Niedawne to czasy, gdy starosta gorlicki Mirosław Wedrychowicz wraz ze swoim geologiem powiatowym Jadwigą Adamowską-Gajek na potęgę wydawał koncesje górnicze w gminie Bobowa, ale głównie w Jankowej i Wilczyskach. Radosną działalność górniczą prowadzono na kilku działkach, a dzisiaj widać jej zatrważające skutki. Nikt nie słyszał i nikt nie widział prac rekultywacyjnych. Chodzą natomiast słuchy, że byli koncesjonariusze- górnicy odsprzedali niektóre swoje dawne kopalnie. Czy to prawda? Więcej na ten temat mogliby powiedzieć wyżej wymienieni włodarze naszego powiatu. Tak, czy siak rzeczywistość jest okrutna. Oto nad Białą Tarnowską (Natura 2000), tam gdzie dawniej były pola uprawne, po takiej powodzi jak ostatnio, powstały rozległe zbiorniki wodne, a właściwie cuchnące bajora, bo woda z nich nie odpływa i wszędzie panuje wszechobecna stęchlizna, raj dla robactwa i komarów. Tylko długotrwała susza może spowodować, że woda zniknie z tutejszych jam wykopanych w ziemi. Nikt także nie zabezpiecza tych „jezior”, nie ostrzega o niebezpieczeństwie, a bywają one miejscami naprawdę głębokie. Pomiędzy wyrobiskami były drogi i dróżki, teraz ich nie widać, bo zalała je woda i nieostrożne dziecko, a także osoba dorosła albo i dzika zwierzyna mają wielką szansę, żeby się tutaj po prostu utopić. Ot, Natura 2000!
Zapraszamy do Wilczysk panie starosto Wędrychowicz i prosimy zabrać ze sobą panią geolog powiatowego Jadwigę Adamowską-Gajek. Efekty waszej urzędowej działalności widać dzisiaj jak na dłoni. Można tylko pogratulować! I nie może pan powiedzieć panie starosto, że nikt pana nie ostrzegał, że właśnie tak się to skończy. Pamięta pan? Dzisiaj stoi przed panem ten anarchista, ale i wyrzut sumienia! Niech pan nie zapomni zabrać maski przeciwgazowej i środka przeciwko komarom. Tymczasem, panie starosto i pani geolog, możecie obejrzeć sobie zdjęcia, które nadesłali na adres mojej redakcji zatroskani mieszkańcy z prośbą o interwencję.
A jak już nas tutaj odwiedzicie, to spróbujcie sobie wcześniej przygotować odpowiedź na pytanie: Jak żyć obok tego cuchnącego i „malarycznego” bajora? Zwracam się do was, bo na bezpośrednich gospodarzy tej ziemi sołtysa Tomasza Taraska i burmistrza Wacława Ligęzę nie można liczyć. Oni chcą nas uszczęśliwić kajakami i rowerami wodnymi, ale my, tutaj w Wilczyskach, nie znamy się już na żartach.
sodoma i gomora a ile tych jezior i wyrobisk mamy w gminie trzeba to nanieśc na mapy kartografowie do dzieła
Włąśnie, ciekawe jak powinny wyglądać tzw. rekultywacje. A może tych dziur w ziemi nie trzeba rekultywować. Może ktoś coś na ten temat napisze!
Woda opadła po powodzi, więc najlepszy czas na kradzież żwiru z rzeki. Jestem rybakiem, mieszkam niedaleko i widzę z domu jak traktorzyści mkną po kruszywo. olej wszędzie, ryby zdychają a niedawno było zarybienie. Nie rozumiem tego wszystkiego. Pewno znów dostali koncesje papierkową z gminy i do kolejnej powodzi będę kraść,kraść i jeszcze raz kraść. Mam nadzieję, że Pan Redaktor poruszy ten temat, bo tego już za wiele. Ja i moi sąsiedzi czekamy na Pana reakcję w tej sprawie. Pozdrawiamy…
O szutrowym złodziejstwie napisałem kilkanaście felietonów. Bez skutku. Starosta i burmistrz nic sobie z tego nie robią. Jednak, zeby Pana usatysfakcjonować i samemu nie upadać na duchu, prześlę link do powyższego felietonu z Pańskim komentarzem, na adres mejlowy starosty Wędrychowicza i komendanta policji w Gorlicach.
pan redaktor może conajwyżej zesr…. sie na rzadko bo im wiecej pisze tym władza bardziej milczy
Nestety, to prawda. Celna uwaga!
A o rekultywacjach nikt nic nie pisze!