Od redakcji! Autorem artykułu jest Sylwester Adamczyk.
xxx
Tuż przed wyborami samorządowymi, 5 kwietnia 2024 roku, pod sam koniec kampanii wyborczej, pojawiło się 51. wydanie „Rocznika Sądeckiego”, periodyku naukowo-historycznego, który w naszym mieście ukazuje się od 1939 roku.
Nie będę w tym miejscu opisywał szczegółowo losów Rocznika na przestrzeni dziesięcioleci jego istnienia w krajobrazie badań i dokumentacji historii Nowego Sącza. Warto tylko zauważyć, że „Rocznik Sądecki”, mimo tego że przez dziesięciolecia przyszło mu funkcjonować w czasach komunizmu, zachował swój wysoki poziom naukowy i był źródłem informacji historycznej cieszącym się dużym uznaniem i autorytetem. Sądeckim historykom i pasjonatom dziejów naszego miasta trudno byłoby wskazać jakieś jaskrawe przykłady politycznego zaangażowania Rocznika, czy też uprawiania przezeń politycznej propagandy.
Niestety, 51 numer „Rocznika Sądeckiego” staje w poprzek tej wypracowanej przez dziesięciolecia dobrej tradycji i stał się, o czym piszę z ubolewaniem, miejscem dla uprawiania tępej przedwyborczej propagandy „nieustających sukcesów” odnoszonych przez prezydenta Nowego Sącza Ludomira Handzla.
Obok wielu artykułów naukowych pisanych przez autorów, w co nie wątpię, rzetelnie i z głębokim znawstwem opisywanej materii, w Roczniku zostały zamieszczone kolorowe, a jakże, strony z porównawczymi zdjęciami, opisujące kilka inwestycji miejskich, którymi szczyci się Ludomir Handzel. I tak: artykuł prof. Jerzego Rajmana o Zamku Królewskim w czasach Jadwigi i Władysława Jagiełły poprzedza opieczętowana logiem Rocznika propagandowa strona o tym, jak to w Parku Strzeleckim było w 2018 roku, a jak jest obecnie. Profesor Jerzy Rajman jest zapewne dumy z tego połączenia i będzie je prezentował swoim studentom jako wzorcowe dla czasopism naukowych.
Artykuł Zbigniewa Maciejowskiego o zaginionych w czasie II wojny światowej sądeckich archiwaliach poprzedza kolorowa strona o sukcesie odniesionym przy rewitalizacji basenu nad Łubinką i 25 000 wejść mieszkańców Nowego Sącza, zapewne w krótkich spodenkach, na basen w sezonie letnim. Niemożliwe stało się możliwe – pisze anonimowy autor nad zdjęciem basenu przed remontem. Brawo Ludomir Handzel! Historia dzieje się na naszych oczach.
Doktor Jarosław Jakubowski w dość skromnym tekście recenzuje książkę prof. Jerzego Rajmana o Zamku Królewskim w Nowym Sączu. Ważniejsze jest jednak to, co poprzedza jego lapidarny i krótki tekst. To przekaz prosto z frontu walki Ludomira Handzla o komfort i bezpieczeństwo pieszych i kierowców i informacja o 22 zmodernizowanych mostach za jego kadencji. Skąd te 22 mosty? Tej informacji brak i jest to spore niedopatrzenie redakcji. Wszak Rocznik to periodyk naukowy… Informacja jest ozdobiona dwoma zdjęciami fragmentów mostów, w tym jedna z prezentowanych tam belek podłużnych mostowej konstrukcji jest naprawdę malowniczo zardzewiała.
Biogram Józefa Stojka ps. „Gryzoń”, partyzanta BCh z czasów II wojny światowej i uczestnika konspiracji niepodległościowej po 1945 roku autorstwa Jacka Zygadlewicza otwiera radosna informacja o odnowieniu Kocich Plant, czyli ich bezmyślnym zabetonowaniu i pozbawieniu, de facto, rekreacyjnych funkcji, jakie pełniły wcześniej przez całe dziesięciolecia.
I na koniec. Czytelnik, który będzie chciał się zapoznać z efektem mrówczej pracy Marty Treit, która zebrała w swoim artykule materiały do bibliografii Sądecczyzny za rok 2022, pierwej dowie się o rewitalizacji budynku II LO im. Marii Konopnickiej, którą to szkoła zawdzięcza, no komu? Podpis Ludomira Handzla pod zdjęciem budynku po rewitalizacji szacownych murów nie pozostawia w tym względzie żadnych wątpliwości.
W taki oto sposób szanowane dotąd czasopismo naukowe na naszych oczach stanęło w jednym szeregu z niklowanymi stojakami rowerowymi, gdzie na wieczną rzeczy pamiątkę, w serwilistycznym uniesieniu redaktora naczelnego, wyryto dla potomnych imię Ludomira Handzla.
Redaktorem naczelnym Rocznika Sądeckiego jest obecnie dr Jarosław Jakubowski.
