Czy 6 maja 2024 roku Wacław Ligęza (w roli burmistrza) będzie jeszcze zarządzał aferą MCK w Bobowej?

Burmistrz Wacław Ligęza od roku ukrywa dostęp do informacji publicznej, dotyczącej afery MCK w Bobowej, na wnioski złożone przez piszącego te słowa 18, 19 i 20 marca 2023 roku. Jak do tego doszło i szczegółowy wykaz informacji i dokumentów, których bobowski Wizjoner nie chce (na razie) objawić opinii publicznej opublikowałem w materiale prasowym – zob. Afera MCK w Bobowej. Co ukrywa burmistrz Wacław Ligęza?. Jak się okazało końca tego skandalu (z ostrożności procesowej użyłem najłagodniejszego określenia) ciągle nie widać. Po burzy mózgów, do której doszło w UM w Bobowej po lekturze decyzji SKO w Nowym Sączu – zob. SKO2SKO3SKO4, sekretarz Gminy Bobowa Zdzisława Iwaniec, z upoważnienia burmistrza Wacława Ligęzy, „wysmażyła zawiadomienia”, z których wynika, że do prześwietlenia afery MCK w Bobowej jeszcze droga daleka. „Czasochłonna analiza zgromadzonej dokumentacji” i „przygotowanie odpowiedzi i dokumentów do udostępnienia” będzie trwało do 6 maja 2024 roku – zob. Zawiadomienie 1, Zawiadomienie 2, Zawiadomienie 3.

Cdn.

Od redakcji! Autorem rysunku jest Andrzej Krauze. Ilustracja tytułowa została zacytowana ze strony – zob. https://nowa-stepnica.pl/2016/09/04/148-mieszkan-na-gebe/rysunek-andrzej-krauze/.

 

(Odwiedzono 787 razy, 1 wizyt dzisiaj)

30 przemyśleń na temat "Czy 6 maja 2024 roku Wacław Ligęza (w roli burmistrza) będzie jeszcze zarządzał aferą MCK w Bobowej?"

  1. Jak widać pani sekretarz (od dawna powinna być na emeryturze, ustawowy wiek emerytalny dla niewiast to 60 lat) nadal jest niezastąpiona – niezastąpiona w roli szańca, za którym kryje się bobowski „gospodarz”.

    Co się tyczy samego „gospodarza”.

    W protokole zebrania w Jankowej, które odbyło się 18 lutego 2024 roku, zapisano taki koncept (pisownia oryginalna):

    „(…) byłoby to wielkim marnotrawstwem, gdybyśmy zmarnowali potencjał, który jest w naszym Burmistrzu. Trzeba tego człowieka wykorzystać”.

    https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2024/03/protokol-jankowa.pdf

    Z tym konceptem wystąpiła przewodnicząca rady gminy. Pani przewodnicząca się myli – „tego człowieka” należy odesłać na emeryturę. Skoro sam nie chce odejść, to należy mu pomóc. Usunięcie „tego człowieka” z posady to jest wartość sama w sobie.

  2. Czar par i wszystko się może bardzo szybko skończyć….
    Bo nowy burmistrz p.Popiela czy Wąs tego nie będą mogli utajniać ,utajnionych wiadomości przez Wacława L…..
    I nie tylko te wiadomości wyjdą po latach na jaw…
    Oj będzie miał Pan Redaktor Maciej Rysiewicz co pisać na tym forum….?
    Tylko pytanie…
    Jeżeli wszystko jest bez zarzutów,
    wszystko jest prawidłowo zarządzane w naszej gminie to co burmistrz W.L. ukrywa ?
    Strach,lęk,stres…..?
    Wszystko ma początek i koniec…?
    I będzie dostęp do dokumentów burmistrzu Wacławie ?

    1. Jeżeli wszystko jest bez zarzutów, wszystko jest prawidłowo zarządzane w naszej gminie to co burmistrz (…) ukrywa?

      Pan burmistrz (zwany przez niektórych wizjonerem) odpowiada na wnioski o dostęp do informacji publicznej dlatego, że tak stanowi ustawa. Ale nie robi tego chętnie, z reguły w ostatnim możliwym terminie, kryje się przy tym za spódnicą pani sekretarz. Pan burmistrz uważa, że publiczności powinno wystarczyć tylko to, co raz na rok opowie na wiejskim zebraniu, przy czym nie są to informacje w sensie ścisłym, to są raczej opowieści o tym, co tam panu burmistrzowi w duszy gra.

  3. Zgadza się….gospodarz jest wypalony…
    Emerytura czeka od ubiegłego roku.
    Czy ktoś zadał sobie pytanie ile lat miał burmistrz 22 lata temu jak został wójtem…..
    Co w tedy było z konceptem….
    Proszę sobie sprawdzić jakie ma wykształcenie Pani POPIELA i PAN WĄS?
    To że nie posiadają ukończonego technikum weterynaryjnego w N.Targu to brak konceptu,predyspozycji do obięcia posady burmistrza?
    Jakoś 22 lata temu nie padały takie argumenty p.Molendowicz jak wójtem był Jerzy Nalepka.
    Ale wcale się nie dziwie,że Małgorzata Molędowicz robi wszystko żeby nadal burmistrze został Wacław Ligęza i przewodniczącą Małgorzata Molędowicz ?
    Czy tak czy siak,to ten układ burmistrz,przewodnicząca i Ci sami radni się nie powtórzy… I o to chodzi…

    1. Czy tak czy siak, to ten układ burmistrz, przewodnicząca i ci sami radni się nie powtórzy … I o to chodzi …

      Zgadza się, właśnie o to chodzi – ale najważniejsze jest, żeby zmienił się burmistrz.

      1. Może o zmieni się burmistrz, a może nie. Czy będzie lepiej, czas pokaże.
        Choć nie wróżę świetlanej przyszłości patrząc na kandydatów do rady gminy. Nie wiem czym się kandydaci na burmistrza sugerowali aby takie osoby wybrać .

        1. Zgadza się, może się zmieni (mam nadzieję, że tak), może nie – a czy będzie lepiej, czas pokaże.

          Świetlanej przyszłości – z przyczyn leżących poza gminą – oczywiście nie będzie. Co się tyczy kandydatów do rady gminy. Jak popatrzymy na wiecznych kandydatów z komitetu obecnego „gospodarza” to tym bardziej nie może być mowy o takiej przyszłości. A „czym się kandydaci na burmistrza sugerowali aby takie osoby wybrać”? Szanowny/a Pan/Pani niepotrzebnie komplikuje sprawę, owi kandydaci niczego/nikogo nie wybierali, po prostu brali to, co jest!

          1. Pewnie żaden to argument ale kandydaci Ligęzy do rady gminy przynajmniej już mają „doświadczenie” bo już byli radnymi ale kandydaci pozostałych kandydatów na burmistrza to jakaś totalne nieporozumienie. Chłopcy i dziewczęta wybrani chyba w jakimś losowaniu.

          2. „(…) kandydaci Ligęzy do rady gminy przynajmniej już mają „doświadczenie” bo już byli radnymi ale kandydaci pozostałych kandydatów na burmistrza to jakaś totalne nieporozumienie” – powiada Pan/Pani?

            No to ja Panu/Pani przypomnę tych, co to „już byli radnymi”. Oto kilka złotych myśli tych gigantów intelektu (zapisanych dla potomności w protokołach):

            „Radna Pani Teresa Magiera podkreśliła, że mamy ogromne szczęście, że mamy takiego Burmistrza. Ma on bardzo dużo pomysłów (…). Złożyła Burmistrzowi życzenia zdrowia i wielu kolejnych pomysłów. Podkreśliła, że pracuje już 17 lat w Radzie i wydawało się jej, że nie można już wiele więcej zrobić, jednakże Pan Burmistrz ma coraz to nowe pomysły. Zauważyła, że naszą sytuację najlepiej oddają słowa piosenki „Ja to mam szczęście, że w tym momencie żyć nam przyszło w kraju nad Wisłą” (protokół sesji rady gminy z 17 czerwca 2019 roku, pisownia oryginalna),

            „Radna Pani Barbara Gniadek podkreśliła, że cieszymy się, że mamy takiego Burmistrza i że to jest nasze duże szczęście” (protokół sesji rady gminy z 17 czerwca 2019 roku, pisownia oryginalna),

            „Radna Pani Maria Ziomek (…) Życzyła Panu Burmistrzowi zdrowia, aby wszystkie plany, które się rodzą w jego głowie zostały zrealizowane i żeby (…) św. Zofia czuwała nad nim, dawała siłę i moc do działania” (protokół sesji rady gminy z 17 czerwca 2019 roku pisownia oryginalna),

            „Radny Pan Ryszard Forczek [przewodniczący komisji budżetu i finansów! – wma] dodał, że radni są w komfortowej sytuacji bo często jeszcze nie zdążą pomyśleć, a Pan Burmistrz przedstawia już gotowe pomysły” (protokół sesji rady gminy z 30 grudnia 2019 roku, pisownia oryginalna).

            Do tego dochodzi gość, który był święcie przekonany, że jest „przewodniczącym rady sołeckiej”, twierdził nawet, że na okoliczność tej zaszczytnej funkcji bierze pieniądze z gminnej kasy.

  4. Pracowałem na budowach przez kilka lat w: Niemczech, Szwajcarii i Austrii. Nie widziałem w tych krajach , żeby tak masowo budowali chodniki na wsiach , jak u nas w kraju. W Polsce chodniki budują nawet biedne gminy. Zastanawia mnie dlaczego tak u nas jest ?

        1. Co się tyczy gminy Bobowa. Modus operandi miejscowego „gospodarza” jest taki:

          „są różne programy, aplikuję o środki wszędzie, gdzie się tylko da” (w te słowa chwalił się na zebraniu wiejskim przed wyborami w roku 2018, słyszałem to na własne uszy).

          Od czasu do czasu z tych różnych „programów” dostaje jakieś „środki” – ale nie na to, co jest sensowne i w gminie rzeczywiście potrzebne, tylko na to, co akurat jest w „programie”, albo na to, co tam sobie sam wymyślił, nie pytając nikogo mądrzejszego o zdanie. Do tych „środków” z zewnątrz (te środki w ostatecznym rozrachunki i tak pochodzą z kieszeni polskiego podatnika) dokłada „środki” z gminnej kasy (czyli bezpośrednio z kieszeni gminnego podatnika) – i tworzy te swoje wynalazki, np. chodniki z betonowej kostki. Po tym wszystkim się chwali na prawo i lewo, że „zainwestował” tyle to a tyle milionów, że „zrealizował inwestycje”, a z tych „inwestycji” ma wynikać „rozwój” gminy.

          A w innych gminach jest tak samo – z tym, że gmina Bobowa jest prymusem („rozwija się” najszybciej!).

          1. Znam gminy , gdzie mieszkańcy wymagają od wójta, burmistrza , żeby budować ,jak najwięcej chodników. Najlepiej przy wszystkich drogach powiatowych , żeby były. Według mieszkańców wtedy będzie bezpiecznie.

          2. Chodnik z betonowej kostki to jest rozwiązanie najgorsze z możliwych – najdroższe, najmniej trwałe i najbardziej kłopotliwe w utrzymaniu.

    1. Problem tzw. chodników budowanych bez opamiętania wzdłuż polskich dróg obgadaliśmy na tym forum z komentatorem „wma” jakiś czas temu. Niestety, jeśli temat pojawia się na forum tego portalu a nie jako artykuł na pierwszej stronie, to bardzo trudno potem odszukać właściwe komentarze.

  5. Tak się zastanawiam nad tym wszystkim i jestem ciekaw co Ci radni zrobili przez te wszystkie lata dla swoich wyborców. Jak czytam te wszystkie plany i obietnice kandydatów radnych nowych twarzy na burmistrza to się zastanawiam gdzie my żyjemy. Te wszystkie obietnice i ich program powinien być na porządku dziennym.
    Obcinanie gałęzi, czyszczenie rowów. To takie wielkie czyny? Tylko na tyle ich stać???
    Gdzie jest obecny burmistrz, jego komunalne przedsiębiorstwo. Tyle sprzętu, ciągników, koparka. Wszystkie drogi powinny być przynajmniej dwa razy w roku wizytowane przez swoich sołtysów, radnych i utrzymywane w należytym stanie.
    Proszę się przejechać drogą gminną św. Wawrzyńca w stronę półanek, drzewa i chaszcze rosną w rowach.
    Gdzie jest sołtys i radni z tego rejonu???
    Pieniążki to by każdy chciał brać ale robić Nina komu

    1. Nie tylko na tyle , ale to są najważniejsze rzeczy które trzeba zrobić w pierwszej kolejności . Gałęzie na Moroń już rysują auta. Fosy ? Mieszkańcy którzy mieszkają w wymagających terenach już się boją że wiosenne ulewy znowu ich zaleją jak co roku . Problem wielokrotnie zgłaszany do radnego/ nie zrobione z tym nic. Zaraz się zacznie wiosna, ruch większy na drogach gminny maszyn rolniczych najwyższa pora zrobić mijanki . Domy ludowe kultury pozamykane / teraz otwarte kilka miesięcy przed wyborami. Po co obiecywać ludziom coś czego nie da się zrobić ? Najpierw trzeba zadbać o podstawowe rzeczy. Zamiast budować mck za kilka mln można było dla mieszkańców wykupić chociażby pakiet podstawowych badań lub ułatwić dostęp do jakiś specjalistów. Nawet 1 który byłby najbardziej potrzeby według mieszkańców wystarczyłby za te kilka mln na kilka lat.

      1. „Zamiast budować mck za kilka mln można było dla mieszkańców wykupić chociażby pakiet podstawowych badań lub ułatwić dostęp do jakiś specjalistów” – powiada Pan/Pani?

        Ten bezsensowny wynalazek kosztował gminnego podatnika kilkanaście milionów złotych – nie kilka! Dokładnie: 13 650 000 złotych (słownie: trzynaście milionów sześćset pięćdziesiąt tysięcy złotych). Pierwotnie (umowa z firmą Solid-Max) miało to być 7 200 000 z gminnej kasy, ale pan burmistrz „wykazywał cierpliwość” – czym się pochwalił 27 lutego 2023 roku na sesji rady gminy (tekst spisany z nagrania sesji):

        „Zresztą tutaj też mieszkańcy zauważyli, że czasem tu bywało 2, 3 osoby tu na budowie całymi tygodniami, całymi miesiącami. Ja wykazywałem daleko idącą cierpliwość ze swoimi współpracownikami (…)”.

        Nadzór inwestorski na tej budowie był fikcją, stąd prawie dwukrotny wzrost kosztów.

        1. Po przegranych wyborach Ligęzy wnikliwie prześwietlić i rozliczyć wszystkie inwestycje na które wyrzucono w błoto miliony. Jak i również przetargi gdzie cały czas wygrywa firma Sz. Tak jak i wcześniej budowa chodników w gminie firma Bercika

          1. „Po przegranych wyborach Ligęzy wnikliwie prześwietlić i rozliczyć…”
            A po wygranych przez Ligęzę wyborach co Pani/Pan proponuje?

          2. To się zgadza, obecnego „gospodarza” bez dwóch zdań należy odesłać na emeryturę (skoro sam odejść nie chce i odgraża się, że będzie zasiadał do siedemdziesiątego pierwszego roku życia). Ale na tej czynności historia się nie kończy, z przeszłości trzeba będzie wyciągnąć praktyczne wnioski na przyszłość – jeśli kolejny burmistrz wejdzie w buty poprzednika, to nic dobrego z tego nie wyniknie.

    2. Ulica św Wawrzyńca należy do okręgu przewodniczącej p. Moledowicz. Pewnie nikt jest tego nie zgłaszał a sama nie widzi problemów ludzi

  6. Na profilu burmistrza pod postem o otwarciu MCK pewna radna znana z klubu „łubu dubu, łubu dubu niech żyje ..”napisała: „Wykonać to wszystko w tak krótkim czasie to mistrzostwo świata”. Przekroczone koszmarnie koszty, przekroczone terminy a mistrzostwo świata i tak jest. „My tym misiem otwieramy oczy niedowiarkom… „.

    1. Pani radna powiada, że to „mistrzostwo świata”? Nie wiem, czy bobowski wizjoner będzie z takiej pochwały zadowolony, czy nie zażąda poprawki – że to mistrzostwo wszechświata!

    1. Spokojna ta kampania w gminie Bobowa – powiada Pani/Pan? A jaka ma być – i czego się Pani/Pan spodziewa? Że ktoś się z kimś pobije? A niby o co?

      Sprawa jest prosta: skoro obecny „gospodarz” sam nie chce odejść na emeryturę, to należy mu w tym pomóc – i tyle.

  7. Może trochę romantyzmu, dajmy szansę młodym. „Stawiam na Tolka Banana”. Konkretnie, rzetelnie, bez „łubu dubu „.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *