
Od redakcji! Autorem poniższego tekstu jest komentator „wma”! Uwaga! Autor, w tzw. „Uzupełnieniu” – 9 czerwca 2020 roku, dodał do artykułu nowe informacje, dokumenty i analizy!
Jakiś czas temu napisałem tekst nt. „SAG” w Siedliskach:
https://gorliceiokolice.eu/2020/03/sag-w-siedliskach
Właśnie obejrzałem wniosek o dofinansowanie tego „projektu” wyprodukowany kilka lat temu przez Wacława Ligęzę, bobowskiego „bardzo dobrego gospodarza”.
Na str. 4 w punkcie A.8 Wacław Ligęza podaje, że „partnerem zaangażowanym w realizację projektu” jest Agencja Nieruchomości Rolnych Oddział Terenowy w Rzeszowie. Zgodnie z „projektem porozumienia partnerskiego” partner ten miał się zobowiązać m. in. do „wszczęcia procedury sprzedaży nieruchomości inwestycyjnych (…) niezwłocznie po przyłączeniu tego terenu do Specjalnej Strefy Ekonomicznej (…)”, „ustalenia ceny wywoławczej do przetargu w oparciu o wycenę nieruchomości określoną przez rzeczoznawcę majątkowego” oraz do „czynienia starań, aby sprzedaż nieruchomości inwestycyjnych nastąpiła przed upływem 2023 roku”, „porozumienie” takie zostało zawarte 9 marca 2017 roku.
Na str. 8 w punkcie C.1 („Tło i uzasadnienie konieczności realizacji projektu”) Wacław Ligęza opowiada, że:
„Umiejscowienie Strefy Aktywności Gospodarczej (SAG) na terenie Gminy przyczyni się do jej rozwoju i poprawy warunków życia mieszkańców. (…) Utworzenie SAG przyczyni się do powstania nowych miejsc pracy oraz stworzy możliwości dla przedsiębiorców lokalnych i zewnętrznych. Powstanie Strefy wpłynie na poprawę sytuacji ludzi młodych, umożliwiając im zdobycie doświadczenia i rozwoju zawodowego w pobliżu miejsca zamieszkania, w lokalnych przedsiębiorstwach i uniknąć konieczności poszukiwania pracy w większych ośrodkach miejskich. Bliskość SAG może także wpłynąć na wzrost liczby mieszkańców decydujących się na podniesienie poziomu swojego wykształcenia”.
W punkcie C.1.2 („Analiza odbiorców”) Wacław Ligęza opowiada tak:
„Na podstawie przeprowadzonej analizy można jednoznacznie stwierdzić, że umiejscowienie Strefy Aktywności Gospodarczej na terenie Gminy w dużej mierze przyczyni się do rozwiązania opisanych problemów mieszkańców Gminy [tj. „stosunkowo niskiego ogólnego poziomu jakości życia mieszkańców” – jak napisano kilka zdań wcześniej – wma], a także do zrównoważonego rozwoju społeczno-gospodarczego. (…) Dla przedsiębiorców prowadzących działalność w SAG w Gminie Bobowa zostanie ustanowiona preferencyjna, niższa stawka podatku od nieruchomości”. (…) Z punktu widzenia mieszkańców utworzenie SAG związane będzie z powstaniem nowych miejsc pracy, co bezpośrednio przełoży się na spadek bezrobocia i aktywizację zawodową mieszkańców. (…) Analiza zapotrzebowania przeprowadzona na podstawie danych o zwiększającej się liczbie przedsiębiorstw w gminie oraz zgłaszanego przez przedsiębiorców zainteresowania inwestycją jednoznacznie wskazuje na konieczność utworzenia terenów inwestycyjnych uzbrojonych w niezbędną do prowadzenia działalności gospodarczej infrastrukturę elektroenergetyczną, wodociągową, kanalizacyjną, gazową oraz techniczną. (…)
Gmina Bobowa posiada udokumentowane zapotrzebowanie firm poszukujących lokalizacji na potrzeby prowadzonej działalności gospodarczej. Na chwilę składania wniosku o dofinansowanie 3 firmy zgłosiły chęć wykupu gruntu na terenie SAG celem prowadzenia działalności gospodarczej na tym terenie”.
Jak widać z powyższego nie należy oczekiwać zbyt wielkich wpływów do gminnej kasy po ewentualnym uruchomieniu SAG (szanse na w miarę szybki zwrot miliona stu sześćdziesięciu dziewięciu tysięcy złotych, jakie bobowski „bardzo dobry gospodarz” utopił w cudzym gruncie spadają do zera).
Nie wiem też, na czym miałoby polegać to „udokumentowane zapotrzebowanie” na działki w siedliskiej SAG – i kto komu zgłaszał „chęć”. Jeśli jakiś dowcipniś tę „chęć” zgłaszał osobiście bobowskiemu „bardzo dobremu gospodarzowi” to wpuścił go w maliny (skądinąd na jego własne życzenie).
W punkcie C.1.3 („Doświadczenie niezbędne do realizacji projektu”) Wacław Ligęza pisze tak:
„Gmina Bobowa posiada duże doświadczenie w realizacji projektów, z wykorzystaniem Funduszy Europejskich. Przykłady stanowią: Projekt „Przebudowa, rozbudowa i modernizacja ogólnodostępnej, przyszkolnej infrastruktury sportowo-rekreacyjnej w gminie Bobowa”, zrealizowany w ramach Działania 6.2 „Rozwój obszarów wiejskich” MRPO 2007-2013 o wartości 3 378 917,66 zł (dofinansowanie UE w wys. 2 054 381,94 zł). Celem nadrzędnym projektu było podniesienie poziomu cywilizacyjnego obszarów wiejskich Gminy Bobowa poprzez ich zrównoważony rozwój, a celem bezpośrednim – modernizacja zewnętrznej przyszkolnej infrastruktury sportowej i rekreacyjnej. Realizacja objęła tereny przyszkolne w 6 szkołach znajdujących się na terenach wiejskich należących do Gminy Bobowa”. (…) Realizacja projektów „Przebudowa, rozbudowa i modernizacja ogólnodostępnej, przyszkolnej infrastruktury sportowo-rekreacyjnej w gminie Bobowa” oraz „Przebudowa układu komunikacyjnego oraz infrastruktury technicznej w centrum miasta Bobowa” świadczą o posiadanym przez Gminę doświadczeniu w zakresie realizacji przedsięwzięć związanych z budową/rozbudową infrastruktury. Doświadczenie to będzie przydatne w kontekście przedmiotowego projektu, ponieważ przygotowanie terenu pod umiejscowienie SAG wymaga pełnego uzbrojenia terenu oraz budowy infrastruktury drogowej”.
Trzeba przyznać, że Wacław Ligęza ma swoiste poczucie humoru. Częścią tej „ogólnodostępnej, przyszkolnej infrastruktury sportowo-rekreacyjnej” jest rozsypujące się ogrodzenie przy szkole w Wilczyskach (skutek braku odpowiedniego nadzoru inwestorskiego nad robotami budowlanymi zlecanymi przez gminę).
W punkcie C.1.4 („Zasoby umożliwiające realizację projektu”) Wacław Ligęza z wielką pewnością siebie opowiada:
„Projekt realizowany będzie przez Gminę Bobowa, która posiada niezbędne zasoby ludzkie (umiejętności i wiedza) (…)”.
O tak, praktyczne umiejętności i techniczna wiedza gminnych urzędników w rodzaju A. Smoły i G. Janoty rzeczywiście robią wrażenie!
Dalej czytamy:
„W celu zachowania trwałości rezultatów projektu przewidywane jest uzyskanie od Agencji Nieruchomości Skarbu Państwa oświadczenia w sprawie sprzedaży działek tworzących SAG do 2023 r. po cenach rynkowych oraz prognozy sprzedaży”.
No i jak, Wacław Ligęza uzyskał takie „oświadczenie”? A jeśli uzyskał, to co tejże Agencji uczyni, jeśli działki nie zostaną do 2023 roku sprzedane?
W punkcie C.3.1 („Społeczno-gospodarcze cele projektu”) Wacław Ligęza pisze:
„Beneficjent zakłada, że na terenie SAG docelowo będzie funkcjonowało 7 przedsiębiorstw. Zdecydowaną korzyścią dla przedsiębiorców działających w przyszłości na terenie Strefy Aktywności Gospodarczej będą ulgi podatkowe”.
W rzeczy samej, ulgi podatkowe byłyby dla przedsiębiorców „zdecydowaną korzyścią”, dla gminnej kasy – jakby mniej.
Dalej czytamy:
„Oddziaływanie projektu będzie miało charakter długofalowy i długoterminowy, a zidentyfikowane potrzeby odbiorców będą zaspokajane zarówno w okresie trwałości projektu, jak i w kolejnych latach. W dłuższej perspektywie, z punktu widzenia Gminy, projekt przyczyni się do zwiększenia wpływów do budżetu Gminy Bobowa z racji zwiększenia wpływów z podatków od przedsiębiorstw. To także będzie pozytywnie oddziaływało na życie lokalnej społeczności”.
No, to by musiała być jakaś baaardzo długa perspektywa (najpierw musi się zwrócić milion sto sześćdziesiąt dziewięć tysięcy złotych już utopionych w tej „strefie”).
Wacław Ligęza pisze dalej tak:
„Społeczno-gospodarcze cele projektu realizacji Strefy Aktywności Gospodarczej w Gminie Bobowa są bezpośrednio skorelowane z określonymi w ramach projektu wskaźnikami rezultatu. Jako wskaźniki wskazano między innymi liczbę inwestycji zlokalizowanych na przygotowanych terenach inwestycyjnych oraz liczbę nowo utworzonych miejsc pracy w Strefie Aktywności Gospodarczej”. (…) Według oszacowań beneficjenta w Strefie Aktywności Gospodarczej powstanie co najmniej 49 nowych miejsc pracy w obrębie działalności produkcyjnej i usługowej”.
W punkcie C.3.4 („Wskaźniki realizacji projektu”) Wacław Ligęza określa „wskaźniki rezultatu”, według Wacława Ligęzy w 2019 roku w „strefie” zlokalizowane zostaną 3 „inwestycje” (i powstanie 21 nowych miejsc pracy), w roku 2021 kolejne 2 „inwestycje” (i 14 nowych miejsc pracy), w roku 2023 jeszcze 2 „inwestycje” (i 14 nowych miejsc pracy).
W punkcie C.4 („Promocja źródła finansowania projektu”) Wacław Ligęza opisuje wszystkie propagandowe czynności, jakie wykona w związku z „projektem” – każdy może sobie przeczytać i przekonać się, że Wacław Ligęza starał się jak mógł.
Części D, E, G, H, I, J i K nie komentuję, każdy może sobie te punkty przeczytać (i skomentować sam).
Ciekawy jest punkt L („Trwałość projektu”) a w nim podpunkt L.2 („Etap trwałości – opis podmiotu zarządzającego”). Czytamy:
„Odpowiedzialność za utrzymanie celów i trwałości produktów i rezultatów projektu w pięcioletnim okresie trwałości ponosi Beneficjent – Gmina Bobowa. Gmina Bobowa jest wspólnotą samorządową osób mieszkających na terenie Gminy, która obejmuje: miasto Bobowa oraz wsie: Brzana, Jankowa, Sędziszowa, Siedliska, Stróżna, Wilczyska. Organami Gminy są Burmistrz Bobowej oraz Rada Miejska w Bobowej. Funkcję Burmistrza pełni pan Wacław Ligęza. Przewodniczącym Rady Miejskiej jest pan Stanisław Tabiś. (…) Do wykonywania obowiązków związanych z tworzeniem i zarządzaniem SAG zostaną oddelegowani pracownicy Referatu Infrastruktury i Gospodarki Komunalnej. Oddelegowane do tych zadań osoby będą posiadać całościową wiedzę o SAG i zlokalizowanych na jej terenie firmach, znać lokalnych przedsiębiorców oraz dobrze orientować się w zagadnieniach związanych z procesem inwestycyjnym. (…)
Po zakończeniu rzeczowej realizacji przedmiotowego projektu, w okresie trwałości Gmina Bobowa będzie odpowiedzialna za utrzymanie nowo powstałej infrastruktury na terenie SAG. Gmina będzie odpowiedzialna za: utrzymanie infrastruktury oświetleniowej, bieżące utrzymanie związane z pracami takimi jak odśnieżanie, koszenie trawników oraz bieżące utrzymanie, konserwacja, nadzór i likwidacja awarii sieci kanalizacyjnej lub wodociągowej. (…) W celu zwiększenia zainteresowania przedsiębiorców, dla inwestorów lokalizujących swoje przedsiębiorstwa na terenie SAG przewidziano również obniżenie stawek podatku od nieruchomości”.
No to już wiemy, kto na tych łąkach ma kosić trawę. Obniżenie stawek podatku od nieruchomości skomentowałem już wcześniej.
W punkcie L.5 („Trwałość finansowa”) mamy ciekawe informacje:
„Zadłużenie budżetu gminy z tytułu pożyczek na koniec 2015 r. wynosiło 5 628 68,54 zł, a kwota na obsługę długu 144 360,77 zł.
Uchwałą Budżetową nr XV/139/15 Rady Miejskiej w Bobowej z dnia 29 grudnia 2015 r. przyjęto projekt budżetu na rok 2016. Zaplanowano w nim dochód w wysokości 42 533 277,00 zł, w tym dochody bieżące 34 054 117,00 zł oraz dochody majątkowe 8 479 160,00 zł. Wydatki zaplanowano w wysokości 45 202 471,00 zł. W konsekwencji wynik budżetu zaplanowano na – 2 669 194,00 zł. (…) Uchwałą Nr XV/138/15 Rady Miejskiej w Bobowej przyjęto Wieloletni Plan Finansowy. Ustalono w nim że od 2017 r. wynik budżetu będzie dodatni, a w 2023 r. kwota długu będzie wynosić 0,00 zł”.
Skądinąd wiadomo, że w 3 kwartale 2017 roku gmina miała 3 367 081 złotych długu, a w 4 kwartale 2017 roku 3 808 418 złotych długu. Państwo radni uchwalili, że do 2023 roku dług zniknie (rozumiem, że dzięki obniżonym stawkom podatku od nieruchomości pobieranego od przedsiębiorców prowadzących działalność w siedliskiej SAG).
W punkcie M.2.2 („Scenariusz „z projektem””) bobowski „bardzo dobry gospodarz” pisze tak:
„Szacuje się, że w skali roku dochody dla Gminy wynosić będą ok. 46 290,84 zł”.
Na tę kwotę mają się złożyć podatki od przedsiębiorców prowadzących działalność w SAG, opłaty za odbiór ścieków, opłaty za dostawę wody (rozśmieszył mnie przy tym skrót ok. przed kwotą wyliczoną z dokładnością do jednego grosza).
Z tego wychodzi, że milion sto sześćdziesiąt dziewięć tysięcy złotych z gminnej kasy, które „bardzo dobry gospodarz” utopił w tej „strefie” zwróci się po 25 latach (przy założeniu, że wszystkie działki zostaną sprzedane od razu, w jednym dniu) – i jest to wariant optymistyczny, bo gmina będzie ponosić koszty utrzymania „infrastruktury powstałej w wyniku projektu” (tj. koszty oświetlenia terenu, odśnieżanie w zimie, koszenie trawy na wiosnę i w lecie, koszty bieżącego utrzymania, konserwacji, nadzoru i likwidacji awarii kanalizacji/wodociągu); sam „gospodarz” szacuje je na 21 000 złotych rocznie. W tym wariancie milion sto sześćdziesiąt dziewięć tysięcy złotych z gminnej kasy, które „bardzo dobry gospodarz” utopił w tej „strefie” zwróci się po 46 latach (przy założeniu, że wszystkie działki zostaną sprzedane od razu, w jednym dniu). Złoty interes!
Szczególnie mnie wzruszył punkt 6 w tabeli O.1 („Analiza jakościowa ryzyka”). Mamy tu kolumnę „Ryzyko związane z realizacją projektu i jego eksploatacją”, „Prawdopodobieństwo wystąpienia ryzyka”, „Wpływ” i „Uzasadnienie”.
W kolumnie „Ryzyko związane z realizacją projektu i jego eksploatacją” czytamy:
Niskie zainteresowanie udziałem w projekcie
w kolumnie „Prawdopodobieństwo wystąpienia ryzyka” czytamy:
niskie
w kolumnie „Wpływ” czytamy:
średni
w kolumnie „Uzasadnienie” czytamy:
Wielkość projektu została dopasowana do oczekiwanego zainteresowania udziałem w projekcie. Beneficjent zaplanował akcje promocyjną zachęcającą lokalne przedsiębiorstwa do inwestowania na terenie SAG oraz do zakładania nowej działalności gospodarczej na terenie SAG przez mieszkańców gminy. Wzrost ryzyka mógłby nastąpić w przypadku wystąpienia kryzysu gospodarczego.
Wyraźnie widać, że wyobrażenia bobowskiego „bardzo dobrego gospodarza” (ryzyko „niskie”, wpływ „średni”) trochę jednak odbiegają od rzeczywistości.
wma
Uzupełnienie
25 sierpnia 2017 roku Wacław Ligęza („organ wykonawczy” gminy) zawarł z Zarządem Województwa Małopolskiego umowę o dofinansowanie projektu pod nazwą „Strefa Aktywności Gospodarczej w miejscowości Siedliska”.
22 lutego 2018 roku i 17 grudnia 2018 roku Wacław Ligęza podpisał aneksy do tejże umowy (w tych aneksach przesunięto termin zakończenia realizacji projektu, najpierw do 30 listopada 2018 roku, potem do 29 marca 2019 roku).
W paragrafie 2 załącznika nr 7 („Korekty finansowe i pomniejszenia wydatków”) wprowadzonego do umowy aneksem z 22 lutego 2018 roku czytamy:
„4. W przypadku wystąpienia nieprawidłowości: (…) 5. w postaci nieosiągnięcia bądź niezachowania w okresie trwałości projektu wskaźników rezultatu wskazanych we wniosku o dofinansowanie (…) IZ RPO WM [Instytucja Zarządzająca RPO WM, czyli Zarząd Województwa Małopolskiego – wma] ma prawo do nałożenia korekty finansowej proporcjonalnie do okresu, w którym trwałość projektu nie została zachowana lub procentu niezrealizowanego wskaźnika; (…)”.
Załącznik nr 7 -korekty finansowe i pomniejszenia wydatków
Projekt pod nazwą „Strefa Aktywności Gospodarczej w miejscowości Siedliska” jest obecnie w okresie trwałości, kontrola trwałości jest prowadzona przez 5 lat od daty dokonania płatności końcowej na rzecz beneficjenta (tzn. gminy Bobowa), w tym wypadku od 9 grudnia 2019 roku.
W punkcie C.3.4 („Wskaźniki realizacji projektu”) we wniosku o dofinansowanie Wacław Ligęza określił wskaźniki rezultatu: w 2019 roku w strefie zlokalizowane zostaną 3 inwestycje (i powstanie 21 nowych miejsc pracy), w roku 2021 kolejne 2 inwestycje (i 14 nowych miejsc pracy), w roku 2023 jeszcze 2 inwestycje (i 14 nowych miejsc pracy).
W okresie trwałości (czyli przez 5 lat) Wacław Ligęza („organ wykonawczy” gminy) ma obowiązek dostarczania do IZ RPO WM sprawozdań z realizacji wskaźników rezultatu.
16 kwietnia 2020 roku Wacław Ligęza wysłał do Krakowa sprawozdanie o stanie inwestycji w strefie po upływie 12 miesięcy od zakończenia realizacji projektu objętego dofinansowaniem – liczba inwestycji zlokalizowanych w strefie: 0 (słownie: zero), liczba miejsc pracy w strefie: 0 (słownie: zero). Do sprawozdania dołączył pismo, w którym „wyjaśnia” co spowodowało nieosiągnięcie wskaźników rezultatu określonych we wniosku o dofinansowanie:
Bobowa -Raport wskaźniki rezultatu RPO1
Pierwszym powodem ma być to, że w aneksie z 17 grudnia 2018 roku przesunięto termin realizacji projektu do 29 marca 2019 roku, ale nie przesunięto terminów osiągnięcia „cząstkowych wartości wskaźników”. A któż powinien był zadbać o odpowiednie przesunięcie terminu osiągnięcia pierwszego wskaźnika rezultatu, jeśli nie Wacław Ligęza, „organ wykonawczy” gminy? Wacław Ligęza nie wiedział, co podpisuje? Miał w tym dniu zniesioną poczytalność? W obrocie prawnym jest podpisana umowa i podpisane aneksy – nie opowieści Wacława Ligęzy, który nagle się obudził (z ręką w nocniku).
Drugim powodem ma być to, że gmina nie jest właścicielem działek w strefie i nie sprzedaje „przedmiotowych nieruchomości”. To było wiadome od samego początku, przed złożeniem wniosku o dofinansowanie projektu. Gdy składano wniosek o dofinansowanie projektu jakoś to Wacławowi Ligęzie nie przeszkadzało – a teraz taka okropna i nieoczekiwana przeszkoda!
Trzecim powodem ma być „długotrwała procedura wyceny przedmiotowych nieruchomości przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa będąca pierwszym etapem uruchomienia postępowań przetargowych”. W rzeczy samej, procedura jest „długotrwała” (w szczególności dotyczy to dwóch największych działek) – a Wacław Ligęza („organ wykonawczy” gminy) jakoś tego nie przewidział i nie zabezpieczył się odpowiednim zapisem w „porozumieniu” jakie podpisał z właścicielem działek 9 marca 2017 roku.
Kolejnym powodem ma być to, że na dwóch pierwszych licytacjach nie pojawił się żaden inwestor. To rzeczywiście wielka niespodzianka, przykry powrót do rzeczywistości. We wniosku o dofinansowanie projektu Wacław Ligęza opowiadał, że
„Gmina Bobowa posiada udokumentowane zapotrzebowanie firm poszukujących lokalizacji na potrzeby prowadzonej działalności gospodarczej. Na chwilę składania wniosku o dofinansowanie 3 firmy zgłosiły chęć wykupu gruntu na terenie SAG celem prowadzenia działalności gospodarczej na tym terenie”.
Jeśli ta „chęć” zmaterializowała się w formie pisemnej, to proponuję Wacławowi Ligęzie, żeby ją sobie oprawił w ramki i powiesił na honorowym miejscu w burmistrzowskim gabinecie.
Wacław Ligęza sumituje się następnie tymi słowami:
„Gmina Bobowa czyni starania związane z osiągnięciem wskaźników rezultatu projektu, poprzez aktywny kontakt z Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa w zakresie procedury sprzedaży działek. Ponadto Gmina Bobowa stara się aktywnie promować tereny inwestycyjne w ramach utworzonej Strefy Aktywności Gospodarczej, poprzez zamieszczanie na stronach internetowych ogłoszeń o przetargach na sprzedaż przedmiotowych nieruchomości, czy organizacji konferencji prasowej promującej SAG”.
Przedstawienie pod tytułem „konferencja prasowa” wyglądało tak:
Na końcu „wyjaśnień” mamy taką deklarację Wacława Ligęzy:
„Wskazane wartości wskaźników rezultatu planuje się osiągnąć najpóźniej do 2023 roku”.
Zgaduję, że Wacław Ligęza ma tutaj na myśli wskaźnik końcowy, wskaźnikami pośrednimi najwyraźniej już się nie martwi (liczy na wyrozumiałość urzędników z Krakowa?).
A co o tym wszystkim ma myśleć gminny podatnik? Wacław Ligęza utopił w tej „strefie” milion sto sześćdziesiąt dziewięć tysięcy złotych z gminnej kasy, jeśli okaże się (w najgorszym wariancie), że do tego miliona stu sześćdziesięciu dziewięciu tysięcy złotych trzeba będzie dołożyć jeszcze milion (albo dwa) – mam tu na myśli zwrot części środków (wraz z odsetkami!), jakie gmina otrzymała na realizację projektu – to gminny podatnik na pewno będzie zachwycony („szczęśliwa” będzie nie tylko radna Magiera – „szczęśliwy” będzie cały gminny lud). A „bardzo dobry gospodarz” zwieńczy samorządową karierę już nie jakąś zwykłą „perłą”, ale prawdziwym dyjamentem, wielkim jak Koh-i-noor!
wma
Właściciel 1 z tych 3 firm , który był zainteresowany działką w Siedliskach w SAG . Kupił działkę 6 hektarów w Gorlicach w SAG . https://gazetakrakowska.pl/gorlice-wreszcie-koniec-ze-scierniskiem-cena-podbita-dwukrotnie/ar/c3-13704987
Działki w Siedliskach są przeznaczone na działalność „produkcyjną”, nie handlową (hurtownia spożywcza). Poza tym nie wydaje mi się, żeby ktoś, kto ma hurtownię w powiatowym mieście chciał się przenosić na wieś.
„Goście na konferencji przekazali także informacje jakie firmy mogą inwestować w strefie aktywności gospodarczej”.
„My zapraszamy wszystkie firmy produkcyjne, natomiast jeśli chodzi o firmy usługowe to tylko w takim niewielkim zakresie one mogą otrzymać wsparcie, to dotyczy na przykład biur projektowych albo firm usługowych zajmujących się wysoko wyspecjalizowanymi usługami księgowymi”.
(tekst od 3:55 do 4:25)
http://naszabobowa.pl/konferencja-prasowa-poswiecona-strefie-aktywnosci-gospodarczej-w-siedliskach/105659
14 lutego 2019 roku Wacław Ligęza zorganizował w Bobowej „spotkanie inwestorów”:
http://naszabobowa.pl/spotkanie-inwestorow-strefy-aktywnosci-gospodarczej/86454
Wacław Ligęza „w krótkiej prezentacji przedstawił najważniejsze informacje dotyczące powstałego obszaru Strefy Aktywności Gospodarczej”. Ciekawe, czy poinformował tychże „inwestorów”, że na uruchomienie działalności produkcyjnej daje im tylko 10,5 miesiąca czasu – we wniosku o dofinansowanie „projektu” zaciągnął zobowiązanie, że w 2019 roku na tej łące zostaną zlokalizowane 3 „inwestycje” i że powstanie 21 nowych miejsc pracy.
W planie zagospodarowania przestrzennego wszystkie działki w SAG w Siedliskach są przeznaczone pod usługi i działalność produkcyjną .
https://gorlice.naszemiasto.pl/dzialki-w-strefie-aktywnosci-gospodarczej-w-siedliskach/ar/c1-7462479
Na spotkanie zorganizowanym przez gminę przyjechało kilku przedsiębiorców , z różnych branż – handel, usługi, produkcja. Pan Maciej Rysiewicz nie napisał , że inwestycja może się szybciej zwrócić bo jeśli by się sprzedały wszystkie działki w SAG w Siedliskach byłyby jeszcze wpływy do budżetu z PITU,CITU .
https://gorlice.naszemiasto.pl/sag-w-siedliskach-nie-moze-wystartowac-procedura-wyceny/ar/c1-7428116
„Pan Maciej Rysiewicz nie napisał , że inwestycja może się szybciej zwrócić bo jeśli by się sprzedały wszystkie działki w SAG w Siedliskach byłyby jeszcze wpływy do budżetu z PITU,CITU”.
Po pierwsze: powyższego tekstu nie napisał Maciej Rysiewicz.
Po drugie: w powyższym tekście mowa jest o dochodach gminy („gospodarz” oceniał je we wniosku o dofinansowanie „projektu” na 46 290 złotych pomniejszone 21 000 złotych kosztów utrzymania „infrastruktury”) – nie o ew. wpływach do budżetu państwa (PIT, CIT).
Organem podatkowym pierwszej instancji pobierającym podatki lokalne (do budżetu gminy) jest wójt – chodzi tutaj o podatki od nieruchomości, od środków transportowych, leśny, rolny i wszystkie opłaty lokalne.
Organem podatkowym pierwszej instancji pobierającym PIT, CIT, VAT, PCC, podatek od spadków i darowizn (do budżetu państwa) jest naczelnik urzędu skarbowego.
https://www.podatki.gov.pl/podatki-i-oplaty-lokalne/podatek-rolny
https://ksiegowosc.infor.pl/podatki/urzad-skarbowy/wlasciwosc-urzedow-skarbowych/684730,Organy-podatkowe-wlasciwosc-wg-instancji.html
http://naszabobowa.pl/dzialki-w-strefie-aktywnosci-gospodarczej-w-siedliskach-przeznaczone-do-sprzedazy-5/106978
I KOWR się dał wkręcić w to wszystko ? Burmistrz musi mieć jakieś znajomości w KOWRze, że ich na to namówił.
KOWR niczego tutaj nie traci – i stracić nie może. Jeśli sprzeda jakąś działkę, to do państwowej kasy wpadnie gotówka. Jeśli nie sprzeda, to działka przecież nie zniknie, a KOWR nie ponosi żadnych bieżących kosztów jej utrzymania (trawę kosi bobowski „gospodarz”).
Natomiast gmina niczego na tym zamieszaniu nie zyskała – i nie zyska. Nawet jeśli ktoś te działki na najbliższej licytacji kupi (i to wszystkie!), w ekspresowym tempie wybuduje jakieś budynki (hale produkcyjne), w tych budynkach od razu uruchomi jakąś produkcję to ewentualne „dochody” gminy będą się miały nijak do miliona stu sześćdziesięciu dziewięciu tysięcy, jakie bobowski „bardzo dobry gospodarz” już w tej łące utopił. Nie można przy tym wykluczyć wariantu jeszcze gorszego: jeśli do 2021 roku, a potem do 2023 roku nikt tych działek nie kupi, to gmina będzie musiała zwrócić dofinansowanie – w umowie podpisanej przez „gospodarza” w 2017 roku można sprawdzić ile tego było.
UWAGA UWAGA
23 lipca g.9.30 odbędzie się przetarg ustny na działki w Strefie Aktywności Gospodarcze w Siedliskach….
Ludzie Ludzie kupywać działki……,okazja……….okazja….
Taka okazja się może nie powtórzyć….
Kto pierwszy ten lepszy…..Kto da więcej….kto…??