
Od redakcji! Autorem artykułu jest komentator „wma”! Zdjęcie tytułowe zostało zacytowane ze strony – zob. https://biala-tarnowska.org/english/biala-tarnowska-river/ – fot. Włodzimierz Stachoń.
xxx
W tym artykule, którego autorem jest pani Agnieszka Nigbor-Chmura
https://gorlice.naszemiasto.pl/henryk-s-i-marek-s-oskarzeni-za-zwozenie-do-jankowej/ar/c1-9082423
czytamy coś takiego:
„Co ciekawe, poza tym, że magazynowane odpady złożone zostały na działce prywatnej, położnej na terenach zalewowych, to jest to jeszcze obszar Natury 2000. – Wszystko to, co znajduje się wzdłuż rzeki Białej w dół i w górę od Bobowej, to obszar chroniony – dodaje burmistrz”.
W rzeczy samej – ciekawe. Także dlatego, że nie gdzie indziej, ale właśnie nad Białą, na terenie prawnie chronionym w rozumieniu ustawy o ochronie przyrody z dnia 16 kwietnia 2004 roku (obszar chroniony Natura 2000 Biała Tarnowska), ten sam burmistrz (zwany przez gminnych urzędników „wizjonerem”) zamierzał utworzyć „bazę rekreacyjno-turystyczną” z „mini zalewem” z „rowerkami wodnymi i kajakami” (pomysł z roku 2010). Po jakimś czasie tę niezrealizowaną „bazę” zastąpił pomysł „gminnej żwirowni” i „Gminny Zakład Gospodarki Komunalnej Sp. z o. o.”. Przedmiotem działania tej spółki – zgodnie z uchwałą rady gminy z 17 stycznia 2014 roku uchwalonej przez radnych pod dyktando bobowskiego „wizjonera” – miało być „wydobywanie i sprzedaż żwiru (…) oraz wykonywanie usług transportowych i budowlanych – przy zatrudnieniu osób bezrobotnych z terenu gminy Bobowa”. Spółka ta – wbrew wizji, jaka nawiedziła bobowskiego „gospodarza” – nigdy nie podjęła realnej działalności (co nie znaczy, że nie była obciążeniem dla budżetu gminy) i po jakimś czasie została postawiona w stan likwidacji.
Pani Agnieszka Nigbor-Chmura pisze tak:
„Wacław Ligęza, burmistrz Bobowej sytuacją w momencie jej wykrycia był oburzony (…)”.
Nikt nie wątpi, że oburzenie bobowskiego „gospodarza” było wielkie – i szczere. Rzecz w tym, że należałoby je umieścić w kontekście. Różnica między dowcipnisiami z gminy K. a „gospodarzem” z gminy B. jest co do czynności taka, że dowcipnisie – nie bacząc na teren/obszar chroniony- chcieli coś nad Białą zakopać, a „gospodarz” chciał coś nad Białą wykopać.
Pani Agnieszka Nigbor-Chmura powinna z większą rozwagą podchodzić do tego, co opowiada bobowski „wizjoner”, nie wrzucać tego wprost do sieci, ani nie przelewać na papier. W przeciwnym razie wychodzą takie kwiatki (tekst z 22 czerwca 2021 roku):
https://gorlice.naszemiasto.pl/strefa-aktywnosci-gospodarczej-w-bobowej-sprzedana/ar/c1-8336214
Rozentuzjazmowany „gospodarz” „nie kryje radości”, opowiada o „emocjach” etc., a pani Agnieszka Nigbor-Chmura łyka te opowieści jak gęś kluskę.
Zobaczmy po kolei.
1) „Strefa Aktywności Gospodarczej w Bobowej sprzedana”.
22 czerwca 2021 roku nic nie zostało sprzedane, w szczególności nie została sprzedana „Strefa Aktywności Gospodarczej w Bobowej”.
2) „Dzisiaj w kolejnym już przetargu ogłoszonym przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa sprzedano 8,7 ha Bobowskiej Strefy Aktywności Gospodarczej”.
Nie ma czegoś takiego jak „Bobowska Strefa Aktywności Gospodarczej”. 22 czerwca 2021 roku niczego nie sprzedano (w szczególności nie sprzedano 8,7 ha), w tym dniu odbyła się licytacja (to, że ktoś wylicytował działkę nie oznacza, że ją kupił).
3) „Nie chciałem zapeszać. Dzisiaj wiem, że ten czas nie poszedł na marne. Mamy trzech inwestorów, z których jeden nabył ponad 6 ha i dwóch kolejnych, którzy kupili po ponad hektarze gruntu – dodaje burmistrz”.
22 czerwca 2021 nikt niczego nie „kupił”, ani nie „nabył”. W tym dniu jeden uczestnik licytacji wylicytował działkę nr 790/20 i 790/21, kolejny uczestnik działkę nr 790/22, kolejny uczestnik działkę nr 790/23, kolejny uczestnik działkę nr 790/25. Ci uczestnicy licytacji zostali „kandydatami na nabywcę”
https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2021/08/informacja-publiczna-bobowa-1.pdf
– a umowy sprzedaży (tj. akty notarialne) z kandydatami (bynajmniej nie wszystkimi!) zostały podpisane najwcześniej w drugiej połowie sierpnia (czyli 2 miesiące po licytacji).
Kandydat, który wylicytował działki nr 790/20 i 790/21 (łącznie 3 ha) ostatecznie się rozmyślił i nie podpisał aktu notarialnego – ostatnie zdanie w tym piśmie z KOWR:
https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2022/10/ot-krakow_odpowiedz_sign.pdf
Nie jest też prawdą – wbrew temu, co opowiada bobowski „wizjoner” – że „jeden [inwestor] nabył ponad 6 ha”. Największa działka, która została wylicytowana i w rzeczy samej sprzedana jednemu nabywcy to jest działka 790/22 o powierzchni 3 ha.
Co z tego wynika? A to, że opowieści bobowskiego „wizjonera” należy z definicji brać przez pół.
wma
Wątek mafii śmieciowej w Jankowej został poruszony w artykule – zob. https://gorliceiokolice.eu/2021/02/mafia-smieciowa-rozwija-skrzydla-po-gorlickim-glimarze-zarzucila-sieci-na-jankowa-w-gminie-bobowa/!
https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2021/08/informacja-publiczna-bobowa-1.pdf
https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2022/10/ot-krakow_odpowiedz_sign.pdf
Z tych dwóch dokumentów można …kilka wniosków słać do KOWR-u…w dziedzinie księgowości a konkretnie pytać o dochody ze sprzedaży tych a tych działek. Z tytułu wpłaconego wadium a nie przystąpienia do AN. itd itp. Kolejne wnioski o zapisy w AN a to czy dopuszcza odsprzedaż, czy zawarto określony czas na inwestycje itd, itp. Następnie wnioski o informacje w zakresie dziwnych podziałów działek, kto dokonał w jakim celu. Na zasadzie dzień bez wniosku, dniem straconym.
Te podziały działek to wnioski do burmistrza o udostępnienie wniosków o podział, plus mapy, plus decyzje podziałowe dla działek nr ten i ten. Dowiemy się jaka była motywacja. Wadium jest godne przeanalizowania, ale tutaj kowr będzie miał w tej sprawie coś do powiedzenia.
„podziały działek to wnioski do burmistrza o…” Tak jest i równocześnie do kowr_u (tylko nieco inaczej sformułowane co by do burmistrza nie odesłali). Do kowr_u pojedyncze, konkretne pytania, codziennie po jednym a po trzech tygodniach od nowa (o to samo pytać tylko inaczej sformułować).
„Pisać, pytać nie żałować, bida musi pofolgować” .
Pisma do kowr_u a do wiadomości do niżej trzy adresy e-mail
https://www.gov.pl/web/rozwoj-technologia/dzialania-ministerstwa
cyt. „Odpowiadamy też za kształtowanie polityki inwestycyjnej w Polskiej Strefie Inwestycji/ Specjalnych Strefach Ekonomicznych.”
https://www.gov.pl/web/rozwoj-technologia/informacje-o-resorcie
cyt. „Dział budownictwo, planowanie i zagospodarowanie przestrzenne oraz mieszkalnictwo obejmuje sprawy: #gospodarki nieruchomościami, w tym nieruchomościami Skarbu Państwa”
kancelaria@mrit.gov.pl
sekretariatWBudy@mrit.gov.pl
waldemarbuda.biuro@gmail.com
Jeżeli MRiT nie da rady to wtedy unijny OLAF i Europejski Trybunał Obrachunkowy sprawą się zajmie- po wstępnych rozmowach.
Zapewniam „wpadną”!!
Co grunty winne, że tyle TAŁATAJSTWA, boje o nie toczy?. Więcej paragrafów, niż ZIEMI . Wnet paragrafy na licytację wejdą .A może GIEŁDA, taka z dzwonkiem, wstążeczką , potrząsanie paragrafami , wróci ziemi co jej przypisane?. Przecież to tak chore, że więcej , tej ZIEMI, paragrafów przypisano niż , kiedykolwiek wypasali,poprzedni właściciele,owiec i krów.