Banderowska piąta kolumna

Od 1 września 2024 roku dzieci z Ukrainy będą objęte w Polsce obowiązkiem szkolnym, połączonym z pobieraniem świadczenia 800 plus. Ile z tych dzieci ostatecznie rozpocznie naukę w polskich szkołach okaże się 1 września. Dane bazowe są następujące: liczba dzieci w wieku szkolnym w rejestrze PESEL UKR wynosi „w naszym nieszczęśliwym kraju” – licentia poetica Stanisław Michalkiewicz, 298 tysięcy, a na 155 tysięcy tych „duszyczek” pobierane jest świadczenie 800 plus. Według danych fundacji Centrum Edukacji Obywatelskiej w roku szkolnym 2023/2024 liczba ukraińskich dzieci, uczęszczających do polskich szkół, wynosiła 134 tysiące. To są informacje wyjściowe do rachunku kosztów, które polscy podatnicy wzięli na swoje barki, w dziele utrzymania i wychowania niepełnoletnich członków ukraińskiego legionu, dzięki sprzecznym z polską racja stanu decyzjom okupacyjnych władz III RP.

Wspomniany rachunek kosztów ma jednak nie tylko wymiar finansowy, liczony w miliardach złotych. Oto bowiem w kwietniu 2024 roku, w wywiadzie dla Radia Zet, wiceminister edukacji narodowej Joanna Mucha („Hołownia” 2050) oświadczyła: „(…) język ukraiński był i będzie oferowany w polskiej szkole (…)” i dodała: „(…) strona ukraińska zaoferowała nam, że dla swoich dzieci przygotuje tzw. komponent ukraiński, który będzie obejmować historię, geografię, literaturę i będą to realizowali we własnym zakresie. Wydaje mi się to bardzo fair ofertą. Na pewno skorzystają [na tym – M.R.] obie strony. My nie mamy takiego zamiaru, by polonizować dzieci ukraińskie. Chcemy, żeby dzieci ukraińskie zachowały swoją ukraińską tożsamość, a żeby jednocześnie były dobrze wyedukowane. Bo część z nich, po prostu, zostanie w Polsce”.

No i powiało grozą! Po pierwsze dlatego, że polskie władze postanowiły zrzec się suwerennego prawa do ustalania treści i programów nauczania w szkołach na terytorium III RP na rzecz władz obcego i nieprzyjaznego nam kraju (vide konflikt w sprawie historycznych rozliczeń dotyczących Rzezi Wołyńskiej). Po drugie dlatego, że do polskiego systemu oświatowego, w wyniku takiej „operacji na otwartym organizmie”, musiałaby trafić, afirmowana przez kijowski reżim, polityka historyczna, uznająca ukraińskich nacjonalistów z OUN/UPA, którzy dopuścili się zbrodni ludobójstwa na Polakach na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej w latach 1941-1947 za bohaterów narodowych. W wywiadzie dla Radia Zet wiceminister Mucha stwierdziła co prawda, że prace nad „komponentem ukraińskim”, w komisji wspólnej władz oświatowych Polski i Ukrainy, dotyczą przede wszystkim programu nauczania w szkołach dla Ukraińców, które mają działać w III RP w soboty i zapewniła, że w polskich szkołach od poniedziałku do piątku wszyscy uczniowie nadal będą uczyli się polskiej geografii, historii i literatury po polsku i według polskiego programu nauczania. Trudno sobie jednak wyobrazić, żeby w tych ukraińskich sobotnich szkołach, wyjętych jakby spod jurysdykcji III RP, nie dominował w nauczaniu „komponent banderowski”, obowiązujący na Ukrainie.

I jeszcze jedna informacja dowodząca serwilizmu rządu zdrady narodowej Donalda Tuska wobec kijowskiego reżimu. Jak się okazuje w roku szkolnym 2024/2025 w polskich szkołach zostaną zatrudnieni tzw. asystenci kulturowi (w tych rolach oczywiście Ukraińcy), którzy będą pracować z ukraińskimi uczniami. Jak podał portal „Kresy.pl” ww. asystenci mają pomagać swoim krajanom w asymilacji (cokolwiek to oznacza). Ci asystenci nie muszą mieć kwalifikacji nauczycielskich ani pedagogicznych, wystarczy wykształcenie średnie i zaledwie komunikatywna znajomość języka polskiego (cokolwiek to oznacza). Asystenci nie będą podlegać Karcie Nauczyciela.  Banderowska piąta kolumna w budowie!

Od redakcji! A realia są takie jak na zdjęciu tytułowym. W polskiej szkole trwa nauczanie języka ukraińskiego. Czy dzieci polskich emigrantów uczą się języka polskiego w szkołach francuskich, niemieckich, brytyjskich czy litewskich? Pytanie jest retoryczne! Zdjęcie zostało zacytowane ze strony – zob. https://wiadomosci.radiozet.pl/polska/ukrainskie-dzieci-w-polskich-szkolach-sa-juz-rok-co-sie-zmienilo.

(Odwiedzono 313 razy, 1 wizyt dzisiaj)

6 przemyśleń na temat "Banderowska piąta kolumna"

  1. Laptopy – dla polskich uczniów -” piniędzy niema”. Edukacja ukraińskich dzieci ,kosztem,polskich . Jak „sługa ” to od dziecka , polskiego na rzecz ukraińskiego .” Bo część z nich, po prostu, zostanie w Polsce” . Słowa Joanny Muchy. Ukraina to duży kraj , ” Batikwszczyna” ,już na etapie edukacji, po słowach Pani Muchy , mają być edukowani na zaprzańcow własnego narodu,albo być piątą kolumną . Oficjalną , biznesem, rozgrywać „wychowawców” „dobrodziejów „. Aby „Polak zmądrzał przed szkodą „, oby zdążył.

  2. Pato ciekawostki z eurokołchozu. ” Chodzą po ustępach i spuszczają wodę „. I to też w naczas info . Praca „bez sensu” , która wykańczała więźniów w niemieckich obozach koncentracyjnych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *