
Od redakcji! Autorem felietonu jest komentator „wma”!
Na portalu dts24.pl ukazała się taka informacja (powtórzona następnie na portalu gorlice24.pl i halogorlice.info):
Na portalu dts24.pl czytamy:
„79 lat temu Emil Czech z Bobowej, odgrywając na trąbce hejnał mariacki ogłosił światu, że Monte Cassino znów jest wolne. Dziś spod Monte Cassino znów popłynęły w świat te same dźwięki. Trębacz – Filip Skórski również przyjechał z Bobowej. Wraz z delegacją ludzi, którzy wiedzą, że pamięć o trudnej historii daje nadzieję, że ta historia więcej się nie powtórzy…”.
Emil Czech odegrał hejnał mariacki na kornecie (nie na trąbce) – co wyraźnie widać na dwóch znanych zdjęciach wykonanych w ruinach klasztoru na Monte Cassino. Chłopczyna przyodziana w coś, co ma imitować battle dress
https://www.dts24.pl/wp-content/uploads/2023/05/trebacz.jpg
dmie w trąbkę, nie w kornet (jak wygłup – to wygłup; może chłopczyna nie wie, czym się różni kornet od trąbki?).
A ta „delegacja ludzi, którzy wiedzą” (i którzy przyjechali z Bobowej) ma bardzo ciekawy skład.
Na portalu dts24.p (i na halogorlice.info) zacytowano też fragment dzieła pod tytułem „Bobowa od A do Ż”, jego autorem jest Wojciech Molendowicz, dzieło to jest dostępne także w sieci:
https://www.dts24.pl/wp-content/uploads/2017/02/BOBOWA_book_kopia.pdf
Wojciech Molendowicz opowiada:
„Jego [tzn. Emila Czecha – wma] szlak bojowy w Afryce wiódł przez Aleksandrię i Tobruk (brał udział w 8-miesięcznej bitwie o wzgórze El Ghazal), a następnie przez Irak (1943) trafił do Włoch. Do Polski wrócił w 1947 i osiedlił się w Kłodzku (…)”.
Wojciech Molendowicz bredzi, bitwa pod Gazalą (to jest miejscowość w Libii, leży ok. 60 km na zachód od Tobruku) trwała 4 dni (od 14 do 17 grudnia 1941 roku). W samym Tobruku SBSK walczyła (tzn. broniła twierdzy) od końca sierpnia do 9 grudnia 1941 roku (czyli niecałe 4 miesiące). W nocy z 9 na 10 grudnia 1941 oddziały brygady uderzyły na pozycje niemieckie na wzgórzu Medauar i na Acromę, gdzie nastąpiło połączenie z oddziałami nacierającej brytyjskiej 8 Armii. Po odblokowaniu Tobruku oddziały brygady (bez Pułku Ułanów Karpackich) zostały przerzucone pod Gazalę (Ain-el-Ghazala), gdzie przełamały umocnione pozycje wojsk włoskich i niemieckich, opis tej bitwy można bez trudu znaleźć w literaturze przedmiotu.
Wojciech Molendowicz opowiada dalej (to jest strona 19 w dziele „Bobowa od A do Ż”):
„W 1975, w 30. rocznicę bitwy pod Monte Cassino spotkał się z młodzieżą w bobowskim LO, m. in. prezentując swoją słynną trąbkę”
– a na zdjęciu, które zamieszcza obok tekstu wyraźnie widać, że tenże Emil Czech gra na kornecie (nie na trąbce, na dodatek „słynnej”).
A teraz najważniejsze pytanie (zostawiamy na boku brednie o „8-miesięcznej bitwie o wzgórze El Ghazal” i kwestię różnicy między trąbką a kornetem – chociaż absolwent słynnej bobowskiej szkoły muzycznej powinien ją znać):
jaki był cel i sens tej wycieczki do Włoch (z punktu widzenia gminnego podatnika), jaka jest, czy też miała być korzyść z tego przedsięwzięcia (z punktu widzenia bobowskiej wspólnoty samorządowej) – i kto i według jakiego kryterium dobierał skład „delegacji ludzi, którzy wiedzą”?
wma
Od redakcji! Felieton zilustrował redaktor naczelny czasopisma BOBOWAODNOWA. Zdjęcie tytułowe zostało zacytowane ze strony – zob. https://www.dts24.pl/tag/wojciech-molendowicz/!
W czasach,ponurej,bardzo brutalnej inwazji na Ukrainę przez Rosję , hasło,walczymy za wolność naszą i waszą, bardzo aktualne. W nie odległych, czasach, ładowanie akumulatorów odbywało się w Watykanie, bardzo wiele wycieczek, wybierało tę potrzebę. Praca dla obywateli, sama w sobie to duże wyzwanie,a niech, że symbolem stanie się wycieczka do Monte Casino .
Wycieczka na Monte Casino,to ciekawa sprawa…..
Jak się okazuje,pojechali najważniejsze osoby z gminy…
Czy to jest prawidłowe,normalne,….?
Pojechał Burmistrz Bobowej Wacław Ligęza,sekretarz Zdzisława Iwaniec,przewodnicząca rady gminy Małgorzata Molendowicz,kś.proboszcz Marian Chełmecki,itd….
Pytam kto wtedy jak by się coś ważnego stało,podejmował odpowiednie działania?
A może się stać wiele,nadzwyczajnych zdarzeń,powódz,duży pożar z ewakuacją mieszkańców,różnego rodzaju podtopień,powódz,itd…?
Chyba, że został upoważniony do zastępstwa na tych stanowiskach człowiek orkiestra ,od wszystkiego,Tomasz Tarasek z Wilczysk….?
Pod warunkiem że nie wyjechał na zlot motocyklistów?
Pan zapewne nie „pamięta” że nijaki TuSSK.. też „pracował” zdalnie.. tyle lat wstecz już.. -POdejmując decyzje z Sopotu… Bo „pracował” po 3 – 4 dni w tygodniu.. w Warszawie.. resztę tygodnia spędzając już w domu, w Sopocie.. i POlska nie „zginęła”..
Na szczęście..
,,Wyborca,,
Nie poruwnój Tuska do do Ligęzy czy sekretarza czy przewodniczącej. Gdzie Krym gdzie Rzym….? Oni jeszcze w Uni nie byli i nie będą,a Tusk był tam kimś ?
,,Wyborca,,
A możesz mi powiedzieć ile ta wyprawa na Monte Casino kosztowała?
I kto te koszty pokrył? Podatnik?
Do ,,wyborcy,,
Niejaki Tusk intensywnie pracuje żebyś się u progu 2024 roku nie obudził w kraju pokroju Turcji czy innej dyktatury. Ze zdemolowanymi państwowymi procedurani . Rozkradzione przez bandy pisowskich likaonów którym kradzież pieniędzy państwowych już do krwi weszło i wiecznie im mało i mało. A robią to w biały dzień w świetle jupiterów i co ? I nic . Tak wszyscy otępieliśmy że uznajemy to za rzecz już normalnie. Nie czepiaj się Tuska tylko rozejrzyj wokół. Podoba Ci się to ? Nasze polskie sprawy idą we właściwym kierunku . Pomyśl. Nie powinno boleć .
,,Wyborca,,
Coś tak zamilkł ??
A może poczytaj o poczynaniach burmistrza Ligęzy….?
Co by nie zrobił,to spartoli… Ostatnio jest problem z budową Domu Kultury w Bobowej??
A co z rynkiem w Bobowej?
Jeszcze chwila i wyjedzie na białych taczkach….
Tutaj mamy klasyczny przykład odporności na wiedzę:
http://naszabobowa.pl/bobowska-pamiec-o-emilu-czechu-wciaz-zywa/156130
Małgorzata Molendowicz cytuje dzieło Wojciecha Molendowicza:
„Jego [tzn. Emila Czecha – wma] szlak bojowy w Afryce wiódł przez Aleksandrię i Tobruk (brał udział w 8-miesięcznej bitwie o wzgórze El Ghazal), a następnie przez Irak (1943) trafił do Włoch”.
Uzupełnienie do powyższego komentarza.
Można powiedzieć, że pan dziennikarz przedstawił nam – że się tak wyrażę – autorską wersję historii, a pani nauczycielka za panem dziennikarzem powtarza. Mamy zatem do czynienia z wersją rodzinną.
Mamy wyniki „egzaminu ósmoklasisty”:
https://gorlice24.pl/pl/19_wiadomosci-z-regionu/15956_sprawdzilismy-jak-wypadl-egzamin-osmioklasisty-w-naszych-szkolach-tabela-.html
W powiecie gorlickim najlepszy wynik z języka polskiego w Ropie, a najsłabszy … w „mieście” B.
Jakaż tego przyczyna? Szkolna dziatwa w „mieście” B. jakaś taka mało rozgarnięta? Pani nauczycielka (w tym wypadku polonistka) jakaś taka nieumiejętna? Ktoś coś wie?