14 grudnia 2023 roku – i „odrębna notatka”

Od redakcji! Autorem artykułu jest komentator „wma”.

xxx

14 grudnia 2023 roku bobowski „gospodarz” otrzymał taki wniosek:

Wniosek_afera MCK_kara umowna – 14-12-2023

Odpowiedzi udzieliła niezawodna sekretarz gminy (ta niewiasta – pomimo emerytalnego wieku – jest w urzędzie gminy niezastąpiona!):

odpowiedź 14.12

Sekretarz gminy w ogóle nie odnosi się do takiego stwierdzenia we wniosku:

„Wykonawca nie dotrzymał terminu wykonania przedmiotu ww. umowy określonego w aneksie nr 1 opatrzonym datą 15 listopada 2023 roku – przedmiotu umowy w rozumieniu § 1 ust. 2 tegoż aneksu”

– za to stanowczo stwierdza, że strony umowy nie podpisały aneksu nr 2 z kolejną zmianą terminu wykonania przedmiotu umowy i że zamawiający nie nalicza wykonawcy kary umownej zgodnie z § 12 ust. 1 litera a umowy nr RIiGK.272.4.2023 z 29 maja 2023 roku. Znaczy: bobowski „gospodarz” ma dobre serce, traktuje Pawła Oleksego jak dziecko specjalnej troski.

Oczywistym obowiązkiem bobowskiego „gospodarza” – z punktu widzenia gminnego podatnika (i stanu gminnej kasy) – jest konsekwentne wykonywanie zapisów w umowie, w tym wypadku § 12 ust. 1 litera a.

Nie wiem, czy wysoka komisja, która 14 grudnia 2023 roku wyprodukowała tzw. protokół końcowego/ostatecznego (?) odbioru robót inwestycji pn. „Budowa Miejskiego Centrum Kultury wraz z parkingiem i drogą dojazdową” pofatygowała się w tym dniu na budowę. Może tak, może nie, jeśli w rzeczy samej się pofatygowała, to nie mogła nie zauważyć ludu pracującego miast i wsi (w liczbie co najmniej 20 dusz), który w pocie czoła trudzi się na placu budowy (w środku obiektu i na zewnątrz). A skoro ów lud się na budowie trudzi, to oznacza, że termin wykonania przedmiotu umowy, ustalony 15 listopada 2023 roku w aneksie do umowy nr RIiGK.272.4.2023 z 29 maja 2023 roku nie został przez wykonawcę dotrzymany.

Przy okazji: skład wysokiej komisji – po stronie inwestora, tj. gminy B. – sam w sobie jest bardzo ciekawy. Z czterech osób tylko jedna może mieć ew. jakieś blade pojęcie w materii, której dotyczy protokół (a raczej „protokół”). Na dodatek w komisji nie ma urzędnika F., kierownika referatu, fachmana zatrudnionego w 2019 roku na nowo utworzonym samodzielnym stanowisku „głównego specjalisty ds. inwestycji i zamówień publicznych”, ów fachman jakiś czas temu widział się w roli … kierownika robót (co potwierdził zamaszystym podpisem na stronie 7 w pierwszym tomie dziennika budowy). Cóż się stało? Czyżby?

https://gorliceiokolice.eu/2023/08/kiedy-burmistrz-waclaw-ligeza-straci-cierpliwosc-do-urzednika-janusza-fugla

Kilka słów nt. ludu pracującego miast i wsi, który 14 grudnia 2023 roku nadal trudził się na budowie teoretycznie mogło się znaleźć w „odrębnej notatce” z uwagami do protokołu wyprodukowanego w tymże dniu („notatka” ta jest jego integralną częścią) – ale sekretarz gminy nie uznała za stosowne, żeby ją okazać. W związku z tym wystosowano do „gospodarza” takie wezwanie:

Wezwanie_Pd_ Odpowiedź na wniosek – 28-12-2023

Po takim dictum gminnym urzędnikom trudno było udawać, że „odrębna notatka” nie istnieje – oto ona:

notatka – załącznik do protokołu

No i jakąż to straszliwą tajemnicę zapisano w tej (tajnej) „odrębnej notatce”? A taką, że termin wykonania przedmiotu umowy nr RIiGK.272.4.2023 z 29 maja 2023 roku, ustalony w aneksie podpisanym 15 listopada 2023 roku nie został przez Pawła Oleksego dotrzymany, strony umowy wyznaczyły kolejny termin – tym razem 5 stycznia 2024 roku. Do tego to dnia Paweł Oleksy ma m. in. „posprzątać i uporządkować teren budowy” – a ta czynność jest istotną częścią przedmiotu umowy wyraźnie wymienioną w § 6 ust. 1:

„Przez wykonanie przedmiotu umowy rozumie się wykonanie robót budowlanych w ramach zadania inwestycyjnego pod nazwą „Budowa Miejskiego Centrum Kultury wraz z drogą dojazdową i parkingiem”, w zakresie określonym w specyfikacji warunków zamówienia oraz dokumentacji projektowej oraz uzyskanie pozytywnego stanowiska służb wskazanych w art. 56 Prawa budowlanego, które pozwolą na zgłoszenie obiektu do użytkowania, a także przekazanie kompletnej dokumentacji niezbędnej do złożenia wniosku o wydanie decyzji o pozwoleniu na użytkowanie, w szczególności oświadczenia kierownika budowy o zgodności wykonania obiektu budowlanego z projektem budowlanym, warunkami pozwolenia na budowę oraz przepisami oraz o doprowadzeniu do należytego stanu i porządku terenu budowy”.

Paweł Oleksy ma poza tym usunąć liczne tzw. usterki. Co to oznacza? A to, że odbiór dokonany 13/14 grudnia 2023 roku był co najwyżej odbiorem końcowym (procedura odbioru końcowego jest opisana w § 6 ust. 3 umowy), a odbiór ostateczny (procedura odbioru ostatecznego jest opisana w § 6 ust. 4 umowy) będzie mógł być dokonany najwcześniej 5 stycznia 2024 roku. Innymi słowy: tzw. protokół odbioru końcowego/ostatecznego wyprodukowany 14 grudnia 2023

https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2023/12/protokol-odbioru-koncowego-ostatecznego.pdf

jest nic nie wartym świstkiem, a towarzystwo, które na tym świstku złożyło swoje podpisy zwyczajnie poświadcza nieprawdę (co najmniej w kwestii terminów).

Dwa słowa nt. kierownika budowy. Wygląda na to, że podpisywanie się pod jakąś legendą to jest jego popisowy numer (trzeba przyznać, że pan kierownik ma bujną wyobraźnię i poczucie humoru!), jego podpis pod tzw. protokołem końcowego/ostatecznego (?) odbioru robót „inwestycji” pn. „Budowa Miejskiego Centrum Kultury wraz z parkingiem i drogą dojazdową” ma taką samą wartość jak podpisy w dzienniku budowy złożone 14 listopada 2023 roku i 29 listopada 2023 roku. Organ nadzoru budowlanego (w osobach pana Szczepkowskiego i pana Mrozka) opisał ten dowcip tak:

„Ponadto wpisy dokonane na ostatnich wypełnionych stronach dziennika budowy (strona 22 i 23) nie odnoszą się co do aktualnego stanu zaawansowania na budowie. Na przykład w dzienniku budowy z datą 14.11.2023 r. widnieje wpis kierownika budowy cyt.: „Zakończono roboty budowlane objęte pozwoleniem na budowę nr 533/2017 z dnia 27.09.2017 r. Niniejszym wpisem zgłaszam budowę do odbioru w zakresie SANEPID”, zaś z datą 29.11.2023 r. widnieje wpis kierownika budowy cyt.: „Zakończono roboty w zakresie ochrony pożarowej dokonano odpowiedniego zgłoszenia do PSP”. Stan zaawansowania robót, stwierdzony podczas kontroli [7 grudnia 2023 roku – wma] w terenie nie odzwierciedla stanu opisanego w dzienniku budowy przez kierownika budowy. Zaznaczyć w tym miejscu należy, że w dniu kontroli [tj. 7 grudnia 2023 roku – wma] nie były zamontowane wszystkie drzwi pożarowe, np. drzwi w poziomie przyziemia pomiędzy klatką schodową a korytarzem (pomieszczenie nr 3), drzwi w poziomie parteru pomiędzy sceną a wentylatorownią (pomieszczenie nr 4), troje drzwi w poziomie poddasza w pomieszczeniach oznaczonych pod nr 1, 2, 8, zaś roboty wykończeniowe i instalacyjne nie zostały zakończone, od strony wejścia do budynku trwały roboty izolacyjne ścian”.

Nie ma co się silić na inny opis, bez ryzyka popełnienia błędu możemy wykorzystać gotowe sformułowania autorstwa panów inspektorów:

To, co napisano (i podpisano) w protokole „końcowego/ostatecznego odbioru robót”, wyprodukowanym 14 grudnia 2023 roku, nie odnosi się co do rzeczywistego stanu zaawansowania robót na budowie. Stan zaawansowania robót, stwierdzony na budowie 14 grudnia 2023 roku, nie jest zgodny z protokołem „końcowego/ostatecznego odbioru robót” – roboty wykończeniowe i instalacyjne nie zostały do tego dnia zakończone.

Jeszcze jedna rzecz – żeby była jasność. To, że przedmiot umowy nr RIiGK.272.4.2023 z 29 maja 2023 roku nie zostanie wykonany do 13 grudnia 2023 roku (termin ustalony w aneksie z 15 listopada 2023 roku) było jasne i oczywiste już w czwartek 7 grudnia 2023 roku. Organ nadzoru budowlanego ustalił na miejscu, że w tym dniu nadal są wykonywane roboty wykończeniowe i instalacyjne, od tego dnia do 13 grudnia 2023 roku pozostały już tylko 3 (słownie: trzy) dni robocze: piątek 8 grudnia, poniedziałek 11 grudnia i wtorek 12 grudnia, sam 13 grudnia już wypada z kalendarza, bo w tym dniu należało przeprowadzić procedurę odbioru ostatecznego (poprzedzonego odpowiednio wcześniej odbiorem końcowym), na jakieś budowlane roboty już jest za późno. Nie ma takiego zjawiska w przyrodzie, żeby na rozgrzebanym całkiem sporym obiekcie dokończyć w trzy dni wszelkie roboty i przygotować cały obiekt do ostatecznego odbioru.

A teraz coś na deser. Policzmy sobie ile gminnego podatnika będzie kosztować dobre serce bobowskiego „gospodarza”. Oczywistym obowiązkiem bobowskiego „gospodarza” jest wykonywanie zapisów w umowie, w tym wypadku naliczanie od dnia 14 grudnia 2023 roku kary umownej zgodnie z § 12 ust. 1 litera a umowy nr RIiGK.272.4.2023 z 29 maja 2023 roku. Wysokość tej kary ustalono na 0,2% całkowitego wynagrodzenia brutto określonego w § 7 ust. 1 umowy za każdy rozpoczęty dzień zwłoki. Jeśli firma Olexbud ostatecznie dotrzyma terminu 5 stycznia 2024 roku określonego w „odrębnej notatce”, to zwłoka będzie wynosić 23 dni (ta „odrębna notatka” to jest taka proteza zamiast aneksu do umowy, klasyczne kuglowanie, żeby termin zakończenia realizacji „projektu” nie wypadł w 2024 roku). Całkowite wynagrodzenie brutto określone w § 7 ust. 1 umowy wynosi 19 455 269,58 złotych, zatem mamy taki rachunek:

0,002 x 19 455 269,58 x 23 = 894 942,40 złotych

Niezła kwota.

W 2022 roku gmina B. otrzymała milion złotych za „aktywnie prowadzoną akcję szczepień”:

https://www.halogorlice.info/artykul/16300,wiemy-juz-na-co-wydadza-pieniadze-ktore-dostali-za-aktywne-szczepienia

A tutaj mamy niewiele mniejszą kwotę, wystarczy się tylko schylić, bez wygłupów z „akcją szczepień”:

https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2023/03/burmistrz-ligeza-wyszczepiany-675×380.jpg

wma

Od redakcji! Na zdjęciu tytułowym burmistrz Wacław Ligęza (po lewej) i Paweł Oleksy, właściciel firmy Olexbud. Zdjęcie zostało wykonane 29 maja 2023 roku w chwilę po podpisaniu umowy na kontynuację budowy Miejskiego Centrum Kultury w Bobowej. Zdjęcie zostało zacytowane ze strony – zob. https://naszabobowa.pl/umowa-na-kontynuacje-budowy-miejskiego-centrum-kultury-w-bobowej-podpisana/156611/.

(Odwiedzono 322 razy, 1 wizyt dzisiaj)

4 przemyślenia na temat "14 grudnia 2023 roku – i „odrębna notatka”"

  1. Ta budowa – od początku do końca – to był (i jest) jeden wielki chaos i maniana. Mamy też tutaj rzadki przypadek polegający na tym, że obie strony umowy o roboty budowlane wspólnie i w porozumieniu nie wykonują zapisów umowy – ze szkodą dla interesów inwestora (inwestorem jest gmina B.).

    W § 6 ust. 3 wysokie umawiające się strony umówiły się, że po zakończeniu robót objętych umową wykonawca zgłosi gotowość do ich odbioru końcowego wpisem do dziennika budowy oraz odrębnym pismem skierowanym do zamawiającego, zamawiający wyznaczy datę i rozpocznie czynności odbioru końcowego przedmiotu umowy nie później niż 7 dni roboczych od daty pisemnego zgłoszenia, z czynności odbioru miał być sporządzony pisemny protokół końcowego odbioru robót (który nie jest tożsamy z protokołem ostatecznego odbioru robót – zatem nie może być czegoś takiego, jak „protokół końcowego/ostatecznego odbioru robót”!), ten protokół miał zawierać wszystkie ustalenia i zalecenia poczynione w trakcie odbioru, jeśli w toku odbioru zostanie stwierdzone, że przedmiot umowy nie osiągnął gotowości do odbioru, w szczególności z powodu niezakończenia robót, albo zostaną stwierdzone wady, to zamawiający może odmówić dokonania odbioru końcowego i zażądać usunięcia wad wyznaczając kolejny termin końcowego odbioru, protokół dokonanego końcowego odbioru (dokonanego po usunięciu stwierdzonych wad), podpisany przez zamawiającego, jest podstawą do wystawienia przez wykonawcę ostatniej faktury częściowej.

    W § 6 ust. 4 wysokie umawiające się strony umówiły się, że ostateczny odbiór (poprzedzony odbiorem końcowym) nastąpi po przedłożeniu „pozytywnego stanowiska służb wskazanych w art. 56 prawa budowlanego, które pozwolą na zgłoszenie obiektu do użytkowania, a także przekazanie kompletnej dokumentacji niezbędnej do złożenia wniosku o wydanie decyzji o pozwoleniu na użytkowanie (…) oraz o doprowadzeniu do należytego stanu i porządku terenu budowy”, wykonawca miał pisemnie zgłosić gotowość do ostatecznego odbioru (który – powtórzmy to po raz kolejny – nie jest tożsamy z odbiorem końcowym!), zamawiający miał wyznaczyć datę i rozpocząć czynności ostatecznego odbioru przedmiotu umowy nie później niż 5 dni roboczych od daty pisemnego zgłoszenia i zakończyć je po 5 dniach roboczych, protokół dokonanego odbioru ostatecznego, podpisany przez zamawiającego jest podstawą do wystawienia przez wykonawcę faktury końcowej.

    A co mamy w rzeczywistości? W dzienniku budowy w ogóle nie ma wpisu wykonawcy zgłaszającego gotowość przedmiotu umowy do odbioru końcowego, „protokół odbioru końcowego/ostatecznego” okazany przez bobowskiego „gospodarza” jest opatrzony datą 14 grudnia, a ostatnie wpisy w dzienniku budowy dokonane przez kierownika budowy (str. 23) są opatrzone datami 14 listopada i 29 listopada i nie dotyczą gotowości do odbioru końcowego całości robót objętych umową, na dodatek w tychże wpisach kierownik budowy poświadcza nieprawdę (co zostało stwierdzone podczas kontroli budowy przeprowadzonej 7 grudnia przez organ nadzoru budowlanego). Z „odrębnej notatki” dołączonej do „protokołu odbioru końcowego/ostatecznego” (?) opatrzonego datą 14 grudnia wynika, że podczas tego „odbioru” stwierdzono liczne wady (zwane pieszczotliwie „usterkami”), w tej sytuacji zamawiający powinien odmówić podpisu na protokole odbioru, zażądać usunięcia wad i wyznaczyć kolejny termin końcowego odbioru. Zamawiający dał wykonawcy aż 23 dni czasu na usunięcie wad (do 5 stycznia 2024 roku) – ale protokół podpisał, na dodatek ma to być równocześnie protokół odbioru końcowego i ostatecznego (dwa w jednym!). Pomijam już taki drobiazg, że 14 grudnia przedmiot umowy nie osiągnął gotowości do odbioru z tego prostego powodu, że tym dniu na budowie nadal były prowadzone roboty budowlane wykończeniowe i instalacyjne – nie mówiąc już „o doprowadzeniu do należytego stanu i porządku terenu budowy”, co jest częścią przedmiotu umowy (§ 6 ust. 1).

    Takie to mamy gry i zabawy (w one lata).

    Niezależnie od powyższego szkoda inwestora (tj. gminy B.) polega na tym, że to śmieszne „centrum” w ogóle powstało, że wydano z gminnej kasy ciężkie miliony na wynalazek, który jest potrzebny w „mieście” B. (raptem 3 tysiące mieszkańców) jak psu piąta noga.

  2. Jeszcze taka ciekawostka.

    Zgodnie z § 6 ust. 1 umowy nr RIiGK.272.4.2023 z 29 maja 2023 roku (na tytułowym obrazku widzimy historyczny moment tuż po podpisaniu tejże umowy) „ostateczny odbiór przedmiotu zamówienia nastąpi po przedłożeniu przez wykonawcę pozytywnego stanowiska służb wskazanych w art. 56 prawa budowlanego, które pozwolą na zgłoszenie obiektu do użytkowania”.

    29 listopada 2023 roku kierownik budowy dokonał w dzienniku budowy takiego wpisu:

    „Zakończono roboty w zakresie ochrony pożarowej dokonano odpowiedniego zgłoszenia do PSP”.

    PSP zajmuje stanowisko w sprawie zgodności wykonania obiektu budowlanego z projektem budowlanym, niezajęcie stanowiska przez ten organ w terminie 14 dni od dnia otrzymania zawiadomienia traktuje się jak niezgłoszenie sprzeciwu lub uwag (art. 56 ust. 2 ustawy prawo budowlane). Jeśli wykonawca 29 listopada zawiadomił PSP „o zakończeniu budowy obiektu budowlanego i zamiarze przystąpienia do jego użytkowania” (art. 56 ust. 1 ustawy prawo budowlane) to stanowisko tego organu mogło być znane najpóźniej we wtorek 12 grudnia.

    A czy owo stanowisko mogło być pozytywne (co jest warunkiem ostatecznego odbioru przedmiotu zamówienia, odbioru dokonuje zamawiający), skoro jeszcze w czwartek 7 grudnia „nie były zamontowane wszystkie drzwi pożarowe, np. w poziomie przyziemia pomiędzy klatką schodową a korytarzem (pomieszczenie nr 3), drzwi w poziomie parteru pomiędzy sceną a wentylatorownią (pomieszczenie nr 4), troje drzwi w poziomie poddasza w pomieszczeniach oznaczonych pod nr 1, 2, 8” (to jest cytat z kontroli budowy przeprowadzonej 7 grudnia przez organ nadzoru budowlanego)?

    Powiedzmy, że mogło, na tej budowie działy się nie takie cuda!

  3. 27 grudnia 2023 roku sekretarz gminy pisze tak:

    „Ad 8. W trakcie przygotowania”

    https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2023/12/odpowiedz-na-wniosek-o-udostepnienie-informacji-publicznej-z-dnia-13.12.2023r.pdf

    To jest odpowiedź na punkt 8 we wniosku o okazanie wniosku inwestora o wydanie decyzji o pozwoleniu na użytkowanie obiektu budowlanego będącego przedmiotem zamówienia, złożonego do właściwego organu nadzoru budowlanego:

    https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2023/12/wniosek_dotyczy-mck_aneksy_protokoly_faktury-13-12-2023.pdf

    A z jakiego to powodu inwestor ociąga się ze złożeniem takowego wniosku, w czym problem, na czym ma polegać owo „przygotowanie”? Zgodnie z oficjalną wersją – tj. protokołem końcowego/ostatecznego odbioru robót inwestycji pn. „Budowa Miejskiego Centrum Kultury wraz z parkingiem i drogą dojazdową”, podpisanym przez inwestora 14 grudnia 2023 roku – inwestor dokonał 13 grudnia 2023 roku ostatecznego odbioru przedmiotu umowy nr RIiGK.272.4.2023 z 29 maja 2023 roku, co oznacza, że do tego dnia zakończono wszelkie roboty i czynności objęte zamówieniem, a wykonawca przekazał zamawiającemu „kompletną dokumentację niezbędną do złożenia wniosku o wydanie decyzji na użytkowanie” (§ 6 ust. 4 litera a umowy nr RIiGK.272.4.2023 z 29 maja 2023 roku). Nie ma co zasypiać gruszek w popiele, trzeba składać wniosek, a zaraz po uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie tego przybytku organizować pierwszy „koncert” (np. z Jesiką). Kwiecień już blisko!

  4. Duża produkcja kosztów,dobrych wypłat, też kosztownych, zewnętrznych firm wraz pracownikami, zapewne dojdzie koszt energii elektrycznej, skorzystają obcy ludzie spoza gminy.Po tylu latach w Polsce wolnej świadczenia pieniężne obciążające społeczeństwo gminne winny zmierzać w kierunku „0”. To komu taka organizacja samorzadowa ma być potrzebną?.Jaki i czyj dobrobyt zapewniają bobowscy przedstawiciele władz samorządowych,poza własnym?. Oj tak (chciało by się zapytać z czym do ludzi)?.I jeszcze, gdzie kultura ,a gdzie chałtura?.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *