
Od redakcji! Autorem tekstu jest komentator „wma” – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/wma/.
xxx
Wyjaśniła się zagadka kim są ludkowie, którzy zrobili odkrywki, o których napisałem tutaj:
https://gorliceiokolice.eu/2025/03/takie-gry-i-zabawy-w-miejskim-centrum-kultury
Jest też trzecia odkrywka [na zdjęciu tytułowym – przyp. red.] – przy zewnętrznej ścianie w osi 1 (to jest elewacja północno-wschodnia), wg fachmanów z AGH maksymalny poziom wody gruntowej ma być w tym miejscu poniżej styku żelbetowej płyty fundamentowej z piwniczną ścianą – patrz rysunek nr K.1 na str. 43-44 w tej ekspertyzie:
https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2024/12/ekspertyza-mck-1.pdf
W tej trzeciej okrywce (odkrywka została wykonana między 3 a 6 marca 2025 roku) też pojawiła się woda, zwierciadło wody ustaliło się mniej więcej na tym samym poziomie jak w tej odkrywce:
Opera – jak to opera (w szczególności mydlana) – ma i jeszcze będzie miała kilka aktów i jest w niej kilka wątków. Spróbujmy przez ten gąszcz jakoś przebrnąć.
3 marca 2025 roku aktualny bobowski „gospodarz” otrzymał takie zapytanie:
Zapytanie prasowe_dotyczy odkrywek przez MCK w Bob… – 03-03-2025
Odpowiedź wygląda tak:
Odpowiedź na zapytanie z dnia 03.03.2025
Do odpowiedzi nie dołączono załącznika do umowy (przedmiar i kosztorys umowny) i dwóch załączników do aneksu (notatka służbowa z 21 lutego 2025 roku, przedmiar na roboty dodatkowe i kosztorys), konieczne było takie wezwanie:
Wezwanie_Odp_ Odpowiedź na zapytanie z dnia 03.03…. – 18-03-2025
Odpowiedź na wezwanie wygląda tak:
Odpowiedź – 19-03-2025, Uzupełnienie z dnia 19.03.2025r.
Kosztorys ofertowy (roboty dodatkowe)
Dopiero po lekturze tych załączników wiemy mniej więcej na czym polegają aktualne piwniczne gry (i zabawy). Najciekawsza jest oczywiście służbowa notatka opatrzona datą 21 lutego 2025 roku. W tym to dniu w piwnicy zebrała się wysoka komisja, z notatki wynika, że nadzór autorski nad robotami/czynnościami wykonywanymi w piwnicy pełni pan profesor z AGH, „kierownik zespołu”, który wyprodukował tę ekspertyzę:
https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2024/12/ekspertyza-mck-1.pdf
To oczywiście dla całej gminy wielki zaszczyt, że pan profesor się do „miasta” B. osobiście pofatygował, ale może jednak nie powinien był tego robić, raczej wysłać do „miasta” B. kogoś ze stosownymi uprawnieniami budowlanymi. Pan profesor przedstawił uprawnienia budowlane do projektowania w specjalności konstrukcyjno-budowlanej, ale w ograniczonym zakresie (obiekty o kubaturze do 1000 metrów sześciennych) – co ładnie widać na str. 41 i 42 w ekspertyzie:
https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2024/12/ekspertyza-mck-1.pdf
Pan profesor zdecydowanie nie powinien samodzielnie podejmować decyzji w kwestiach technicznych w obiekcie o kubaturze ponad dziewięć razy większej, niż w zakresie określonym w nadanych uprawnieniach (od razu też napiszmy, że „miejskie centrum kultury” w „mieście” B. to nie jest obiekt gospodarki wodnej, czy wodnej melioracji, to jest budownictwo lądowe).
Wysoka komisja „po obejściu wszystkich pomieszczeń” podjęła kilka decyzji – nie bez wiedzy i zgody pana profesora. Te decyzje (czy też zalecenia/rekomendacje) zapisane zostały w notatce służbowej. Poniżej cytuję po kawałku tę notatkę (tekst podaję kursywą), każdy kawałek z moim komentarzem.
Komisja (…) po obejściu wszystkich pomieszczeń w piwnicach stwierdziła:
1. Na ścianach żelbetowych przy płycie dennej stwierdzono przestrzenie powietrzne (raki).
To oznacza, że beton nie został prawidłowo ułożony i zagęszczony. W tej sytuacji okoliczność, że to jest beton W8 (tak przynajmniej założono w projekcie budowlanym) traci na znaczeniu. Zastosowanie mieszanki betonowej W8 samo w sobie nie zapewnia szczelności płyty/ściany, ta musi być odpowiednio zazbrojona, mieszanka musi być poprawnie ułożona i zagęszczona, po ułożeniu betonu konieczna jest odpowiednia pielęgnacja – ale to jeszcze nie wszystko. Konieczne jest uszczelnienie przerwy roboczej w betonowaniu na całym obwodzie płyty, na styku płyta – ściana. Takiego uszczelnienia nie zaprojektowano – i na budowie nie wykonano.
2. Usunięto wylewkę betonową, styropian, papę aż do płyty dennej. (…)
Owszem, usunięto – ale tylko w tej części piwnic, która nie jest użytkowana, tj. części opisanej w projekcie budowlanym jako „przestrzeń techniczna nieużytkowa”.
Na stronie 34 tej ekspertyzy
https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2024/12/ekspertyza-mck-1.pdf
czarno na białym napisano (pogrubienie moje):
„Uwaga
Ważne aby dokonać zerwania posadzki na całej powierzchni piwnicy, zdjęcia poszczególnych warstw aż do posadzki żelbetowej [płyty żelbetowej, nie „posadzki żelbetowej” – wma]. Obserwować obniżające się zwierciadło wody na wskutek działania drenażu opaskowego. Suszyć wszystkie pomieszczenia piwnicy aż do całkowitego wyprowadzenia wilgoci”.
No to jak, zrywamy posadzkę na całej powierzchni piwnicy, czy tylko w „przestrzeni technicznej nieużytkowej”? Od razu napiszę, że założenie, że problem z nieszczelnym stykiem płyta – ściana dotyczy tylko „przestrzeni technicznej nieużytkowej” jest założeniem nader optymistycznym.
3. Po usunięciu podłogi stwierdzono wodę na poziomie około 15 cm ponad górnym poziomem płyty dennej.
No to ładnie, to oznacza, że w tej budzie (i to tylko w „przestrzeni technicznej nieużytkowej”) zebrało się ok. 70 metrów sześciennych (albo – jak kto woli – 70 ton) wody, to jest woda gruntowa, która przedostała się do środka obiektu przez nieszczelny styk żelbetowej płyty fundamentowej z zewnętrznymi ścianami piwnic. Skąd taka ilość? Z prostego przemnożenia powierzchni 470 metrów kwadratowych (wg kosztorysu z takiej powierzchni zerwano posadzkę) przez 0,15.
4. Dokonano spompowania wody z wszystkich pomieszczeń a następnie osuszono nawierzchnię płyty dennej.
A po co tę nawierzchnię „osuszono” (czym „osuszono”, jak „osuszono”?) skoro wiadomo było, że woda ponownie napłynie.
5. Po osuszeniu zauważono napływ wody w sekcjach 1-18 oraz 55-61 (załącznik nr 1 – plan podziału sekcji). Na tej podstawie podjęto decyzję o wykonaniu otworów inspekcyjnych [? – wma] w ścianach działowych [? – wma] na wysokości płyty dennej w ilości 8 sztuk.
Sekcja 1-18 to jest wewnętrzna ściana nośna w osi G i osi 4, sekcja 55-61 to jest wewnętrzna ściana nośna w osi 9. Nie wiem, co skryba, który spisał notatkę rozumie przez „otwory inspekcyjne” (?) i „ściany działowe” (?) (notatka spisana jest ręką gminnego urzędnika o nazwisku Szklanny). Jeśli gościowi chodziło o to, że w ścianach w osiach G, 4 i 9 wykonano „przeponę poziomą metodą iniekcji ciśnieniowej (…) w ścianie z betonu – iniekcja między ścianą a płytą denną” (tak w kosztorysie, który jest integralną częścią umowy z 11 lutego 2025 roku) to chciałbym znać nazwisko giganta intelektu, który wpadł na pomysł uszczelniania styku żelbetowej płyty fundamentowej ze ścianą wewnętrzną. To jest oczywisty nonsens, strata czasu i pieniędzy (pieniędzy gminnego podatnika), woda gruntowa dostaje się do wnętrza tej budy na jej obwodzie, przez nieszczelny styk żelbetowej płyty fundamentowej z zewnętrznymi ścianami, nie przez styk tejże płyty z jakąś ścianą wewnętrzną.
6. Na podstawie powyższych informacji komisja zaleca wykonanie:
– dodatkowych otworów co 1 m w sekcjach wymienionych wyżej
Oczywisty nonsens – o czym napisałem powyżej.
– bieżące odprowadzanie wody aż do ustania napływu
A jakim to cudem (czy też sposobem) ten napływ miałby ustać? Tak długo, jak nie uszczelnimy miejsca przecieku (a miejscem przecieku jest styk płyty fundamentowej ze ścianami na obwodzie tej budy) napływ wody nie ustanie (to jest woda gruntowa, woda pod ciśnieniem).
– w pomieszczeniu gospodarczym nr 14 (załącznik nr 1) zaleca się wykonanie odkrywki polegającej na ściągnięciu 4 leżących koło siebie płytek oraz warstw podposadzkowych do poziomu płyty dennej
To jest ciekawa rzecz. Pomieszczenie nr 14, opisane w projekcie budowlanym jako pomieszczenie porządkowe, ma powierzchnię 2,09 metra kwadratowego – i leży po lewej stronie ściany w osi G, w części użytkowej. Na tym portalu pisałem kilka razy, że dwie odkrywki, które mniej więcej rok temu wykonano w „przestrzeni technicznej nieużytkowej” (w tej części piwnic bobowski wizjoner chciał urządzać kręgielnię) to jest za mało, że odkrywkę (przynajmniej jedną) należy też wykonać w części użytkowej (po drugiej stronie ściany w osi G). Ostatni raz 19 grudnia 2024 roku, wyglądało to tak:
„(…) proponuję autorom ekspertyzy, żeby jeszcze raz przemyśleli swoje dzieło, w szczególności odpowiedzieli sobie (i zleceniodawcy) na takie pytanie:
czy w piwnicach „miejskiego centrum kultury” w „mieście” B. w części użytkowej wykonano chociaż jedną odkrywkę/odwiert do poziomu górnej krawędzi żelbetowej płyty fundamentowej, w szczególności przy ścianie w osi G w pomieszczeniu nr 13 i przy ścianie w osi 4 w pomieszczeniu nr 10 (numery pomieszczeń są podane w projekcie budowlanym na rzucie piwnic, zwanym dowcipnie „rzutem przyziemia”).
Jeśli takie odkrywki/odwierty wykonano i „chudziak” (licentia poetica Tomasz Cieślak) pod posadzką jest do samego spodu suchy jak pieprz, to wątpliwość należy uznać za rozwianą.
Jeśli takich odkrywek/odwiertów nie wykonano, to skąd uczeni autorzy wiedzą, że w tej części piwnic jest sucho. Innymi słowy: skąd wiedzą, że do tej części piwnic nie przedostaje się woda – czy to bezpośrednio z nieszczelnego styku płyty fundamentowej z zewnętrznymi ścianami (bo ten na całym obwodzie tej budy nie jest szczelny), czy to z zalanej części nieużytkowej, w tym wypadku przez pierwszą spoinę (niem. Lagerfuge) murowanej ściany w osi G i/lub w osi 4.
A jeśli by się okazało – czego nie należy wykluczyć! – że pod posadzką w pomieszczeniach w części użytkowanej też jest mokro, to wypadałoby te pomieszczenia osuszyć (same nie wyschną!). A jak to uczynić? A tak, jak napisano na stronie 34 ekspertyzy:
„Uwaga
Ważne aby dokonać zerwania posadzki na całej powierzchni piwnicy, zdjęcia poszczególnych warstw aż do posadzki żelbetowej [płyty żelbetowej, nie „posadzki żelbetowej” – wma]. Obserwować obniżające się zwierciadło wody na wskutek działania drenażu opaskowego. Suszyć wszystkie pomieszczenia piwnicy aż do całkowitego wyprowadzenia wilgoci”.
To, w jaki sposób odpowiemy na wyżej opisaną kwestię, ma bezpośredni wpływ na zakres robót, a tym samym na ich koszt (innymi słowy: wymiana wszystkich warstw posadzki w całej piwnicy, a wymiana posadzki na połowie powierzchni piwnic, w dodatku na połowie, która nie jest użytkowana, to są dwie różne rzeczy). Wypadałoby tę kwestię rozstrzygnąć – zanim cokolwiek zaczniemy robić (w samej budzie – i wokół budy)”.
Wygląda teraz na to, że do gości, którzy łażą po tych zalanych piwnicach wreszcie dotarło, że w części użytkowej też trzeba zrobić odkrywkę, czy to będzie pomieszczenie nr 13 (szatnia), czy 14 (pomieszczenie porządkowe) nie ma większego znaczenia. Dla przypomnienia jedna rzecz. 5 lipca 2024 roku organ nadzoru budowlanego przeprowadził w tych piwnicach czynności kontrolne, w protokole nr 271/2024
https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2024/07/pinb.0133.17.2024_zal_1_czesc-1-z-3.pdf
zapisano (pogrubienie moje):
„W pomieszczeniu nr 34 widoczne są dwie odkrywki, które zlokalizowane są: I odkrywka od ściany w osi G w odległości 4 m i bezpośrednio przy ścianie w osi 4; II odkrywka od ściany w osi 4 w odległości 1,5 m i bezpośrednio przy ścianie w osi G. (…) Na wysokości odkrywki w ścianie murowanej w osi G (od strony pomieszczeń użytkowych) widoczny także jest otwór o średnicy 18 cm na pełną grubość ww. ściany [po drugiej strony ściany w osi G są w tym miejscu dwa pomieszczenia użytkowe: WC i szatnia – wma]. (…) Przedstawiciel wykonawcy [Wojciech Stachoń z firmy Olexbud – wma] oświadczył, że dokonuje obserwacji ww. odkrywek i poziomu zalegającej wody (…). W ramach obserwacji dokonywane są odpompowywania wody zalegającej w tych odkrywkach około 100 l dziennie. Po odczekaniu doby następuje ponowny napływ wody. Napływ ten w ocenie przedstawiciela wykonawcy [tj. Wojciecha Stachonia – wma] jest od strony wykonanego przewiertu w ścianie od strony użytkowych pomieszczeń tj. w warstwie pospółki zalegającej na tym poziomie”.
Zdjęcie odkrywki nr II z otworem/przewiertem w ścianie murowanej w osi G jest na stronie 1 załącznika do protokołu nr 271/2024, ta odkrywka z widocznym otworem/przewiertem w ścianie w osi G była wielokrotnie fotografowana przez różne osoby, tutaj mamy jedno z takich zdjęć:
– rekomenduje się wykonanie na sekcjach 52-48 iniekcji ciśnieniowej i dalszej obserwacji w zakresie pojawienia się wody
To akurat ma sens, bo sekcje 52-48 to jest ściana zewnętrzna.
– rekomenduje się wykonanie odkrywek kontrolnych w następujących miejscach w punkcie przejścia kanalizacji sanitarnej przez ścianę fundamentowe (punkt A), przejścia kablem energetycznym przez ścianę fundamentową (punkt B) oraz w przejściu podziemnym w punkcie C
Te odkrywki zostały wykonane, to jest punkt B:
– a to jest punkt C:
We wszystkich trzech odkrywkach (w miejscach, gdzie nie przewidziano drenażu) pojawiła się woda gruntowa, a to oznacza, że styk płyty fundamentowej z piwniczną ścianą jest stale narażony na parcie wody (woda gruntowa to jest woda pod ciśnieniem).
– zaleca się bierzące obserwacje i kontrolowanie stanu napływu wody i wykonywanie bierzących aktualnych raportów i dokumentacji zdjęciowej
Czyli opery mydlanej ciąg dalszy (a skryba ma problem z ortografią).
– w momencie wystąpienia sytuacji istotnych należy poinformować inspektora nadzoru autorskiego na tym zakończono notatkę zakończono i podpisano
Rozumiem, że owym „inspektorem nadzoru autorskiego” jest pan profesor z AGH (z uprawnieniami budowlanymi w ograniczonym zakresie).
Moim skromnym zdaniem sytuacją istotną jest pewna niejasność (może nawet sprzeczność) między tym, co napisano w notatce służbowej z 11 lutego 2025 roku, a tym, co napisano na końcu części opisowej z ekspertyzie z 31 października 2024 roku. W notatce czytamy:
(…) komisja zaleca (…): bieżące odprowadzanie wody aż do ustania napływu
Z kontekstu wynika, że ów napływ miałby ustać po wykonaniu iniekcji ciśnieniowej na styku ścian wewnętrznych w osiach G, 4 i 9 z płytą fundamentową.
A część opisowa w ekspertyzie kończy się tak:
„Uwaga
Ważne aby dokonać zerwania posadzki na całej powierzchni piwnicy, zdjęcia poszczególnych warstw aż do posadzki żelbetowej [płyty żelbetowej, nie „posadzki żelbetowej” – wma]. Obserwować obniżające się zwierciadło wody na wskutek działania drenażu opaskowego. Suszyć wszystkie pomieszczenia piwnicy aż do całkowitego wyprowadzenia wilgoci”.
Napływ wody miałby ustać na skutek działania drenażu opaskowego, nie po wykonaniu iniekcji ciśnieniowej (w szczególności w ścianach wewnętrznych). A drenażu wokół tej budy jeszcze nikt nie ułożył, a tym bardziej nie uruchomił.
Jak sobie poczytamy tę całą ekspertyzę, to przy odrobinie dobrej woli możemy wydestylować taki koncept (innymi słowy: taki sposób na pozbycie się z piwnicy wody gruntowej – a potem wilgoci):
1) odsłaniamy całą żelbetową płytę fundamentową i jej styk ze ścianami piwnic (na całym obwodzie), w tym celu opróżniamy wszystkie pomieszczenia i zrywamy w całości posadzki (wszystkie warstwy – aż do żelbetowej płyty),
2) po odsłonięciu żelbetowej płyty i jej styku ze ścianami widzimy skąd (i w jakiej ilości) napływa woda,
3) odkopujemy budę od zewnątrz (do poziomu posadowienia), układamy i stopniowo uruchamiamy drenaż,
4) po uruchomieniu drenażu obserwujemy co się dzieje z wodą w piwnicy, jeśli po uruchomieniu drenażu napływ wody się zmniejsza, a potem całkowicie ustaje, to oznacza, że poziom wody gruntowej w miejscu, gdzie posadowiono obiekt został skutecznie obniżony (wodę z żelbetowego bezodpływowego zbiornika przy osi I trzeba będzie na bieżąco wywozić),
5) osuszamy piwnicę, po jej osuszeniu (potrzebny będzie jakiś sprzęt) wykonujemy na całym obwodzie uszczelnienie styku płyty fundamentowej ze ścianami piwnic – zgodnie z rysunkiem nr K.5 w ekspertyzie,
6) odtwarzamy wszystkie warstwy posadzki – i wykończenie/wyposażenie piwnicznych pomieszczeń w części użytkowej.
Taki koncept przynajmniej nie jest wewnętrznie sprzeczny, czy jest wykonalny i czy okaże się skuteczny to jest inna sprawa. Z drugiej strony mamy to, co się teraz wykonuje – uszczelnianie styku płyty ze ścianami wewnętrznymi (co jest oczywistym nonsensem).
wma
Od redakcji! Na zdjęciu tytułowym odkrywka w punkcie A, tj. przy ścianie równoległej do gruntowej drogi na działce nr 874/3 (to jest elewacja północno-wschodnia), zdjęcie wykonano 20 marca 2025 roku.
Sprostowanie do powyższego tekstu (opublikowano 4 kwietnia 2025 roku – przyp. red.)!
Ten fragment służbowej notatki z 21 lutego 2025 roku
- Po osuszeniu zauważono napływ wody w sekcjach 1-18 oraz 55-61 (załącznik nr 1 – plan podziału sekcji). Na tej podstawie podjęto decyzję o wykonaniu otworów inspekcyjnych w ścianach działowych na wysokości płyty dennej w ilości 8 sztuk.
https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2025/03/notatka-z-dnia-21.02.2025r.pdf
opatrzyłem powyżej takim komentarzem:
„Sekcja 1-18 to jest wewnętrzna ściana nośna w osi G i osi 4, sekcja 55-61 to jest wewnętrzna ściana nośna w osi 9. Nie wiem, co skryba, który spisał notatkę rozumie przez „otwory inspekcyjne” (?) i „ściany działowe” (?) (notatka spisana jest ręką gminnego urzędnika o nazwisku Szklanny). Jeśli gościowi chodziło o to, że w ścianach w osiach G, 4 i 9 wykonano „przeponę poziomą metodą iniekcji ciśnieniowej (…) w ścianie z betonu – iniekcja między ścianą a płytą denną” (tak w kosztorysie, który jest integralną częścią umowy z 11 lutego 2025 roku) to chciałbym znać nazwisko giganta intelektu, który wpadł na pomysł uszczelniania styku żelbetowej płyty fundamentowej ze ścianą wewnętrzną. To jest oczywisty nonsens, strata czasu i pieniędzy (pieniędzy gminnego podatnika), woda gruntowa dostaje się do wnętrza tej budy na jej obwodzie, przez nieszczelny styk żelbetowej płyty fundamentowej z zewnętrznymi ścianami, nie przez styk tejże płyty z jakąś ścianą wewnętrzną”.
Nie miałem wtedy (tj. 20 marca 2025 roku) dostępu do służbowych notatek spisanych w „miejskim centrum kultury” 12 marca 2025 roku i 28 marca 2025 roku – a teraz (tj. 3 kwietnia 2025 roku) mam. Po zapoznaniu się z tymi dwoma notatkami już wiem, co mają oznaczać „otwory inspekcyjne” w sekcjach 1-18 oraz 55-61 (najpierw 8 sztuk, potem dodatkowe otwory co metr). Przez te „otwory inspekcyjne” miała zostać odprowadzona woda spod posadzki w części użytkowej (za ścianami w osiach G, 4 i 9) – i nie mają one nic wspólnego z robotami/czynnościami z kosztorysu, który jest integralną częścią umowy z 11 lutego 2025 roku. Służbowa notatka z 21 lutego 2025 roku, a co za tym idzie pozycja 1 w tym kosztorysie
https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2025/03/kosztorys-ofertowy-roboty-dodatkowe.pdf
który jest integralną częścią tego aneksu z 27 lutego 2025 roku
https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2025/03/aneks-nr-1.pdf
jest dowodem, że zarządca obiektu nie miał i nie ma zamiaru pozbywać się wilgoci spod posadzki w użytkowej części piwnic, zarządcy wystarczy, że spod tej posadzki do „przestrzeni technicznej nieużytkowej” nie wypływa woda (w szczególności woda w większej ilości).
Ten tekst
zakończyłem takim zdaniem:
„Z drugiej strony mamy to, co się teraz wykonuje – uszczelnianie styku płyty ze ścianami wewnętrznymi (co jest oczywistym nonsensem)”.
Sprostowanie: nikt niczego nie uszczelnia – ani styku płyty fundamentowej ze ścianami wewnętrznymi (co oczywiście byłoby nonsensem), ani styku płyty fundamentowej ze ścianami zewnętrznymi (a to, że tego styku nie uszczelnia, jest grubym błędem).
wma
Dziękuję za przygotowanie i opublikowanie artykułu. Przyjemnie przeczytać. Jak zawsze logicznie i fachowo. Zrozumiale dla nieinżyniera.
Nie chcę naciągać autora WMA na kolejne artykuły, ale nie mogę się powstrzymać, patrząc gospodarskim okiem na taką robotę. Projekt drenażu zakłada pojedynczą rurę perforowaną 110, zasypkę z kruszywa, włókninę i ziemię do wierzchu. Czy to nie jest fuszerka, nieadekwatna do celu, jakim jest zabezpieczenie gmachu publicznego za miliony? To przy domach jednorodzinnych jest to zrobione staranniej. U mnie rury 110 i 160 zawinięte lekką włókniną jak niemowlaki, kruszywo od spodu do wierzchu, żeby nie zamulało (to kosztuje, nie ma co), włóknina gruba od ziemi z dużymi zakładkami, rynna z folii bąbelkowej, studzienka sięgająca dużo poniżej poziomu piwnicy. Czy ten projekt, to nie jest przepis na zbiornik mułu do odkopania za 10 lat?