
Od redakcji! Autorem artykułu jest komentator „wma”.
xxx
1 sierpnia 2024 roku na stronie radia RDN ukazało się coś takiego:
Upadły „gospodarz” opowiada (opowiadanie dotyczy „przestrzeni technicznej” w „miejskim centrum kultury”, ta „przestrzeń techniczna” to jest 55% powierzchni piwnic):
… tam w ogóle to nie było zaplanowane żeby to można było wentylować i osuszać w ogóle całe to pomieszczenie podjąłem ze swojej strony też takie działania które miały na celu poprawę tego mikroklimatu w tamtym miejscu …
Te „działania” przybrały postać takiej umowy:
Zauważmy: ta umowa została podpisana 30 kwietnia 2024 roku – gdy już było wiadome, że bobowski wizjoner wyleciał z posady.
Już to kiedyś pisałem, „nowoczesny” obiekt na działce nr 875/1 to jest skarbonka na pieniądze gminnego podatnika. Różnica między tą skarbonką a świnką z gliny jest taka: świnkę można rozbić, zebrane pieniądze na coś pożytecznego wydać – a to, co pochłonęła ta skarbonka przepadło na zawsze! W tym konkretnym przypadku mamy do skarbonki dorzucić 27 675,00 złotych.
Okazuje się jednak, że nowy „gospodarz” też ma „na celu poprawę tego mikroklimatu w tamtym miejscu” – stąd taki aneks:
Ale powiedzmy sobie otwartym tekstem: „mikroklimatu” (cokolwiek by to miało oznaczać) „w tamtym miejscu” nie będzie, jeśli nie przerwiemy napływu wody gruntowej na płytę fundamentową. Jakiś człowiek od Pawła Oleksego (czy ten sam, co to „monitoruje” – w dodatku „na bieżąco” – poziom wód opadowych w „studzience” na zewnątrz obiektu?) miał na początku lipca oświadczyć, że z odkrywki w „kręgielni” pompuje ok. 100 litrów wody na dobę (takie dictum miało paść podczas czynności kontrolnych wykonywanych przez organ nadzoru budowlanego). A w jaki sposób moglibyśmy ten napływ przerwać? Na to pytanie ma odpowiedzieć ekspertyza (za którą – jakże by inaczej – ma zapłacić gminny podatnik).
31 lipca 2024 roku Lech Klimek napisał coś takiego:
„Zleciliśmy wykonanie ekspertyzy technicznej, którą nakazał wykonać Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Gorlicach, wykonawcą ekspertyzy będzie Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie – poinformował burmistrz”.
4 sierpnia 2024 roku do urzędu gminy został wysłany taki wniosek:
Wniosek_dotycz MCK i umowy z AGH – 04-08-2024
16 sierpnia 2024 roku pojawiła się taka odpowiedź:
Odpowiedź na zapytanie z dn. 04.08.2024r.
Znaczy: umowy jeszcze nie ma – i nie wiadomo, ile tym razem trzeba będzie dorzucić do skarbonki pod nazwą „miejskie centrum kultury”. Ta kwota – podobnie jak sposób, w jaki mamy odciąć wodę gruntową od piwnic w tym obiekcie – zostanie nam objawiona w swoim czasie.
wma
Będą chcieli zmienić siły natury. Kierunek wód płynących nie tak łatwo zmienić.
Będą chcieli zmienić siły natury – powiada Pan? Górniki i hutniki z AGH mają takie moce sprawcze?
Patrząc na zdjęcia stwierdzam, że póki co lepiej tego gówna nie tynkować. Bo zaraz pojawi się pleśń.
Jeśli wentylacja nie osuszy piwnic, a nie osuszy, to znaczy:
a) upadły burmistrz wydał niegospodarnie kolejną kasę – w tym wypadku „tylko” 27 675,00 złotych,
b) nowy burmistrz podpisał się pod niegospodarnością opisaną w punkcie „a”,
c) gościu z „F.U.H. TECHINS” obiecał gruszki na wierzbie, a to znaczy, że wprowadził w błąd zamawiającego, bo powinien zamawiającemu powiedzieć, że wentylacja psu na budę tutaj się nawet nie przyda (a to oznacza, że gościu z „F.U.H. TECHINS” powinien trafić przed oblicze prokuratora, razem z wymienionymi w punktach „a” i „b”).
Wie Pan, z czegoś trzeba żyć. Gościowi z punktu c) trafił się jeleń, który chce zapłacić za projekt, to gość mu robi projekt. Nie wiemy, czy wizjoner powiedział temu gościowi wprost, że za pomocą tej instalacji chce „osuszać w ogóle całe to pomieszczenie” (tj. zamienić na parę wodną 100 litrów wody, po czym tę parę wodną odprowadzić – bo tyle wody na dobę ma teraz pompować człowiek od Pawła Oleksego). Z drugiej strony gość nie podjąłby się chyba „projektowania”, gdyby sobie tej mokrej piwnicy wcześniej nie obejrzał (i nie poniuchał). Wydłużenie terminu z trzech miesięcy (umowa) do pięciu miesięcy (aneks) teoretycznie może oznaczać, że gość nabrał poniewczasie jakichś wątpliwości. Ale zobaczymy, na tej budowie działy się (i dzieją) nie takie cuda, może będzie i tak, że do innych artystycznych przedstawień, jakie odbywają się w tym przybytku, dojdzie też przedstawienie pt. „osuszanie w ogóle całego tego pomieszczenia”?
Wie Pan. Proponuję zainstalować fotowoltaikę żeby był darmowy prąd dla osuszacza. Wyjdzie na zero. Energia dla urządzenia ze słońca, a reszta od energetyki. Obieg zamknięty. Ekologia. Pro innowacja.
Szanowny Panie b.
Pan się spóźnił z propozycją, „fotowoltaika” już jest. Pan rzuci okiem na tę budę – na dach od strony południowej.
A tutaj znajdzie Pan info na temat „darmowego prądu ze słońca” – zob. https://gorliceiokolice.eu/2024/08/o-kosztach-utrzymania-budynku-miejskiego-centrum-kultury-w-bobowej/!
Kto to stwierdzi że wydał niegospodarnie kasę? Do tego trzeba ekspertów. Nikt nie powoła ekspertów żeby stwierdzili taką oczywistą i nieoczywistą rzecz. Bo komu na tym zależy…
Wentylować ściany namakające przez napływającą wodę, to czysta głupota. To tak jakby Pan polewał drewno wodą i palił nim w piecu.
„Mikroklimat w tamtym miejscu”
Może kolejna tężnia solankowa ?
Duma rozpiera każdego podatnika . Flagowe inwestycje bobowskich samorządowców, „wbijają w ziemię”. Rozmach wręcz poraża. „Koryto – donice „na chodnikach, już stają się symbolem i to nie jest mowa nienawiści – są wyrazem „uwielbienia – hołdu” złożonego podatnikowi. Wdzięczny podatnik tęskni do inwestycji w SAG , jeżowskich rowerów wodnych, sportu . Zerowych stawek podatkowych – inwestycje przyniosą „krociowe” dochody. „Wincyj „to napiszą -Pan Redaktor- Pan WMA.
Już,4 miesiące jest jak odeszedł Wacław Ligęza, a ja nadal nie mogę się nacieszyć, że nie ma tego człowieka…
Liczę, że ktoś doprowadzi do tego że odpowiednio Wacław Ligęza zostanie rozliczony za te buble, samowole budowlane, itd…
Wacław Ligęza „odeszedł”, „nie ma tego człowieka”? Co też Pan opowiada, gość żyje, jest, cieszy się dobrym zdrowiem – i w spokoju przeżuwa tłustą emeryturę!
Może gość „przeżuwa tłustą emeryturę”, ale czy w spokoju? Myślę, że wątpię!