Od redakcji! Autorem artykułu jest komentator „wma”.
xxx
Od 22 stycznia 2024 roku do 7 marca 2024 roku urzędnik F. (znany fachman od „inwestycji”) krzątał się koło takiego zamówienia publicznego
https://platformazakupowa.pl/transakcja/877684
7 marca 2024 roku wybrano ofertę na kwotę 3 235 512,74 złotych brutto (budowa zaplecza obsługowego kąpieliska otwartego), ofertę na kwotę 5 549 373,03 złotych brutto (budowa kąpieliska – etap pierwszy) i ofertę na kwotę 3 796 221,58 złotych brutto (budowa basenu rekreacyjnego wraz z brodzikiem i atrakcjami wodnymi).
Niejaka Halina Gajda donosi 12 marca 2024 roku:
„W najbliższych dniach dopełnione zostaną formalności, a wykonawcy spotkają się ze sobą i inwestorem, by doprecyzować szczegóły logistyczne.
– Później pozostanie przekazanie placu budowy – zapowiada Wacław Ligęza, burmistrz Bobowej”.
https://gorlice.naszemiasto.pl/dwoch-wykonawcow-na-placu-budowy-bobowskiego-kapieliska/ar/c1-9643189
Umowy z firmami „Marek Szpila Usługi Transportowe i Komunalne” i „Paweł Oleksy Przedsiębiorstwo Budowlane Olexbud” zostały podpisane 14 marca 2024 roku, bobowski wizjoner uczynił tę psotę krótko przed upadkiem z burmistrzowskiego stolca.
Niejaka Kinga Gruca (nowa gwiazda lokalnych „mediów”?) donosi:
„Poprzednio urzędujący burmistrz Wacław Ligęza nie zdołał zapewnić pełnego finansowania inwestycji. Starania to tylko próba, która jak się okazało, była nieskuteczna. Z dniem 8 lipca, stało się jasne, że Bobowa nie otrzyma dofinansowania w ramach programu Interreg Polska-Słowacja 2021-2027, a koszty realizacji inwestycji znacznie wzrosną. Wnioskowana kwota przez ówczesną władzę na budowę basenu wynosiła około 2 400 000,00 zł. Taka suma znacząco wsparłaby realizację kosztownego zadania. Niestety, wniosek nie otrzymał dofinansowania (…)”.
Niejaka Kinga Gruca martwi się teraz, skąd wziąć „około 5 600 000,00 zł na sfinalizowanie budowy obiektu przy ulicy Zielonej” – i skąd brać pieniądze na „pokrycie późniejszych kosztów utrzymania infrastruktury, dbanie o parametry wody, opłacenie ratownika i obsługi technicznej”.
Jak to skąd wziąć? Z kieszeni gminnego podatnika! Trzeba powtórzyć ten sam numer, jak przy budowie przycmentarnego „miejskiego centrum kultury”. Wtedy zabrakło aż 6,5 miliona złotych (gmina przeznaczyła na dokończenie budowy 13 milionów złotych, Paweł Oleksy zaśpiewał sobie 19,5 miliona złotych) – i takie pieniądze natychmiast się znalazły. Państwo radni dokonali na polecenie wizjonera zmian w budżecie na rok 2023 i w wieloletniej prognozie finansowej, w tym celu zwołano na 15 maja 2023 roku nadzwyczajną sesję rady gminy, sesję poprzedziły piętnastominutowe „obrady” komisji budżetu i finansów. Komisja uwinęła się szybko (radni na sesji też), zgodnie ze schematem, który swego czasu ujawnił był przewodniczący tejże komisji:
„Radny Pan Ryszard Forczek dodał, że radni są w komfortowej sytuacji bo często jeszcze nie zdążą pomyśleć, a Pan Burmistrz przedstawia już gotowe pomysły” (protokół sesji, która odbyła się 30 grudnia 2019 roku, dostępny w sieci w BIP gminy B., pisownia oryginalna).
Jak już wchodzimy w buty poprzednika – to na całego!
Była też inna możliwość. W ramach sprzątania po poprzedniku można było odstąpić od tych trzech umów (odstąpić przed rozpoczęciem robót), zapłacić chętnym na pieniądze z gminnej kasy kary umowne w wysokości 10% całkowitego wynagrodzenia brutto za przedmiot umowy (Marek Szpila 323 551,27 złotych, Paweł Oleksy 554 937,30 złotych plus 379 622,15 złotych – to jest w sumie i tak mniej, niż 2 400 000 złotych, których teraz brakuje) – i niech goście idą precz.
Nie wiem, jak wyglądają umowy podpisane 14 marca 2024 roku, ale przypuszczam, że podobnie jak ta umowa z Pawłem Oleksym (§ 12 ust. 2):
https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2023/07/zalacznik-skan-umowy.pdf
Ktoś powie: ale jak to tak, wyrzucić 1 258 110 złotych z gminnej kasy na kary umowne? No cóż, to są koszty sprzątania – i koszty błędu, jaki gminny podatnik i wyborca popełnił w roku 2018 (to znaczy tego, że nie usunął wizjonera z posady, uczynił to dopiero w roku 2024). Za to niejaka Kinga Gruca nie musiałaby się teraz martwić skąd brać pieniądze na „pokrycie późniejszych kosztów utrzymania infrastruktury, dbanie o parametry wody, opłacenie ratownika i obsługi technicznej” – a to też jest jakaś wartość!
wma
Od redakcji! Zdjęcie tytułowe zostało zacytowane ze strony – zob. https://bobowa24.pl/2024/07/bobowa-koszty-basenu-wzrosna-czy-gmine-bedzie-stac-na-dodatkowe-55-miliona-zlotych/. Na zdjęciu zastępca burmistrza Bobowej Grzegorz Janota (trzeci z lewej) i urzędnik Janusz Fugiel.
A co na to radni ubiegłej i obecnej rady gminy Tomasz Tarasek i Stanisław Tabiś ???
Byli ZA budową basenu ? Byli..
Były burmistrz odeszedł a problem został……tz. Wacław Ligęza zostawił problem i to nie mały…?
Jak można coś budować nie mając pokrycia finansowego? Dobry gospodarz nie buduje dom nie mając kasy?
Działalność burmistrza Wacława L. na wariackich papierach?
Pozostawiając problem nowemu burmistrzowi i Nowej Radzie Gminy.
Tak się nazywa,tak robi DOBRY GOSPODARZ ??
A może by tak napisać pismo do byłego burmistrza Wacława Ligęzy z zapytaniem… GDZIE SĄ PIENIĄDZE na budowę basenu otwartego,i się podpiszą radni i wszyscy wyborcy którzy głosowali za Wacławem Ligęzą ???
Na czele z Tomaszem Taraskiem,Stanisąwem Tabis,Marią Ziomek,Gniadek,…itd…
14 marca 2024 roku bobowski wizjoner zaciągnął w imieniu wspólnoty samorządowej trzy finansowe zobowiązania:
– z firmą „Marek Szpila Usługi Transportowe i Komunalne” podpisał umowę na budowę zaplecza obsługowego kąpieliska otwartego (3 235 512,74 złotych brutto),
– z firmą „Paweł Oleksy Przedsiębiorstwo Budowlane Olexbud” podpisał umowę na budowę kąpieliska otwartego – etap pierwszy (5 549 373,03 złotych brutto),
– z firmą „Paweł Oleksy Przedsiębiorstwo Budowlane Olexbud” podpisał umowę na budowę basenu rekreacyjnego wraz z brodzikiem i atrakcjami wodnymi (3 796 221,58 złotych brutto).
Już po upadku ze stolca zarzucił gminę „informacją” (tzw. przesyłka bezadresowa dostarczana przez listonosza) „o stanie realizacji zadań z dofinansowaniem w 2024 roku” i „zestawieniem zadań, na które wnioski o dofinansowanie są w rozpatrzeniu lub w trakcie przygotowania”. W tych tabelarycznych zestawieniach gość każdorazowo podaje „stan realizacji”.
W przypadku „zadania” pn. „budowa zaplecza kąpieliska otwartego” podaje taki „stan realizacji”:
– Promesa przyznana
– Podpisana umowa z wykonawcą
– Podpisana umowa z inspektorem nadzoru
– Przekazano plac budowy
W przypadku „zadania” pn. „budowa kąpieliska otwartego – etap pierwszy” podaje taki „stan realizacji”:
– Promesa przyznana
– Podpisana umowa z wykonawcą
– Przekazano plac budowy
Na te dwa wynalazki gość otrzymał dotację ze środków publicznych (tzw. Polski Ład).
W przypadku „zadania” pn. „budowa basenu rekreacyjnego wraz z brodzikiem i atrakcjami wodnymi” w „zestawieniu zadań, na które wnioski o dofinansowanie są w rozpatrzeniu lub w trakcie przygotowania” gość podaje takie źródło dotacji:
Program Interreg Polska-Słowacja 2012-2027
– i taki „stan realizacji”:
Wniosek w rozpatrzeniu
Podpisana umowa z wykonawcą na realizację basenu
Co to oznacza? A to, że gość otwartym tekstem i na piśmie przyznaje się, że tuż przed wyborami zaciągnął w imieniu wspólnoty samorządowej finansowe zobowiązanie (podpisał umowę z wykonawcą) nie mając w ręku „środków” na jego pokrycie.
Taki to ci psotnik z tego całego wizjonera, na dodatek szczery gość!
Dla mnie to ciekawa sprawa,zaciągnął zobowiązania ???
Jeżeli wykonawca poszedł na taki układ,to jego problem?
A może nowy burmistrz ,radni powinni wstrzymać taką budowę,skoro nie posiadamy kasy na dalszą realizację ?
Niebawem będzie następna sesja rady gminy,i będę uważnie oglądał.
Ciekaw jestem jakie będzie zdanie na ten temat,jakie wyjście ma Tomasz Tarasek,Stanisław Tabiś…?
Sprawa jest bardzo poważna bo tu chodzi o nie małe pieniądze??
Kto zostanie pociągnięty do odpowiedzialności ?
A na koniec,pytanie…PO CO NAM TAKII BASEN…?
A utrzymanie roczne takiego basenu,to jakie będzie?
Może nam ktoś przedstawić?
Może bedziemy mieć zysk,taki jak z SAG ?
Brawo Wacławie Ligęza .
Wacława Ligęzy nie ma, ale problem, smród został?
No, „smród” to może brzydkie słowo, wizjoner może się poczuć dotknięty. Powiedzmy tak: zostało po gościu parę pasztetów (bo ten „basen rekreacyjny wraz z brodzikiem i atrakcjami wodnymi”, z którym się tak pośpieszył, to nie jest jego jedyne osiągnięcie).
Może wysłać zaproszenie do byłych radnych, byłej przewodniczącej i byłego Burmistrza na posiedzenie najbliższej rady gminy.. niech się wypowiedzą coś w tej sprawie..
Jak dla mnie to ta inwestycja jak i MCK powinna być bardzo skrupulatnie sprawdzona pod każdym względem, począwszy od projektantów po przetargi na wykonanie usługi. Ktoś powinien za to wszystko być pociągnięty do odpowiedzialności.
Szary człowiek za małe przewinienie zostanie ukarany, zniszczony, zabiorą mu wszystko a takie pseudo urzędasy są bezkarni, nie ponoszą żadnych konsekwencji za swoje błędy.
Nie sądzę, żeby zapraszanie byłego burmistrza i byłych radnych na posiedzenie obecnej Rady Miejskiej miało sens. Tych obywateli należy zaprosić do innej instytucji! Przypominam, że osobiście złożyłem zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstw w sprawach: „afery MCK” i „afery GZGK” – zob.
https://gorliceiokolice.eu/2024/06/niegospodarnosc-podczas-budowy-mck-w-bobowej-zawiadomienie-o-podejrzeniu-popelnienia-przestepstwa/ i
https://gorliceiokolice.eu/2024/07/zakup-dzialki-70-1-w-wilczyskach-i-dzialalnosc-gzgk-sp-z-o-o-zawiadomienie-o-podejrzeniu-popelnienia-przestepstwa/.
Wczoraj, w rozmowie telefonicznej z radnym Janem Wąsowskim, zachęciłem bobowskiego radnego do wnikliwego zapoznania się z materiałem prasowym autorstwa komentatora „wma” – zob. https://gorliceiokolice.eu/2024/07/skad-wziac-pieniadze/ i z komentarzem, który komentator „wma” zamieścił na forum tego portalu pod ww. artykułem 14 lipca 2024 roku o godzinie 14.42. Uważam – i taką opinię przedstawiłem radnemu Janowi Wąsowskiemu, że „afera kąpieliska w Bobowej” także powinna trafić do prokuratury. Radny Jan Wąsowski nie wykluczył, że po zapoznaniu się ze wszystkimi dokumentami, także znajdującymi się w archiwum UM w Bobowej, rozważy złożenie zawiadomienia w przedmiotowej sprawie do organów ścigania. Sprawa wkrótce powinna się wyjaśnić!
Bardzo mnie to cieszy. Nikt nie jest bez karny i ponad prawem. Każdy obywatel a zwłaszcza urzędnik państwowy powinien świecić przykładem i dbać o nasze interesy a nie uprawiać samowolę bez żadnych konsekwencji.
Może też pan radny Jan zapytał by się Burmistrza albo Tomasza Taraska jak wygląda i kondycja straży na gminie Bobowa. Jakie mamy zabezpieczenie z ich strony. Bo uważam że bardzo kiepsko. OSP Brzana bardzo słabo działa, żadko uda się im wyjechać, OSP Sędziszowa od kilku tygodni nie ma kierowcy też nie jest w stanie wyjechać do zdarzenia. OSP Wilczyska od kilkunastu dni też jest wycofana z podziału bojowego z powodu uszkodzonej bramy wyjazdowej ( uszkodzona podczas wyjazdu do zdarzenia). OSP Bobowa jakoś działa ale też przykładem nie świeci, samochód Jelcz od dłuższego czasu wycofany ( nie ma kto naprawić, etatowy kierowca nie ma czasu ). Samochód MAN poobijany z każdej strony, połowa rzeczy nie działa. Nie było chętnych żeby jechać na serwis jak był na gwarancji.
Kiedy i kto w końcu zrobi porządek też w tej kwestii w naszej gminie!
Ja mam dla Pani/Pana radę. Trzeba udać się do wybrańca ludu z Pani/Pańskiego obwodu wyborczego i przedstawić swoje żale. Niech wybraniec ludu stawi się na posiedzeniu Rady Miejskiej w Bobowej i „nada żalom bieg”. A jeśli nie nada biegu Pani/Pańskim żalom, wtedy trochę gnoju, taczki i wywozimy łapserdaka poza granice naszej gminy! Ku uciesze gawiedzi!
Jeżeli chodzi o OSP na terenie gminy Bobowa to od ponad 15 lat jest gorzej jak żle.
Jedyną nadzieją jest Nowy Burmistrz Marcin Wąs.
W ubiegłym tygodniu z inicjatywy burmistrza Wąsa odbyło się spotkanie w sali Koronka.
Jakie będą skutki,to zobaczymy?
Szkoda że na pomysł spotkania strażaków nie wpadł prezes Zarządu Gminnego ZOSP RP Tomasz Tarasek,czy Komendant Gminny ZOSP RP.
Jak tak dalej będzie,to burmistrz Marcin Wąs powinien powołać komisarycznego Komendanta Gminnego,który zajmie się w imieniu burmistrza Wąsa sprawami bojowymi.
To nie jest działalność OSP,to jest wegetacja, straże są w agoni….
Panie [ocenzurowano – M.R.], to nie jakaś niejaka, to dziennikarz Regionalnego Portalu Informacyjnego Bobowa24.pl. Pozdrawiam
Szanowny komentatorze „benedykt”! Rozumiem, że Pan rozumie, dlaczego ocenzurowałem Pański komentarz? Jeśli nie, to Panu wyjaśnię! Pan się nazwał „benedykt” a komentator „wma” nazwał się „wma”. To zostańmy przy tej konwencji. Jeśli ma Pan zamiar ujawnić personalia komentatora „wma”, to proszę ujawnić personalia komentatora „benedykt”.
Pan (ocenzurowano – M.R.) wielokrotnie ujawniał swoje obecności na zebraniach wiejskich. Każdy wie że WMA to on.
Ma wrażenie, że Pan nie zrozumiał prostego komunikatu…
Panie B. (skoro teraz piszesz się Pan wielką literą), jak Pan masz problem ze zrozumieniem zaimka „niejaki” (czytać, a czytać ze zrozumieniem to nie jest to samo!), to tu masz Pan darmowe korepetycje (dziękować Pan nie musisz):
https://sjp.pwn.pl/doroszewski/niejaki;5458020.html
Ależ drogi Panie b., cóż się Pan tak wyrywasz z tą sensacją – że niejaka Kinga Gruca to „dziennikarz Regionalnego Portalu Informacyjnego Bobowa24.pl”. Toć to widać na pierwszy rzut oka:
https://bobowa24.pl/2024/07/bobowa-koszty-basenu-wzrosna-czy-gmine-bedzie-stac-na-dodatkowe-55-miliona-zlotych
Pani skarbnik podobno powiedziała na dzisiejszej sesji (16 lipca), że brakuje 5 milionów złotych do wykończenia „kąpieliska”. W czym problem, budowę przerwać, wypłacić Szpili i Oleksemu kary umowne (i niech idą precz), a w budynku, który miał być „zapleczem” tego „kąpieliska”, założyć pieczarkarnię (dla „ograniczenia bezrobocia w gminie” – to zamiast zlikwidowanego GZGK sp. z o. o.). Albo inaczej, w ramach przemysłu rozrywkowego urządzić tam wystawę koronek. Albo jeszcze inaczej – muzeum dokonań upadłego wizjonera.
Był też podobno stand-up sołtysa z Wilczysk. Ów artysta powinien jednak trochę rozszerzyć swój występ, mógłby na przykład zaśpiewać i zatańczyć. Gość ma w końcu w repertuarze kilka przebojów, np. taki:
brzyncy łańcuch, brzyncy
w stajni na poryncy,
łoj, nie bede jo chodziół
do dziewcyny wiyncy …
To nie był „stand-up”, bo sołtys i radny sobie wygodnie siedział i pieklił się „na maksa”. Na dodatek wycierał sobie „Rysiewiczem” (i nie tylko) swoją, zatroskaną sprawami publicznymi, twarz!
No, tego „stand-up” nie trzeba brać dosłownie, jasne jest, że artysta najczęściej stoi, ale jak go nogi rozbolą, to może przysiąść – zakazu nie ma!
W ogłoszeniu o zamówieniu, dostępnym tutaj:
https://platformazakupowa.pl/transakcja/877684
Mamy takie coś:
„6.7.) Zamawiający przewiduje unieważnienie postępowania, jeśli środki publiczne, które zamierzał przeznaczyć na sfinansowanie całości lub części zamówienia nie zostały przyznane: Tak”.
Skoro środki publiczne, które gmina zamierzała przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia nie zostały przyznane (o czym i wizjoner, i urzędnik F., znany fachman od „inwestycji” i zamówień publicznych, nie mogli nie wiedzieć), to postępowanie należało unieważnić – unieważnić przed decyzją o wyborze ofert. A gminny urzędnik wrzuca do sieci trzy informacje o wyborze najkorzystniejszej oferty, a wizjoner podpisuje umowy o roboty budowlane (gościowi się bardzo spieszy, bo przed wyborami potrzebuje jeszcze jednego „sukcesu”).
To jest kolejny paragraf dla prokuratora! A konkretnie 231 k.k.!!!
Post scriptum!
Ten zapis powinien wykorzystać burmistrzowski duet Wąs-Janota i zastopować budowę tzw. kąpieliska!!!
Umowy z tymi dwoma amatorami na miodek (którego to miodku nie było – i podobno nie ma) wizjoner podpisał 14 marca, na trzy tygodnie przed pierwszą turą wyborów. Gość się bardzo spieszył. 26 marca (czyli półtora tygodnia przed pierwszą turą wyborów) gość dołożył do tej psoty umowę na „pełnienie funkcji inspektora nadzoru nad zadaniem inwestycyjnym” – za skromne 96 000 złotych. A teraz mamy pasztet.