W piątek, 18 stycznia 2013 roku o godzinie 18.30 w Kronice Krakowskiej TVP 3, wyemitowano krótki reportaż na temat dworu Długoszowskich w Bobowej. Jako, że od dość dawna informuję i alarmuję opinię publiczną, że bobowski dwór chyli się ku upadkowi, autorka relacji Kamila Kuzar miała możliwość zapoznać się z moimi artykułami na ten temat, zamieszczonymi na stronach czasopism „Bobowa Od-Nowa” i „Nowy Ekran”. Relację Kamili Kuzar obejrzałem z mieszanymi uczuciami, bo jestem głęboko przekonany, że krakowska dziennikarka dopuściła się fundamentalnego przekłamania faktów w treści swojego reportażu. Otóż widzowie, po pierwsze otrzymali komunikat, że samorząd terytorialny chciałby zorganizować w bobowskim dworze po Wieniawach-Długoszowskich muzeum marszałka Józefa Piłsudskiego, a po drugie, że tenże samorząd nie stać na odkupienie (i remont) zabytku od prywatnego właściciela. Trzeba z cała mocą podkreślić, że ani starosta gorlicki, ani wójtowie a dzisiaj burmistrz z Bobowej nie zrobili nic w ostatnich 20. latach, żeby ten budynek uratować i przeznaczyć na szczytny cel, o którym poinformowała widzów dziennikarka Kamila Kuzar. Dwór przez lata niszczał, pozostając w jurysdykcji powiatu gorlickiego i już dawno, za przysłowiową czapkę gruszek mógł zostać w ten czy inny sposób, na przykład przy pomocy Leszka Wieniawy-Długoszowskiego, przeznaczony na izbę pamięci jednego z najwybitniejszych Polaków. Niestety wszyscy tzw. samorządowcy Ziemi Gorlickiej, że wymienię takich obywateli jak panowie Welc, Kochan, Wędrychowicz, Ligęza, ze spokojem przyglądali się całe lata jak niszczeje gniazdo rodziny Długoszowskich.
Burmistrz Bobowej Wacław Ligęza potrafił natomiast, stojąc przed kamerą Kroniki Krakowskiej, bezwstydnie stwierdzić, że budżetu gminy nie stać na taką inwestycję. Zapomniał dodać, a autorzy relacji u tego nie przypomnieli (choć wiedzieli), że budżet gminy Bobowa stać na zakup działki 70/1 w Wilczyskach za 200 tysięcy złotych i „wciskanie kitu” marszałkowi województwa małopolskiego, że powstanie na tej działce zalew i tereny rekreacyjne dla „społeczeństwa wielopokoleniowego”, która to inwestycja musiałaby kosztować lekko kilkadziesiąt milionów złotych. Na takie inwestycje budżet bobowski i szczodrych samorządowców z Bobowej oczywiście stać! Szkoda, że Kamila Kuzar z Kroniki Krakowskiej nie zechciała temu wątkowi poświęcić 15 sekund swojej relacji i ocenzurowała Wiesława Snopka, który o zakupach za 200 tysięcy złotych zrobionych przez samorząd bobowski w samorządzie krakowskim opowiedział przed kamerą z niezbędnymi detalami.
Jeszcze raz się okazało, że cenzura prewencyjna w mediach publicznych działa, jak za dawnych lat. Po co ludzie mają się dowiedzieć, że jakiś miejscowy burmistrz z otumanionymi radnymi woli kupić za publiczne pieniądze nieużytki i krzaki, wyrzucając w miejscowe błoto 200 tysięcy nie swoich pieniędzy, zamiast zadbać o dobro dziedzictwa narodowego.
Szanowna Pani Kamilo Kuzar z Kroniki Krakowskiej, szkoda, że nie wspomniała Pani nawet słowem na ten temat. Tym samym pomogła Pani burmistrzowi Wacławowi Ligęzie w poprawie dobrego samopoczucia i tzw. wizerunku. Ale takie działania mediów, to w III RP właściwie norma. Dziennikarze z władzą, a władza z dziennikarzami, sojusz nie do obalenia.