Od redakcji! Autorem artykułu jest komentator „wma”.
xxx
Poniżej mały fotoreportaż z budowy „miejskiego centrum kultury” w „mieście” B., wykonany 3 stycznia 2024 roku, tj. trzy tygodnie po „ostatecznym” odbiorze obiektu. Na budowie nadal trudzą się ludkowie, pewnie wykonują roboty poprawkowe opisane w „odrębnej notatce”:
https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2023/12/notatka-zalacznik-do-protokolu.pdfv
W tejże „odrębnej notatce” wyliczone są liczne „usterki” wewnątrz obiektu – a co z zaciekami widocznymi na elewacji?
No i co, dwaj mężowie, dzielni budowniczowie, którzy złożyli swe podpisy pod „odrębną notatką” uważają, że te zacieki pod obróbką blacharską na krawędzi dachu tę budę zdobią – w związku z tym mają na elewacji bezterminowo pozostać?
Tutaj mamy „centrum” w całej krasie i „uporządkowany” i „odwodniony” teren wokół obiektu:
Na elewacji od strony północnej widać bobowską „koronkę”, a nad wejściem napis, że ten przybytek to jest „miejskie centrum kultury”:
13 grudnia 2023 roku (tj. w dniu, w którym rzekomo zakończono odbiór gotowego obiektu) i 14 grudnia 2023 roku (tj. w dniu, w którym sporządzono i komisyjnie podpisano „protokół odbioru końcowego/ostatecznego”) tych elementów jeszcze nie było, jeśli te elementy były częścią przedmiotu umowy, to jest to jeszcze jeden dowód, że do 13/14 grudnia 2023 roku przedmiot umowy nie został w całości wykonany. W „odrębnej notatce” dołączonej do „protokołu odbioru końcowego/ostatecznego” nie ma o tych elementach ani słowa – co jest logiczne, bo ich wykonanie to nie są roboty poprawkowe (czy też „usterki”), tylko normalne, jeszcze nie wykonane roboty budowlane wykończeniowe.
A teraz kilka słów nt. wynalazku pt. „protokół odbioru końcowego/ostatecznego”:
https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2023/12/protokol-odbioru-koncowego-ostatecznego.pdf
Umowa nr RIiGK.272.4.2023 z 29 maja 2023 roku nie zna takiej procedury jak jednoczesny odbiór końcowy i ostateczny. To są dwie odrębne czynności, w § 6 ust. 3 wysokie umawiające się strony umówiły się co do procedury (i finansowych skutków) odbioru końcowego, w § 6 ust. 4 co do procedury (i finansowych skutków) odbioru ostatecznego. Bobowskiemu „gospodarzowi” bardzo zależało na tym, żeby zrobić jak najwięcej przelewów dla firmy Olexbud przed 31 grudnia 2023 roku, bo od sumy tych przelewów zależy kwota refundacji – stąd wynalazek „odbioru końcowego/ostatecznego” i faktura nr FAS/194/2023 na kwotę 9 741 917,79 złotych wystawiona 14 grudnia 2023 roku (data sprzedaży 13 grudnia 2023 roku), a także wynalazek „odrębnej notatki” do rzekomego odbioru ostatecznego (odbiór ostateczny nie może być ozdobiony całą litanią robót poprawkowych, litania robót poprawkowych z „odrębnej notatki” świadczy o tym, że przedmiot umowy nie jest gotowy do odbioru!). Teraz już nie ma znaczenia – w kontekście wysokości refundacji – czy firma Olexbud usunie wszystkie „usterki” do 5 stycznia 2024 roku, czy nie (i czy do tego dnia ostatecznie opuści uporządkowany i „odwodniony” plac budowy), ma to znaczenie tylko dla terminu, kiedy na rachunku gminy B. pojawi się przelew od IZ RPO WM. Przelew pojawi się dopiero wtedy, gdy bobowski „gospodarz” złoży wniosek o płatność końcową – a do tego potrzebuje decyzji organu nadzoru budowlanego o pozwoleniu na użytkowanie obiektu.
20 grudnia 2023 roku na tej stronie
https://rdn.pl/224689/jest-nerwowo-w-urzedzie-gminy-bobowa-wideo
pojawił się taki występ bobowskiego „gospodarza”:
„Jest nerwowo w Urzędzie Gminy Bobowa
– Zbliżający się koniec roku odczuwa szczególnie dział finansów – mówił w programie Słowo za Słowo na antenie RDN Nowy Sącz, burmistrz Wacław Ligęza. Trwają ostatnie rozliczenia rekordowego budżetu.
W tym roku samorząd wydał na inwestycje ponad 100 milionów złotych, ale nie wszystkie dofinansowania spłynęły do urzędu.
– Trzeba było mieć na przykład własne środki, żeby te wydatki pokryć, natomiast oczekujemy w tej chwili na zwrot tych środków. To są kilkudziesięciomilionowe zadania chociażby związane z termomodernizacją pięciu szkół, kwota około 23 milionów złotych, oczekujemy na prawie 18 milionów, miejskie centrum kultury oczekujemy również na kilkanaście milionów. To wywołuje taką trochę nerwową atmosferę, ale mamy to poukładane dobrze.
Burmistrz Wacław Ligęza liczy, że wszystko zostanie dopięte do końca grudnia i w nowy rok będzie można wejść bez żadnych zobowiązań.
Podkreślił też, że gmina nigdy wcześniej nie wydała w ciągu jednego roku ponad 100 milionów złotych na inwestycje”.
Jeśli dobrze zrozumiałem bobowski „gospodarz” liczył na to, że do końca grudnia 2023 roku na koncie gminy pojawi się „kilkanaście milionów” dofinansowania do budowy „miejskiego centrum kultury”. Raczej się nie pojawiło, ponieważ musiałby wcześniej złożyć do IZ RPO WM wniosek o płatność końcową – wraz z załącznikami. W przypadku obiektu budowlanego – oprócz umowy o roboty budowlane z firmą Solid-Max, umowy o roboty budowlane z firmą Olexbud (z aneksem), dziennika budowy (dwa tomy), protokołu odbioru obiektu, wszystkich faktur wystawionych przez firmy Sold-Max i Olexbud (w tym końcowej faktury wystawionej przez firmę Olexbud) i dowodów, że wszystkie te faktury zapłacił – musiałby dołączyć decyzję PINB o pozwoleniu na użytkowanie tego obiektu, a takiej decyzji nie miał, bo nawet jeszcze nie złożył wniosku o wydanie takiego pozwolenia! W piątek 27 grudnia sekretarz gminy napisała
„Ad 8. W trakcie przygotowania”
To jest odpowiedź na punkt 8 we wniosku o okazanie wniosku inwestora o wydanie decyzji o pozwoleniu na użytkowanie obiektu budowlanego będącego przedmiotem zamówienia, złożonego do właściwego organu nadzoru budowlanego:
To, że do wniosku o płatność końcową należy dołączyć decyzję organu nadzoru budowlanego o pozwoleniu na użytkowanie obiektu wynika wprost z tych wytycznych:
Radiowe opowieści, że
... oczekujemy w tej chwili na zwrot tych środków … miejskie centrum kultury oczekujemy również na kilkanaście milionów … ale mamy to poukładane dobrze …
to jest klasyczne ściemnianie, samo „oczekiwanie” to trochę za mało. To „oczekiwanie” jest bezproduktywne i daremne – tak długo, jak „gospodarz” nie będzie miał w ręku decyzji o pozwoleniu na użytkowanie obiektu wydanej przez właściwy organ nadzoru budowlanego. A takiej decyzji nie będzie tak długo, jak długo wykonawca ostatecznie nie opuści uporządkowanego i „odwodnionego” placu budowy, po uprzednim wykonaniu wszystkich robót poprawkowych.
wma
Uzupełnienie z 6 stycznia 2023 roku!
Zacieki na elewacji wschodniej na zdjęciach nie są zbyt dobrze widoczne – ale w naturze już tak. Najbardziej efektowny jest zaciek na bocznej ściance głównego wejścia – trzeba by tu było sprawdzić zaślepkę rynny i połączenie rynny z rurą spustową.
A termin 5 stycznia 2023 roku ustalony w „odrębnej notatce” – ustalony przez dwóch dzielnych budowniczych w osobach bobowskiego „gospodarza” (z zawodu weterynarza) i właściciela firmy Olexbud – oczywiście nie został dotrzymany (co było łatwe do przewidzenia).
wma
W dzienniku budowy nie ma wpisu, w którym kierownik budowy zgłasza gotowość do odbioru robót budowlanych objętych umową (§ 6 ust. 3 litera a) – i to o panu kierowniku dobrze świadczy, gdyż 13 grudnia 2023 roku (to jest termin wykonania przedmiotu umowy określony w aneksie z 15 listopada 2023 roku) przedmiot umowy, opisany w § 1 ust. 1 i w § 6 ust. 1, nie był gotowy do odbioru końcowego – w tym dniu nadal prowadzono roboty budowlane wykończeniowe, a już wykonane roboty miały liczne wady. W tej sytuacji zmawiający powinien był przystąpić do wykonywania czynności przewidzianych w § 6 ust. 3 litera h, litera j, a także w § 12 ust. 1 litera a – to znaczy odmówić odbioru końcowego z winy wykonawcy, zażądać usunięcia wad, wyznaczyć termin na ich usunięcie i naliczać wykonawcy karę umowną za każdy rozpoczęty dzień zwłoki. Zamiast tego wyprodukowano „protokół odbioru końcowego/ostatecznego” (?) ozdobiony „odrębną notatką”.
Ziemia Obiecana. Władysława Reymonta. Jakże aktualna . Ogromne, wręcz nieposkromione ambicje,bez względu na koszty dążące do celu. Władza, pieniądze, upojne połączenie. W którą stronę ruszyć, model jest jeden,za wszystko płacą podatnicy.