Co dalej z „Małpią Wyspą” na Jeziorze Rożnowskim?

Od redakcji! Czytelnicy mojego czasopisma dobrze wiedzą, że bronię się rękami i nogami, żeby nie wyściubiać nosa poza powiat gorlicki. Bo każda „wycieczka” gdzieś dalej, to długie godziny ślęczenia nad kolejnymi dokumentami, kolejne wnioski, kolejne analizy. A wszędzie jednakowa groza! A wolnych „mocy przerobowych” coraz mniej. Czasami robię oczywiście wyjątek. Niedawno np. w sprawie gender i prezydenta Nowego Sącza Ludomira Handzla zob. „Gender mainstreaming” to według prezydenta Nowego Sącza Ludomira Handzla wartości europejskie i chrześcijańskie. Dzisiaj następny taki wyjątkowy materiał prasowy zza miedzy. Otóż, jeden ze stałych Czytelników mojego czasopisma i komentator o nicku „darekj28”, zwrócił się do mnie z prośba o opublikowanie artykułu na temat Jeziora Rożnowskiego i gminy oraz Gminy Gródek nad Dunajcem. Ode mnie z Wilczysk do Gródka to przecież „rzut beretem”. Bywałem w Gródku wielokrotnie. „Małpią Wyspę” też zwiedziłem przed laty. Ale nie tylko dlatego spełniam prośbę komentatora „darekj28”! Tematu Jeziora Rożnowskiego nie da zaliczyć do błahych. Polecam! Zdjęcie tytułowe zostało zacytowane ze strony – zob. http://stri.ms/t/37463/mapia_wyspa_na_jeziorze_ronowskim a zdjęcie ze śmieciami w tekście ze strony – zob. https://sadeczanin.info/gospodarka/wstyd-na-cala-polske-brud-i-smrod-nad-jeziorem-roznowskim-zdjecia.

Co dalej z „Małpią Wyspą” na Jeziorze Rożnowskim?

Władze Gminy Gródek nad Dunajcem chcą udostępnić turystom Wyspę Grodzisko (tzw. Małpią Wyspę), położoną na Jeziorze Rożnowskim. Na razie „Małpia Wyspa” jest zamknięta dla zwiedzających, ale turystyka pozostaje przecież oczkiem w głowie samorządowców. Gminne plany przewidują zatem zbudowanie tutaj m.in. ścieżki edukacyjnej oraz ścieżki pieszo-rowerowej. Od 1995 roku obowiązuje jednak zakaz wstępu na „Małpią Wyspę”, ustanowiony  jeszcze przez wojewodę nowosądeckiego. Teraz, żeby znieść zakaz, wójt gminy Gródek na Dunajcem Józef Tobiasz musi najpierw dogadać się z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska. Plany zagospodarowania „Małpiej Wyspy” pojawiły się już kilkanaście lat temu, kiedy to Stanisław Szarek – sądecki plastyk, opracował koncepcję udostępnienia tego obszaru turystom. Cóż z tego, skoro wójt Gminy Gródek nad Dunajcem bez przerwy powtarza, że nie ma pieniędzy na nic. Istnieje także obawa, że turyści będą chcieli wszystko na wyspie zniszczyć, bo przecież turyści często nie mają poszanowania dla przyrody ojczystej. Przede wszystkim chcieliby się napić i najeść do syta. Dlatego, żeby przyciągnąć turystów na „Małpią Wyspę”, trzeba postawić bar piwny albo uruchomić jadłodajnię McDonaldsa. Sukces gwarantowany. Turyści mają „gdzieś” rezerwat i durne ptaszyska, które urządziły sobie tymczasem na wyspie tereny lęgowe i żerowisko. Mieszkańcy gminy pamiętają jeszcze wyspę z autopsji. Panowała tam, przed wprowadzeniem zakazu przez wojewodę, prawdziwa sodoma i gomora. Turyści zrobili z wyspy jeden wielki śmietnik. Dzisiaj całe Jezioro Rożnowskie wygląda podobnie. Kiedyś piękne a dzisiaj bagno i plastik.

Władzom Gminy nie pomogą plany zagospodarowania „Małpiej Wyspy”. Trzeba zacząć od posprzątania brzegów jeziora i odmulania, bo z sądeckiego akwenu zrobiło się śmierdzące bajoro. Największym problemem gminy Gródek nad Dunajcem nie jest zakaz wstępu na „Małpią Wyspę” i brak atrakcji turystycznych, lecz tony wszechobecnych śmieci. Ten stan trzeba zlikwidować. Teren musi być posprzątany a brzegi jeziora szeroko udostępnione wczasowiczom.

Jedną z atrakcji Jeziora Rożnowskiego są dziko żyjące tutaj ptaki, które można obserwować nie tylko przez lornetki. Z tego punktu widzenia „Małpia Wyspa” nadal pozostaje perłą regionu. „Małpia Wyspa” to rezerwat przyrody w bezpośrednim sąsiedztwie terenów zurbanizowanych, stanowiący ekologiczny rezerwuar i piękny element krajobrazu a na dodatek – jak wiadomo – jest stanowiskiem archeologicznym. Może jednak należałoby ten niewielki skrawek lądu odizolować od świata turystyki i nie planować tutaj tworzenia pól biwakowych czy „ścieżek edukacyjnych”. Interesy bywają jednak sprzeczne. Władze Gminy mają swoje pomysły. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska chce jednak chronić tereny lęgowe czapli siwej. Żeglarze marzą o budowie wieży widokowej na „Małpiej Wyspie”. Ciekawe jak nazywa się to stowarzyszenie żeglarskie, które ogłosiło  takie marzenia. A tak w ogóle; po co żeglarzom jakaś wieża widokowa? Gadanie żeglarzy, że : „Wierzymy, że da się tę kwestię rozwiązać bez ingerencji i szkody dla środowiska”, pobrzmiewa groteską. Tak? To wypadałoby podać jakieś konkrety, a nie frazesy i ogólniki. Według mnie to anonimowe „stowarzyszenie żeglarzy” wygląda na potencjalnego inwestora już liczącego – wespół z samorządem – zyski z przeprawiania turystów na wyspę, sprzedaży przysłowiowych „frytek” na przyszłych przystaniach, no i profity z inwestycji (dwie przystanie, łodzie, ścieżki, wieża), Będzie kasy, że hej. Pewnie jeszcze Unia coś dorzuci, jeśli Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zapali zielone światło dla turystyki na „Małpiej Wyspie’.

Ciekawą inwestycje wykonano w miejscowości Bartkowa-Posadowa w ramach zagospodarowania brzegu Jeziora Rożnowskiego .

Rekultywacja lewego brzegu Jeziora Rożnowskiego w miejscowości Bartkowa polegała  na wydobyciu metodą namywu gruntu ze zbiornika, przy użyciu pogłębiarek ssąco-refulujących oraz koparek na pontonie. Natomiast stabilizowanie nowej linii brzegowej wykonano poprzez wykonanie nabrzeża pionowego z gabionów przepuszczających odsączaną wodę. Obszar przeznaczony do załadowania  wypełniono pulpą wodno-gruntową, pochodzącą z odmulania zbiorników w rejonie rekultywowanych brzegów.
A gabiony – to wspólne „dzieło” Związku Gmin Jeziora Rożnowskiego.

Jak widać – jedynym i nadrzędnym celem tej inwestycji (zwłaszcza w Bartkowej) było „przerobienie” kasy. Im więcej metrów bieżących gabionów – tym lepiej. Nawet wymyślono „port” (nie nadający się do cumowania przez jakąkolwiek „jednostkę pływającą”) wydłużający budowlę o ok. 150 m. No i jeszcze z rzadka przydatny slip – z reguły – z dnem (?) powyżej lustra wody. Czysty idiotyzm. Kwestia barbarzyńskiego betonowania brzegów Jeziora Rożnowskiego to wina wójta. To może być niedługo cudowne uczucie: wyjść na wieżę widokową i spojrzeć na tak „zmodernizowany” Gródek nad Dunajcem?

Kiedyś był pomysł na turystyczno-rekreacyjne  zagospodarowanie cypla w Gródku nad Dunajcem. Ale brakło pieniędzy na wkład własny, żeby starać się o dofinansowanie z UE . Życie toczy się od pomysłu do pomysłu!

Więcej na ten sam temat – zob.

https://nowysacz.naszemiasto.pl/grodek-nad-dunajcem-wladze-gminy-chca-udostepnic-malpia/ar/c7-7746115?fbclid=IwAR3zEOVWSQqSxrVcD0iOKeG5sZiGZQKR3NAB_2skq_KooNWWjYr00G2rspk,

https://sadeczanin.info/rozmaitosci/malpia-wyspa-jako-atrakcja-turystyczna-kiedy-bedziemy-mogli-ja-zwiedzac?fbclid=IwAR13P_mh7F-_btK0ACSD7E4Mxzup8zyd8-dBf2CJlC72z_UN1EUfOjh6VWw,

http://gminagrodek.pl/pl/546/2430/turystyczno-rekreacyjne-zagospodarowania-cypla-w-grodku-nad-dunajcem%E2%80%A6-nowy-pomysl-na-centrum-grodka-nad-dunajcem.html#prettyPhoto,

http://www.zgjr.pl/zgjr/realizacja-projektu.

darekj28

(Odwiedzono 3 664 razy, 1 wizyt dzisiaj)

27 przemyśleń na temat "Co dalej z „Małpią Wyspą” na Jeziorze Rożnowskim?"

  1. Tak to jest. Łatwo się wydaje (panom wójtom) cudze pieniądze. Ludowi gminnemu wydaje się przy tym, że to są pieniądze niczyje, w żadnym wypadku nie pieniądze z kieszeni tegoż ludu. W rezultacie mamy „port” i „slip” w Bartkowej – i „park geologiczno-przyrodniczy” (czy jakoś tak) i „trasy biegowe” w Bobowej (nie wspominając już o innych wynalazkach).

  2. Niech ten Związek Żeglarski wybierze sobie muł z dna Jeziora Rożnowskiego i niech sobie zrobi wyspę . W Jeziorze jest tyle mułu , że spokojnie wystarczy nawet na kilka takich wysp i tam niech postawią budki z frytkami,lodami, zapiekankami ale będzie świetny biznes . Jeszcze zarobią na transporcie turystów na te wyspy . Pewnie taki kurs minimum 20 złotych . Kiedyś był już taki pomysł .
    https://dziennikpolski24.pl/na-zalewie-roznowskim-usypia-malpia-wyspe/ar/3269516

    https://www.zegluga-rzeczna.pl/news.php?readmore=1632

    https://krakow.wyborcza.pl/krakow/1,42699,20632325,jezioro-roznowskie-luksusowe-inwestycje-kontra-turystyka-masowa.html

  3. W Tarnowie też kiepsko działa samorząd . Jak się idzie ulicami przez Tarnów . To co chwila kartka z napisem sprzedam , wynajmę. A prezydentem Tarnowa Roman Ciepiela chce stawiać biurowiec 20000 m2 , żeby miasto wynajmowała . Nie słucha o radnych , mieszkańców miasta i ich lekceważy . Ludzie mają dość Ciepieli i przygotowują się pod referendum o odwołanie prezydenta Tarnowa . Miasta tonie długach aż tak bardzo , że banki nie chcą udzielać następnych kredytów . Poniżej mojego komentarza jest link do nagrania co przedstawia sytuację Tarnowa .

    https://www.youtube.com/watch?v=41UiYOG5Zdg&feature=share&fbclid=IwAR37nYh1tcEPnOoMXIQGtUPopybffgvzqLNtaWFtFxdmYWkW-71nIj52_20

    https://www.salon24.pl/u/m-ciesielczyk/1038567,jedyne-miejsce-na-swiecie-ktore-zyska-na-pandemii

    https://www.youtube.com/watch?v=m0EQ-hlddf0

    https://www.youtube.com/watch?v=J7sFcCfe8Ag

    https://www.youtube.com/watch?v=zg__jaKO0Nk

    1. „(…) chce stawiać biurowiec 20000 m2 (…)”.

      Nie wiem czy „chce” (nie znam tarnowskich realiów), ale jeżeli rzeczywiście „chce”, to odpowiem, dlaczego „chce”: bo tu (i nie tylko tu) chodzi o to, żeby wydać jak najwięcej (cudzych) pieniędzy i awansować w rankingu „wykorzystania funduszy”. A ten, kto ten ranking wygra dostanie laurkę (albo inną „perłę”).

  4. Zastanawiające kto jest założycielami i głównymi graczami stowarzyszenia CSWJR które ma pomysł wierzy widokowej na wyspie małpiej a teraz podobno też na terenach odzyskanych … Dwóch czołowych urzędników , urzędu gminy w Gródku nad Dunajcem… Jeden od inwestycji drugi od zamówień publicznych . Jeden z gminy Gródek drugi korzenna ..ironia losu !!!!
    Koncepcje cypla w Gródku nad Dunajcem piękne ale nie realne .powstało ich już x ! I dalej nic ..jaki pan taki kram .

    1. Nie wiem, kto wymyślił wieżę (nie „wierzę”) widokową, jeśli rzeczywiście są to gminni urzędnicy (od „inwestycji”, czy „zamówień publicznych”), to mogę podpowiedzieć, skąd taki pomysł. Gminni urzędnicy od „inwestycji” mają ciśnienie, żeby wydać jak najwięcej cudzych pieniędzy. Ten, który wyda ich najwięcej, dostanie laurkę!

  5. W ramach uzupełnienia mojego artykułu .

    We władzach Stowarzyszenia Centrum Sportów Wodnych w Gródku nad Dunajcem zasiadają Paweł Konicki pracownik urzędu gminy w Gródku nad Dunajcem i i Wojciech Błażusiak były pracownik urzędu gminy w Gródku nad Dunajcem . Obecnie zastępca dyrektora w Powiatowym Zarządzie Dróg w Nowym Sączu .
    https://krs-pobierz.pl/centrum-sportow-wodnych-jeziora-roznowskiego-i5709496

    https://pl.linkedin.com/in/wojciech-błażusiak-b55950157

    http://www.pzd.nowy-sacz.pl/3,Struktura_PZD.htm

    Paweł Konicki pracuje on w Referacie Inwestycji i Zamówień Publicznych jako inspektor ds. dróg gminnych .
    http://gminagrodek.pl/pl/463/0/referat-inwestycji-i-zamowien-publicznych.html

    1. Proszę wskazać przepis ze urzędnik nie ma prawa należeć do żadnych stowarzyszeń.
      Intersujące jest stwierdzenie: „Małpią Wyspę” też zwiedziłem przed laty. To wybrani mogą być na „Małpiej Wyspie”, a turyści który na pewno zaśmiecą, nie?

      Trzeba zacząć od posprzątania brzegów jeziora i odmulania, bo z sądeckiego akwenu zrobiło się śmierdzące bajoro – hasło krzywdzące gminę. Jezioro jest zbiornikiem przepływowym. Śmieci jakie dostają się do jeziora pochodzą z gmin z górnego Dunajca i Popradu po każdej większej ulewie. Gmina ile może bierze udział w sprzataniu.
      Nasuwa się pytanie: Dlaczego mieszkańcy gminy, w większości nie mieszkający przy jeziorze maja ponosić koszty utylizacji śmieci które napływają Dunajcem?
      W artykule jest delikatnie mówiąc nieścisłość. Na wyspie „Grodzisko” nie ma ustanowionego rezerwatu ptactwa. Wyspa „Grodzisko”, jest Zespołem przyrodniczo – krajobrazowym (tutaj odsyłam do art. 44 i 45 ustawy o ochronie przyrody i możliwym zakresie zakazów które mogą obowiązywać).
      Dlaczego w Parku Narodowym mogą przebywać turyści, a w Zespole-Przyrodniczo – Krajobrazowym nie.

      1. Szanowny „WA”! Odniosę się tylko do 2 zdań z Pańskiego komentarza, tj. „„Małpią Wyspę” też zwiedziłem przed laty. To wybrani mogą być na „Małpiej Wyspie”, a turyści, który na pewno zaśmiecą, nie?”.
        Otóż w latach 70. XX w., jako jeszcze kilkunastoletni chłopak, bywałem w Gródku nad Dunajcem wielokrotnie. Wędkowałem z łodzi na Jeziorze Rożnowskim i pamiętam, że wielokrotnie cumowałem przy „Małpiej Wyspie”. Nie pamiętam, żeby wtedy było to miejsce dla wybranych.
        Pozostałe zarzuty pozostawiam Autorowi artykułu do „rozkminienia” i wytłumaczenia!

      2. Szanowny Panie ,,WA”Odniosę się do tych zdań z Pańskiego komentarza , tj.,, Proszę wskazać przepis ze urzędnik nie ma prawa należeć do żadnych stowarzyszeń ” . Nie ma takiego zakazu . Ale , ja dla mnie jest to konflikt interesów .
        Tj,,Jezioro jest zbiornikiem przepływowym. Śmieci jakie dostają się do jeziora pochodzą z gmin z górnego Dunajca i Popradu po każdej większej ulewie. Gmina ile może bierze udział w sprzątaniu.
        Nasuwa się pytanie: Dlaczego mieszkańcy gminy, w większości nie mieszkający przy jeziorze maja ponosić koszty utylizacji śmieci które napływają Dunajcem ? ” Część mieszkańców zarabia wynajmując pokoje,domki ,łódki,rowerki wodne . Turyści kupują jedzenie , robią zakupy w sklepach . Mieszkańcy , którzy zarabiają na turystyce odprowadzają podatki do budżetu gminy .A z pieniędzy z podatków remontuje się drogi,szkoły itp. Buduje się chodniki,drogi. Im więcej wpłynie podatków do budżetu tym więcej pieniędzy będzie na inwestycje . Jeszcze na wakacje do pracy są zatrudniani pracownicy w większości z gminy Gródek nad Dunajcem . Jeśli będą śmieci w Jeziorze to po co mają przyjeżdżać turyści ?
        Nie zarobią wtedy mieszkańcy gminy na turystyce,sklepy i nie zatrudnią pracowników na wakacje .Więc w interesie mieszkańców gminy jest , żeby Jezioro Rożnowskie było bez śmieci . Jeśli nawet większość nie mieszka przy Jeziorze .

        Tj ,, Na wyspie „Grodzisko” nie ma ustanowionego rezerwatu ptactwa ” Sprawdzę to dokładnie i Panu odpiszę .

        1. Sprawdziłem na wyspie,, Grodzisko ” w Gródku nad Dunajcem faktycznie nie ma ustanowionego rezerwatu ptactwa .Bardzo przepraszam Pana i wszystkich czytelników tego portalu za wprowadzenie w błąd . Dziękuję bardzo za zwrócenie uwagi na mój błąd w artykule .

          Wg centralnego rejestru form ochrony przyrody jest to nie rezerwat, a zespół przyrodniczo-krajobrazowy.
          Poniżej link do tego rejestru.
          http://crfop.gdos.gov.pl/CRFOP/search.jsf

  6. To jest decyzja wójta . Jakby chciał to dawno temu zrobiłby porządek w urzędzie gminy w Gródku nad Dunajcem .

    1. A czy radna Emilia Berdychowska to z tych Berdychowskich od pana Zygmunta Berdychowskiego (Forum Ekonomiczne w Krynicy, „Sądeczanin”, Fundacja Sądecka etc.)?

  7. Jest radna Klementyna Berdychowska nie ma radnej Emilii . Jestem mieszkańcem gminy Gródek nad Dunajcem i z tego co mi wiadomo to tylko zbieżność nazwisk . Nie jest to rodzina z Zygmuntem Berdychowskim .
    https://bip.malopolska.pl/uggrodeknaddunajcem,a,1689855,klementyna-berdychowska-radna.html

    A jeszcze odnoście zagospodarowania małpiej wyspy . Ten pomysł wraca co kilka lat . Pierwszy raz w 2004 , 2006 ,2016 i w 2020 . Widać , że Stowarzyszenie Centrum Sportów Wodnych w Gródku nad Dunajcem nie odpuszcza w walce o zarobienie dużych pieniędzy .
    http://gok-grodek.iap.pl/news.php?readmore=1099

    1. Gmina Gródek jest bardzo dziwna w ostatnim czasie gmina , układy ,powiązania , jakieś stowarzyszenia ale urzędnicy z wyimaginowanymi ambicjami , spółka Dunajec która dostarcza wodę i odbiera ścieki za cenę ponad 30 zł za m 3 !!!!!!!!! Dziwne bardzo działania na żwirowni w Rożnowie , brak rozbudowy kanalizacji , Chory system zbierania śmieci , uchwały w sprawie śmieci kilka krotnie negowane przez wojewodę , ,studium zagospodarowania robione kilka lat i dalej efektów nie widać , ..
      Powiązania , układy, zależności ..lekceważenie mieszańców np. zebranie wiejskie w Rożnowie …itp itd .
      Ktoś określi prywatny folwark …może coś w. Tym jest

      1. Mogę Pana zmartwić/pocieszyć/uspokoić (do wyboru). Tak zwane dziwne rzeczy dzieją się nie tylko w Gródku. Z czego to wynika? Jest to pewien błąd systemu (skądinąd wiadomo, że nic, co ludzką ręką uczynione, nie jest doskonałe – a i człowiek jako taki też nie jest doskonały, chociaż niektórym tzw. samorządowcom, obsypanym laurkami, „perłami” i nakrytych „kapeluszami”, tak się wydaje).

    1. Za słabo znam miejscowe (tj. korzeńskie) układy! Taki tekst wymaga czasu, rozmów… To nie jest proste. Napisałem do chłopaków z Korzennej, żeby sami coś napisali i czekam na odpowiedź!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *