Ostatnie „zebranie w sołectwie”

Od redakcji! Autorem artykułu jest komentator „wma”.

xxx

Dzisiaj odbyło się ostatnie „zebranie w sołectwie”, ostatnie z tego „terminarza”

https://naszabobowa.pl/terminarz-zebran-w-solectwach-gminy-bobowa-na-2024-rok/175729

a nie jest wykluczone, że ostatnie z bobowskim wizjonerem w roli głównej (wszystko w ręku gminnego podatnika i wyborcy).

Zaczęło się standardowo, wizjoner przez dobrą godzinę opowiadał o swoich nieustających sukcesach, „miliony” latały w powietrzu jak chrabąszcze w maju. Po tym występie powstała pani przewodnicząca – występ bez rewelacji. Były tylko dwa bon moty: że rada „wspiera” pana burmistrza i panu burmistrzowi „nie wkłada kija w szprychy” (?).

Potem były występy dwóch miejscowych wielbicieli i wyznawców, niekoniecznie bezinteresownych (goście nie mogli się pana burmistrza nachwalić) – po czym kolejno prezentowali się kandydaci na radnych (z różnych komitetów). Przedstawiła się też krótko dwójka kandydatów na burmistrza: Dorota Popiela i Marcin Wąs.

Po tym wszystkim poprosiłem o głos. Ponieważ nie wiem, czy to, co powiedziałem zostało zapisane (i jak zostało zapisane) w protokole zebrania podaję tekst w skrócie:

Nie ma obawy, ja nigdzie nie kandyduję, powiem krótko, bo szkoda niedzielnego popołudnia. Mam krótkie pytanie: kto wymyślił „strefę aktywności gospodarczej” w Siedliskach [pytanie było skierowane w stronę wizjonera].

Zapadła cisza, więc pytanie powtórzyłem. Po dłuższej chwili wizjoner wydukał niepewnym głosem: „no ja zaproponowałem”.

Więc ja dalej:

W tej „strefie” utopionych zostało 1 169 000 złotych z gminnej kasy, czyli z kieszeni gminnego podatnika, do tego 3 171 000 złotych dofinansowania z RPO. To dofinansowanie trzeba będzie teraz zwrócić, do tego z odsetkami od grudnia 2019 roku – a to z tego powodu, że do końca 2024 roku nie zostaną osiągnięte zakładane „wskaźniki rezultatu”. W sumie ta „strefa” może kosztować gminnego podatnika nawet 5 000 000 złotych – to są pieniądze wyrzucone w błoto.

Druga sprawa: „miejskie centrum kultury”. Ten obiekt miał kosztować 17 700 000 złotych, w tym 7 200 000 złotych z gminnej kasy. W zestawieniu, które dostarczono do mieszkańców gminy pocztą podano teraz kwotę 24 900 000 złotych, w tym 13 650 000 złotych z gminnej kasy, czyli z kieszeni gminnego podatnika. To jest prawie dwa razy tyle, ile kwota pierwotna. To są zmarnowane pieniądze, pieniądze wydane na obiekt, który jest zbędny, wszystkie te imprezy, które tam się mają odbywać można zorganizować w obiektach i miejscach, które już w gminie istnieją.

Na koniec powiedziałem tak:

Wszyscy tak się martwią o pana burmistrza, że tak ciężko pracuje. Jest proste rozwiązanie. Wiek emerytalny w Polsce to 65 lat, pan burmistrz już te lata ma.

Panie burmistrz, idź pan spokojnie na emeryturę, nic się pan nie bój, nie będziesz pan głodny, emerytura będzie tłusta. Nie rób pan z urzędu i rady klubu seniora – i nie czekaj pan, aż inni pana z urzędu wyprowadzą.

Co ciekawe, po takim dictum na sali rozległy się oklaski, mniej więcej takie same jak po początkowym wystąpieniu pana burmistrza. Na to zerwał się na sali jeden zbulwersowany wielbiciel i wyznawca pana burmistrza – z wycieczką pod moim adresem. Było głośno (z obu stron) – pan burmistrz (na razie) siedział cicho.

Po chwili zamieszania powstał sam pan burmistrz (do tej pory gadał na siedząco) i zwrócił się do mnie z dłuższym przemówieniem, merytorycznie (tj. w kwestii „strefy aktywności gospodarczej” i „miejskiego centrum kultury”) to był bełkot nie na temat, do tego doszły chamskie osobiste wycieczki pod moim adresem. Zastrzegłem sobie odpowiedź, pan burmistrz dalej perorował (szczególnie ubodło go to, że „wysyłam go na emeryturę” – a jego upływ czasu nie dotyczy!). Gdy gość wreszcie usiadł wstałem i próbowałem sprostować oczywiste brednie w kwestii „strefy aktywności gospodarczej” i „miejskiego centrum kultury”, którymi uraczył publiczność, ale pan burmistrz nie był zainteresowany, w czym poparł go pan sołtys.

To by było mniej więcej na tyle, może jeszcze dodam, że takie „wiejskie zebrania” nie są miarodajne w kwestii przedwyborczych nastrojów, z zasady przychodzą na nie wielbiciele i wyznawcy „pana burmistrza”. Ci ludkowie są głęboko przekonani, że „pan burmistrz” im coś daje (czy też rozdaje), a nie widzą tego, że jest na odwrót, to oni „pana burmistrza” karmią i przyodziewają. Jeśli na takie „wiejskie zebranie” przyjdzie ktoś, kto jednak do „pana burmistrza” (i do jego genialnych pomysłów i wynalazków) nie jest przekonany, to i tak boi się odezwać, boi się personalnego ataku ze strony owego męża (gołębiego serca!) i ze strony jego pretorian.

wma

Od redakcji! Zdjęcie tytułowe zostało wykonane 17 marca 2024 roku na zebraniu w Siedliskach i zacytowane przez redaktora naczelnego czasopisma „BOBOWAODNOWA” ze strony – zob. https://www.facebook.com/BurmistrzBobowej/.

 

 

(Odwiedzono 950 razy, 1 wizyt dzisiaj)

15 przemyśleń na temat "Ostatnie „zebranie w sołectwie”"

  1. Gorący temat bo : Ciężko wytłumaczyć ludziom, że są sterowani,mamieni iluzją dobrobytu. Dlaczego to tak ciężko ludziom idzie liczenie, że „władca” im coś da?.”Daje” ich własne pieniądze w sposób najbardziej „jemu” odpowiadającym zamierzeniom,nazywa się to „kamuflowanie”. Liczy się jego własny zarobek.Modna socjotechnika w połączeniu z klakierstwem, działa,jak widać. Wykorzystana iluzja dobrobytu z dopłat dla rolników, zaowocowała pustymi chlewniami,oborami,zamieniona w pustostany. Miejscowe przykłady. Czego niema,a miało być: Zalew nad Białą,kajaki, rowery wodne. Ronda na skrzyżowaniu w kierunku Wojnarowej. A co jest?. Zakręty „śmierci” jak były tak są.

    1. To rondo to podobno ma być, z tej racji, że w Wojnarowej jest (czy też ma być) jednostka wojskowa.

      https://www.malopolska.pl/aktualnosci/wspolpraca/coraz-blizej-jednostki-wojskowej-w-wojnarowej

      Poza tym jeden z wyznawców pytał wizjonera o „obwodnicę” Bobowej – z gotowym konceptem, że częścią tej „obwodnicy” ma być most na Białej w Jankowej. Wizjoner odpowiedział, że w tym rejonie jest teren zalewowy, że jacyś ludzie tam już pobudowali domy, w związku z tym potrzebna jest „estakada” – i ta „estakada” będzie (czy też może być) wykonana jako część „strategicznej” trasy do Tarnowa (do celów wojskowych). Taki to ci strateg – z tego wizjonera.

        1. Nie – i całe szczęście, bo i tak ględził przez prawie 2 godziny. To nie było zebranie w Wilczyskach, więc nikt o te zakręty nie pytał. A ta „obwodnica” wzięła się stąd, że jeden z wyznawców szukał u wizjonera ratunku w takiej okoliczności, że o 8 rano „nie może przejechać przez Bobową”.

  2. Kręcą kierowcy ” rondo – rundki” w poszukiwaniu miejsca do zaparkowania. Taka swoista ósemka,trasa , rynek ,”pawilon”, drogą główna i następna rundka. Kto parkuje długo, stać go płacić, decyduje również zasada,parkowanie „też mam w pakiecie” u pracodawcy. Kierowcy to mają „klawe” życie.

  3. WMA
    Dzięki za wczorajszy udział w zebraniu w Siedliskach i zabranie głosu umilającego jeszcze panującego Wacława Ligęzy…
    Takich ludzi jak by było więcej to odechciało by się kandydowania Wacławowi L.
    Tylko zastanawiam się co będzie się działo jak nowym burmistrzem będzie p.Popiela lub p. Wąs i przyglądną się wydatkom,przetargom,będzie audyt,inwentryzacja obiektów tj szkoły,MDK,remizy,budynki socjalne,….jak będzie kontrola RIO…a może inne instytucje …NIK..
    Jak już nie będzie się burmistrzem,jak dotychczasowi radni nie będą na sesji bronić czy głosować, udzielać absolutorium…
    Oj będzie miał nadal p.Redaktor Maciej Rysiewicz co pisać…

    1. „Takich ludzi jak by było więcej to odechciało by się kandydowania Wacławowi L.”
      Rozumiem, że komentator „Jacek” ma pretensje do samego siebie, bo przez 22 lata nie znalazł okazji i… śmiałości, żeby na zebraniach stawić czoła urzędującemu włodarzowi!

    2. @Jacek

      Szanowny Panie

      Nie wiem, czy Pan był na wczorajszym zebraniu, bo z Pańskiego komentarza to nie wynika. Jeśli Pan był, to sam Pan widział i słyszał jak to wyglądało. Jeśli nie, to powiem tak:

      Schemat jest prosty, ja mówię krótko i konkretnie, w oparciu o dokumenty, że gość utopił w wydumanej „strefie” w Siedliskach ciężkie miliony z gminnej kasy (czyli z kieszeni gminnego podatnika), a gość ściemnia, że te pieniądze „zainwestował” (?) i że „załatwi z marszałkiem”, że gmina nie będzie musiała zwracać dofinansowania, po czym następuje chamski personalny atak na moją osobę – a ja nie mam możliwości na to chamstwo odpowiedzieć.

      A ci ludkowie na sali, którzy też uważają, że gość powinien odejść na emeryturę (krzywdy miał nie będzie, emerytura będzie tłusta) siedzą cicho, nie chcą się narazić „panu burmistrzowi” (i jego wyznawcom).

      Jeśli gminny podatnik i wyborca wyprowadzi tego gościa z urzędu, to następca będzie musiał po nim posprzątać. Mam przy tym nadzieję, że osoby, które kandydują do rady na miejsce dinozaurów w rodzaju radnego T., radnej M., czy radnej Z. wiedzą, co czynią – i że nie wejdą w buty poprzedników/poprzedniczek.

      Co się tyczy Macieja Rysiewicza – że będzie miał nadal o czym pisać. Nie wiem, czy Maciej Rysiewicz będzie jeszcze chciał cokolwiek o tym gościu pisać, jeśli chodzi o mnie, to wolałbym o tym gościu zapomnieć i spuścić na niego zasłonę litościwego milczenia. Niech sobie idzie na emeryturę i gra w ping-ponga (albo na pianinie).

  4. Takie zebrania sołeckie to TEATR jednego aktora..to samouwielbienie panującego Wacława Ligęzy..to klaskanie jednemu aktorowi…
    A mnie ciekawi jak będzie wyglądało oddanie MCK w Bobowej oraz oddanie przepompowni deszczówki ?
    Czy będzie Barbara Bartuś ?
    Czy telewizja RTG będzie po raz ostatni utrwalać,filmować wystąpienie burmistrza gospodarza Wacława Ligęzy?

    1. Tych przedwyborczych zebrań było 8, na każdym średnio 2 godziny pana burmistrzowej gadaniny – razem 16 godzin ględzenia! Do tego występy pani przewodniczącej (bon moty o lokomotywie, o szprychach etc.) i rytualne podziękowania wielbicieli i wyznawców (niekoniecznie bezinteresownych). W tej sytuacji nie ma już miejsca na głos rozsądku.

    2. „A mnie ciekawi jak będzie wyglądało oddanie MCK w Bobowej oraz oddanie przepompowni deszczówki? Czy będzie Barbara Bartuś? Czy telewizja RTG będzie po raz ostatni utrwalać, filmować wystąpienie burmistrza gospodarza Wacława Ligęzy?”

      Komentatorze „Krysia”! Burmistrz Wacław Ligęza zawsze wysyła zaproszenia do mojej redakcji, gdy organizuje kolejne uroczystości z okazji zakończenia i oddania do użytku publicznego mniejszych i większych „budów socjalizmu” w gminie Bobowa. Na pewno nie inaczej będzie i tym razem. A „komentator życia publicznego z Wilczysk” sumiennie wtedy wszystko opisze!!!

  5. WMA
    Kto jak nie Tomasz ekspert ds.pożarnictwa będzie wchodził z butam….nowemu burmistrzowi przekonując, ze nowy burmistrz jest zdany na eksperta ds.pożanictwa…bo jest już lata w straży itd..ma wiedzę jak nikt w gminie,nawet większą jak podoficerowie,aspiranci czy oficerowie Państwowej Straży Pożarnej w Gorlicach .
    Z tym że p.Marcin Wąs ma większe przeszkolenie,pożarnicze,tj kursy,szkolenia,komora, uprawniające do brania udziału w akcjach ratowniczo gaśniczych.
    Tomasz T.przez te lata w akcjach nawet sobie ani raz nie zabrudził munduru bojowego..
    A pan Wąs brał i bierze udział w akcjach ratowniczo gaśniczych.. nawet w OSP Bobowa…
    Tomaszu Tarasek,czas wraz z Wacławiem Ligęzą na wypoczynek.
    My WAM dziękujemy..
    Pin pong czeka,motory,rowery, wycieczki ,klub seniora…oooo co tu zajęć…?

    1. Radny T. to nie tylko strażak, to człowiek orkiestra. Ma dla gminy wielkie zasługi, to jeden z tych gigantów intelektu, którzy w 2013 roku poparli utworzenie „strefy aktywności gospodarczej” w Siedliskach. To gość, który był „przewodniczącym rady sołeckiej”, okazało się wszakże – ku jego niepomiernemu zdumieniu – że ustawa o samorządzie gminnym takiej godności (czy też posady) nie przewiduje.

  6. WMA
    Tomasz T. to fenomen w każdej sprawie…. Każdy temat mu nie jest obcy…
    Nie bawem będzie przewodniczącem KGW w Wilczyskach.. z siedzibą na dworcu PKP też w Wilczyskach…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *