Sabotaż

Kolejna powódź tysiąclecia za nami. I kolejny raz trzeba ze zgrozą napisać, że państwo zawiodło. Nic się nie zmienia od lat. III RP zawodzi zawsze i nie ma znaczenia czy niszczy nasz kraj powódź, tak jak w 1997 r., czy dochodzi do zamachu terrorystycznego, jak w 2010 r. w Smoleńsku, czy na terenie całego kraju zarządza się prawem kaduka niszczycielski kowidowy lockdown, jak w latach 2020-2022. A potem pozostaje nam liczyć już tylko straty.

Symbolem powodzi Anno Domini 2024 pozostaną do końca świata (i jeden dzień dłużej) słowa wypowiedziane 13 września przez Donalda Tuska, że powodziowe „prognozy nie są przesadnie alarmujące”. Polacy śpijcie spokojnie! A zaraz potem, bo już 14 września zaczął się armagedon. Nikt nie wezwał wcześniej wojska i nie zamówił worków z piaskiem, formacje obrony cywilnej też nie stawiły się do pomocy na terenach zagrożonych wielka wodą z tego prostego powodu, że tych formacji nie ma, bo nawet pojęcie „obrona cywilna” zniknęło z porządku prawnego III RP w 2022 r. po uchwaleniu przez zbrodniczą zmianę Jarosława Kaczyńskiego tzw. ustawy o obronie ojczyzny. Ostatnio wyszło na jaw, że zbiorników retencyjnych na Dolnym Śląsku Wody Polskie nie opróżniły na czas przed spodziewanym nadejściem fali powodziowej.  W obliczu takich faktów, za propagandową drwinę z Polaków należy uznać oświadczenie Donalda Tuska, że Jerzy Owsiak, „największy specjalista na świecie od pomocy” – licentia poetica Donald Tusk, ma koordynować pomoc humanitarną dla powodzian!

W wojnę domową Ukraińców z Moskalami wpompowaliśmy, według oficjalnych danych 150 mld zł (i to nie koniec), pozbyliśmy się w tym czasie tysięcy sztuk strażackiego sprzętu – łącznie 206 pojazdów pożarniczych, 2767 palet ekwipunku pożarniczego; znalazły się na tych paletach m.in. środki ochrony indywidualnej, w tym m.in. ubrania specjalne (25 991 kompletów), hełmy (34 967), rękawice ochronne (18 067) i buty strażackie (15 316). Na Ukrainę wyjechało 71 kamer termowizyjnych, prawie 2 tys. toreb medycznych i niemal 30 tys. sztuk węży pożarniczych.

Magazyny Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) świecą pustkami, bo RARS od kilku lat zajmuje się wyłącznie zapasami zgromadzonymi w postaci milionów dawek tzw. szczepionek przeciwko C19 i nie ma czasu myśleć o innych rezerwach (np. na wypadek wojny albo klęsk żywiołowych). Tylko do 31 grudnia 2022 r. RARS przekazała (na koszt polskiego podatnika) do innych państw prawie 28 mln dawek kowidowych trucizn o szacunkowej wartości 1,4 mld zł.

W 1997 r. podczas powodzi zginęło w Polsce 56 osób, a szkody oszacowano na około 15 mld zł. Zniszczenia i straty po powodzi z 2024 r. będą znane za kilka miesięcy.  Kilka dni temu odklejona od rzeczywistości z potężnym indywidualnym deficytem intelektualnym szefowa eurokołchozowego resortu klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska oświadczyła, „Przeznaczymy ok. 100 mln zł na niskooprocentowane pożyczki na poziomie 1,5 proc. do 2,5 proc. na likwidację skutków powodzi”. To nie jest ponury żart pożytecznej idiotki od „zielonego ładu” tylko cząstka składowa planu likwidacji Państwa Polskiego. Wszystko w tym planie zostało dopięte przez globalistów na ostatni guzik. A tacy renegaci jak Tusk i Hennig-Kloska poczytują sobie udział w akcjach sabotażowych przeciwko Polsce, za zaszczyt i honor – vide hołdy oddawane Ursuli von der Leyen.

Rozliczeń za sabotaż nie było i nie będzie. Wręcz przeciwnie. „Powodzianie 2024” w następnych wyborach, tak jak w 1997 r. oddadzą głosy na sabotażystów. System jest domknięty!

Od reakcji! Zdjęcie tytułowe zostało zacytowane ze strony – zob. https://www.youtube.com/watch?v=wVpseE4II_M.