
Wiadomości ujawnione w materiale prasowym – zob. Park Wodny w Wysowej. Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu stawia pierwsze zarzuty!, zmobilizowały mnie do wysłania do Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu kolejnego wniosku:
„Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu Leszek Karp
Szanowny Panie Prokuratorze!
W nawiązaniu do pisma z 20 lipca 2022 roku – znak PO I Ds.31.2020.Sp(c), które opublikowałem w materiale prasowym – zob. https://gorliceiokolice.eu/2022/07/park-wodny-w-wysowej-prokuratura-okregowa-w-nowym-saczu-stawia-pierwsze-zarzuty/ a w którym padło oświadczenie, że Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu złożyła do Prokuratury Regionalnej w Krakowie wniosek o przedłużenie przedmiotowego śledztwa do 30.09.2022 r., zwracam się w trybie zapytania prasowego z wnioskiem o przesłanie oficjalnego komunikatu prasowego/oświadczenia Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu w sprawie ww. śledztwa, komunikatu zawierającego odpowiedzi na pytania:
a) jakie czynności śledcze wykonano ostatecznie do dnia odpowiedzi na niniejszy wniosek,
b) czy powołano kolejnych biegłych w sprawie i z jakich dziedzin (proszę o informacje na temat zakresu merytorycznego sporządzonych ekspertyz),
c) ilu świadków ostatecznie przesłuchano,
d) ile kart liczą akta przedmiotowego postępowania,
e) czy dokonano zmiany kwalifikacji prawnokarnej czynów lub dokonano uzupełnienia o dodatkowe artykuły kodeksu karnego na podstawie oceny czynów, do których doszło w przedmiotowej sprawie,
f) ilu osobom postawiono ostatecznie zarzuty popełnienia konkretnych przestępstw w toku przedmiotowego postępowania?
Wnoszę także o podanie terminu zakończenia ww. śledztwa.
Komunikat prasowy proszę przesłać pocztą elektroniczną na adres mojej redakcji, tj. pow1@o2.pl!
Maciej Rysiewicz
Redaktor naczelny czasopisma „BOBOWAODNOWA”
38-350 Bobowa, Wilczyska 27
02.10.2022 r.”.
Odpowiedź otrzymałem dzisiaj, tj. 6 października 2022 roku – zob. doc05162220221006112100.
Cdn.
Od redakcji! Zdjęcie tytułowe zostało zacytowane ze strony – zob. https://visiton.pl/miejsca-atrakcje-zabytki/aquaparki-i-baseny/ad/7167-park-wodny-w-wysowej-zdroju.html.
Z opisu użytkowego z zacytowanej strony: ,, Oprócz działania na zdrowie fizyczne, wizyta w saunie staje się wspaniałym lekiem na poprawę samopoczucia oraz niweluje nagromadzony w nas stres. Ponadto poleca się użytkowanie sauny, gdy mamy problemy z zasypianiem oraz jesteśmy przemęczeni, gdyż sauna wycisza i uspokaja”.
Wygląda na to, że prokuratorowi wyjątkowo pomogła ta wskazówka.
Niech Pan redaktor próbuje wyszarpac jakie pytania zadali bieglemu. Próbować można.
Już nie będę próbował. Ćwiczyłem te akcje. Akta prokuratorskie są od niedawna zabetonowane nie tylko podczas trwania śledztwa/postępowania, ale także po jego prawomocnym zakończeniu. Pisałem o tym, ale nie mam teraz czasu szukać tego tekstu na moim portalu (przepraszam!). Prawdopodobnie to właśnie moja działalność na niwie składania wniosków o dostęp do informacji publicznej tak wnerwiła prokuratorów w Małopolsce, że namówili ministra „sprawiedliwości” i prokuratora generalnego Zbigniewa Z. do znowelizowania, via Sejm III RP, prawa. I art. 156 k.p.k. jest jaki jest!!!
Pan wójt buduje remontuje w zaciszu z dala od kamer. Robotę robi, ale się nie spieszy. Dobrze że basen jest wyłączony, bo przy dzisiejszych cenach energii to jest wielka oszczędność dla wspólnoty samorządowej. Opatrzność czuwała, że wyłączyła ten basen w odpowiednim momencie. Pan wójt działa ze spokojem, żadne popędzanie tu nie działa. Trzeba zrobić robotę dobrze.
„Czasem aż oczy bolą patrzeć, jak się przemęcza dla naszego klubu, prezes Ochódzki Ryszard, naszego klubu Tęcza. Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu szpilki. To nie ludzie – to wilki! To mówiłem ja – Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy. Niech żyje nam prezes sto lat! (…) To jeszcze ja – Jarząbek Wacław, bo w zeszłym tygodniu nie mówiłem, bo byłem chory. Mam zwolnienie. Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu. Niech żyje nam! To śpiewałem ja – Jarząbek”.
Baron Cygański i refren . „Wielka Sława,to żart. Książę błazna jest wart. Złoto, krąży w krąg z rąk do rąk z rąk.”
Prezydent Tarnowa też wykupił pakiet w RDN , skoro co miesiąc robią z nim wywiad .
https://gorlice24.pl/pl/19_wiadomosci-z-regionu/657_uscie-gorlickie/13456_znamy-wyniki-trzeciego-przetargu-na-remont-basenu-w-wysowej.html
No proszę, nie ma amatorów na „kasę”, którą „dał” pan premier. Czy to jest jakaś niespodzianka? Dla mnie nie. A dlaczego? Jak ktoś czytał moje dotychczasowe komentarze nt. basenu w Wysowej to sam łatwo zgadnie – a kto moich komentarzy nie czytał (albo czytał – ale nie zrozumiał) to nie zgadnie.
Ps.
Jedna uwaga do tego, co napisała pani Ć.:
„W planie koniecznych robót wskazano między innymi wykonanie podparcia stropu nad basenem, wymianę pokrycia części dachu, montaż słupów stalowych w podpiwniczeniu, wyburzenie i postawienie niektórych ścianek działowych”.
Nikt nie planował „podparcia stropu nad basenem”; panowie Łukasik i Kochański zalecili (a pan Górski nakazał) strop „podwieszać” (ta czynność miała dotyczyć stropu nad niecką basenową i żelbetowego stropu nad piętrem w części północnej, strop żelbetowy miał być przy tej okazji „prostowany”).
Pani Ć. w ogóle Pana analiz nie zauważyła! Pani Ć. w ogóle nie zauważyła afery basenowej – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-basenowa/. Pani Ć, żyje w świecie ciszy i łgarstwa. Pani Ć. opowiada ludziom koszałki opałki i ma tę przewagę nad Panem, że gawiedź wierzy pani Ć. a nie Panu. Pan to dobrze wie, dlatego to była informacja nie dla Pana, ale dla Czytelników tego portalu!
Idą przetargi idą. Zgłaszać się.
https://www.przetargi.egospodarka.pl/zamawiajacy/GMINA-USCIE-GORLICKIE.html
No, pani Ć. nie jest jedyna, pani G. też się udziela (jak tam potrafi)
https://gorlice.naszemiasto.pl/wysowa-zdroj-do-trzech-razy-sztuka-w-przyszlym-tygodniu/ar/c1-9074627
– i dzieli się z nami taką rewelacją:
„Zakres prac [poprawnie: robót – wma] do wykonania jest spory. Główne, sprowadzają się między innymi do montażu stalowych słupów w podpiwniczeniu, podparcia stropu nad parterem, wykonania stalowego podciągu płyty stropowej nad piętrem, odciążenia dźwigarów, wymiany pokrycia na części dachu”.
Pani G. nie wie, co to jest podciąg; „stalowego podciągu płyty stropowej nad piętrem” (?) nikt nie zamierza wykonywać, panowie Łukasik i Kochański różne rzeczy w ekspertyzie napisali (i narysowali), ale na taki genialny pomysł jednak nie wpadli (szkoda, że w swoim czasie nie zasięgnęli opinii u pani G.!).
Tekst pani G. nadaje się do „Kabaretu (Nie)Moralnego Niepokoju”.
Ot, takie np. zdanie: „Najwyraźniej pech nie opuszcza wysowskiego Parku Wodnego”. Boki zrywać! Przestępstwo goniło w Parku Wodnym w Wysowej przestępstwo a pani G. obudziła się dzisiaj i bredzi o pechu, bo nikt nie chce się podjąć remontu spartolonego przez (lista jest dość długa – trzeba zapoznać się z tekstami o aferze basenowej – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-basenowa/) obiektu.
I jeszcze jedno zdanie mnie urzekło – cytuję: „Niejako za jednym zamachem gmina chciałaby odświeżyć otoczenie, między innymi poprzez małą architekturę – zaplanowano więc montaż obiektów typu leżaki plażowe obrotowe, parasole plażowe, zjazd linowy i huśtawka wieloosobowa, stół betonowy do gry w szachy”.
Jak się okazuje klucz do sukces w Wysowej to „mała architektura”, czyli „leżaki plażowe obrotowe”. Mam nadzieje, że – jak już wszystko skończy się „wesołym oberkiem” (licentia poetica Stanisław Michalkiewicz) to pani G. przybędzie do Wysowej i zakręci się (dosłownie i w przenośni) na „leżaku plażowym obrotowym” pod „parasolem [bezwzględnie] plażowym”, na „stole betonowym do gry w szachy”. A potem pani G. na „huśtawce wieloosobowej” przy pomocy „zjazdu linowego” wróci na łono redakcji „gorlice.nasze miasto.pl” w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. Bo przecież jeszcze raz udało się publikę otumanić!
Co się tyczy „pecha”. Pani G. zaczyna tak:
„Najwyraźniej pech nie opuszcza wysowskiego Parku Wodnego – ogłoszone przez gminę dwa przetargi na remont wciąż nie przyniosły rozstrzygnięcia”.
Znaczy: „pech” ma polegać na tym, że nie pojawili się amatorzy na 3,5 miliona, które „dał” pan premier.
Pytanie jest takie: jak to możliwe, że „kasa” jest, a nie ma na nią amatorów? Odpowiedzi udzieliła sama pani G.:
„Niejako za jednym zamachem gmina chciałaby odświeżyć otoczenie, między innymi poprzez małą architekturę – zaplanowano więc montaż obiektów typu leżaki plażowe obrotowe, parasole plażowe, zjazd linowy i huśtawka wieloosobowa, stół betonowy do gry w szachy”.
Do takiej psoty jak „montaż obiektów typu leżaki plażowe obrotowe, parasole plażowe, zjazd linowy i huśtawka wieloosobowa, stół betonowy do gry w szachy” chętnych z pewnością by nie brakło. Problem w tym, że jakiś gminny strateg połączył ją (rozumiem, że w jednym zamówieniu) z „podwieszaniem” i „prostowaniem” żelbetowego stropu wewnątrz obiektu – a to już jest insza inszość. Na taki numer nawet wygłodniały amator na trzeźwo się nie zgodzi, tu potrzebny jest prestidigitator.
Pani G. powinna zatelefonować do firmy H. Może firma H. nic nie wie o najnowszych przetargach w sprawie Parku Wodnego w Wysowej? Firma H. raz wzięła kasę za ten Park Wodny. Dlaczego nie miałaby wziąć kolejnej kasy? Zwłaszcza od premiera! Kierowników budów mają „obcykanych”!
Mam takie spostrzeżenie: w temacie rewitalizacji Bobowej afera goni aferę. Nieznany z imienia i nazwiska inżynier pociął projekt, inwestycję rozczłonkował na nieskończoną ilość etapów i części, w których gubi się nawet pani architekt (w przeciwieństwie do sprytnego i utalentowanego sprawcy o pięciu dyplomach i uprawnieniach zawodowych). Dzięki „donosom” pani architekt można powziąć wiedzę, czym grozi realizacja robót drogowych bez nadzoru autorskiego, inwestorskiego i bez decyzji administracyjnych. Pomijając estetykę i sensowność niektórych decyzji Wizjonera Rekordzisty, wraz z samowolą szykuje się kolejna katastrofa, której jednak zakresu i następstw nie sposób ocenić, bo firma jest odsunięta od inwestycji. Nie udzielono pełnomocnictwa lub udzielono po roku i na inny temat niż rewitalizacja Rynku. Dodatkowo pani architekt grozi postępowanie sądowe za obrazę majestatu Burmistrza (może nawet w zk spotka się z p. Redaktorem?).
Tak czy owak wykonawców na wykonanie robót drogowych, dostawę donic, zagranitowanie Bobowej nie brakuje, a może jeszcze załapią się metodyczne zalewanie Bobowej tzn. tory kajakowe na ulicach i prywatne baseny w domach. Gdzie w tym logika, bo w przeciwieństwie do Wysowej oferentów w Bobowej o dziwo nie brakuje. Nikt się nie boi wbić łopaty w ziemię ani przecinać wstęgi!
Tu chodzi o parasol ochronny!
Dajmy na to, że 5-ty, 9-ty, 10-ty etc. przetarg jest bez żadnego efektu – nikt się nie zgłasza i co w takim przypadku? Ja osobiście widzę 2 wyjścia, ale chyba żadne z nich nie jest realne.
Dwa wyjścia? A jakie?
Pytam, bo ja widzę jedno wyjście (i też chyba nierealne).
Pierwsze. Gmina „musi” w jakiś sposób znaleźć wykonawcę. Czy kolejne przetargi to jedyne dopuszczalne formy załatwienia tego problemu nie wiem, nie znam się.
Drugie. Obiekt przez kilka następnych lat stoi nieużytkowany gdyż nie doszło do remontu.
Witam. Czy to możliwe iż mimo zamkniętego basenu od 3,5 roku są osoby, które nadal tam „pracują”? Pisano już na łamach tego portalu o dyrektorze zarządzającym basenem i konserwatorze.
Ktoś musi tam doglądać. Zamknąć obiekt na 3,5 roku na klucz i nie patrzeć co się tam dzieje, to byłoby trochę nieodpowiedzialne.
I jak się mają przetargi na remont. Coś ktoś wie . ?
Kilka dni temu słyszałem w Radiu Kraków krótką audycję nt. tego basenu. Wypowiadali się jacyś rozczarowani turyści/kuracjusze – a także pan Górski i pan Ludwin. Pan Górski powiedział krótko jaki jest aktualny stan prawny (jest decyzja, jest termin do 30 listopada 2023 roku), a pan Ludwin zaprezentował niczym nie zmącony urzędowy optymizm: trzy przetargi się nie udały, ale czwarty uda się na pewno! Pan Ludwin podał też powód (a raczej „powód”), dla którego do tej pory nie pojawił się amator na „środki”, które „dał” pan premier.
Podobno 3 przetarg na nadzór inwestorski zakończył się klapą. A przetarg na roboty podobno jeszcze nie wystartował. Także cierpliwości.