Do Miejskiego Centrum Kultury w Bobowej nie wypada nie zaprosić prokuratora! A może prokurator sam się zaprosi?

Dokument, wystawiony z upoważnienia burmistrza Wacława Ligęzy, przez urzędnika Janusza Fugla – zob. odpowiedź na zapytanie z dnia 18,19,20.03.2023 – 06-05-2024, Odpowiedź na zapytanie z dnia 18,19,20.03.2023, otrzymałem wczoraj tj. 6 maja 2024 roku. Z tego dokumentu jednoznacznie wynika, że po 14 miesiącach od złożenia wniosków o udostępnienie informacji publicznej w sprawie tzw. afery MCK w Bobowej (szczegóły – zob. Afera MCK w Bobowej. Co ukrywa burmistrz Wacław Ligęza?), władze Gminy Bobowa, zarządzane przez upadłego w ostatnich wyborach samorządowych burmistrza Wacława Ligęzę, ostatecznie zdecydowały się ujawnić pakiet dokumentów urzędowych na wnioski z 18, 19 i 20 marca 2023 r. (a czy do tego dojdzie, to się jeszcze okaże). Ten dokument stanowi jednocześnie dowód rzeczowy, że przez 14 miesięcy na samorządowym folwarku u burmistrza Wacława Ligęzy w sprawie wniosków z 18, 19 i 20 marca 2024 r. dopuszczono się matactw i poświadczano nieprawdę w dokumentach urzędowych w zamiarze zablokowania dostępu do informacji publicznej. Jak widać na załączonym obrazku – zob. Odpowiedź na zapytanie z dnia 18,19,20.03.2023, ciągle jednak nie zaniechano gry na zwłokę. W piśmie, sygnowanym przez urzędnika Janusza Fugla pada oświadczenie, że bobowski folwark samorządowy nie może przesłać dokumentacji (o dużym rozmiarze) podobno ze względu na ograniczenia poczty elektronicznej, którą dysponuje UM w Bobowej. To jest oczywiste łgarstwo, o czym wiedzą nawet tacy dyletanci informatyczni jak piszący te słowa. Metod na przesłanie plików o dużych rozmiarach jest kilka, ale nie będę ich tutaj opisywał.

A jak dalej rozwinie się ta kryminalna historia opowiem już niedługo!

Cdn.

Od redakcji! Zdjęcie burmistrza  Wacława Ligęzy zostało zacytowane ze strony – zob. https://serwisy.gazetaprawna.pl/samorzad/artykuly/8424829,warto-przyjechac-do-bobowej.html.