Bobowskie bagno

Lista osób zaangażowanych w tzw. aferę MCK w Bobowej – licentia poetica Maciej Rysiewicz, jest bardzo długa. Przypomnijmy nazwiska najważniejszych uczestników tej afery:

Wacław Ligęza, upadły 21 kwietnia 2024 roku burmistrz Bobowej,

Wacław Porębski, współwłaściciel firmy MW Technologie s.c. z Gorlic i projektant budynku (także „nadzorca autorski” na budowie),

Janusz Fugiel, Grzegorz Szklanny, Rafał Żaba, urzędnicy UM w Bobowej z tzw. referatu „inwestycji”,

Grzegorz Stąporek, geolog z firmy PRO-GEO z Nowego Sącza – zob. http://www.progeo.pl/kontakt.html,

Monika Pajor, właścicielka firmy Solid-Max (pierwszy wybitny budowniczy MCK w Bobowej),

Krzysztof Pajor, kierownik budowy z firmy Solid-Max,

Stanisław Chumikowski, inspektor nadzoru inwestorskiego do stycznia 2023 roku,

Paweł Oleksy, właściciel firmy Olexbud (drugi wybitny budowniczy MCK w Bobowej),

Tomasz Cieślak i Józef Kurowski, kierownicy budowy z firmy Olexbud,

Monika Przepiórka i Grzegorz Chłosta, inspektorzy nadzoru inwestorskiego po wejściu na plac budowy firmy Olexbud,

Paweł Moryc i Stanisław Moryc, autorzy opinii „dotyczącej jakości wykonanych robót budowlanych (…) w ramach inwestycji pod nazwą: „Budowa Miejskiego Centrum Kultury (…) w Bobowej”, zamówionej 25 maja 2023 roku przez Gminę Bobowa – zob. https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2023/07/umowa-riigk21-2023-zalacznik-nr-1.pdf – („data i miejsce opracowania: Kraków, maj-lipiec 2023 r.”),

Józef Adamkiewicz i Piotr Mrozek, inspektorzy nadzoru budowlanego z biura PINB w Gorlicach, którzy „wspólnie i w porozumieniu”, 23 lutego 2024 roku, wydali decyzję nr 30/2024 o „pozwoleniu na użytkowanie budynku Miejskiego Centrum Kultury (…)” w Bobowej – zob. PINB.5121.9.2024.

xxx

Kto z powyżej wymienionych „wielce czcigodnych osobistości” ponosi karną odpowiedzialność (i w jakim zakresie) za dopuszczenie do potopu w piwnicach MCK oraz/lub za inne grzechy urzędnicze i budowlane, do których doszło podczas realizacji inwestycji RIiGK.271.20.2021 „Budowa Miejskiego Centrum Kultury wraz z parkingiem i drogą dojazdową” – zob. https://platformazakupowa.pl/transakcja/556296 i RIiGK.271.2.2023 „Budowa Miejskiego Centrum Kultury wraz z parkingiem i drogą dojazdową” – zob. https://platformazakupowa.pl/transakcja/751583, powinien ustalić prokurator. Na razie czynności sprawdzające w przedmiotowej sprawie (sygn. akt KW-10053/24) prowadzi Wydział do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach!

xxx

Czytelnicy czasopisma „BOBOWAODNOWA” wiedzą, że już 25 czerwca 2024 roku w Komisariacie Policji w Bobowej złożyłem zawiadomienie w sprawie „afery MCK w Bobowej” – zob. Niegospodarność podczas budowy MCK w Bobowej – zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa!, wyręczając w ten sposób burmistrza Marcina Wąsa i zastępcę burmistrza Grzegorza Janotę, którzy, z nieznanych mi powodów, nie kwapili się (na podstawie art. 304 k.p.k. – zob. https://lexlege.pl/kpk/art-304/) do poinformowania organów ścigania o „aferze MCK w Bobowej”. Dodam przy okazji, że burmistrz Marcin Wąs i zastępca burmistrza Grzegorz Janota mają na sumieniu także inne karygodne zaniechanie. Otóż nowi „przywódcy” wspólnoty samorządowej w Bobowej (Wąs i Janota) nie zadali sobie trudu – zob. SKM_C250i24060510280 (1), żeby o potopie w piwnicach MCK poinformować Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Gorlicach! O  „pływającym „miejskim centrum kultury” w mieście B.” (cytat pochodzi z artykułu komentatora „wma” – zob. Jak powstawało pływające „miejskie centrum kultury” w „mieście” B. – kalendarium) zawiadomił gorlicki nadzór budowlany redaktor naczelny czasopisma „BOBOWAODNOWA” Maciej Rysiewicz. Oto komplet dokumentów wytworzonych  w sprawie ww. zawiadomienia – zob. Zapytanie prasowe_woda w piwnicach MCK w Bobowej – 09-06-2024Informacja publiczna PINB.0133.9.2024 – 20-06-2024, PINB.5143.81.2024. Jak widać, tzw. zapytanie prasowe z 9 czerwca 2024 roku spowodowało, że 5 lipca 2024 roku inspektorzy Mariusz Szczepkowski i Maciej Kacprzak z PINB w Gorlicach pojawili się w budynku MCK w Bobowej a następnie wytworzyli „bezlitosny” (dla władzy ludowej i wspólnoty samorządowej gminy Bobowa) dokument – zob. PINB.0133.17.2024_zał_1_część 1 z 3, który powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Piotr Mrozek „podsumował” 12 lipca 2024 roku, wszczynając postępowanie administracyjne w przedmiotowej sprawie i nakazując inwestorowi wykonanie (do 30 listopada 2024 roku) „ekspertyzy technicznej budynku Miejskiego Centrum Kultury w Bobowej” – zob. PINB.0133.17.2024_zał_2.

xxx

Jak powstawało pływające „miejskie centrum kultury” w „mieście” B. – kalendarium ujawniał krok po kroku komentator „wma” na łamach czasopisma „BOBOWAODNOWA” – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-mck-w-bobowej/. Niniejszy artykuł stanowi tylko aneks/dodatek informacyjny do opublikowanych wcześniej analiz, w których komentator „wma” – jako Autor o Prawdziwie Gołębim Sercu, dlatego wyjątkowo wyrozumiały dla sprawców „afery MCK”, najczęściej pomijał milczeniem personalia owych sprawców. Piszący te słowa uważa jednak, że funkcjonariuszy publicznych, urzędników i budowlańców, którzy popełnili błędy w sztuce administracyjnej i budowlanej a w konsekwencji dopuścili się wielkiej niegospodarności (liczonej w milionach złotych) na szkodę wspólnoty samorządowej gminy Bobowa, należy wskazywać „nieubłaganym palcem” z imienia i z nazwiska. I to dlatego (przede wszystkim) powstał ten artykuł z imiennym wykazem osób zaangażowanych w „aferę MCK”! Jest jeszcze jeden powód, dla którego postanowiłem dopisać aneks do analiz komentatora „wma”. Moje zaufanie do tzw. czerwonych żabotów jest zerowe. Od dawna towarzyszy mi pewność, że każde zawiadomienie dotyczące przestępczej działalności kasty samorządowców i urzędników, zamiatane jest przez „niezależną prokuraturę” pod przysłowiowy dywan. Dowodów, na potwierdzenie powyższego oskarżenia, przedstawiłem na tym portalu bez liku. Dlatego jedyne co mogę zrobić, bo uważam, że i tym razem, tzw. czerwone żaboty znajdą „kruczki prawne” albo uzasadnienia „od czapy”, żeby władzy ludowej nie spadł włos z głowy, to ujawniać imiona i nazwiska osób odpowiedzialnych za działanie na szkodę interesu publicznego! Tylko tyle i aż tyle!

Dwa słowa na kanwie opinii Pawła i Stanisława Moryców – zob. PINB.0133.17.2024_zał_1_część 2 z 3 i PINB.0133.17.2024_zał_1_część 3 z 3.

Komentator „wma” znał opinię Pawła i Stanisława Moryców. Nie może być tajemnicą, że ten dokument komentator „wma” otrzymał pocztą elektroniczną wprost z redakcji czasopisma „BOBOWADONOWA”. Komentator „wma” poświęcił tej opinii znaczący fragment artykułu – zob.   Jak powstawało pływające „miejskie centrum kultury” w „mieście” B. – kalendarium. Komentator „wma” napisał (między innymi): „Jedno mnie tylko zastanawia. Autorzy opinii znali dokumentację badań podłoża gruntowego z roku 2016, wiedzieli jaki jest poziom wody gruntowej na tej działce – i jakoś nie zwrócili uwagi na rozbieżność co do poziomu posadowienia tej budy (opinia geologa z roku 2016: 1,2 m ppt, projekt budowlany z roku 2017: 5,2 m ppt). Autorzy opinii potwierdzili, że nie zaprojektowano i nie wykonano „białej wanny”, a powierzchniowa izolacja fundamentów nie została prawidłowo wykonana (nazwali to „wadami wykonawczymi izolacji przeciwwodnej żelbetowej płyty fundamentowej, ścian piwnicznych fundamentowych i muru oporowego (…)”.  W powyższych słowach pobrzmiewa „na moje ucho” poważny zarzut pod adresem autorów opinii, że zlekceważyli praprzyczyny potopu w piwnicach MCK, tj. nie „docenili” wad projektu Wacława Porębskiego. Nie mam jednak wątpliwości, że Morycowie dostarczyli wiele dowodów ujawniających brakoróbstwo firmy Solid-Max (Monika Pajor, Krzysztof Pajor), co oczywiście potężnym rykoszetem uderza w inwestora, tj. w tzw. Gminę Bobowa, reprezentowaną przez burmistrza Wacława Ligęzę i jego „radosną” gromadkę urzędników (Janusz Fugiel, Grzegorz Szklanny, Rafał Żaba). Nie sposób także nie zapłakać nad rolą, którą odegrał w tym żałosnym przedstawieniu inspektor nadzoru inwestorskiego Stanisław Chumikowski. Prokurator nie powinien mieć kłopotów, żeby wycenić zasługi powyżej wymienionych „wielce czcigodnych osobistości” mając także do dyspozycji wprost kuriozalne zapisy zarejestrowane w dzienniku budowy – zob. dz.-b.-tom1 i dz.-b.-tom-2. Opinia Moryców była znana burmistrzowi Wacławowi Ligęzie już w lipcu 2023 roku. Ta opinia musiała być znana także przedsiębiorcy Pawłowi Oleksemu właścicielowi firmy Olexbud, gdy wkraczał na budowę. Ta opinia powinna być przekazana przez upadłego burmistrza Bobowej Wacława Ligęzę do biura PINB w Gorlicach, ale kiedy PINB w Gorlicach otrzymał tę opinię? Nie wiadomo, ale wiadomo, że PINB w Gorlicach – zupełnie nieproszony – przekazał tę opinię do wiadomości redakcji „BOBOWAODNOWA” 18 czerwca 2024 roku – zob. Informacja publiczna 2_4 znak_ PINB.0133.17.2024 – 18-06-2024, Informacja publiczna 3_4 znak_ PINB.0133.17.2024 – 18-06-2024 a zatem przed 5 lipca 2024 roku opinia Moryców była PINB w Gorlicach dobrze znana. A Morycowie w opinii napisali „cóś takiego”:

Jak to możliwe, że nikt skutecznie nie zareagował na ten wpis od lipca 2023 roku do końca budowy w 2024 roku; ani burmistrz Wacław Ligęza i jego pomagierzy z UM w Bobowej (Janusz Fugiel et consortes), ani inspektorzy nadzoru inwestorskiego Monika Przepiórka i Grzegorz Chłosta, ani Paweł Oleksy i jego pomagierzy z firmy Olexbud (Tomasz Cieślak i Józef Kurowski) i budowa okrętu flagowego Gminy Bobowa „MS MCK”, toczyła się „całkiem spokojnie i bez nerwów”, a  woda w piwnicach wzbierała nawet 23 lutego 2024 roku, gdy PINB w Gorlicach wydał decyzję nr 30/2024 o „pozwoleniu na użytkowanie budynku Miejskiego Centrum Kultury (…)” w Bobowej – zob. PINB.5121.9.2024, czyli o pozwoleniu na użytkowanie „pływającego „miejskiego centrum kultury” w mieście B.” – tj. „MS MCK”. Inspektorzy z PINB w Gorlicach nie zauważyli mokrych ścian w piwnicach MCK. „Jaka róża taki cierń, nie dziwi nic”! Inspektorzy z PINB w Gorlicach (Aleksander Górski et consortes) latami nie dostrzegali katastrofy budowlanej w Parku Wodnym w Wysowej – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-basenowa/ (stare dzieje).  Nie pozostaje nic innego tylko napisać, że gdy trzeba, bo na przykład jakiś lokalny samorządowy kacyk „umyśli” sobie uszczęśliwić gawiedź „gminną filharmonią”,  to inspektorzy z nadzoru budowlanego są ślepi i głusi na ustawę Prawo budowlane (o kodeksie karnym nie wspominając)!

xxx

Zatytułowałem ten artykuł „Bobowskie bagno”. I nie chodziło mi li tylko o bagno, na którym posadowiono, tzw. miejskie centrum kultury, ale także o bagno, w którym tkwi wspólnota samorządowa gminy Bobowa – niestety z własnej nieprzymuszonej woli. Postaram się symbolicznie wyjaśnić bobowskiej gawiedzi o co chodzi (bobowska gawiedź nie czyta tego portalu, a zatem będę sobie wołał na puszczy). Do dzieła! Na profilu FB Wacława Ligęzy – zob. https://www.facebook.com/waclaw.ligeza/, ukazał się 5 tygodni temu następujący komunikat, firmowany przez niejaką Teresę Magierę, byłą radną Rady Miejskiej w Bobowej a skierowany do upadłego burmistrza Wacława Ligęzy – cytuję: „Dla nas zawsze będziesz wspaniałym człowiekiem i super burmistrzem. Serdeczne pozdrowienia” – a ten wpis miał stanowić osłodę dla adresata po wyborczej porażce. Jeśli bobowska gawiedź nie odspoi się od rzeczywistości suflowanej w tak służalczy, jak zaprezentowany przez Teresę Magierę sposób, to następna „gminna filharmonia” w Bobowej, im. (na przykład) burmistrza Marcina Wąsa, będzie tylko kwestią czasu!

xxx

I na koniec. Ciekawe komu z poniżej wymieniony „wielce czcigodnych osobistości”: Wacław Ligęza, Wacław Porębski, Janusz Fugiel, Grzegorz Szklanny, Rafał Żaba, Grzegorz Stąporek, Monika Pajor, Krzysztof Pajor, Stanisław Chumikowski, Paweł Moryc, Stanisław Moryc, Paweł Oleksy, Tomasz Cieślak, Józef Kurowski, Monika Przepiórka, Grzegorz Chłosta, Józef Adamkiewicz, Piotr Mrozek, tzw. czerwone żaboty postawią zarzuty w „aferze MCK”? Obstawiam, że nikomu!!! Niegospodarność na poziomie 25 milionów publicznych złotówek wyrzuconych w bagno (i to nie koniec, bo „białą wannę” trzeba będzie jakoś zbudować w MCK w przyszłości), to nie jest argument w III RP w rozmowie na temat prokuratorskich zarzutów. Ja miałbym swoich faworytów do wysłania przed „surowe” oblicze „sprawiedliwości” w III RP, ale to jest temat na inne opowiadanie, które nigdy nie powstanie! Szkoda mi czasu na spotkania z „niezawisłymi asesorami”!

Ps. Śledztwo dziennikarskie w sprawie „afery MCK w Bobowej” uważam w zasadzie za zakończone. Na pewno zostaną jeszcze ujawnione jakieś dokumenty, o których poinformuję Czytelników mojej gazety, ale teraz musimy już tylko czekać na decyzje PINB w Gorlicach i kroki tzw. czerwonych żabotów, dowodzonych przez byłego członka PZPR – zob. Prokurator Tadeusz Cebo był członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. To potrwa kilka miesięcy albo jeszcze dłużej! I na koniec jeszcze tak napiszę. Bez pomocy komentatora „wma” efekty ww. śledztwa byłyby mizerne a może nawet żadne. Jest skandalem niewyobrażalnym, że burmistrz Marcin Wąs nie wpuścił komentatora „wma” do piwnic MCK – zob. Burmistrz Marcin Wąs odmawia redakcji „BOBOWAODNOWA” dostępu do budynku MCK w Bobowej! i nie chciał wysłuchać, co komentator „wma” ma do powiedzenia na temat „osuszenia” piwnic w MCK. No cóż, burmistrz Marcin Wąs nie przeczytał albo nie zrozumiał artykułu – zob. Burmistrzowi elektowi Marcinowi Wąsowi do sztambucha! i wolał zaprosić łże-media do piwnic MCK – zob. https://gorliceiokolice.eu/2024/07/zawilgocenie/. Burmistrz Marcin Wąs, obstawiony, z własnej nieprzymuszonej woli, skompromitowanymi samorządowcami i pracownikami samorządowymi (vide Bogdan Krok i Grzegorz Janota) – zob. Wszystko o powołaniu Grzegorza Janoty na stanowisko zastępcy burmistrza Bobowej i Won z Rady Miejskiej w Bobowej! Apel do Bogdana Kroka, Stanisława Tabisia i Tomasza Taraska! (I Piotra Kloca!), wygląda na razie na kompletnie zagubionego w otaczającej go rzeczywistości i dokonuje fatalnych wyborów.

Cdn.

Od redakcji! Autorem zdjęcia tytułowego jest radny Jan Wąsowski.

(Odwiedzono 1 099 razy, 1 wizyt dzisiaj)

29 przemyśleń na temat "Bobowskie bagno"

  1. Autor powyższego tekstu zebrał do kupki szlachetne nazwiska dzielnych budowniczych, którzy krzątali się koło budowy „miejskiego centrum kultury”. Słusznie, po trzykroć słusznie, prawdziwa zasługa nie powinna popaść w zapomnienie, nie powinna zginąć w pomroce dziejów. Ale bądźmy sprawiedliwi – bo zasługi nie są jednakowe.
    Najdzielniejszym z dzielnych jest niewątpliwie miejscowy wizjoner (z zawodu weterynarz), spiritus movens całego przedsięwzięcia, scenarzysta, reżyser i pierwszy aktor w tym groteskowym przedstawieniu. Ten gość tak się zaangażował w to zbożne dzieło, że „mało nie przypłacił [tego] zawałem” – co ujawnił był (na sesji rady gminy) jego sąsiad i totumfacki. Oto prawdziwe poświęcenie!

    Jedno sprostowanie (i wyjaśnienie).

    Autor powyższego tekstu napisał coś takiego:

    „Niegospodarność na poziomie 25 milionów publicznych złotówek wyrzuconych w bagno (i to nie koniec, bo „białą wannę” trzeba będzie jakoś zbudować w MCK w przyszłości), to nie jest argument w III RP w rozmowie na temat prokuratorskich zarzutów”.

    W istniejącym „MCK” „białej wanny” już się nie da „zbudować” – chyba, że wysadzimy tę budę w powietrze i w tym samym miejscu wybudujemy całkiem nowy obiekt. Jedyna rzecz, którą można zrobić to próbować odciąć istniejące piwnice od wody gruntowej. A jak to zrobić? Ja akurat wiem, jak to zrobić, ale nie będę o tym opowiadał. Nie będę się wychylał, teraz już czas na eksperta. Tego eksperta ma teraz znaleźć zarządca/właściciel obiektu – zgodnie z nakazem jaki wydał organ nadzoru budowlanego. Ale jedno napisać mogę: będzie się działo – i będzie kosztowało!

    Może jeszcze jedna rzecz. Ci goście, którzy w połowie zeszłego roku wleźli do tych przepastnych piwnic z robotami wykończeniowymi (posadzki, wyprawy i okładziny na ścianach, biały montaż etc.) bez uprzedniego odcięcia tej budy od wody gruntowej (styk płyty fundamentowej ze ścianami fundamentowymi na całym obwodzie był wtedy widoczny i dostępny) to są komedianci wysokiej klasy (koszty tej psoty poniesie teraz gminny podatnik).

  2. Ale fajna dziupla. Jak w źródełku ze szczawą. Jama, dołeczek i rurka z której się leje woda.

    Czy ten pan P. to nie ten sam, który był zamieszany w katarstrofę drogową w jeżowie z murkami oporowymi itd?

    1. Nie, ścianę oporową przy drodze wojewódzkiej w Jeżowie „projektował” pan O. W Jeżowie nie było „katastrofy drogowej”, była (widowiskowa) katastrofa budowlana.

    2. Za to pan P. szedł z wichrem z Moronia w zawody, gdy wziął udział w tuszowaniu katastrofalnego stanu technicznego ogrodzenia przed Zespołem Szkolno-Przedszkolnym w Wilczyskach.

  3. A co na to byli radni ,a przede wszzystkim Tomasz Tarasek,Stanisław Tabiś,Barbara Gniadek,którzy tak bardzo bronią budowniczego Wacława Ligęze.
    To przecież,nie kto inny głosował,podnosili rączki za budową tak pięknego MCK..jak radni.. Którzy wydali kolosalne pieniądze…..miliony…
    A czy ktoś,z tych głosujących czuje się winny? Będzie ukarany?
    NIC SIĘ NIE STAŁO POLACY….?
    Nic się nie stało Bobowiacy….?

  4. No to bobowiacy potupali,sukienki fruwały w tańcu a teraz pora aby przybyło nam lekarzy specjalistów w Bobowej. Jestem ciekaw z jakiej kasy te zespoły fundowane ,a może w gratisie?

  5. Jak zobaczyłem w sieci to ogłoszenie

    https://platformazakupowa.pl/transakcja/556296

    to od razu wiedziałem, że ta „inwestycja” skończy się porażką. Nie wiedziałem tylko jednej rzeczy: jaka będzie skala tej porażki. Trzeba przyznać, że porażka jest widowiskowa – ten kontrast między mniemanym triumfem:

    https://www.dts24.pl/bobowa-siedem-wiekow-tradycji-i-nowoczesnosc

    a rzeczywistością (której już nie dało się ukryć):

    https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2024/06/20240623_120135.jpg

    Ktoś zapyta: a skąd było wiadomo, że ta „inwestycja” skończy się porażką. Odpowiedź jest bardzo prosta: związek przyczynowo-skutkowy, taka sama przyczyna wywołuje takie same (lub podobne) skutki. Trzy lata temu (z okładem) napisałem taki tekst:

    https://gorliceiokolice.eu/2021/03/gmina-jako-inwestor

    Bobowski wizjoner (z zawodu weterynarz) tego tekstu nie czytał (zresztą wątpię, czy by go zrozumiał). Ktoś powie: trzeba było takie rzeczy mówić wprost, np. na zebraniu wiejskim. Zrobiłem i to, 2 września 2018 roku na zebraniu wiejskim w Siedliskach. W protokole zebrania zapisano to tak (protokolantem była ówczesna sekretarz gminy, obecnie na tzw. zasłużonej emeryturze):

    „(…) płaci gminne podatki i nie zgadza się na głupstwa, chore poronione pomysły”.

    Weterynarz odpowiedział szyderstwem – że jak mi się coś nie podoba, to mogę „kandydować” na burmistrza. Minęło kilka lat i sam „kandydował” na burmistrza – ale tym razem się przeliczył. Problem polega na tym, że zostawił po sobie kilka cuchnących pasztetów (w przepastnych piwnicach bobowskiej filharmonii/teatru/kina rzeczywiście śmierdzi).

    1. Jest jedna różnica między tym, co napisałem w 2021 roku, a tym, co się wydarzyło na działce nr 875/1 w „mieście” B. Trzy lata temu napisałem tak:

      Wizjoner chodzi z tą wizją jak kura z jajem, wreszcie nie może wytrzymać i przystępuje do dzieła. Dzieło rozpoczyna od „pozyskania środków”, w tym celu „aplikuje”. Po uzyskaniu „środków” (im więcej – tym lepiej) uruchamia proces budowlany: zleca opracowanie projektu, po uzyskaniu pozwolenia na budowę (lub zgłoszeniu robót) zleca roboty budowlane, po czym za nie płaci, wykonuje przy tym różne kabotyńskie gesty w rodzaju wbicia (łopaty) i przecięcia (wstęgi).

      W przypadku „miejskiego centrum kultury” wizjoner najpierw zlecił opracowanie projektu (i za projekt zapłacił), a dopiero potem „pozyskiwał środki” na samą budowę.

    2. „Bobowa jest miastem od 685 lat [? – wma], a od 19 marca posiada Miejskie Centrum Kultury. „Niczym prawdziwa metropolia” – komentowano w kuluarach. Niektórzy dodawali, że oddawany do użytku gmach MCK pachnie nowością, jak nowy samochód, którym po raz pierwszy wyjeżdżamy z salonu” – entuzjazmuje się jakaś naiwna dusza (Wojciech Molendowicz?).

      https://www.dts24.pl/bobowa-siedem-wiekow-tradycji-i-nowoczesnosc

      Ten wynalazek w rzeczy samej „pachnie” – a jak pachnie? Zajrzyjmy do protokołu z kontroli obiektu przeprowadzonej przez nadzór budowlany:

      „Stwierdza się, że w pomieszczeniach technicznych nieużytkowych oznaczonych nr 25-34 wyczuwalny jest zapach sugerujący podwyższoną wilgotność tych pomieszczeń. Na wszystkich ścianach tych pomieszczeń widoczne są zawilgocenia o zróżnicowanym poziomie [to jest efekt kapilarnego podciągania wody gruntowej zalegającej na żelbetowej płycie fundamentowej – wma]”.

      Protokół podpisał obecny burmistrz, jego zastępca, urzędnik F. (znany fachman od „inwestycji”), urzędnik Sz. – do tego „przedstawiciel wykonawcy PRB Olexbud”.

      Co się tyczy tego, że „Bobowa jest miastem od 685 lat” – jak opowiada jakaś dusza (Wojciech Molendowicz?). W latach 1934-2008 na pewno nie była miastem, ani nawet „miastem” (jak teraz).

      1. Jak Pan uważa? Czy PINB w Gorlicach powinien wyłączyć z użytkowania budynek MCK po kontroli przeprowadzonej 5 lipca?

        1. Prawie połowę powierzchni piwnic, która jest użytkowana (sala wielofunkcyjna, kuchnia, zmywalnia, rozdzielnia kelnerska, szatnia, sanitariaty) i tak trzeba będzie wyłączyć z użytkowania, to jest nieuniknione (a czy to się stanie teraz, czy za jakiś czas – to jest do decyzji właściwego organu, w tym wypadku PINB). Problem w tym, że na tym samym poziomie jest rozdzielnia prądu (to pomieszczenie też jest pod wodą), jeśli z użytkowania wyłączymy i to pomieszczenie, to będzie w praktyce oznaczać, że wyłączamy z użytkowania cały przybytek.

          A o „kręgielniach” (czy innych tego typu idiotycznych wynalazkach) w „przestrzeni technicznej użytkowej” należy raz na zawsze zapomnieć (w tej „przestrzeni” nie ma wymiany powietrza, nie ma dziennego światła).

          1. Wyciągam tylko jeden wniosek z Pańskiej odpowiedzi na moje pytanie. PINB w Gorlicach nie dopełnił obowiązków służbowych, bo należało natychmiast wyłączyć z użytkowania tę budę.

  6. wicher
    Czego podjudzasz,jak nie wiesz to pisz bzdur…
    Rozmawiałem z kierownikiem jednego zespołu który wystąpił w niedziele i oznajmił że występują gratis,za darmo,a ty masz podejżenia ,zażuty… i z jakich pieniędzy występowały zespoły?
    To, że była władza wydawała na lewi i prawo nie małą kasę,i to miliony, ,to nie znaczy że ta obecna władza to samo robi.
    A może wystarczy mieć pomysł,i zaprosić zespoły ,a to co słyszałem to inni mieli pretensje że ONI też by przyjechali i za friko by zagrali .
    Myślę, że burmistrz to wykorzysta i zaprosi następnym razem….inne zespoły..
    Potupacka była wspaniał,bardzo dobrze zorganizowane,prawidłowo ,zabezpieczone,parkingi. Słowa podziekowania dla strazaka nr.1 z Wilczysk Dh Gorgosza,za umiejętne kierowaniem ruchem samochodów…pełen profesjonalizm.

  7. ok.ok nie nerwuj się Marcel,to się jeszcze,okaże co i jak. Myślę że Pan Rysiewicz docieknie. Potupałeś.Super wyparkowałeś..ok ok a przypominam że jeszcze niedawno amfiteatr nie był ci potrzebny

  8. Mamy nowe ciekawe informacje dotyczące pływającego „miejskiego centrum kultury” w „mieście” B.:

    https://bobowa24.pl/2024/07/wilgoc-moze-zniszczyc-wszystko-wodny-problem-centrum-kultury-za-24-mln-zlotych

    Ta „mokra” buda to jest jeden problem – a to, co i jak pisze niejaka Kinga Gruca to jest drugi problem.

    Niejaka Kinga Gruca opowiada:

    „Problem z zawilgoceniem w nowoczesnym budynku kulturalnym w Bobowej pojawił się już na etapie budowy obiektu. W tamtym momencie konieczne było wezwanie geologa, wykonanie odwiertów i sprawdzenie, gdzie występuje lustro wody. Niestety, zaniedbanie tych działań teraz wpływa na stan budynku”.

    Niejaka Kinga Gruca ma słaby kontakt z rzeczywistością. Poziom wody gruntowej na działce nr 875/1 był znany od roku 2016 (w tym to roku wykonano trzy otwory badawcze, w jednym z nich woda gruntowa pojawiła się na głębokości 2 metrów, ustabilizowała się 0,6 metra ppt). Problem „z zawilgoceniem” nie polega na „zaniedbaniu tych działań” (tzn. nie na tym, że nie sprawdzono „gdzie występuje lustro wody”), tylko na tym, że projektant opchnął bobowskiemu wizjonerowi wadliwy projekt budowlany.

    Niejaka Kinga Gruca opowiada:

    „Źle zrobiona izolacja ścian lub jej całkowity brak sprawiają, że MCK wyniszczane jest przez wodę. Duże stężenie wilgotności występuje nie tylko na ścianach obiektu, ale również na elewacji, czy w piwnicach”.

    Po raz kolejny dowiadujemy się od niejakiej Kingi Grucy, że „wilgotność” ma „stężenie”.

    Niejaka Kinga Gruca opowiada (nie wiem, do jakiego uczyliszcza chodziła niejaka Kinga Gruca, czyżby do uczyliszcza w „mieście” B.?):

    „Woda zaczęła się skraplać wokół instalacji klimatyzacji”.

    Skraplać to się może para wodna – a woda może parować (może też kapać).

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Skraplanie

    Niejaka Kinga Gruca opowiada:

    „Aby rozwiązać sytuację, niezbędna jest ekspertyza techniczna, która określi dalsze kroki, w tym możliwe odkopywanie fundamentów oraz wykonanie zaawansowanej izolacji pionowej”.

    Co to jest „zaawansowana” izolacja pionowa?

    Niejaka Kinga Gruca stawia na koniec dramatyczne pytania:

    Co dalej z Miejskim Centrum Kultury? Czy poprzednia władza zdawała sobie sprawę z niedoróbek? Czy może ważniejsze było aby obiekt oddać do użytku tuż przed wyborami?

    Nie zostawiajmy niejakiej Kingi Grucy w niepewności, odpowiedzmy na te pytania.

    Co dalej z Miejskim Centrum Kultury?

    Tę budę prędzej, czy później trzeba będzie wyłączyć z użytkowania, koszt doprowadzenia tego wynalazku do stanu, w którym mógłby być bezpiecznie użytkowany to będą ciężkie miliony.

    Czy poprzednia władza zdawała sobie sprawę z niedoróbek?

    Owszem, zdawała sobie sprawę, w połowie zeszłego roku otrzymała od p. Moryca „opinię” (za tę „opinię” zapłacił gminny podatnik), tę „opinię” skrzętnie ukrywała przed opinią publiczną. A woda w piwnicy to nie jest „niedoróbka”, to jest poważna wada posadowienia (a ta jest następstwem wadliwego projektu).

    Czy może ważniejsze było aby obiekt oddać do użytku tuż przed wyborami?

    Tak jest, ważniejsze było to, żeby tuż przed wyborami urządzić w tej budzie takie przedstawienie (wizjoner przebierał nogami do szóstej kadencji):

    https://www.dts24.pl/bobowa-siedem-wiekow-tradycji-i-nowoczesnosc

    https://pogorze24.pl/miejskie-centrum-kultury-w-bobowej-oficjalnie-otwarte/181656

    1. Na artykuł opublikowany na portalu „Bobowa24” spojrzę z innej perspektywy. Coś mi się wydaje, że parasol ochronny, rozpostarty nad wizjonerem przez 22 lata został ostatecznie i nieodwołalnie zdjęty. Nadchodzą dla wizjonera ciężkie czasy… Nosił wilk razy kilka, poniosą i wilka…

      1. Zobaczymy jak to jest z tym parasolem – bo nie wiemy, kto jest operatorem (tego parasola). A że parasol był to wiem – widziałem go na własne oczy.

    2. Musze powiedzieć, że pani Kinga Gruca jest zdecydowanie odporna na wiedzę. Z treści jej artykułu wynika jednoznacznie, że nie przeczytała nawet jednego zdania z Pańskich tekstów na temat tej „przycmentarnej budy”. Mniejsza o to, że nie przeczytała także ani jednego zdania z moich artykułów, ale moje artykuły nie dotyczyły (w zasadzie) meritum katastrofy budowlanej, do której doszło w „przycmentarnej budzie”, dlatego można było je zlekceważyć!

      1. Moje teksty dotyczące tej budy są w całości oparte na dokumentach dostępnych w sieci (np. na „platformie zakupowej”) lub dostarczonych przez urząd gminy po wnioskach o dostęp do informacji publicznej. Jeśli Kinga Gruca nie wie tego, co ja wiem, to może oznaczać, że nie ma dostępu do sieci (to wydaje się być mało prawdopodobne) – albo w rzeczy samej nie rozumie prostych tekstów napisanych po polsku. A i gminni urzędnicy – skoro już wpuszczają tę osobę i do urzędu, i do tego sławnego „centrum” – to mogliby jej pokazać choćby część tych dokumentów, które z mniejszym lub większym ociąganiem, ale jednak pokazują po wnioskach, które wysyła Maciej Rysiewicz.

  9. Miałem „przyjemność” krótkiej współpracy z Panem P.
    Niewielki projekt, lecz zawierający błędy. Ostateczny koszt oczywiście wyższy, niż uzgodniono (niestety „na gębę”). Nie mam pozytywnych skojarzeń z tą osobą.

  10. Oj ten artykuł godzi w dorobek Bobowej o czym wspominał ostatnio jeden z radnych na ostatniej sesji. Radny wspominał o jednym takim przyjacielu, który cały czas szarga dobre imię okolicy swoimi artykułami. Radny wspominał, że Bobowa ma dobre opinie a tu się wypisuje takie różne rzeczy. To wszystko trzeba schować pod dywan i zamilczeć. Piwnica uratowana! A tam w tej dziurze źródło życia wybiło.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *