Koszty utrzymania „okrętu flagowego MCK”, tj. „pływającego „miejskiego centrum kultury” w mieście B.”, którym pewien burmistrz wizjoner i jego otumaniona kamaryla, obdarowali bobowską gawiedź, już tylko rosną. Pierwsze wydatki, związane z utrzymaniem „bobowskiej filharmonii” ujawniłem w materiale prasowym – zob. O kosztach utrzymania budynku Miejskiego Centrum Kultury w Bobowej. Suma środków finansowych zatwierdzonych do wypłaty z publicznej skarbonki, ale tylko od stycznia do lipca 2024 roku, na budynek, potrzebny mieszkańcom gminy Bobowa „jak psu piąta noga”, wyniosła 104 271 zł i 6 groszy. Nie zapominajmy, że w bobowskim bagnie przy ulicy Świętego Wawrzyńca utopiono wcześniej prawie 25 mln zł, żeby bobowska wspólnota samorządowa mogła pławić się w kulturze. Ciągle nie wiadomo jak to bagno osuszyć, ale wiadomo, że za darmo nie da się tego zrobić. Tymczasem wody gruntowe i opadowe, napierające na burty „okrętu flagowego MCK” trzeba odpompowywać, co z detalami opisał komentator „wma” w tekście pt. Studzienka! Odpompowywanie wód nie zastąpi osuszenia budynku i gruntu, ale „jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma”. Do odpompowywania wody ze studzienki wzywano raz na jakiś czas tzw. wyspecjalizowaną firmę i za usługę opróżniania studzienki płacono od 986 zł do 1088 zł (więcej na ten temat – zob. SKANY FAKTUR).
Okazało się niedawno, że następca burmistrza wizjonera myśli perspektywicznie i pogodził się z myślą, że odpompowywanie wody z bagna przy ulicy Świętego Wawrzyńca może trwać latami. I zapadła decyzja o zakupie „wozu asenizacyjnego”, który zastąpi usługę odpompowywania wody zlecaną dotychczas firmie zewnętrznej za „ciężkie pieniądze”. Starym zwyczajem, korzystając z podszeptów donosicieli, tj. w tym wypadku burmistrza Marcina Wąsa, który o zakupie „wozu asenizacyjnego” poinformował gminny lud podczas obrad Rady Miejskiej w Bobowej, wystosowałem (29 października 2024 roku) do bobowskiego włodarza wniosek następującej treści – zob. Wniosek_dotyczy zakupu wozu asenizacyjnego – 29-10-2024. Odpowiedź odebrałem 8 listopada 2024 roku – zob. Dokumenty (2). Jak widać, po stronie kosztów utrzymania „pływającego „miejskiego centrum kultury” w mieście B.” zapisano kolejną „drobną” kwotę o czym złaknionych kultury mieszkańców gminy Bobowa uprzejmie informuję!
Cdn.
Od redakcji! Szyderczy „uśmiech asenizacyjny” na zdjęciu tytułowym został zacytowany ze strony – zob. https://asenizacjaexpress.pl/. Cytaty: „pływającego „miejskiego centrum kultury” w mieście B.” i „jak psu piąta noga” zostały wyrwane z tekstów komentatora „wma” – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/wma/.
Wóz ascenizacyjny ( ascenizacja) , „autorem ” zakupu to musiało coś bardzo wstrząsnąć, skoro nie wybrał polewaczki – powiedzmy miejskiej.
Jakaś dusza opowiada z entuzjazmem (to jest marzec 2024 roku):
„Bobowa jest miastem od 685 lat, a od 19 marca posiada również Miejskie Centrum Kultury. „Niczym prawdziwa metropolia” – komentowano w kuluarach. Niektórzy dodawali, że oddawany do użytku gmach MCK pachnie nowością, jak nowy samochód, którym po raz pierwszy wyjeżdżamy z salonu. Taki moment zdarza się tylko raz. Jak na miejsce z siedmiowiekową tradycją przystało, na scenie przenikała się historia z nowoczesnością”.
https://www.dts24.pl/bobowa-siedem-wiekow-tradycji-i-nowoczesnosc
Wychodzi na to, że w tym centrum historia spotyka się z nowoczesnością przy wozie asenizacyjnym.
A ja bardzo lubię cieszyć się małymi rzeczami. Tutaj tą dobrą stroną jest kupno wozu (przyczepy, beczki jednoosiowej z pompą próżniową) produkcji polskiej firmy Meprozet. Solidna rzecz, takie to się używa po 50 lat. Pełno ich jeszcze po gospodarstwach.
Można by sobie zdać pytanie: czy wody gruntowe bądź opadowe to ścieki? Czy trzeba korzystać z usług firmy? Chyba się jednak o tym rychło w czas kapnęli, bo kupili przyczepę. Nówka, nie bita, pełny ocynk, ale piękna!
Czy to prawda, że z naszego ukochanego UM odeszła Pani Agata Wrona? Cóż się takiego stało, że odeszła? Ciekawe w jakim miejscu będzie jej lepiej?
Pan sobie zajrzy do BIP gminy Gnojnik.
Jak tam SAG ?
Czeka na prokuratora!