
Wilcze echa – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/wilki/, nie dają mi spokoju. Dlatego starym dobrym obyczajem, korzystając z dobrodziejstw ustawy o dostępie do informacji publicznej postanowiłam zagadnąć na temat wilków fachowców z Nadleśnictwa Gorlice – zob. Nadleśnictwo Gorlice_Wniosek_dotyczy wilków w powiecie gorlickim – Poczta o2, i Magurskiego Parku Narodowego – zob. MPN_Wniosek_dotyczy populacji wilków – Poczta o2. Odpowiedzi udzielili nadleśniczy Józef Legutko – zob. Odpowiedź na zapytanie dot. wilków – Poczta o2_Nadleśnictwo Gorlice i Odpowiedź na zapytanie dotyczące wilków-1 i dyrektor Norbert Kieć – zob. Odpowiedź na wniosek. – Poczta o2_MPN i Pismo przewodnie. Sytuacje mamy zatem następującą. Na terenie Nadleśnictwa Gorlice jest ok 15,7 tys. ha lasów. Gęstość zaludnienia tego terenu jest znacznie większa niż Magurskiego Parku Narodowego. Na terenie Nadleśnictwa Gorlice przebywa 39 wilków, czyli ok. 2,5 wilka na każde 100 ha lasu. Liczebność wilków na terenie Nadleśnictwa Gorlice wzrosła w ciągu ostatnich 10 lat o ok. 20%. Lasy Nadleśnictwa Gorlice są ogólnie dostępne dla ludności poza bardzo małymi wyjątkami. Chodzić można praktycznie wszędzie, np. zbierając grzyby. Magurski Park Narodowy ma 19,5 tys. ha lasów. Szacunkowa liczebność wilków na terenie Magurskiego Parku Narodowego wynosi ok. 28 sztuk, czyli ok. 1,5 osobnika na każde 100 ha. Dyrektor Magurskiego Parku Narodowego stwierdził, że w ciągu ostatnich 10 lat wilków nie przybyło. Zwracam uwagę, że w odróżnieniu od Nadleśnictwa Gorlice w Magurskim Parku Narodowym prawie nie wykonuje się zabiegów gospodarczych, a ruch turystyczny jest znacznie ograniczony. W Magurskim Parku Narodowym obowiązuje zakaz wstępu do lasu (poza wyznaczonymi szlakami) a za zbieranie grzybów grozi mandat. Zaludnienie Magurskiego Parku Narodowego jest znacznie mniejsze niż Nadleśnictwa Gorlice, a wilków jest mniej. Z porównania powyższych informacji może wynikać, że ochrona ścisła realizowana w Magurskim Parku Narodowym nie ma pozytywnego wpływu na populację wilka. Nie tylko jest ich mniej w stosunku do lasów Nadleśnictwa Gorlice, a na dodatek liczebność wilków nie wzrasta. Można wysnuć „ostrożny wniosek”, że wprowadzenie ochrony gatunkowej wilkowi widać nie sprzyja, bo wilcza populacja na terenie Magurskiego Parku Narodowego nie rośnie. Po co w takim razie ochrona gatunkowa wilka? Nadleśniczy Józef Legutko i dyrektor Norbert Kieć twierdzą, że raczej nie ma możliwości, żeby wilk mógł zaatakować człowieka. Mówią, że wilk boi się człowieka i przed człowiekiem ucieka. Odgrzebałem swoje stare białowieskie kontakty z czasów, gdy rozpisywałem się o bartnictwie w Białowieskim Parku Narodowym (można sprawdzić w zakładce Wydawnictwo WILCZYSKA) i moi starzy znajomi z Białowieży, którzy zawodowo sporo czasu spędzają w lesie twierdzą, że wilki nie zawsze salwują się ucieczką na widok człowieka, a zaskoczone szczerzą swoje wilcze kły. I zdarzały się też przypadki, że pilarze, uzbrojeni w siekiery i piły mechaniczne odstraszali tym sprzętem napotkane watahy. Kilka tygodni temu media obiegła też taka informacja – zob. https://www.rmf24.pl/regiony/rzeszow/news-wilki-zjadly-zaginionego-mezczyzne-zagadkowa-smierc-64-latka,nId,6562933#crp_state=1. Być może nie ma jeszcze powodów do paniki. Warto jednak posłuchać uważnie Zbigniewa Gryzły, doświadczonego leśnika a dyrektora Leśnego Zakładu Doświadczalnego w Krynicy – zob. https://www.se.pl/tarnow/to-juz-nie-fikcja-doswiadczony-lesniczy-ostrzega-przed-wilkami-moga-nawet-zaatakowac-aa-HVqV-5RWB-y9E8.html. Jedno jest pewne! Instytucje zarządzające środowiskiem przyrodniczym w naszym regionie na razie przymykają oko a właściwie ucho na wilcze echa a wilki sobie ucztują w najlepsze – zob. Pismo Nadleśnictwo Gorlice. Może wójt Gminy Sękowa Małgorzata Małuch, która zasiada w Radzie Naukowej Magurskiego Parku Narodowego – zob. http://www.magurskipn.pl/index.php?d=artykul&kat=208&art=1268, a jest jak wiadomo „silna kobietą” – zob. Frauentag, namówi regionalnych decydentów, żeby tematu wilków nie zamiatali pod dywan poprawności ekologicznej?
Ps. Gwoli przypomnienia! Znalazłem w Internecie bardzo ciekawą rozmowę z leśnikiem Janem Mazurem, zastępca dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych ds. Gospodarki Leśnej w Krośnie – zob. https://www.youtube.com/watch?v=DAezuAajXTk (o wilkach jest od 17 min.).
Od redakcji! Zdjęcie tytułowe zostało zacytowane ze strony – zob. https://wiadomosci.onet.pl/poznan/lokalne-wladze-ostrzegaja-przed-wilkami-w-wielkopolsce-lesnicy-uspokajaja/4zj8p85!
Co się tyczy tytułowego zdjęcia. Trzy wilki przyłapane na kroku defiladowym – to się rzadko zdarza.
Tylu mądrych ludzi. Wykształconych kierunkowo, mających codziennie styczność z tematem oraz długoletnią praktykę i nie potrafią ocenić zagrożenia, uzgodnić wspólne stanowisko i przedstawić społeczeństwu. Za co my im płacimy jako podatnicy? Za straszenie? Panie Nadleśniczy, Panie Dyrektorze wstyd! Nawet nie wiecie czy ilość wilków wzrasta. Przecież każdy widzi, że tak. No to o co chodzi?
Pracownia na rzecz wszystkich istot żywych. Generalnie niejaki TIMERMANS ,przeciera Niemcom szlaki do zagarnięcia LASÓW PAŃSTWOWYCH. Martyrologia pokoleń Polaków uczy , nasza Ziemia jest Ziemią. Uświęcona przelaną krwią,wielu pokoleń Polaków. Polskie Lasy państwowe dorastały bez TIMERMANSA , idiotycznych wynalazków z BRUKSELI , świetnie poradzą sobie z wilkami . Półgłówki z UE , mają czelność pouczać, POLAKÓW po setkach lat , zniewolenia i niewoli.
Takie pytanie: czy wilków w powiecie gorlickim jest dużo, czy mało?
Na stronie Instytutu Biologii Ssaków PAN
https://ibs.bialowieza.pl/projekty/inwentaryzacja/podstawowe-wiadomosci
czytamy:
„Wielkość terytorium jednej watahy wilczej wynosi ok. 200-300 km² (w górach terytoria mogą być nieco mniejsze) i zależy od zagęszczenia ofiar. (…) Zagęszczenie populacji wilka w Puszczy Białowieskiej, w warunkach ochrony gatunkowej i wysokich liczebności ofiar waha się od 2 do 4 osobników/100 km²”.
Z danych przekazanych przez pana Kiecia i przez pana Legutkę wynika, że zagęszczenie populacji wilka w lasach na terenie Magurskiego Parku Narodowego wynosi ok. 14 osobników na 100 km² (28 osobników na 195 km²), a w lasach Nadleśnictwa Gorlice ok. 25 osobników na 100 km² (39 osobników na 157 km²). To oznacza, że zagęszczenie tego gatunku na terenie Magurskiego Parku Narodowego – a tym bardziej w lasach Nadleśnictwa Gorlice – jest wielokrotnie większe niż w Puszczy Białowieskiej.
Możemy zatem powiedzieć: wilków ci u nas (tj. w powiecie gorlickim) dostatek.
Jeśli prawdą jest, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat liczebność populacji wilka w lasach Nadleśnictwa Gorlice wzrosła, a na terenie Magurskiego Parku Narodowego nie uległa zmianie, to rozwiązanie tej zagadki może być bardzo proste. Na przykład takie:
Sama natura ustabilizowała liczebność gatunku na terenie Magurskiego Parku Narodowego – w ten sposób, że młody wilk opuszczający rodzinną watahę (najczęściej w drugim roku życia) nie znajduje już tam wolnego miejsca, na którym mógłby się osiedlić (oznaczyć własne terytorium). W takiej sytuacji szuka dalej – w lasach Nadleśnictwa Gorlice. Problem w tym, że lasy Nadleśnictwa Gorlice też nie są z gumy – i co ma bidny wilk zrobić? Wyłazi z lasu i błąka się tu i tam – zdarza się przy tym, że wlezie na czyjeś podwórko i zje pieska przywiązanego do budy. Ale to jest dopiero początek tej przygody z wilkiem.
Co czynić wypada? Jasne jest, że nie ma żadnego powodu, żeby tępić wilka („król lasu”! „władca lasu”!) w jego naturalnym środowisku (tj. w lesie) – ale też nie ma powodu, żeby dzielić się z nim terytorium własnym, np. własnym podwórkiem.
Jeżeli nie zaczniemy zarządzać populacją wilka to możemy zapomnieć o zrównoważonej bio różnorodności. Już od dwóch lat są obszary lasów w Polsce na których liczebność jeleniowatych katastrofalnie się zmniejszyła. Tylko patrzeć jak zacznie dochodzić do tragicznych wypadków, bo wilkom zaczyna się kurczyć naturalna baza pokarmowa . Może wtedy dopiero władze za to odpowiedzialne podejmą odpowiednie kroki. Dopóki nie powstrzyma się ideologii wariatki Sabiny Nowak ze stowarzyszenia dla natury Wilk, miejskie Eko oszołomy nie pozwolą biednym wilczkom nic zrobić.
W charakterze informacji uzupełniającej, bo Czytelnicy na pewno nic nie wiedzieli o tym stowarzyszeniu (ja zresztą też nie wiedziałem) – zob. https://www.polskiwilk.org.pl/o-nas!
No, ja w komentarzu pod tym artykułem
https://gorliceiokolice.eu/2023/02/zlowrogie-wilcze-echa
cytowałem panią Nowak:
„No, nie jest to humanitarny sposób zabijania – przyznaje dr Nowak. – Jednak w takim momencie ofiara w potwornym stresie praktycznie nie odczuwa bólu”.
W ten sposób pani Nowak uspokaja tzw. miłośników przyrody skonfrontowanych wcześniej z taką okolicznością:
„Gdy wilki wreszcie dopadną zdobycz, ich głównym orężem stają się szczęki. Taktyka zabijania polega na licznych kąsaniach zębami. (…) Jeśli drapieżnikom uda się poważnie zranić ofiarę, ta stopniowo się wykrwawia. Gdy osłabnie na tyle, że nie ma sił na dalszą ucieczkę, wilki rzucają się na nią i rozszarpują na kawałki”.
https://www.national-geographic.pl/traveler/artykul/krol-wilk
To prawda, ale ja zareagowałem z opóźnieniem i dopiero dzisiaj pożeglowałem na stronę – https://www.polskiwilk.org.pl/o-nas!
Jeżeli chodzi o podejście do wilka to nie trzeba wyważać otwartych drzwi. Wystarczy wziąć przykład ze Szwecji, gdzie na zasadzie strefowania dokonuje się odstrzałów redukujących populację wilka. W Polsce podobno taka strategia też jest tylko w fazie projektu, którego wdrożenie blokują kolejne rządy pod dyktando zielonych. Jest strefa dla ludzi i tam wilków ma nie być. Niech sobie żyją w głębi kompleksów leśnych. Człowiek i jego dobytek powinien podlegać również ochronie. Jak nie wiadomo o co chodzi to pewnie chodzi o pieniądze. Wątpię żeby wspomniana Sabina Nowak lub niektórzy pracownicy Magurskiego Parku Narodowego wilkami zajmowali się charytatywnie. Jak by ich zapytać o te sprawy to i może by się wiele wyjaśniło. Pewnie i to dlaczego w Parku jest mniej wilków niż w Nadleśnictwie. Może to tylko i wyłącznie sprawa liczenia?
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-03-19/dolnoslaskie-wilki-zagryzly-stado-owiec-na-mieszkancow-padl-strach/
https://www.o2.pl/informacje/wilki-w-nowym-miejscu-wladze-gminy-z-pilnym-apelem-6880324094835520a
ludzie są gorsi niż wilki
a propo znalazłem wpis na twiterze ,o rannym wilku
gdzie wataha obroniła by go przed inną
a u nas
polskojęzyczni z wilkami ze wschodu
chcą znisczyc Polskę (tzw watahe patriotyczną)
zeby kiedy nasze wnuki nie klnęli na nas za to ze staniemy sie narodem drugiej kategorii
Polak mądry po szkodzie
To już staje się niebezpieczne:
https://www.youtube.com/watch?v=KanqBrKiWMg