
Od redakcji! Felieton i reportaż – zob. Imieniny Świętej Zofii w Bobowej i mini jak u artystki Jesiki, został opublikowany 3 czerwca 2023 roku. Kilka tygodni później otrzymałem pocztą elektroniczną od Pana Krzysztofa Ligęzy (https://www.krzysztofligeza.com/pl/, adres do wiadomości redakcji) wiadomość, że w sprawie wydarzenia opisanego w ww. materiale prasowym Pan Krzysztof Ligęza zamierza wystosować list do Kurii Diecezjalnej w Tarnowie. Pan Krzysztof Ligęza oświadczył, że zgadza się na opublikowanie treści listu na łamach czasopisma BOBOWAODNOWA / www.gorliceiokolice.eu. Dzisiaj, tj. 18 lipca 2023 roku, za zgodą Pana Krzysztofa Ligęzy przedstawiam Czytelnikom list – zob. KLigeza-List-do-BiskupaTarnowskiego, skierowany na ręce Jego Ekscelencji Biskupa Tarnowskiego ks. dr. Andrzeja Jeża. Na zdjęciu tytułowym kościół pw. Świętej Zofii w Bobowej. Autorem zdjęcia jest Pan Krzysztof Ligęza.
Maciej Rysiewicz
xxx
Sekretariat Biskupa Tarnowskiego
Dom Biskupi, ul. Mościckiego 9, 33-100 Tarnów
Jego Ekscelencja, ks. bp dr Andrzej Jeż
Biskup Tarnowski
Ekscelencjo,
14 maja 2023 r. Parafia pw. Wszystkich Świętych w Bobowej wraz z gminą Bobowa zorganizowała piknik pn. „Imieniny Św. Zofii”. Program zawierał liczne atrakcje, w tym występy uczniów z miejscowych szkół, kapeli ludowych, ofertę dań regionalnych przygotowanych przez Koła Gospodyń Wiejskich itp. Jako gwiazdę wieczoru zaanonsowano piosenkarkę o pseudonimie „Jesika”, wpisującą się w nurt disco-polo, która wykonała 60-minutowy występ.
Felieton poświęcony tej części uroczystości z dużą uwagą przeczytałem na portalu internetowym pn. „Gorlice i Okolice”:
https://gorliceiokolice.eu/2023/06/imieniny-swietej-zofii-w-bobowej-i-mini-jak-u-artystki-jesiki.
Występy takiego rodzaju zazwyczaj pozostają poza moimi zainteresowaniami z racji niskich walorów artystycznych. Nie jest to zatem „moja parafia” – metaforycznie i topograficznie. Autor artykułu, Redaktor Maciej Rysiewicz, zwrócił jednak uwagę na kilka istotnych aspektów, załączając przy tym obszerną i rzetelną dokumentację wraz z wnioskami, które podzielam. Opisane problemy wydają się z pozoru błahe. Po dłuższym zastanowieniu wcale takimi nie są, dlatego też postanowiłem zwrócić się do Ekscelencji w tej sprawie.
Po pierwsze, wg żywotów świętych św. Zofia była skromną i pobożną wdową, którą prześladowano w rezultacie odmowy złożenia ofiary dla bogini łowów i kultu płodności – Diany. Zastanawia mnie zatem, czy nie nastąpiła jakaś pomyłka, ponieważ koronkowy strój gwiazdy wieczoru bardziej korespondował z kultem Diany niż św. Zofii:
http://naszabobowa.pl/wp-content/uploads/2023/05/14.05.2023-364.jpg
http://naszabobowa.pl/wp-content/uploads/2023/05/14.05.2023-368.jpg.
Należy nadmienić, iż w zeszłorocznej edycji (2022) ww. pikniku tancerki z zespołu innego gwiazdora disco-polo, Wacława „Kordiana” Cieślika, swoim strojem oraz zachowaniem także bardziej nawiązywały do kultu Diany niż św. Zofii, o czym świadczy ogólnodostępny film opublikowany w mediach gminy Bobowa. Koncerty zespołu „Kordian” wielokrotnie organizowano podczas pikników w innych parafiach w powiecie nowosądeckim.
Również zaoferowane wynagrodzenie „Jesiki” za występ w Bobowej dalekie było od skromności św. Zofii. Wynikłe z umowy 10 500 zł za godzinę pracy znacząco odstaje od przeciętnych stawek oferowanych pracownikom w regionie powiatu gorlickiego, nowosądeckiego i tarnowskiego.
Zagadnienie sprawiedliwej płacy (iustum salarium) zawdzięczamy pracom św. Tomasza z Akwinu, inspirowanego filozofią Arystotelesa. Motyw ten jest poruszany w katolickiej nauce społecznej, począwszy od przełomowej encykliki papieża Leona XIII, Rerum novarum (1891). To w niej zawarty jest postulat, by nie sprowadzać ludzkiej pracy i samego człowieka do poziomu towaru, oraz by nie oceniać pracy według miary praw rynku. Również Jan XXIII, w encyklice Mater et magistra (1961), głosi, że nie można powierzyć ustalania płac działaniu gry rynkowej i dominacji silniejszych ekonomicznie. Społeczne nauczanie Kościoła uznaje co prawda pozytywny charakter rynku, podkreśla jednak prymat dobra wspólnego. Mocno akcentowana jest zasada sprawiedliwości i słuszności. Kwestia zachowania właściwych proporcji gospodarczych, jako warunku spełnienia celowości pracy, podnoszona jest w encyklice Jana Pawła II, Laborem exercens (1981), w której przypomina nam, że praca to nie tylko czynnik produkcji, a w określaniu podstaw kształtowania płacy powinna decydować rola, jaką praca odgrywa w społeczeństwie: jego zasadach moralnych i kulturze. Jan Paweł II rozwija tę myśl w późniejszej encyklice Centesimus annus (1991), gdzie czytamy o konieczności podporządkowania zasad wymiany pracy i płacy zasadom moralnym. Sprawiedliwa płaca kształtuje nie tylko poczucie słuszności, jest też gwarantem stabilnego ładu oraz odpowiedzialności społecznej. Jan Paweł II już w Sollicitudo rei socialis (1987) przestrzegał przed nadmiernym zróżnicowaniem dochodów w krajach gospodarczo rozwiniętych, w których ludzie zajmujący stanowiska o niewielkim, a nawet wątpliwym pożytku, otrzymują uposażenie wysokie, podczas gdy klasy pracujące wynagradzane są skromnie.
We wspomnianej encyklice Centesimus annus Jan Paweł II krytyce poddał konsumpcjonizm, który tak często powiązany jest ze sferą „fałszywych i powierzchownych satysfakcji”, podczas gdy człowiek „powinien spotkać się z pomocą w autentycznej i konkretnej realizacji swojej osobowości.” Jan Paweł II w kontekście kultury podkreślał konieczność kształtowania „postawy poszukiwania prawdy, postawy bezinteresownej, szlachetnej, wrażliwej na wartości estetyczne, która się rodzi z zachwytu dla istnienia i dla piękna, oraz pozwala odczytywać w rzeczach widzialnych przesłanie niewidzialnego Boga, który je stworzył.” „(…) Współczesna ludzkość winna być świadoma swych obowiązków i zadań, jakie w tej dziedzinie spoczywają na niej wobec przyszłych pokoleń.”
Z tą świadomością jest, niestety, coraz gorzej. Istnieje wiele zagrożeń. Do największych niewątpliwie należy zaliczyć zagrożenia związane z globalizmem. Opisał je Benedykt XVI w encyklice Caritas in veritate (2009), wskazując na wzrastającą merkantylizację wymiany kulturalnej, eklektyzm kulturowy, a także „spłaszczenie kulturowe” i ujednolicenie zachowań oraz stylów życia. Papież ten pisał o zatracaniu głębokiego znaczenia kultury i tradycji, w obrębie których człowiek jako osoba „mierzy się z fundamentalnymi pytaniami egzystencjalnymi”. Przestrzegał przed nowymi niebezpieczeństwami zniewolenia oraz manipulacji.
Globalizm to jednak nie tylko zjawisko globalizacji. To świetnie zorganizowane, ponadnarodowe lobby, korporacje i grupy wpływu rozmaitych „filantropów”, programujące i przebudowujące tradycyjne społeczeństwa m.in. za pomocą kultury popularnej, przemysłu rozrywkowego, środków masowego przekazu, czy też fałszywych autorytetów i „pato-celebrytów”. Obserwujemy zatem krucjatę „religii liberalizmu” (z całym balastem fałszywie rozumianej wolności), toksycznych ideologii, konsumpcjonizm, rozrywkę poddaną rytualizacji, wulgaryzację, banalizację oraz infantylizację kultury. Tak niszczy się tożsamość kulturową, tak niszczy się cywilizację Christianitas. W rezultacie obserwujemy mentalny i etyczny regres wśród społeczeństw na całym świecie.
Niestety, przemysł rozrywkowy jest aktywnie i hojnie wspierany przez instytucje rządowe, pozarządowe, samorządowe, a niekiedy – o zgrozo – również kościelne. W tym kontekście zastanawia mnie postawa przedstawicieli Kościoła. Jak zauważono w konstytucji Gaudium et Spes (1965): „Wierni Chrystusowi, pielgrzymujący do ojczyzny niebieskiej, powinni szukać i dążyć do tego, co w górze” (Gaudium et Spes, rozdział II). W innym fragmencie: „(…) Kościół przypomina wszystkim, że kulturę odnosić należy do pełnej doskonałości osoby ludzkiej, do dobra wspólnoty i całej społeczności ludzkiej. Dlatego należy tak kształtować ducha, aby rozwijała się zdolność podziwiania, wnikania w głąb kontemplacji i urabiania sobie sądu osobistego oraz zdolność kształcenia zmysłu religijnego, moralnego i społecznego” (Gaudium et Spes, rozdział II).
Czy te słowa można odnieść do dzieł sacro-polo lub muzyki disco-polo? Disco-polo, pomimo elementów lokalnych z obszaru kultury ludowej, złudnej „swojskości”, nie stanowi alternatywy i odporu dla antykultury globalistów, ponieważ w gruncie rzeczy realizuje te same cele. Trudno też nie mieć na uwadze, że swą popularność nurt ten, w dużej mierze, zawdzięcza postpeerelowskim służbom specjalnym oraz promotorom z Wołomina i Pruszkowa o pseudonimach „Pershing”, „Dziad”, „Masa”, czy „Ksiądz”, o czym można m.in. przeczytać w książce: Bandyci i celebryci (2018).
Zamiast koncertów disco-polo i współpracy z przedstawicielami samorządów o wątpliwych kompetencjach kulturowych może jednak lepiej poświęcić więcej czasu i miejsca głoszeniu katolickiej nauki społecznej. Z bólem serca przyznaję, że z jej „słyszalnością” podczas kazań w Diecezji Tarnowskiej bywa bardzo różnie. Są oczywiście wyjątki. Pamiętam kazanie Ekscelencji z okazji wmurowania kamienia węgielnego w kościele pw. NMP Królowej Polski w Stróżach, którego proces rozbudowy fotografowałem blisko dekadę. Mieliśmy wtedy okazję usłyszeć m.in. o „konieczności budowania z sensem”, o „kościele wypełnionym życiem i nadzieją”, o związku dobra, prawdy i piękna, a nawet – o ile mnie pamięć nie myli – o consonantia et claritas (w odniesieniu do piękna w kontekście stylu gotyckiego oraz neogotyckiego). Wierzę zatem, że mój list nie trafi w kancelaryjną próżnię.
Z poważaniem,
(podpis)
Krzysztof Ligęza
(dane adresowe)
18.07.2023 r.
No tak, nie da się ukryć, że w gminie (i „mieście”) B. przemysł rozrywkowy kwitnie, widoczne jest tu również zjawisko określane jako sojusz ołtarza z tronem (w tym wypadku wójtowskim/burmistrzowskim stolcem).
https://wsjp.pl/haslo/podglad/22588/sojusz-oltarza-z-tronem
Czego należałoby oczekiwać? A tego, żeby parafia nie wchodziła w całkowicie zbędną współpracę z wójtowskim/burmistrzowskim stolcem, taka współpraca w dziedzinie podkasanej rozrywki niczemu dobremu nie służy.
Dziękuję za publikację.
W tekście listu nie dodałem, niestety, że 18 lipca br. obchodzimy 700-lecie kanonizacji Doktora Anielskiego – św. Tomasza z Akwinu.
Czy w kościołach słyszeliśmy cokolwiek o tej rocznicy, historii życia i dziełach jednego z najwybitniejszych myślicieli w dziejach chrześcijaństwa?
Panie Krzysztofie Ligęza
Jestem pod wrażeniem tego listu.
Dziękuję za tak obszerny i wyczerpujący list.
A już myślałem ze nikt poza mną nie zauważył tych problemów,tych spraw które pan Krzysztof Ligęza poruszył.
Dziękujemy..
Dwa słowa nt. tytułowego zdjęcia: to jest blaue/goldene Stunde, ew. tuż przed (gdy Słońce schowa się w całości za horyzontem niebo pociemnieje, zrobi się ciemnoniebieskie/granatowe – a potem zapadnie noc).
https://www.foto-kurs.com/blaue-stunde.php
@WMA: Tak, to w przedziale tzw. „złotej godziny”, pod koniec czerwca.
No tak, w zeszłym roku też było dwa w jednym – i „pobożnie”, i „fajnie”:
https://static.4.188.216.95.clients.your-server.de/wp-content/uploads/2022/05/m111-imieniny-sw-zofii-bobowa-IMG_8228.jpg
https://static.4.188.216.95.clients.your-server.de/wp-content/uploads/2022/05/m122-imieniny-sw-zofii-bobowa-IMG_8282.jpg
https://bobowa24.pl/2022/05/zofie-swietowaly-imieniny-w-bobowej-tlumy-sluchaly-kordiana
@WMA Była dłuższa relacja filmowa, w której widziałem żywiołowego kankana z bardzo wysokimi wykopami w górę, ale się „zbyła”. Nie zrobiłem, niestety, screena…
Drogi Panie K myslę że dobrze by było jak by Pan bardziej się zaangażował w współprace z Redaktorem portalu Gorlice i okolice. Choćby na początku dostarczając bardzo ładne fotki problemów które pana nurtują…..a może i artykuły spraw które chciał by Pan przedstawić,albo prowadzić własny blog….
Drogi Panie Krzysztofie L. myslę że dobrze by było jak by Pan bardziej się zaangażował w współprace z Redaktorem portalu Gorlice i okolice. Choćby na początku dostarczając bardzo ładne fotki problemów które pana nurtują…..a może i artykuły spraw które chciał by Pan przedstawić,albo prowadzić własny blog….
Panowie co Wam się nie podoba w tych kobietach…? A może ….
Panie B.
A Panu – panie B. – co się podoba w tych kobietach?
Nie ma to zresztą żadnego znaczenia, bo nie o te kobiety tutaj chodzi. A o kogo chodzi? Kto pomyśli – może zgadnie:
https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2023/06/jesika-i-wizjoner_4.jpg
@WMA Temat zainteresował mnie, bo jest ponadlokalny i dotyczy nie tylko małych miejscowości. Co prawda duraczenie Polaków nieco inaczej wygląda w Gorlicach, Nowym Sączu, Tarnowie, nie wspominając o Krakowie, czy na „Sylwestrze w Zakopanem”, gdzie zaproszono ostatnio tęczowych heraldów transhumanizmu (z ich wynagrodzenia na dodatek można by np. sfinansować ponad sto rocznych stypendiów dla utalentowanych Polaków)… Jest jednak wyraźny, wspólny mianownik. Jeśli niedostatecznie naświetliłem go w tekście, poniosłem komunikacyjną porażkę. Mam jednak nadzieję, że tak się nie stało.
„Jeśli niedostatecznie naświetliłem go w tekście, poniosłem komunikacyjną porażkę. Mam jednak nadzieję, że tak się nie stało”.
Napisane jest: Kto ma uszy ku słuchaniu, niechaj słucha (w tłumaczeniu Jakuba Wujka SJ). Innymi słowy: mądrej głowie dość dwie słowie.
Mam wrażenie że wogole nie gustuje Pan w kobietach … A tak wogóle.. u Was tyle się robi dla mieszkańców, w innych gminach o tym się marzy
Panie B.
swoje „wrażenia” Pan zachowa dla siebie, ze swoich „marzeń” też nie musi się Pan zwierzać (w szczególności w sieci). Poza tym jest też taka okoliczność: czytanie, a czytanie ze zrozumieniem to są dwie różne rzeczy. Jest też drobna różnica pomiędzy „robić dla mieszkańców” a robić mieszkańców (w konia).
Jest jeszcze coś takiego jak czytanie „między wierszami”
Panie B.
Pan zupełnie niepotrzebnie grzeje kompa i wchodzi ze mną w jakieś dyskusje. Pan sobie przeczyta:
https://kobieta.wp.pl/jest-gwiazda-disco-polo-o-pozyciu-z-mezem-mowi-bez-ogrodek-6921974973787104a
– i już może się Pan spokojnie oddać „marzeniom” czy wolałby Pan artystkę w koronkach w kolorze czerwonym
https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2023/06/jesika-i-wizjoner_4.jpg
– czy w koronkach w kolorze czarnym.
Co się tyczy organizatorów tego wygłupu pod kościelną dzwonnicą. Jeśli już koniecznie chcieli uszczęśliwić „miejski” lud (pełnoletni i nieletni) według własnego muzycznego gustu i – że się tak wyrażę – estetycznego upodobania, to mogli to uczynić na łące na tyłach stacji kolejowej (tam, gdzie „majteczki w kropeczki” niejakiego Świerzyńskiego), nie pod kościelną dzwonnicą, na dodatek tuż obok cmentarza (teren wokół kościoła pw. św. Zofii to jest dawny przykościelny cmentarz). Nie zaszkodziłoby trochę prawdziwego (nie jarmarcznego) szacunku do historii.
Tylko dla przypomnienia panu B. o co chodzi w sprawie „niejakiego Świerzyńskiego” – zob. https://gorliceiokolice.eu/2022/09/piknik/.
Spokojnie.
Kś.Chełmecki to kolega Kś.biskupa Andrzeja Jeża.
Kś.biskup to kolega Ks.Mariana Chełmeckiego.
Pies psu ogona nie urwie…….
A w Kurii dywan mają,i sprawa zostanie zamieciona pod dywan….
Tu nie chodzi o to, żeby ktoś coś komuś urywał. Raczej o to, żeby nie przeoczyć tego, że jest coś takiego jak granica śmieszności.
kazdy kraj jest dumny z tego jaką popularyzuje muzyke i jest z nią związany
Niemcy mają piękne bawarskie przeboje przy akompaniamencie akordeonu
USA szczyci się muzyką country
a my mamy własne niematerialne dziedzictwo muzykę disco polo( przemieszaną moze i z ludową)
nie wiem czy lepszy byłby koncert grupy rockowej która pokazuje wyciągnięte dwa palce wskazujący i najmniejszy
ludzie nawet nie wiedzą nieswiadomie pokazując to , nawet na ulicy
niestety , wojna sprawiła ze częsciej korzystam z muzyki krajów takich jak Białoruś, Rosja, Iran, i Chiny i arabskojezycznych
tylko dlatego ze jakiś kraj mi zabrania (blokując np telewizję z Rosji i Iranu-usuwając z satelity H13E
i zmoszony obrucić antenę na tzw,,normalną pozycję”
nie popularną z braku polskich mediów
ale to chyba nie problem w obliczu globalizmu
i tu na to przychodzi mi internet
ze mogę korzystac z tych tresci
bo aby wiedzieć prawdę trzeba wysluchac obu stron
a nie tylko tvp lub tvn
i przynajmniej usłyszeć propagandę pol-ukr
i rosyjską(niestety nie mamy zadnego kanału radiowego czy tv idącego ,linearnie”
czyli tradycyjnie-
jakoś bardziej byłbym wstanie posłuchać eriki -(nieoficjalnego hymnu III rze(choć nie pochwalam – ale lepsze negocjacje nawet z hitlerem czy stalinem niz dalsza wojna
-a dziś z prezydentem Wł. Putinem ,który powiedział częsciową prawdę na którą obruszył się nawet biedron'(neokomunista) , który domagałby usuniecia ambasadora Rosji z Polski
(
niz czerwonej kaliny co na samą myśl ciarki przechodzą mi po plecach)
nawet al jazeera english ma swoją narrację i nie powtarza ,,prawdy ukr”
czy rosj.
tylko jak prawda o wołyniu jest okłamywana to amb ukr nie lata na dywanik