Dzielny budowniczy – i zdolny gawędziarz

Od redakcji! Autorem artykułu jest komentator ”wma”.

xxx

11 września 2023 roku na jednym z lokalnych portali napisano coś takiego (niewątpliwie po informacji od bobowskiego dzielnego budowniczego):

„Na budowie [„miejskiego centrum kultury” – wma] trwają ostatnie prace [po polsku: roboty – wma] związane z ociepleniem dachu i położeniem jego pokrycia. Zaawansowane są pozostałe prace [po polsku: roboty – wma] dotyczące poszczególnych instalacji. Na zakończenie prac wykonana zostanie droga, a teren odwodniony”.

Mamy też nagranie, na nagraniu sam budowniczy (we własnej cielesnej powłoce!) produkuje się w te słowa:

„(…) oczywiście całe otoczenie… yyy… wokół tego budynku… yyy… przewidziane są… yyy… przewidziane jest budowa drogi dojazdowej i odwodnienia tego terenu przy czym myślę… yyy… że te prace będą wykonane na ostatnim etapie… yyy… dlatego że jeszcze materiały budowlane wielotonowe dojeżdżają tak żeby nie doszło do jakich uszkodzeń (…)”.

https://gorlice.naszemiasto.pl/miejskie-centrum-kultury-w-bobowej-ma-juz-dach-otwarcie/ar/c1-9449197

Czytamy:

„Mam nadzieję, że do końca roku uda nam się te prace wykonać, rozliczyć zadanie i że nasi mieszkańcy będą się mogli cieszyć z tego pięknego obiektu (…) – dodaje burmistrz Ligęza”.

Jeszcze raz: to jest pierwsza połowa września 2023 roku.

20 grudnia 2023 roku bobowski budowniczy zalicza kolejny stand-up w studiu radia RDN (dla jasności: za te występy płaci gminny podatnik):

https://rdn.pl/224689/jest-nerwowo-w-urzedzie-gminy-bobowa-wideo

W studiu opowiada m. in. o dofinansowaniu budowy „centrum kultury” i „(…) liczy, że wszystko zostanie dopięte do końca grudnia i w nowy rok będzie można wejść bez żadnych zobowiązań” (tak napisała niejaka Maria Mółka) – co oznacza, że do końca grudnia 2023 roku wszystkie roboty budowlane zostaną wykonane, odebrane, a budowa rozliczona, na dodatek w tym sensie rozliczona, że na konto gminy wpłynie końcowa płatność z RPO.

23 stycznia 2024 roku dzielny budowniczy złożył w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego wniosek o wydanie decyzji o pozwoleniu na użytkowanie obiektu pod nazwą „Miejskie Centrum Kultury” (sam wniosek jest opatrzony datą 19 stycznia 2024 roku):

https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2024/02/wniosek-z-dnia-19.01.2024.pdf

– a kilka dni później sam go wycofał; uczynił to w ten sposób, że 29 stycznia 2024 roku złożył w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego takie oto „podanie”:

https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2024/02/pismo-z-dnia-29.01.2024.pdf

19 lutego 2024 roku dzielny budowniczy (zarazem kandydat w nadchodzących wyborach) otrzymał taki wniosek:

https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2024/03/wniosek_dotyczy-afery-mck_cd-19-02-2024.pdf

w nim takie pytanie:

„z jakiego powodu inwestor (tj. gmina Bobowa) po kilku dniach od złożenia w PINB wniosku o wydanie decyzji o pozwoleniu na użytkowanie obiektu pn. „Miejskie Centrum Kultury” ten wniosek wycofał”.

Bobowski dzielny budowniczy (i kandydat w nadchodzących wyborach) od dłuższego czasu nie odpowiada osobiście na wnioski i pytania Macieja Rysiewicza, chowa się za spódnicą sekretarz gminy. Dzielna niewiasta stanęła na wysokości zadania, odpowiedziała krótko:

„Wskazać należy, że motywy działania organu nie są informacją publiczną”.

Znaczy: Macieju Rysiewiczu – bujaj się!

Aliści …

Albo – jak kto woli – jednakowoż …

Jakiś czas później, na przedwyborczym wiecu w Wilczyskach (zwanym dla zmyłki zebraniem wiejskim) padło takie pytanie (pytanie zadała Dorota Popiela, takoż kandydat w nadchodzących wyborach):

„W sprawie domu Kultury w Bobowej [chodzi oczywiście o „miejskie centrum kultury” – wma] – z czego wynika, że tak długo się przeciąga dopuszczenie do użytkowania?” – to jest cytat z protokołu zebrania.

Dzielnemu budowniczemu – i kandydatowi w nadchodzących wyborach – nie wypadało odpowiedzieć (za dużo świadków): Doroto Popielo, bujaj się! Trzeba było na poczekaniu wymyślić coś innego.

„Pan Burmistrz wyjaśnił, że wynika z zagospodarowania terenu i wyłapania wód opadowych, które nie były ujęte w projekcie, bo nie musiały być. Ale to jest uwaga z Nadzoru Budowlanego i trzeba te prace wykonać. Deszczówka będzie odpompowywana do potoku” – cytat z protokołu zebrania, pisownia oryginalna.

No to jak, we wrześniu 2023 roku „Pan Burmistrz” gada do kamerki

„(…) oczywiście całe otoczenie… yyy… wokół tego budynku… yyy… przewidziane są… yyy… przewidziane jest budowa drogi dojazdowej i odwodnienia tego terenu przy czym myślę… yyy… że te prace będą wykonane na ostatnim etapie… yyy… dlatego że jeszcze materiały budowlane wielotonowe dojeżdżają tak żeby nie doszło do jakich uszkodzeń (…)”

– co oznacza, że odprowadzenie wód opadowych z samego obiektu i z terenu wokół obiektu jest przedmiotem zamówienia (ergo: jest ujęte w projekcie budowlanym przekazanym wykonawcy), a po pięciu miesiącach, w lutym 2024 roku opowiada, że jeszcze nie ma pozwolenia na użytkowanie obiektu z powodu „zagospodarowania terenu i wyłapania wód opadowych, które nie były ujęte w projekcie, bo nie musiały być”? Dodatkowo daje do zrozumienia, że to jest „uwaga” (niby jakiś wymysł?) nadzoru budowlanego. Znaczy co, bez tej „uwagi” wszystko byłoby gites tenteges?

Jak się uprawia gawędziarstwo, to trzeba uważać na to, co się mówiło wcześniej – tym bardziej, że ta gadanina nie ulatuje z wiatrem, jest nagrywana i zapisywana.

Dzielny budowniczy opowiada ponadto, że „deszczówka będzie odpompowywana do potoku” (tak zapisano w protokole). A co to za wynalazek? Woda sama nie spłynie, w tym miejscu nie działa grawitacja? Nie znam lokalnych uwarunkowań, obok tego obiektu płynie jakiś „potok”?

Przed nami jeszcze cztery przedwyborcze „zebrania w sołectwach”:

https://naszabobowa.pl/terminarz-zebran-w-solectwach-gminy-bobowa-na-2024-rok/175729

Zachęcam gminną publiczność, żeby się na te zebrania pofatygowała i zadała dzielnemu budowniczemu kilka pytań, niech się gość trochę pogimnastykuje.

wma

Od redakcji! Zdjęcie tytułowe zostało zacytowane ze strony zob. https://gorlice.naszemiasto.pl/miejskie-centrum-kultury-w-bobowej-ma-juz-dach-otwarcie/ga/c1-9449197/zd/84655855.

(Odwiedzono 367 razy, 1 wizyt dzisiaj)

6 przemyśleń na temat "Dzielny budowniczy – i zdolny gawędziarz"

  1. Odprowadzenie wody deszczówki,to normalka. Woda sama nie odpłynie. Trzeba gdzieś ją skierować. Ale gdzie ? Którędy? Do potoku? Ale którędy? Przepompownia? Ok. Ale na takiego coś musi być odpowiednia dokumentacja? A to wszystko kosztuje? Kto za to zapłaci? Jaki to będzie koszt?
    Problem na przyszłość. Trzeba przepompownie utrzymywać, konserwować?
    Podatnik będzie obciążony ?

  2. Szanowny „wma”! Pańska wyrozumiałość dla „dzielnego budowniczego” i wizjonera jest godna podziwu!

  3. Co Państwo myślicie o takim pomyśle Wadima Tyszkiewicza senatora , prezydenta Nowej Soli 2002-2019 ?
    Czy tak powinno być? Czy to jest uczciwe?
    Jako urzędujący prezydent mówiłem publicznie, że jeśliby tylko prawo i Konstytucja na to pozwalały (nie pozwalają) to zgodziłbym się bez namysłu, żebym w wyborach jako urzędujący prezydent (wójt, burmistrz), musiał zdobyć 60%+ 1 głos, żeby zostać prezydentem. Mój konkurent, żeby wygrać wystarczy żeby zdobył 40%=1 głos. Utopia? Może. Ale tak byłoby uczciwiej. Urzędujący włodarz ma na starcie gigantyczna przewagę nad konkurentką czy konkurentem, dysponując całym potencjałem urzędu.
    W Nowej Soli kampania w pełni. Wielkie bilbordy urzędującego prezydenta, koncerty, spotkania, obietnice, przechwałki. Już wyobrażam, co się będzie działo 8 marca.
    Milewski bezwzględnie i cynicznie wykorzystuje wszystkie instytucje podległe miastu do prowadzenia kampanii, choć większość z tych czynności, to rutynowe działania urzędników, chwali się nimi, jak swoimi. . https://www.facebook.com/tyszkiewicz.wadim

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *