
Od redakcji! Autorem felietonu jest komentator „wma”!
xxx
Na budowie „MCK” coś poszło nie tak, ale tym razem zostawmy na boku budowę i powiedzmy sobie parę słów nt. samego konceptu, czy też wynalazku pod tytułem „MCK” (co się wykłada: „Miejskie Centrum Kultury”).
Na początek uwaga natury ogólnej. Każdy, kto coś gdzieś kiedyś budował (np. własny dom) wie, że to jest poważne i złożone przedsięwzięcie – i wie, że na taką przygodę nie można się puszczać lekkomyślnie, bez starannego rozważenia własnych możliwości. Jasne też jest, że nie rozpoczynamy budowy obiektu, który nie jest nam do niczego potrzebny.
Postawmy proste pytanie: czy „MCK” jest w „mieście” B. rzeczywiście potrzebne – a jeżeli tak, to do czego. B. to jest mała miejscowość, liczy raptem trzy tysiące mieszkańców (w okolicy jest kilka wsi większych niż „miasto” B.) Według zapowiedzi miejscowego wizjonera gminny podatnik ma w tym przybytku obcować z Melpomeną, Polihymnią, Talią i Terpsychorą (miejscem tych atrakcji ma być „wielofunkcyjna sala kinowa i teatralna wraz z garderobami”) – w szczególności słuchać „koncertów” uczniów szkoły muzycznej i się „integrować” (?). Zanim jednak tych atrakcji dostąpi będzie musiał wysupłać z własnej kieszeni 7 milionów złotych (a potem ponosić koszty utrzymania tego obiektu).
https://gorlice.naszemiasto.pl/bobowskie-miejskie-centrum-kultury-nabiera-coraz/ar/c1-9150215
7 milionów złotych to dużo, czy mało – w szczególności w porównaniu z tym, co w zamian? Powiedzmy sobie otwartym tekstem: gminny podatnik może i wyjmie sobie z życiorysu godzinę (albo i dwie) i podda się procedurze odsłuchiwania produkcji uczniów szkoły muzycznej – ale nie za takie pieniądze. A kino (a nawet dwa – „Poronin” i „Paradiso”) to już w B. było – i umarło śmiercią naturalną. Jeśli bobowski „gospodarz” myśli, że do kolejnego kina (proponuję nazwę: kino „Wizjoner”) przyjdą jacyś ludzie, w szczególności młodzi, to raczej się myli (młodzi ludzie mają kino w „smartfonie”; takich atrakcji jakie mają w „smartfonie” to im „gospodarz” w „MCK” nie wyświetli).
Na wiosnę przyszłego roku samorządowe wybory. To jest dobry i wystarczający czas, żeby gminny podatnik się zastanowił nad tym, co dalej – to znaczy, czy gotów jest przez kolejne pięć lat żywić i przyodziewać wizjonera. Wizjonera, który na laurach (i laurkach) nie spocznie, z pewnością dozna kolejnych wizji i za pieniądze wyjęte z kieszeni gminnego podatnika obdaruje go kolejnymi wynalazkami (co by to mogło być – nie podejmuję się zgadywać).
wma
Od redakcji! Zdjęcie tytułowe zostało zacytowane ze strony – zob. https://www.dts24.pl/w-przyszlym-roku-bobowa-doczeka-sie-nowoczesnego-mck-za-prawie-18-milionow/.
To Centrum Kultury będzie miało zbawienny wpływ na życie kulturalne gminy i jej mieszkańców. To będzie prawdziwe miejsce spotkań utkane z bobowskiej koronki. Dom przymierza. Firma budowlana za wynagrodzenie wyżywi pracowników, imponujące CV wójta powiększy się, a szczerze oddany mu lud będzie chwalił go pod niebiosa niczym faraona oraz ukoronuje bobowskimi koronkami.
W MCK powstanie fantastyczna baza turystyczno-dożynkowa pod kolejne wybory. Będzie to też atrakcyjny obiekt do gromadzenia chętnych do kolejnej akcji szczepień na kolejną, jakże śmiertelną chorobę. Bardzo zresztą możliwe, że budowa tegoż obiektu zostanie współfinansowana za kasę beneficjentów niedawnej historii w niektórych kręgach zwanej histerią. No ba! Bobowa otrzymała przecież bańkę z „nierządnego” konkursu „Rosnąca odporność”.
Możliwe, że w przyszłości wójt na wniosek p. Molendowicz zrobi za jakiś czas np. jakieś warsztaty klimatyczne z kadrą doktorską piszącą o wiedźmach i leczeniu lasem, jak w MCK Sokół (tak gorliwie współpracującego obecnie medialnie z DTS red. Molendowicza). A może będą warsztaty gloryfikujące komunistkę Fridę Kahlo, jak w Gorlicach, rzekomym „Mieście światła”…
No, jak bobowski lud obierze sobie wizjonera na „gospodarza” na kolejną (bodaj już szóstą) kadencję – to wszystko przed nami!
Kultura w naszym umęczonym kraju została rozstrzelana dawno temu. Nie interesuje rządzących, nie interesuje również Kościoła. Została oddana na pastwę „żymian” i neokomunistycznych globalistów.
Tak, garderoby w tym teatrzyku o właściwej nazwie „topienie publicznych pieniędzy” są symboliczne… Można było jednak nie owijać tego w koronkę kultury, tylko zrobić kolejny basen (tak popularny pomysł wśród wszystkich lokalnych „wizjonerów”), by utopić kasę dosłownie.
A podatnik… Podatnik zostanie ograbiony podwójnie:
– koszt budowy inwestycji,
– koszty utrzymania.
No, basen też jest planowany (w wersji: basen pod gołym niebem). Jakiś czas temu bobowski „gospodarz” zlecił opracowanie projektu (nie wiem, czy to była wersja z dachem, czy bez) – i za ten wynalazek zapłacił (pieniędzmi gminnego podatnika).
https://gorliceiokolice.eu/2016/12/jesli-nie-zalew-w-wilczyskach-to-moze-basen-w-bobowej-czyli-tu-na-razie-jest-sciernisko-ale-bedzie-san-francisco-oplata-wstepna-51-000-zl/
Już wiem. Projekt tego basenu (dokładnie: „kąpieliska otwartego”) opracował był kilka lat temu inż. Wacław Porębski – ten sam, który teraz maczał palce w projekcie „MCK” (co można łatwo sprawdzić w decyzji o pozwoleniu na budowę tego wynalazku). Pan inżynier w ogóle dosyć często otrzymuje zlecenia od bobowskiego „gospodarza”, m. in. jest autorem „ekspertyzy” ogrodzenia przy szkole (i przedszkolu) w Wilczyskach.
Ps. Decyzję, o której napisałem powyżej można znaleźć tutaj (to jest załącznik do pytania 23 w komunikacie z 14 stycznia 2022 roku):
https://platformazakupowa.pl/transakcja/556296
Nie można by tych pieniędzy wydać na coś bardziej przydatnego ? Chyba , że w tej gminie nie ma co robić już z pieniędzmi ?
W Chełmcu kilka lat temu wybudowali basen a teraz jest problem z jego utrzymaniem . https://gazetakrakowska.pl/rachunki-grozy-zrujnuja-basen-w-chelmcu-wojt-na-to-nie-pozwoli-i-ma-pomysl-jak-je-obnizyc-i-to-kilkukrotnie-pomoze-kopalnia-w/ar/c3-17387063
Za to w Chełmcu powstała kolejna świetna inwestycja co będzie generować koszty. Nieziemskie wnętrza Astro Centrum w Chełmcu. To nie tylko obserwatorium. Hotel z basenem . https://nowysacz.naszemiasto.pl/nieziemskie-wnetrza-astro-centrum-w-chelmcu-to-nie-tylko/ar/c3-9229349 Jedną rodzinę przez to spotkała tragedia. https://plus.gazetakrakowska.pl/chelmiec-chca-eksmitowac-kaniow-i-wybudowac-planetarium/ar/11519406
A pieniędzy na MPK do gminy Chełmiec nie ma. https://sadeczanin.info/wiadomosci/autobusy-mpk-znow-nie-dla-mieszkancow-gminy-chelmiec
Dopóki samorządowi faraonowie nie rozumieją, że najlepszą inwestycją jest kapitał ludzki Polaków, który tak skutecznie marnują i piłują (prócz oczywiście programu rodzina+), to będą topić pieniądze w baseny, wieże widokowe i inne bzdety…
„Jestem Polakiem, mam obowiązki polskie”, ale jednak życzę młodzieży, by miała okazję do pobytu za granicą. W prawdziwym państwie, nie z dykty. Problem polega na tym, że może później nie chcieć wrócić… a mafia rządząca na ich miejsce ma sąsiadów ze wschodu…
Według Pana jakie inwestycje powinna wykonywać gmina ? A jakie nie ?
Co się tyczy kosztów utrzymania basenu w Chełmcu.
Wójt jest „przerażony”, wójt „nie mógł długo przyjść do siebie”?
Jak ktoś nie trybi prostych zależności, jak nie wie, że w realnym świecie jest coś takiego, jak związek przyczynowo-skutkowy to prędzej, czy później doznaje (bolesnego) zdumienia.
Basen to jest droga zabawka – zawsze, wszędzie i w każdych okolicznościach. To jest droga zabawa – na etapie budowy (w tym przypadku basenu w Chełmcu 15,5 miliona złotych) i na etapie użytkowania. Wójt powinien był o tym wiedzieć, zamiast wskakiwać do wody (w garniturze i kapeluszu) powinien był się odpowiednio wcześniej puknąć w głowę.
„(…) pływalnia w Chełmcu została oficjalnie otwarta. Po poświęceniu atrakcji i przecięciu wstęgi wójt Bernard Stawiarski wskoczył do wody w garniturze i przepłynął całą długość basenu”.
https://nowysacz.naszemiasto.pl/otwarcie-basenu-w-chelmcu-zdjecia/ar/c3-3733132
Jeśli chodzi o najnowszy genialny pomysł pana wójta (godny pomysłu obligacji zbożowych, z którego zasłynął pewien „absolwent” Oxfordu). Zmiana zarządcy obiektu (nie jest to – jak rozumiem – zmiana właściciela, właścicielem obiektu będzie nadal gmina) to są jakieś takie papierowe kombinacje. Takich wygłupów by nie było, gdyby nie genialne koncepty rządu „dobrej zmiany”: tego obłożymy takim podatkiem, tamtego takim podatkiem, ten za gaz zapłaci za gaz tyle, a tamten tyle, tego z podatku zwolnimy, a tamtego nie zwolnimy etc. etc. To jest socjalizm, rząd „dobrej zmiany” walczy dzielnie z problemami, które sam stwarza. Walczy dla dobra ludu (ludu, którego na każdym kroku łupi i robi w konia).
Tylko jedna uwaga. To nie jest rząd „dobrej zmiany” tylko „zbrodniczej zmiany”!
Gminy budują baseny, bo tego chcą mieszkańcy.
Gmina Stary Sącz planuje wybudować basen do 2030 roku.
Gmina wiejska Grybów wybuduje basen odkryty. https://www.dts24.pl/gmina-grybow-zamiast-zakrytego-basenu-bedzie-odkryty-radny-radzik-apeluje-aby-jeszcze-raz-przemyslec-sprawe/
A skąd wiadomo, że tego chcą mieszkańcy?
To jakaś schizofreniczna metoda stosowana,porównywalna z pomrocznośćia jasną. Baseno- fobia . Może by tak sobie samorządowiec,klapki z drewna lipowego wystrugał, La Kompostella, La Mancza ,zanim wróci, wiatr historii, umysły w właściwym kierunku ustawi. Ale podróż za własny pomyślunek ,zarobiony po drodze. Trwonić pieniądze z podatków , okradać podatkami na „FATAMORGANA” to zwykła „Gangsteria „.Kolesie zarobią,a dalej co ?. Następny basen i następny??.
To nie basenofobia, jak napisał Oświecony, tylko basenofilia.
Zrobił jednen, to inni nie będą gorsi? Hajda, wybudujem i u nas! Stać nas, tj. stać was (podatników)! A jak was nie stać, to musicie wyjechać popracować za granicą. Popodmywacie trochę zadków niemieckich dziadków (kij tam, czy byli w Wermachcie). Popracujecie w fabrykach. Wrócicie w wypasionych brykach. A my was powitamy basenami lub innymi szklanymi domami!
Jak wybudowana basen w Korzennej to mieszkańcy gminy Gródek nad Dunajcem i Łososina Dolna zaczęli komentować my też chcemy basenu u nas. Zanim w jakieś gminie wybudują basen powinni zrobić referendum. Mieszkańcy powinni poznać jakie to będzie generować koszty taka inwestycja.
Taka kwestia (do rozważenia przed samorządowymi wyborami, które odbędą się za rok):
jaką realną korzyść odniesie gminny podatnik z „wielofunkcyjnej sali kinowej i teatralnej wraz z garderobami” za 7 milionów złotych z gminnej kasy (czyli z jego własnej kieszeni)? Nie musi to być korzyść materialna – bo takowej nie będzie; od „wielofunkcyjnej sali kinowej i teatralnej wraz z garderobami” gminny podatnik nie będzie bogatszy, wprost przeciwnie: gminny podatnik będzie co roku ponosił koszty utrzymania całego obiektu. Może to być korzyść niematerialna – ale konkretna, tj. taka, którą się da jednoznacznie opisać. Więc cóż, od „wielofunkcyjnej sali kinowej i teatralnej wraz z garderobami” za 7 milionów złotych gminny podatnik będzie zdrowszy, mądrzejszy? A może po prostu tylko w konia zrobiony? Wizjoner twierdzi, że od „wielofunkcyjnej sali kinowej i teatralnej wraz z garderobami” za 7 milionów złotych gminny podatnik będzie „zintegrowany” (?).
Ps. Mnie osobiście najbardziej podobają się te „garderoby”.
Kultura w naszym umęczonym kraju została rozstrzelana dawno temu. Nie interesuje rządzących, nie interesuje również Kościoła. Została oddana na pastwę „żymian” i neokomunistycznych globalistów.
Tak, garderoby w tym teatrzyku o właściwej nazwie „topienie publicznych pieniędzy” są symboliczne… Można było jednak nie owijać tego w koronkę kultury, tylko zrobić kolejny basen (tak popularny pomysł wśród wszystkich lokalnych „wizjonerów”), by utopić kasę dosłownie.
A podatnik… Podatnik zostanie ograbiony podwójnie:
– koszt budowy inwestycji,
– koszty utrzymania.
Bobowa będzie mieć piękny obiekt
To, co widać na „wizualizacji” nazywasz Pan pięknym obiektem? To jest koszmar. Masz Pan dziwny gust.
Tak, piękny obiekt… drwin.
„Synagoga kultury”, „Bobowski bunkier sztuki”…
Architekt płakał, jak projektował.
A podatnik nie zapłakał ani sekundy, jak go okradano…
Cudze chwalicie, swego nie znacie …Bogdanie… a może to zawiść…
Tak, zawiść od razu… To na pewno zawiść i nienawiść!
Dziś „mowa nienawiści”, a niegdyś prawda…
Tylko prawda jest ciekawa.
Mówisz Bogdanie, że przez okno patrzysz to wszystko widzisz, wszystko wiesz…całą prawdę
A z Wiejskiej jaki tam masz widok?
Bo na Polskę to na pewno nie…
PS Dla wiadomości czytelników nie mam na imię Bogdan. Postanowiłem jednak odpowiedzieć, by tej „Nie-boskiej” komedii stało się za dość…
przecież wiesz, że nie chodzi o widok z Wiejskiej …. tylko z Twojego okna… muszę przyznać że masz bardzo koronkowe wypowiedzi
W miejscowości Stróże , kawałek od Bobowej , było kino „GIEWONT ” , tuż przy stadionie, „KOLEJARZ ” , nawet nie wiem kiedy stało się magazynem zbożowym -skupowym . Garderoba i owszem , ale z wełny i lnu . Skup słomy lnianej,wełny owczej i owszem . Brakuje Togo w BOBOWEJ.
Na co to komu???
MILIONY wydane na szkołę muzyczną, gdzie sporo dzieci chodzi z przymusu i jedyne o czym marzy to rzucić instrument w kąt po zakończeniu edukacji…
Teraz kolejne MILIONY wpakowane w MCK, które nie ma uzasadnienia. Dla kogo ono powstaje? Kto tam ma występować ? Może „zespoły”, które figurują pod szyldem CKiPGB i robią to hobbystycznie z pasji? Aaa… przepraszam nawet nie ma takich, albo CK się do nich nie przyznaję… Zero informacji chociażby o Zespole Koronka, orkiestry dęte zapomniane. Chociaż przepraszam – Orkiestra Dęta z Bobowej z pewnością korzysta co tydzień (jak nie częściej) z dopiero co wyremontowanych i wyposażonych pomieszczeń. Jest jeszcze Orkiestra Dęta przy OSP w Siedliskach – coś tam walczy, próbuje sama działać ale bez wsparcia i podstawowej infrastruktury pewnie podzieli los wielu innych renomowanych… Ile można ćwiczyć w zwykłej szkolnej sali lekcyjnej z wielkim pogłosem i mając do dyspozycji mały kantorek w piwnicy.
Nie lepiej zadbać o swoich zamiast pakować miliony w błoto? Przecież takie zespoły mają zdecydowane mniejsze potrzeby finansowe/infrastrukturalne, które nie zrujnowałyby budżetu gminy, a dodatkowo mogą być jej promocją…