
Od redakcji! Autorem tekstu i zdjęć jest Kazimierz Skup (ur. 1956 r.). Autor jest dziennikarzem i teksty publikował w przeszłości m. in. w tygodniku „Krajobrazy” w Suwałkach i w kieleckich dziennikach: „Echo Dnia” i „Słowo Ludu”. Kazimierz Skup w latach 2010-2016 był wydawcą i redaktorem naczelnym „Poradnika Kuracjusza”, czasopisma wydawanego w Kielcach, ale kolportowanego we wszystkich polskich uzdrowiskach. Artykułu pt. „(Nie)godny jubileusz. Koniec Krynickiej Orkiestry Zdrojowej im. Adama Wrońskiego” nie zdecydowała się opublikować redakcja „Sądeczanina”! Tekst ukazuje się na łamach czasopisma „BOBOWAODNOWA” w wersji oryginalnej. Więcej informacji na temat zniszczenia, przez burmistrza Krynicy-Zdroju Piotra Rybę i dyrektor Centrum Kultury w Krynicy-Zdroju Martę Mardarską, Krynickiej Orkiestry Zdrojowej im. Adama Wrońskiego Czytelnicy znajdą w wątkach – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/krynicka-orkiestra-zdrojowa/ i https://gorliceiokolice.eu/tag/marta-mordarska/.
xxx
W 1875 roku kompozytor i dyrygent Adam Wroński założył w Krynicy orkiestrę zdrojową, która w tym roku obchodzi 150 lecie istnienia. Do końca ubiegłego roku Krynicka Orkiestra Zdrojowa imienia Adama Wrońskiego, podobnie jak w czasach jej założyciela, koncertowała pięć dni w tygodniu dając w roku ponad 200 koncertów dla mieszkańców, kuracjuszy i gości uzdrowiska. W roku jubileuszowym zamiast 200 odbędzie się zaledwie 16 koncertów, w których – w dodatku – nie zagrają dotychczasowi członkowie orkiestry. W ich miejsce wystąpią muzycy z Violin & Classic agencji artystycznej Mieczysława Smydy. Takie urodzinowe zmiany przygotowała Marta Mordarska dyrektorka Centrum Kultury w Krynicy-Zdroju.
Krynicka Orkiestra Zdrojowa to jedna z najstarszych orkiestr. A już na pewno jedyna jaka została w polskich uzdrowiskach. Atrakcyjne koncerty cechował różnorodny repertuar. Muzycy grali kompozycje Straussów, Lehara, Wrońskiego, wiązanki rozmaitych melodii z różnych zakątków świata. Każdy koncert był inny. W programie były walce, tanga, miniatury muzyki klasycznej, a także przeboje muzyki operetkowej i operowej, melodie musicalowe, utwory muzyki rozrywkowej, tanecznej i filmowej oraz kompozycje oparte na folklorze polskim i innych narodów. Odbywały się koncerty noworoczne.
W 2024 roku w Koncercie Noworocznym „W wiedeńskim stylu” z orkiestrą pod dyrekcją Alicji Boguckiej wystąpili Paulina Rogóż-Migacz (sopran) i Tomasz Furman (tenor). Organizatorem wydarzenia było Centrum Kultury w Krynicy-Zdroju, partnerami Urząd Miejski, Spółka Uzdrowisko Krynica-Żegiestów S.A. i Stowarzyszenie Animatorzy Kultury.
Codzienne koncerty były dla kuracjuszy i wczasowiczów ogromną atrakcją, a nawet formą terapii (muzykoterapia). Zróżnicowany repertuar, słowo wstępne przed każdym utworem, dykteryjki o kompozytorach – na wszystko żywiołowo reagowała widownia. Występy były też znakomitą edukacją muzyczną. Zespół koncertował pięć dni w tygodniu dając możliwość udziału każdemu z mieszkańców i kuracjuszy w wydarzeniu kulturalnym na wysokim poziomie.
Od stycznia tego roku codzienną porcję muzyki zapewnia gościom uzdrowiska wykształcony muzycznie saksofonista z Ukrainy, który gra na ławce przy Nowym Domu Zdrojowym płacąc za to – jak powiedział – w Urzędzie Miasta 500 zł miesięcznie.
Dziwny twór generuje koszty
Widmo likwidacji zawisło nad Krynicką Orkiestrą Zdrojową wraz z pojawieniem się Marty Mordarskiej – nowej dyrektorki Centrum Kultury w Krynicy.
– Od maja 2024 r., kiedy zmieniła się dyrekcja, z Centrum Kultury nie można było się porozumieć – mówi Halina Walter, skrzypaczka od 25 lat w orkiestrze, często za pulpitem dyrygenta. – Na wyraźne życzenie pani dyrektor zgodziłam się występować jako kierownik zespołu, ale to niewiele zmieniło. Nie mieliśmy bezpośredniego kontaktu telefonicznego, a maile dostawałam od osób trzecich – nie od pani Mordarskiej – mówi Halina Walter.
Na odpowiedź telefoniczną muzycy czekali nawet kilka dni, często po wielokrotnych przypomnieniach. Na maile zwykle nie było odpowiedzi. Zdarzało się, że bez wyraźnego powodu dyrektorka Mordarska odwoływała koncerty.
– Koncerty się nie odbywały my nie zarabialiśmy – mówi Halina Walter. A pani dyrektor „robiła nam gębę” – że skracamy koncerty, „tak zwane koncerty” – jak mówiła, brak nam profesjonalizmu, jesteśmy nie przygotowani. Tymczasem zabraniała prób orkiestry. Jak można zarzucać nam brak profesjonalizmu, wszyscy mamy wykształcenie muzyczne, wieloletnie doświadczenie. Ale brak prób to brak możliwości rozwoju, poszerzania repertuaru koncertowego.
W 2024 roku dyrektor artystyczny festiwalu im. Jana Kiepury prof. Tadeusz Pszonka zdobył i opracował 14 utworów Adama Wrońskiego. Trzeba było te nowe utwory przygotować na koncert. W orkiestrze nie da się nic zrobić w pojedynkę. Muzycy muszą się wzajemnie słyszeć, zgrać. Ale odbyło się o jedną próbę mniej, bo zdaniem Marty Mordarskiej „orkiestry profesjonalne nie potrzebują prób” (sic!).
– We wrześniu 2024 r. na spotkaniu z dyrektorką padły pytania o przyszłość orkiestry i tegoroczny jubileusz. Usłyszeliśmy, że wszystkiego dowiemy się „w swoim czasie”. Już wówczas pojawiła się sugestia, że od nowego roku dyrektor Mordarska nie zamierza przedłużyć nam umów – mówi Halina Walter.
Wtedy muzycy napisali skargę na działalność dyrektorki Marty Mordarskiej do burmistrza i do radnych Krynicy. Nie doczekali się odpowiedzi do dziś.
– Załatwią nas i nie będzie orkiestry – mówił mi zaraz po tym Antoni Gazda, w orkiestrze od 1973 roku, który dwa lata temu w 2023 r. podczas benefisu 50- lecia pracy artystycznej otrzymał od ministra odznakę „Zasłużony dla Kultury Polskiej” , „Złote jabłko Sądecczyzny”, a burmistrz Piotr Ryba wręczył mu Złoty Herb Krynicy Zdroju. No i Antoni Gazda miał rację.
Niestety, chociaż radni uznali skargę orkiestry na działalność dyrektorki Centrum Kultury, nie uznał jej burmistrz Ryba. Dalej wszystko potoczyło się już błyskawicznie. Dyrektor Marta Mordarska zamiast rozmawiać o umowach na nowy rok, 13 grudnia 2024 r. ogłosiła zapytanie ofertowe, dotyczące „przygotowania i wykonania 16 koncertów” oraz m.in. „opracowania koncepcji koncertu jubileuszowego upamiętniającego 150-lecie powołania Krynickiej Orkiestry Zdrojowej im. Adama Wrońskiego”.
Nie ma podmiotu orkiestra zdrojowa
Tydzień później, 19 grudnia 2024 r. w piśmie do Rady Miejskiej w Krynicy-Zdroju pani dyrektor wyraziła swoje credo dotyczące orkiestry zdrojowej, którą uznała za „dziwny twór, który funkcjonuje w Krynicy i tylko generuje koszty”.
– Nie istnieje żaden podmiot o nazwie Krynicka Orkiestra Zdrojowa. Zespół tworzy grupa muzyków, których z centrum kultury łączą okresowo umowy zlecenia. To nieformalne gremium tworzy orkiestrę, która funkcjonuje według zwyczaju i przyzwyczajenia tych osób, dlatego trzeba to zmienić. Nie ma żadnych planów likwidacji orkiestry. Wręcz przeciwnie, dla dobra orkiestry będzie kultywowanie tradycji w sposób ściśle określony, dostosowany do sytuacji i możliwości finansowych centrum oraz kręgu odbiorców. Formuła organizacyjna orkiestry zakładać będzie konieczność przeprowadzenia postępowania kwalifikacyjnego w taki sposób aby zapewnić najwyższy profesjonalizm wykonawców oraz rynkowe stawki wynagrodzeń, a przede wszystkim aby zapewnić zgodność z zasadami prawa zamówień publicznych – napisała do radnych Krynicy dyrektorka Centrum Kultury.
Pozostałe wypowiedzi pani Mordarskiej w tym tekście również są zaczerpnięte z oficjalnych wypowiedzi.
Na dzień przed wigilią, 23 grudnia burmistrz Piotr Ryba w piśmie do radnych poinformował, że „trwa procedura dotycząca wyłonienia podmiotu, który w 2025 roku będzie koncertował pod szyldem Krynickiej Orkiestry Zdrojowej”.
Tego samego dnia okazało się, że wygranym podmiotem została agencja artystyczna Violin&Classic Mieczysława Smydy. Warunkiem udziału w postępowaniu było m.in. wykazanie się „10-letnim doświadczeniem w organizowaniu i wykonywaniu działalności artystycznej o zasięgu regionalnym, ponadregionalnym lub ogólnokrajowym” co wykluczyło z postępowania konkursowego muzyków orkiestry. I może o to chodziło.
W ten sposób po 149 latach działalności Krynicka Orkiestra Zdrojowa im. Adama Wrońskiego przestała istnieć. Dyrektorka Centrum Kultury pozbawiła kuracjuszy codziennej kulturalnej rozrywki. Był stały zespół muzyczny dostępny 5 dni w tygodniu przez cały rok, nie od święta. I ta dostępność kulturalnej rozrywki na wysokim poziomie, możliwość obcowania ze sztuką, wyróżniała Krynicę wśród innych uzdrowisk na Sądecczyźnie i w kraju. I ktoś chciał to koniecznie zepsuć. Władze Krynicy nie doceniły dobrej marki orkiestry. Bo przelała się „masa krytyczna”?
Pod szyldem orkiestry zdrojowej
Występy Violin & Classic agencji artystycznej Mieczysława Smydy, która – jak przekazał radnym Krynicy burmistrz Ryba – będzie grać pod szyldem Krynickiej Orkiestry Zdrojowej w 2025 roku – będą kosztować 240 tys. zł brutto za 16 koncertów, niektóre z solistami. Oferta nie obejmuje promocji, marketingu, obsługi technicznej (światła, nagłośnienie), ewentualnych noclegów dla artystów i opłat do ZAIKS. Centrum kultury musi też zapłacić za wynajem sali. Ale jak tłumaczono na konferencji prasowej (od stycznia transmitowanej na okrągło w TV Krynica) teraz ma być taniej i lepiej.
Roczna działalność orkiestry będzie o połowę tańsza. Co prawda nie będzie codziennego grania, ale za to 16 planowanych koncertów będzie na najwyższym poziomie, zagrają wybitni muzycy i zaśpiewają wybitni śpiewacy. A każdy występ nie będzie przypadkowy tylko związany z ważnymi dla Krynicy datami i wydarzeniami – mówili pospołu dyrektor Marta Mordarska i szef agencji artystycznej Violin & Classic Mieczysław Smyda, który nawiasem mówiąc jeszcze sześć lat temu stał za pulpitem orkiestry zdrojowej. Odszedł, żeby „nabrać doświadczenia muzycznego w innych środowiskach”.
Jakie to ważne dla Krynicy daty i wydarzenia? A więc, odbyły się już koncerty z okazji pożegnania karnawału i dnia kobiet, będzie powitanie lata, pożegnanie lata, z okazji 11 listopada – „zdrój niepodległości” i w grudniu przed świętami – „hej kolęda”.
W kwietniu z orkiestrą ma zaśpiewać najbardziej znany tenor – Wiesław Ochman. Ale faktycznie tylko koncert z okazji urodzin Kiepury oraz planowany festiwal Adama Wrońskiego i 58 Festiwal im. Jana Kiepury to wydarzenia związane z Krynicą.
Piszę o tym nie bez przyczyny. Wygląda bowiem, że dotychczasowe koncerty orkiestry zdrojowej nie były dobrze zaplanowane. A to nieprawda.
Teraz finanse. Jak poinformowała Marta Mordarska, koszty prowadzenia orkiestry zmalały. Teraz będzie to 240 tysięcy złotych (za 16 koncertów), a poprzednio „od 500 do 600 tysięcy złotych w skali roku”. Ale za 200 koncertów.
W 2024 roku orkiestra kosztowała 578 tys. zł. z tego 470 tys. zł. pochłonęło wynagrodzenie muzyków. Czy to dużo? Policzmy: na jednego z 12. muzyków wychodzi 39.166 zł rocznie, czyli 3.263 zł miesięcznie brutto. Na rękę będzie to znacznie mniej bo 2.554 zł. Za taką kwotę muzyk grał 20 koncertów, bo tyle wypada miesięcznie występów. Ile za jeden występ? 127 złotych. Godzin prób nie liczę. Jak się to ma do rynkowych stawek wynagrodzeń?
– Zarabialiśmy nieco ponad 2 tys. zł na rękę przy 11 miesiącach grania (za przerwę urlopową nie płacono) ale i nie wszyscy zawsze grali, cześć koncertów odwoływano – mówi Halina Walter skrzypaczka, często za pulpitem dyrygenckim.
Liczenie kasy
Od tego roku występy są biletowane – 20 zł za koncert. Sala balowa w Starym Domu Zdrojowym, gdzie występuje agencja artystyczna Violin & Classic liczy 300 miejsc co daje 6 tys. zł za koncert. Jak wszystkie miejsca będą zajęte.
Czy to oznacza, że Centrum Kultury szuka pieniędzy? Raczej nie. Szukało wykonawcy koncertów.
Policzmy. Agencja Violin & Classic dostanie za jeden koncert 15 tysięcy zł. Gdyby zagrała 200 koncertów w roku kosztowałoby to (15 tys. zł. x 200) 3 miliony złotych. Podczas gdy 200 koncertów Krynickiej Orkiestry Zdrojowej kosztowało tylko około pół miliona. Przewrotnie można by więc powiedzieć, że Krynica straciła bezpowrotnie 2,5 miliona złotych.
I druga strona medalu. Tegoroczne 16 koncertów agencji będzie kosztować 240 tysięcy zł. Gdyby przyjąć ubiegłoroczne wyliczenie, za takie pieniądze muzycy Krynickiej Orkiestry Zdrojowej zagraliby 100 koncertów. Jak się to ma do 16 koncertów agencji? Niech to policzą radni Krynicy. W poprzednim ustroju takie wyliczenie tytułowano sabotażem gospodarczym.
Batuta Wrońskiego i wystawa nut
Z okazji jubileuszu 150-lecia w repertuarze ma być więcej utworów Adama Wrońskiego – założyciela orkiestry zdrojowej. Biblioteka przygotowuje wystawę oryginalnych zapisów nutowych kompozytora. Będzie też można zobaczyć oryginał jego batuty. Być może festiwal Adama Wrońskiego na stałe wpisze się w kalendarz wydarzeń kulturalnych. Ma podkreślić znaczenie kompozytora, a także samej orkiestry, która ma wyjątkową tradycję. Oprócz muzyki salonowej będą grane utwory z czasów Wrońskiego. Jubileuszowy koncert zaplanowany jest pod koniec lipca.
Od maja będzie można usłyszeć muzyków w amfiteatrze w okresie zimowo-jesiennym koncerty będą odbywać się w budynkach uzdrowiska.
Na konferencji prasowej organizatorzy podkreślali, że zależy im aby orkiestra była, tak jak w nazwie zdrojową, miejską orkiestrą. Ale chyba taką nie będzie. Muzycy agencji nie zapewnią słuchaczom codziennej porcji muzycznych wrażeń. Na ostatnim koncercie w Pijalni Głównej 22 grudnia 2024 r. słuchacze dali temu wyraz głośno protestując na widowni i na scenie.
Zostało kilka wspomnień, parę zdjęć, czas poukładał miedzy nami tyle lat, żegnajcie przyjaciele – śpiewają soliści na zakończenie koncertów, także w Krynicy. – Nie było żadnego pożegnania, podania ręki, podziękowania. Żadnej empatii, niczego – mówi Alicja Bogucka, skrzypaczka, wielokrotnie za pulpitem dyrygenckim.
Z Krynickiej Orkiestry Zdrojowej im. Adama Wrońskiego został tylko szyld, a wieloletni muzycy orkiestry jubileuszowy koncert będą oglądać na widowni. Jak dostaną zaproszenie i będą chcieli skorzystać.
Kazimierz Skup
To bardzo smutne. Wiele razy jeździłem do Krynicy Zdroju na festiwale im. Jana Kiepury i poza festiwalem, posłuchać pięknej muzyki i oglądać to piękne miejsce. Zdaje się, że jeden raz słuchałem Orkiestry Zdrojowej z muszli przy deptaku. Krynicka Orkiestra Zdrojowa, czyli lokalna, złożona z mieszkańców bądź ludzi związanych z tym miejscem.
Teraz ta nazwa będzie tyle warta, ile Żabka. Franczyza, szyld, bez tożsamości, anonimowo. To zapewne będą profesjonalni muzycy, ale raczej tzw. muzycy sesyjni, poprawnie grający, ale nieznani tutaj. Bez więzi ze słuchaczami, za to pod wyłączą władzą dyrektora. Muzycy mogą się zmieniać co sezon, albo nawet co koncert. Mogą być z Polski, ale także ze świata, szukający zarobku w Polsce. Taki patent już od dawna stosowano w trakcie festiwalu. Cóż, koszty.
Wniosek autora z ostatnich zdań artykułu ma bardzo smutny dla naszych muzyków wydźwięk. Oglądałem wiele lat temu amerykański film z taką sceną: do właściciela kina przychodzi dwóch gangsterów, podsuwają papiery do podpisu, na odchodnym zakapior (elegancko ubrany) rzuca: Jeżeli jutro będziesz chciał przyjść do tego kina, musisz kupić bilet.
Krynicką Orkiestrę Zdrojową należy uznać za Dziedzictwo narodowe Polski z równoczesnym wpisem na listę światowego dziedzictwa UNESCO . Głębią polskiego patriotyzmu – jak sama nazwa wskazuje jest krynicka PATRIA . Świętością – Figurka Matki Bożej w zakątku światowej sławy – Góry Parkowej .
Wielką estymą do tego zakątka Polski jest ciągłe podziwianie dzieł sztuki Nikifora Krynickiego . Mieszkańcy Krynicy wiedzą co robić , by dodać splendoru uzdrowisku . Borowina leczy – bardziej poleczy – miejscowe referendum .
Szanowny „Oświecony”, przykro mi, ale żadnego referendum w Krynicy-Zdroju nie będzie. Mieszkańcy uzdrowiska mieli szansę uratować Krynicką Orkiestrę Zdrojową im. Adama Wrońskiego, ale z tej szansy nie skorzystali. I nie sądzę, żeby się nawet wstydzili z tego powodu.
Niemiecka okupacja w Krynicy – Zdroju. Sądeczanin info – wspominał w 74 rocznicę , również Gazeta Krakowska – Narodowe Archiwum Cyfrowe z galerią zdjęć . Jest szyld , są zdjęcia – miejsce w historii – teraźniejszej Krynicy – Zdroju .
Ludziom to nie wstyd współpracować z Mordarską?
Nie!
Szkoda, wielka szkoda orkiestry, muzyków i kuracjuszy. To się nie schodzi ani ekonomicznie, ani muzycznie ani jakościowo . Wszyscy stracili.
A wszystko w imię jakiś pseudo ambicji i politycznych rozgrywek Pana Burmistrza i pseudo Pani (neo) dyrektor.
Czy naprawdę nikt nie poniesie za to konsekwencji ? Gdzie są radni -miejscy, powiatowi,posłowie …. Wstyd.Ja rozumiem iż Pan burmistrz nie ma nic do stracenia bo na 3 kadencję nie może startować ale to nie oznacza że może robić co chce ….
https://sadeczanin.info/wiadomosci/policjanci-przeszukali-gabinet-burmistrza-krynicy-zabezpieczyli-wazne-dokumenty-i-komputery