Od „trzech tenorów” do „Mentzen 2025”

Historia Konfederacji Wolność i Niepodległość (KWiN) jest krótka, ale burzliwa. Partia, zarejestrowana w 2019 r. przez „trzech tenorów”: Janusza Korwin-Mikkego (partia KORWIN), Roberta Winnickiego (Ruch Narodowy) i Grzegorza Brauna (Konfederacja Korony Polskiej), w wyborach do Sejmu 13 października 2019 r., zdobyła poparcie 1 256 953 wyborców (6,81% głosów) i wprowadziła na Wiejską 11 posłów.

Ten sukces prawicowej i antysystemowej wówczas Konfederacji Wolność i Niepodległość bardzo szybko zaczął erodować. Sygnały, że partia targana jest wewnętrznymi sporami uwidoczniły się najpierw podczas tzw. pandemii C19 (od wiosny 2020 r.) a zaraz potem po wybuchu wojny domowej na Ukrainie (w 1922 r.). „Antyszczepionkowiec” Grzegorz Braun, konsekwentnie przypominający, że starcie Moskali z banderowskim reżimem w Kijowie, „to nie jest nasza wojna”, znalazł się na marginesie Konfederacji. Grzywny nakładane na Brauna przez prezydium Sejmu, za lekceważenie bezprawnych zarządzeń kowidowych, nie spotkały się z solidarnym sprzeciwem „kolegów” konfederatów, którzy bez odrazy i sprzeciwu zakładali tzw. maseczki (czytaj – szmaty) na zatroskane plandemią „zdradzieckie mordy” – licentia poetica Jarosław Kaczyński. A hasła „stop ukrainizacji Polski” i „stop banderyzacji polskiej racji stanu”, ukute przez Brauna, kontestowali czołowi działacze partii, między innymi Sławomir Mentzen i Dobromir Sośnierz, którzy głosili, że Ukraina „walczy za Polskę i Europę” i nie ma nic złego w ukraińskiej wielkiej imigracji w Polsce.

Konfederacja powoli, ale konsekwentnie zmieniała oblicze. Przysłużył się tym zmianom Janusz Korwin-Mikke („pierwszy tenor”), który w październiku 2022 abdykował z funkcji prezesa partii KORWIN, a na następcę namaścił Sławomira Mentzena. Ten, w listopadzie 2022 r. zmienił nazwę partii na Nowa Nadzieja (NN) i przyjął na pokład partyjny spadochroniarzy z Kukiz’15, Stanisława Tyszkę i z PiS, Przemysława Wiplera, rozpoczynając marsz z prawej strony polskiej sceny politycznej do establiszmentowego centrum.

Do wyborów parlamentarnych w 2023 r. Konfederacja przystąpiła w zmienionym składzie. Z powodu (podobno) złego stanu zdrowia z życia politycznego wycofał się Robert Winnicki („drugi tenor”), oddając wpływy w Ruchu Narodowym i w Konfederacji Krzysztofowi Bosakowi. W kampanii wyborczej Mentzen z Bosakiem całkowicie wyrugowali z przekazu Grzegorza Brauna („trzeci tenor”) i, pomimo szumnych zapowiedzi, nie tylko nie „przewrócili stolika” „bandzie czworga”, ale roztrwonili znakomite przedwyborcze sondaże. Z przewidywanych 14-15 proc. na Konfederację zagłosowało tylko 7,16 proc. wyborców (1 547 364 głosów – 18 mandatów). Za tę niewątpliwą porażkę obwiniono prawem kaduka Janusza Korwin-Mikkego, który z hukiem wyleciał z tzw. Rady Liderów „Konfy”, dzięki głosom członków Nowej Nadziei i Ruchu Narodowego. Mentzen dawał także wielokrotnie do zrozumienia, że i dni Grzegorza Brauna w Konfederacji są policzone, ale znakomity wynik „trzeciego tenora” w wyborach do eurokołchozu (113 746 głosów) oddalił na razie te marzenia.

Na dodatek, Sławomir Mentzen postanowił kandydować w wyborach prezydenckich w 2025 r. W sprawie wyznaczenia kandydata miały odbyć się w Konfederacji Wolność i Niepodległość prawybory wzorem z 2020 roku. Obiecywali je i Mentzen, i Bosak. Obietnicy nie dotrzymali i tzw. Rada Liderów zapaliła zielone światło dla akcji „Menzten 2025”.

W sobotę, 31 sierpnia 2024 r., Sławomir Mentzen zainaugurował marsz po prezydenturę w III RP. Na konwencji w Warszawie nie pojawił się ani Krzysztof Bosak, ani Grzegorz Braun. Wiadomo skądinąd, że Konfederacja nie odbyła kongresu w statutowym terminie (po 5 latach od dnia sądowej rejestracji, licząc od 25 lipca 2019 roku). W ten sposób akcja „Mentzen 2025” może zostać formalnie uznana przez sąd rejestrowy za falstart (bo tzw. Rada Liderów od 26 lipca 2024 roku prawdopodobnie działa bez legitymacji partyjnego kongresu, którego nie zorganizowano).

Jedno jest pewne. Kandydatura  Sławomira Mentzena w wyborach prezydenckich w 2025 roku spotkała się ze zdecydowaną krytyką (a czasami ze stanowczą odmową) środowisk, którym bliska była idea antysystemowej Konfederacji „trzech tenorów”.

Od redakcji! Zdjęcie tytułowe zostało zacytowane ze strony – zob. https://nczas.info/2024/08/31/mentzen-zaprezentowal-program-wyborczy-haslo-niemal-identyczne-jak-korwin-mikkego-dekade-temu-video/.

(Odwiedzono 277 razy, 1 wizyt dzisiaj)

8 przemyśleń na temat "Od „trzech tenorów” do „Mentzen 2025”"

  1. Utopijne marzenia o przyszłości . ” Kwiaty polskie „. Juliana Tuwima. ” Jak żyć”. Rolników – plantatorów od wielu lat ,pytanie – ciągle aktualne .Też utopia – marzeniami , ułudą, karmieni są Polacy. Od wyborów do wyborów. Nikt niczego nie „poluzuje” w przekręcie, jakim jest eurokołchoz w który Polskę wkrecono . Polacy łatwo zapominają, że wrogie zakusy na nich dobro zawsze są obiektem pożądania.

  2. W ramach programów rolnych powołano agencje,rynku rolnego , modernizacji restrukturyzacji rolnictwa . Zbudowali jakąś fabrykę traktorów za zniszczonego „URSUSA” ?. Rolnik ma dokumentować wywózkę obornika, fotograficznie i w rzeczywistym czasie , przykryć przyoraniem – takie wymogi. Żandarmeria rolna?.

  3. wydawało się, ze Mentzen ma ogromny potencjał. Że weźmie z Korwina to co najlepsze jednocześnie nie robiąc takich głupot jak „Krul”. Niestety okazał się takim śmieszkiem bez charyzmy. Coś musi się tam złego dziać od środka że wybrano najgorszego kandydata spośród trójki obecnych liderów.

  4. Tak bardzo mnie korci – sugestia . W przedbiegach wyborów prezydenckich. „Elity się obyły” . Czas na „PIASTA KOŁODZIEJA”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *