
Bobowskie wróble już od jakiegoś czasu ćwierkały o stemplowaniu stropów w piwnicach dworu Długoszowskich (dzisiaj siedziba Szkoły Muzycznej I stopnia) z obawy przed zawaleniem się tej wielowiekowej konstrukcji. Jednak „samorządowcy” od burmistrza Wacława Ligęzy a także od burmistrzów: Marcina Wąsa i Grzegorza Janoty założyli embargo informacyjne w tej sprawie i opinia publiczna żyła w błogiej nieświadomości o grożącym dworowi Długoszowskich (i osób w nim przebywających) niebezpieczeństwie. A ja zmuszony byłem działać po omacku. Skądinąd wiadomo było, że 30 sierpnia 2023 roku burmistrz Wacław Wizjoner Ligęza podpisał umowę – zob. https://naszabobowa.pl/umowa-na-remont-szkoly-muzycznej-i-stopnia-w-bobowej-podpisana-2/163452, dotyczącą „robót budowlanych w ramach zadania pn. „Modernizacja Szkoły Muzycznej I stopnia w Bobowej””:
W ramach tej umowy „Firma Kipiel z Bobowej”, znana m. in. z tzw. strefy aktywności gospodarczej w Siedliskach – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/sag-w-siedliskach/, miała także wykonać „modernizację pomieszczenia piwnicznego„. Więcej informacji na temat ww. zamówienia – zob. https://platformazakupowa.pl/transakcja/800591.
xxx
Mając powyżej przypomniane oficjalne komunikaty a przede wszystkim wieści krążące po Bobowej i okolicy, że ktoś wywiózł ziemię z piwnic dworu Długoszowskich i o „mały figiel” nie doprowadził do zawalenia się piwnicznych stropów, wystosowałem do burmistrza Marcina Wąsa (bardzo ogólny) wniosek następującej treści – zob. Wniosek_dotyczy robót budowlanych w szkole muzyczn… – 11-07-2024. Zwracam uwagę, że wniosek wysłałem już 11 lipca 2024 roku a więc prawie 3 tygodnie przed tzw. konferencja prasową, do której jak wiadomo doszło 31 lipca 2024 roku i podczas której pierwszy raz oficjalnie poinformowano opinię publiczną, że:
„Z piwnic szkoły została wydobyta ziemia, która stanowiła podstawę podłóg, co oznacza, że powstało bezpośrednie ryzyko zawalenia się tych podłóg, stanowiących jednocześnie funkcję sklepienia odkopanych piwnic. Całość konstrukcji, ze względu na możliwość wystąpienia katastrofy budowlanej, została zabezpieczona od spodu stemplami, które jednak są zabezpieczeniem tymczasowym i prowizorycznym. Te prace stworzyły z kolei poważne zagrożenie w postaci możliwości zawalenia się części parteru w szkole muzycznej” – więcej na ten temat – zob. „O nietrafionych inwestycjach poprzednich władz miasta na konferencji prasowej”.
xxx
Na mój wniosek z 11 lipca 2024 roku odpowiedź otrzymałem 25 lipca 2024 roku a więc ciągle przed terminem tzw. konferencji prasowej „o nietrafionych inwestycjach” – zob. zawiadomienie – firma Kipiel we dworze_25-07-2024 i zawiadomienie 25.07.2024. Jak widać zawiadomiono mnie, że mój wniosek zostanie rozpoznany dopiero do 12 września 2024 roku a na dodatek zapowiedziano, że za udzielenie informacji publicznej będę musiał dodatkowo zapłacić 150 zł. Wracają stare dobre czasy, gdy burmistrz Wacław Ligęza też naliczał opłaty za dostęp do informacji publicznej – zob. Dostęp do informacji publicznej za 2718 złotych i 14 groszy lub Kreatura samorządu terytorialnego w akcji. O dostępie do informacji publicznej w Gminie Bobowa za 879 zł i 42 grosze. Opłata opłatą, ale ja od razu pomyślałem, że w sprawie „modernizacji pomieszczenia piwnicznego” albo, jak obiecywał w ulotce wyborczej burmistrz Wacław Ligęza, w sprawie „adaptacji zabytkowych piwnic pod budynkiem Szkoły Muzycznej na siedzibę Bractwa Rycerskiego 46. Chorągwi Zygmunta Gryfity z Bobowej”, mamy „na tapecie” kolejną aferę na samorządowym folwarku w Bobowej i stąd „taktyczna” zwłoka burmistrza Marcina Wąsa, dotycząca terminu udzielenia dostępu do informacji publicznej.
xxx
I to już jest (właściwie) na razie wszystko w sprawie najnowszych problemów budowlanych w Bobowej. Wiadomości przekazane gorlickim łże-mediom, przez burmistrzów: Marcina Wąsa i Grzegorza Janotę 31 lipca 2024 roku, potwierdziły tylko moje wcześniejsze przeczucia o „drzemiącej” katastrofie budowlanej w piwnicach dworu Długoszowskich a gdy wysłuchałem 1 sierpnia 2024 roku słowotoku obywatela Wacława Ligęzy na falach eteru Radia RDN Nowy Sącz – cytuję:
„(…) ja zostałem tam poproszony i byłem tylko raz jak zobaczyć to pomieszczenie które było realizowane w ramach projektu i panowie mi pokazali yyyyy kolejne tam pomieszczenia które są że oni tam tej ziemi stamtąd trochę wywieźli ponieważ no chcieliby zrobić jakąś inwentaryzację i przygotować potem ten budynek do tego żeby można było wykonać projekt pozwolenie i wszystko to co jest związane yyyy z poprzednią dokumentacją na realizację takiego zadania więc ja nie uczestniczyłem w tym procesie oni to zrobili yyyyyy na własną rękę i po prostu za to muszą ponosić odpowiedzialność bo przecież trzeba byłoby być samobójcą żeby wydawać jakieś polecenia bez dokumentacji po co to robić ja wykonałem tutaj setki inwestycji na terenie gminy na wszystkie mieliśmy dokumentację więc myślę że to jest trochę wyolbrzymione, przejaskrawione po to żeby też pokazać jakie to działania niezgodne z przepisami prawa, ale to powinno zostać zbadane (…)” – zob. w: https://rdn.pl/270944/waclaw-ligeza-odnosi-sie-do-zarzutow-nowych-wladz-bobowej-to-nagonka-na-poprzednika (więcej na ten sam temat – zob. RDN – i obywatel),
to już nie miałem wątpliwości, że… „czerwone żaboty” będą miały wielki ból głowy podczas zamiatania pod dywany w Prokuraturze Rejonowej w Gorlicach kolejnej afery, do której doszło podczas „panowania” burmistrza Wacława Ligęzy!
Cdn.
Od redakcji! Na zdjęciu tytułowym stemple ratujące stropy we dworze Długoszowskich przed zawaleniem! Czy o tych stemplach burmistrz Wacław Ligęzą też nic nie wiedział?
A ja tak trochę o innej sąsiedzkiej „katastrofie”. Plan zagospodarowania przestrzennego w gminie Łużna uchwalony. I niektórzy mają niespodziankę – mieli działkę budowlaną a w nowym planie mają zakaz zabudowy. Podobno skargi do gminy już zaczynają wpływać. Ktoś coś wie? Ale jak to wójt obiecywał…będzie lepiej – ciekawe komu!
Proszę więcej konkretów na pow1@o2.pl!!!