
Od redakcji! Autorem artykułu jest komentator „wma”.
xxx
Jakiego sprzętu potrzebujemy, żeby dokonać rytualnego cięcia wstęgi? Potrzebujemy generatora prądu.
https://gorliceiokolice.eu/2024/04/generator-pradu
A czy za każdym razem, gdy chcemy dokonać rytualnego cięcia wstęgi potrzebujemy generatora prądu?
No nie, nie za każdym razem, owego generatora prądu potrzebujemy wtedy, gdy ciśnie nas wyborczy kalendarz, gdy przycmentarna „wisienka” musi być uroczyście „otwarta” właśnie 19 marca – ani dnia później.
Ale ten generator prądu to i tak mało, potrzebujemy jeszcze nożyczek. A ilu nożyczek? Czy wystarczą jedne nożyczki? No nie, wielki, wiekopomny sukces, który ma wprawić w zdumienie i podziw cały rodzaj ludzki wymaga aż 13 (słownie: trzynastu) nożyczek.
No właśnie, nożyczek. Skąd się wzięły te nożyczki – i co się z nimi po rytualnym cięciu stało?
Zapytajmy bobowskiego „gospodarza” (zarazem kandydata w nadchodzących wyborach):
Wniosek_dotyczy nożyczek w MCK – 22-03-2024
Odpowiedzi udzielił dyrektor „Centrum Kultury i Promocji Gminy Bobowa”:
Odpowiedź na wniosek z dnia 22.03.2024 r., skany faktur
Sprzęt użyty do rytualnego cięcia „jest na stanie Centrum Kultury i Promocji Gminy Bobowa” – i jest przechowywany „w biurze Centrum Kultury i Promocji Gminy Bobowa”. Dowiadujemy się też, że jest to sprzęt wielokrotnego użytku.
Tak nie powinno być, nożyczki, którymi bobowski wizjoner (i dzielny budowniczy) dokonał wiekopomnego rytualnego cięcia winny być opisane, w osobnym miejscu starannie przechowane – i umieszczone jako ważny eksponat w „nowoczesnym Muzeum Ziemi Bobowskiej”.
W kolorowej ulotce wyborczej, w „ofercie programowej” na kolejną kadencję, bobowski wizjoner (i dzielny budowniczy) pisze tak:
„(…)
– przedstawienie oferty kulturalnej nowego Miejskiego Centrum Kultury (koncerty, spektakle, filmy, wystawy, przeglądy, konferencje, itp.)
– stworzenie nowoczesnego Muzeum Ziemi Bobowskiej
(…)”
To „nowoczesne” muzeum bezwzględnie należy stworzyć – niezależnie od tego, czy bobowski wizjoner (i dzielny budowniczy) utraci dotychczasową posadę, czy zostanie z urzędu wyprowadzony. W tym przybytku należy umieścić wszystkie gadżety, które bobowski wizjoner (i dzielny budowniczy) zgromadził przez wszystkie lata wójtowania/burmistrzowania, te wszystkie dyplomy, laurki, puchary, statuetki, perły etc. – i oczywiście nożyczki, którymi dokonał rytualnego cięcia w „wisience”!
To muzeum (oczywiście „nowoczesne” – jakże by inaczej) będzie wymagało odrębnego, okazałego budowlanego obiektu – ale gminny podatnik z całą pewnością z wielką chęcią i entuzjazmem tę „inwestycję” sfinansuje.
wma
Ps. Na budowie przycmentarnej „wisienki” (licentia poetica Agnieszka Nigbor-Chmura) wielokrotnie przekroczono granicę absurdu i wielokrotnie przekroczono granicę śmieszności – poczynając od pierwszego pomysłu, a na rytualnym cięciu kończąc. Te wygłupy już za nami, teraz mamy ciąg dalszy przedstawienia: „potężna sala widowiskowa na 245 miejsc” (licentia poetica Agnieszka Nigbor-Chmura) otwiera swe podwoje we wtorki i czwartki:
Kinoman, który zadzwoni na podany numer wejdzie do tego przybytku za darmo (napisano: „wstęp wolny!”). Innymi słowy: kinoman nie płaci. W takim razie kto płaci? Wygląda na to, że gminny podatnik, który o żadną „wisienkę” nie prosił.
wma
Nożyczki do cięcia , myślał by ktoś, że po kosztach i wydatkach. Widełki zacne też są,a jakże przydatne. Podwyżki w budżetówce. http://www.samorzad.gov.pl.
Tutaj mamy relację z rytualnego cięcia:
https://pogorze24.pl/miejskie-centrum-kultury-w-bobowej-oficjalnie-otwarte/181656
Czytamy:
„Część oficjalną uroczystości rozpoczął pana Wacława [? – wma] Ligęza Burmistrz Bobowej, gospodarz Gminy i człowiek, bez którego to miejsce by nie powstało”.
Dalej czytamy:
„Nadszedł czas na kolejne nagrody, które wiążą się z obchodzonym właśnie w tym roku z jubileuszem 15-lecia odzyskania praw miejskich przez Bobową. W związku z tym, że 15 rocznica nazywa się kryształową, wręczone zostały Kryształowe Diamenty [no proszę, nie dość, że „diamenty”, z definicji „diamentowe”, to jeszcze „kryształowe”! – wma].
Nagrody otrzymali: Barbara Bartuś Poseł na Sejm RP, Krzysztof Klęczar Wojewoda Małopolski, Witold Kozłowski Marszałek Województwa Małopolskiego [pani poseł, pan wojewoda i pan marszałek po odbiór nagrody się nie stawili – wma], Marta Mordarska Radna Woj. Małopolskiego, Jadwiga Wójtowicz Radna Woj. Małopolskiego, Maria Gubała Starosta Gorlicki, Barbara Kowalska – Honorowa Obywatelka Miasta i Gminy Bobowa, Grażyna Kurzawa – Prezes Zarządu Oddziału Ligii Ochrony Przyrody w Gorlicach oraz Członek Zarządu Głównego LOP w Warszawie, Kazimierz Kowalski Założyciel Bractwa Rycerskiego 46 Chorągwi Zygmunta Gryfity z Bobowej, Małgorzata Molendowicz Przewodnicząca Rady Miejskiej w Bobowej, Zdzisława Iwaniec Sekretarz Gminy Bobowa, Agata Wrona Koordynator ds. pozyskiwania środków zewnętrznych w Urzędzie Miejskim w Bobowej, Dorota Krok Skarbnik Gminy Bobowa, Marek Świątański Długoletni Działacz Klubu Sportowego Bobowa”.
A potem nastąpił rewanż, Małgorzata Molendowicz wręczyła „gospodarzowi” kwiaty i „kryształ”, dla „gospodarza” miało to być „wyjątkowym zaskoczeniem” – tak przynajmniej twierdzi niejaki Dariusz Oleksowicz:
„Wyjątkowym zaskoczeniem dla Burmistrza Bobowej Wacława Ligęzy było otrzymanie wyróżnienia za ogromne zasługi dla miasta i gminy Bobowa.
„Panie Burmistrzu z okazji Jubileuszu 685-lecia lokacji Bobowej i 15-lecia przywrócenia praw miejskich Rada Miejska w Bobowej składa podziękowanie za ponad 20-letnią skuteczną realizację ambitnej wizji rozwoju naszego Miasta i Gminy jako miejsca bogatego w historię, tradycję i kulturę oraz stworzenie nowoczesnej infrastruktury przyjaznej mieszkańcom i gościom”.
Kryształ i kwiaty wręczyli Małgorzata Molendowicz Przewodnicząca Rady Miejskiej i radny Ryszard Forczek”.
Był to zdaje się ostatni publiczny akt lizusostwa ze strony pani przewodniczącej i pana radnego, trzy tygodnie później ludkowie ci nie zostali wybrani na kolejną kadencję (chociaż bardzo chcieli).