Od redakcji! Autorem artykułu i zdjęć opublikowanych w tekście jest Sylwester Adamczyk z Nowego Sącza – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/sylwester-adamczyk/.
xxx
W sądeckim ratuszu w ostatni wtorek (7.11.2023) odbyła się 50. Sesja Rady Miasta Nowego Sącza, która była poświęcona trzem sztandarowy inwestycjom ekipy sprawującej obecnie władzę w Nowym Sączu (w tym stadionowi miejskiemu przy ulicy Jana Kilińskiego 47), które znalazły się w stanie totalnej zapaści. Jak powszechnie wiadomo wykonawca, tj. firma Black Bird, zeszła z tych budów oskarżając inwestora, czyli de facto Urząd Miasta Nowego Sącza o brak pełnych płatności za wykonane dotychczas prace. Oświadczenie firmy Black Bird – zob. https://miastons.pl/nowy-sacz/mamy-kolejne-oswiadczenie-generalnego-wykonawcy-stadionu-w-nowym-saczu-uniemozliwiono-nam-dokonczenie-budowy/.
Po uzgodnieniu spraw proceduralnych, dotyczących przebiegu sesji, głos zabrał Ludomir Handzel (na zdjęciu tytułowym przemawia z mównicy), prezydent Nowego Sącza, który z trudem kryjąc emocje, zaatakował opozycyjnych radnych i jednocześnie starał się w niezbyt przekonywujący sposób bagatelizować problemy z inwestycjami, obłudnie współczuć właścicielowi firmy Black Bird i uspokajać mieszkańców Nowego Sącza w stylu „Polacy nic się nie stało”.
Z przemówienia Ludomira Handzla mieszkańcy Nowego Sącza dowiedzieli się też, że czuje on w sobie moc i dokończy rzeczone inwestycje. Czy to dobre, czy złe moce posiadł Ludomir Handzel tego niestety nie wyjaśnił słuchaczom i, jak to ma w zwyczaj, kiedy mowa jest o problemach, które jego dotyczą i trzeba odpowiadać na trudne i merytoryczne pytania opozycji, opuścił salę obrad.
Mimo tego, że 50. Sesja RM trwała blisko 9 godzin, to nie da się o niej napisać zbyt wiele, poza tym, że była socjotechnicznym zabiegiem, przygotowanym przez wnioskodawcę jej przeprowadzenie, tj. Ludomira Handzla i prezydium RM i teatrzykiem, na dodatek bardzo marnie zagranym, po to tylko, żeby temat inwestycji i budów, zwłaszcza stadionu miejskiego przy ulicy Jana Kilińskiego 47, który stał się kulą u nogi sądeckiego ratusza, przegadać, zagadać, rozwodnić i stworzyć wrażenie, że nic się takiego złego nie dzieje i wszystko, wbrew oczywistym faktom, jest pod kontrolą.
Ps. Sądeczanie zadają sobie coraz częściej pytania, czy aby jednego ze źródeł tego, co obecnie dzieje się w naszym mieście, nie należy szukać w latach 2000-2001, kiedy to Ludomir Handzel pracował w Warszawie jako doradca Andrzeja Chronowskiego, sądeczanina, ówczesnego ministra skarbu w rządzie AWS. Czy to właśnie wtedy, przed dwudziestu laty zaszły jakieś okoliczności, które doprowadziły Ludomira Handzla do funkcji prezesa w Fundacji Rozwoju Lotnictwa, związanej z ludźmi z peerelowskich tajnych służb, m.in. z gen. Gromosławem Czempińskim, byłym funkcjonariuszem zbrodniczej Służby Bezpieczeństwa? I idąc w ślad za tym, trzeba wreszcie otwarcie spytać: KTO JEST POLITYCZNYM „OJCEM” LUDOMIRA HANDZLA? Te niezwykle ważne dla Nowego Sącza pytania pozostają otwarte i na razie bez odpowiedzi!
Cdn.
Od redakcji! Więcej na ten sam temat – zob. COŚ CZUĆ ALBO JERZY URBAN WIECZNIE ŻYWY.
Afera tym razem w sąsiednim powiecie. A gdyby u nas poszukać to też byłoby o czym pisać. Na przykład taka mała sprawa w Łużnej – 20.08.2023 r. podczas zebrania wiejskiego w Biesnej Wójt M. Tarsa stwierdził, że sprawa łąki kwietnej częściowo nie wyszła https://bip.malopolska.pl/ugluzna,m,169743,dzialalnosc.html a 29.09.2023 r. Przewodniczący Rady Gminy T. Ptaszek odbiera nagrodę za ową łąkę https://luzna.pl/promowane/gmina-luzna-nagrodzona-na-uroczystej-gali-ekolider/ czyli za coś co nie wyszło ale najważniejsze, że kasa została pozyskana i wydana a że nie wyszło…no cóż.