
Od redakcji! Autorem artykułu i zdjęcia tytułowego jest Sylwester Adamczyk – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/sylwester-adamczyk/.
xxx
Wybory samorządowe coraz bliżej, więc postanowiłem poświęcić trochę więcej czasu i miejsca na swoim profilu na FB na próbę podsumowania kończącej się kadencji prezydenta Ludomira Handzla, zwłaszcza temu, co przez te ponad pięć lat wydarzyło się na bardzo mi bliskiej sądeckiej starówce. A co takiego wydarzyło się tutaj? Otóż nic pozytywnego, co mogłoby przywrócić życie w najstarszej dzielnicy Nowego Sącza.
Na przedwyborczej konwencji Koalicji Nowosądeckiej (KN) jesienią 2018 roku Ludomir Handzel przedstawiając swój i KN program dla naszego miasta wśród najważniejszych zdań do realizacji i składanych obietnic wymieniał właśnie, jak widać po prawej stronie załączonego zdjęcia, odnowienie starówki, która miała stać się, według Ludomira Handzla, miejscem prestiżowym i tętniącym życie.
Owszem, na początku urzędowania Ludomira Handzla wyremontowano nawierzchnię rynku i kilku okolicznych uliczek. I pobielono kamienicę u zbiegu rynku, i ulic ks. Piotra Skargi i Wąskiej. Ten początkowy zapał do pracy tutaj zgasł jednak bardzo szybko.
Wszyscy zapewne dobrze pamiętają, że w trakcie kampanii wyborczej z 2018 roku to właśnie na ulicy Wąskiej Ludomir Handzel z lubością nagrywał swoje materiały wyborcze i zwoływał tam konferencję prasowe. To właśnie zrujnowana ulic Wąska miała być, według Koalicji Nowosądeckiej i jej lidera, przekornym symbolem zmiany i nadchodzącej wraz z nimi świetlanej przyszłości dla Nowego Sącza i jego najstarszej dzielnicy.
I jak wgląda w 2024 roku ulica Wąska, po 5 latach prezydentury Ludomira Handzla? W zasadzie tak samo fatalnie, jak jesienią 2018 roku, kiedy ten składał tutaj swoje przedwyborcze obietnice. Jedynym novum, jakie pojawiło się na Wąskiej była tzw. galeria. Tam we wnękach zabitych deskami okien prezentował swoje malunki jeden z sądeckich graficiarzy. Sądeczanie mogli „podziwiać” tutaj m.in. portret bardzo eleganckiej świni domowej odzianej w garnitur, który widać po lewej stronie na zdjęciu tytułowym.
Z jednej strony Ludomir Handzel składający obietnice ożywienia starówki, z drugiej zaś portret świni w garniturze w okiennej wnęce i wokół sypiący się ceglany mur. Ktoś może powiedzieć, że bardzo złośliwe zestawiłem te dwa zdjęcia. Nic bardziej mylnego. To tylko fotograficzna, a obraz nie kłamie, konfrontacja składanych przez Ludomira Handzla wielkich obietnic z szarą i smutną rzeczywistością, z jaką mamy do czynienia na starówce przy końcu jego prezydentury.
Ps. Wczoraj Ludomir Handzel złożył wyborczą obietnicę odbudowy sądeckiego zamku. Graficiarze powinni już szykować duże zapasy farby w sprayu…
Ten graficiarz też powiedział „wszyscy won” – tylko użył innych środków artystycznego wyrazu.