Na kursie i ścieżce do III wojny światowej

Jak podała gazeta „Frankfurter Allgemeine Zeitung” prezydent Andrzej Duda (pAD) 12 czerwca 2023 roku, podczas spotkania w ramach tzw. Trójkąta Weimarskiego w Paryżu, oświadczył prezydentowi Francji Emmanuelowi Macronowi i kanclerzowi IV Rzeszy Niemieckiej Olafowi Scholzowi, że „żąda przyjęcia Ukrainy do NATO”. Tak właśnie gazeta „Frankfurter Allgemeine Zeitung”  opisała wystąpienie belwederskiego prezydenta. Prezydent Andrzej Duda (pAD) nie proponował, nie doradzał a nawet nie prosił, ale żądał przyjęcia Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Fiu, fiu… Teraz przynajmniej wiemy, kto rozdaje polityczne karty w Europie. A ponieważ zawsze uważałem, że pAD nie jest „długopisem” Morawieckiego a tym bardziej „popychadłem” Trumpa albo Bidena to zaimponowała mi pewność siebie lokatora – nomen omen – Pałacu Namiestnikowskiego w Warszawie. Przecież za chwilę, tj. 11 i 12 lipca 2023 r. „Wilno, stolica Litwy, z radością powita delegatów na nadchodzącym szczycie NATO”. Tak wytrawny polityk jak pAD został na pewno dopuszczony do konfidencji przez szefów Sojuszu i już wie, że Ukraina znajduje się „na kursie i ścieżce” do NATO. Dlatego na miesiąc przed szczytem w Wilnie pAD dał Macronowi i Scholzowi do zrozumienia, żeby nie zrobili z siebie (przypadkowo) kompletnych idiotów i nie utrudnili otwarcia przed Ukrainą wrót Sojuszu Północnoatlantyckiego na ścieżaj! Tak się robi wielką politykę. Chapeau bas przed pAD a kelnerzy znad Sekwany i Renu ruki pa szwam i głosować w Wilnie zgodnie z wolą starszych i mądrzejszych! W żądaniu prezydenta belwederskiego, które zostało wyartykułowane w Paryżu, pobrzmiewa naprawdę potężna wiedza na temat wydarzeń, do których lada chwila może dojść w naszej części świata. I byłem pewny, że pAD jak dobry ojciec i przywódca narodu uczulił cały aparat państwa, żeby przygotowano Polskę i Polaków, na tę historyczną i długo oczekiwaną chwilę, gdy Ukraina zostanie przyjęta do NATO. Przeczucie nie myliło mnie a wzruszenie sięgnęło zenitu, gdy natknąłem się na wypowiedź wiceministra zdrowia Waldemara Kraski, który ogłosił: „Myśmy troszkę naiwnie uwierzyli, że pokój jest dany raz na zawsze, a okazuje się, że niestety nie”. Szczerość Kraski uznałem za godną najwyższego uznania. Wszak tyle kłamstwa i szalbierstwa panoszy się wokół nas! Następna wiadomość była jeszcze lepsza. Bo ten Kraska uspokoił naiwne społeczeństwo stwierdzeniem, że wszystkie polskie szpitale zostały doskonale przygotowane na działania wojenne. Jestem pewien, że nie tylko ja odetchnąłem z ulgą po tych słowach. Już chciałem oddalić się do bieżących zajęć, gdy ten Kraska zakomunikował, że Agencja Badań Medycznych ogłosiła właśnie konkurs na projekty związane z tzw. medycyną pola walki, na które „wizjoner zdrowia” Adam Niedzielski przeznaczył aż 200 mln zł. Wiadomość ta wydała mi się tak ekscytująca, że natychmiast wyklikałem w Sieci wypowiedź na ten sam temat prezesa Agencji Badań Medycznych Radosława Sierpińskiego, który oświadczył, że te 200 mln to jest na dobry początek i w kolejnych latach projekty związane z tzw. medycyną pola walki będą rozwijane: „I podobnie jak to jest na Zachodzie Europy i w Stanach Zjednoczonych – perorował Sierpiński – te rozwiązania militarne będą mogły przechodzić później do tzw. cywila, żeby służyć również pacjentom w rehabilitacji, którzy wymagają protez, czy egzoszkieletów”. Rozmarzyłem się, wyobrażając sobie ocean korzyści wynikających z rozwoju medycyny pola walki. Teraz już tylko z niecierpliwością czekam na wiadomości z Wilna i komunikat pAD, że Ukraina została 32 członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego!

Od redakcji! Zdjęcie tytułowe zostało zacytowane ze strony – zob. https://www.japantimes.co.jp/news/2023/02/18/world/ukraine-munich-security-conference/!