O właścicielach dowodów osobistych III RP

Wybory Anno Domini 2023 za nami! Karty sejmowe i senackie zostały w naszym „nieszczęśliwym kraju” – licentia poetica Stanisław Michalkiewicz, rozdane! Teraz kilka słów powyborczych refleksji; skoro przed 15 października moje czasopisma nie przeszło obojętnie obok wyborczych emocji – a nie przeszło. A więc napiszę tak: ok. 90 proc. właścicieli dowodów osobistych III RP „w kraju nad Wisłą” po raz kolejny opowiedziało się za kontynuacją umowy tzw. okrągłego stołu spisanej w 1989 r. pod dyktando Czesława Kiszczaka, Wojciecha Jaruzelskiego i ich zbrodniczej kamaryli, umowy pilotowanej przez Davida Rockefellera od 25 września 1985 r. a zatwierdzonej potem do realizacji w Białym Domu i na Kremlu. Dlaczego uważam, że aż 90 proc. elektoratu z dowodem osobistym III RP w ręku popiera „republikę okrągłego stołu”? Bo do tej grupy zaliczam nie tylko tych, którzy 15 października 2023 r. oddali swoje głosy na tzw. POPiS i „POPiS-u” przystawki, tj. Trzecią Drogę i Nową Lewicę, ale także tych, którzy w ogóle nie pojawili się przy urnach (ponad 25 proc. uprawnionych do głosowania), udzielając de facto niemego poparcia podsycanej przez „POPiS” „wojnie polsko-polskiej”. A takie poparcie wyrażone kartą do głosowania lub milczeniem nad urną ma swój potężny ciężar gatunkowy i oznacza, że na przytłaczającej większości właścicieli dowodów osobistych III RP nie robi żadnego wrażenia panująca w samorządach i w administracji państwowej systemowa korupcja zarządzana przez „POPiS”. Ci obywatele „republiki okrągłego stołu” godzą się pokornie na rozległą patologię panująca w wymiarze sprawiedliwości, służbie zdrowia, finansach publicznych i w mediach. Statystyczny „okrągłostołowicz” i uczestnik „wojny polsko-polskiej”, tj. wyborca „POPiS-u” (i przystawek), bez pretensji przyjmuje wiadomości, że władza publiczna nie tylko zadłuża go na pokolenia do przodu, ale wymierza mu na odlew kolejne razy batogiem podatków i innych danin publicznych. Ten wyborca darzy wielką miłością Unię Europejską i żadne „fit for 55” i Agenda 2030 „zielonego komunizmu” nie jest w stanie zabić w nim tego uczucia. Ten wyborca podpisze się za chwilę obiema rękami pod traktatem pandemicznym Światowej Organizacji Zdrowia, bo niedawno bez słowa sprzeciwu przeszedł obojętnie, najczęściej wyszczepiony „po maseczkę”, obok ponad dwustu tysięcy nadmiarowych zgonów w Polsce, wywołanych fałszywą pandemią zorganizowaną na polecenie sił „wielkiego resetu”. W opisywanej grupie właścicieli dowodów osobistych III RP można oczywiście dostrzec pewne różnice w poglądach. Jedni wspierają ideologię LGBT+, opowiadają się za multikulti i za mordowaniem dzieci nienarodzonych a drudzy zżymają się na tęczowe zboczenia, napływ imigrantów i stoją po stronie tzw. kompromisu aborcyjnego (de facto też zbrodniczego). Bez obawy!  „Zwaśnione” grupy skutecznie łączy, na „neutralnym” gruncie w Brukseli, zlaicyzowana do lewackiego szpiku kości federalizująca się Unie Europejska.

Lider Konfederacji Grzegorz Braun po ogłoszeniu 15 października 2023 r. wyników exit poll powiedział, że „byliśmy świadkami konfrontacji (…). Gigantów: PiS, PO z przystawkami. Dwie przeżarte wewnętrzną korupcją formacje postokrągłostołowe, eurokołchozowe, formacje zamordystów covidowych, podżegaczy wojennych”. I dodał: „Sytuacja jest bardzo groźna. Dlatego, że ludzie, którzy mają nasze zdrowie, życie i mienie w ręku, są klientami i agentami obcych stolic, korporacji, mafii, służb i lóż. Trzeba się (…), trzymać mocno, żeby nas wiatr historii nie wywiał, bo będzie się działo. Właśnie teraz, w tych dniach, tygodniach i latach najbliższych”. Miał rację Braun, gdy powiedział, że sytuacja jest bardzo groźna. Jednak nie tylko dlatego, że „ludzie, którzy mają nasze zdrowie, życie i mienie w ręku, są klientami i agentami obcych stolic, korporacji, mafii, służb i lóż i że wiatr historii zaczął wiać i –  dodam od siebie – od wchodu, zachodu i od południa z siłą huraganu, ale przede wszystkim dlatego, że przytłaczająca większość właścicieli dowodów osobistych III RP solidaryzuje się (rozumnie lub bezmyślnie, ze strachu lub z radością, z głupoty i z niewiedzy) z obozem zdrady narodowej „republiki okrągłego stołu”. Na koniec polecam jeszcze jedną obserwację, którą podzielił się 15 października 2023 roku, w sztabie Konfederacji, Grzegorz Braun: „Bóg zapłać za tę kampanię, która przeszła już do historii. Mam nadzieję, że będą jeszcze Polacy w obiegu, żeby historię spisać. Żeby nie spisali tej historii doraźni zwycięzcy”. Polskie echa coraz słabiej odpowiadają na takie okrzyki. A „doraźni zwycięzcy” jakby coraz mniej doraźni…

Od redakcji! Ilustracja tytułowa została zacytowana ze strony – zob. https://pixabay.com/pl/illustrations/t%C5%82um-ludzie-sylwetki-grupa-ludzi-2045498/.

(Odwiedzono 199 razy, 1 wizyt dzisiaj)

3 przemyślenia na temat "O właścicielach dowodów osobistych III RP"

  1. Wkrótce wybory samorządowe . Uroki wyborów są takie, że całymi dekadami , jedni i cisami ,dalej utrwalają, utwierdzają swą wartość,zadufani w sobie ,nieomylni w każdej dziedzinie życia. Wytrwale pilnują dobra „wspólnego”. W nieodległej przyszłości wielu , hołd składać będzie ” komisarzom”. Tyle zła kojarzy, zawsze z Syberią. Polaków stać na to,by w Polsce było zakazane.

  2. a w samorządach lokalnych tez nie powtarzają sie nazwiska powielaja sie nieraz
    a własciciele firm jak by mogli do smierci by prowadzili swoje biznesy
    to nie telenowela
    jednych zastepuja innymi
    bo zycie to nie teatr ani film jak mawia klasyk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *