„Rewitalizacja centrum miasta Bobowa” i pismo architekt Elżbiety Kierskiej-Łukaszewskiej do Urzędu Miejskiego w Bobowej

Nie będę ukrywał, że „ździebko” zaniemówiłem z wrażenia po otrzymaniu (pocztą elektroniczną) dzisiaj, tj. 24 sierpnia 2022 roku, pisma – zob. 2022.08.24 Rewitalizacja m. Bobowa, skierowanego do Urzędu Miejskiego w Bobowej, przez architekt Elżbietę Kierską-Łukaszewską, występującą we własnym imieniu, ale także reprezentującą firmę „MAKI architekci Sp. z o.o.”. Pismo otrzymałem do wiadomości wraz z redakcjami portali „Bobowa24” (adres: redakcja@bobowa24.pl) i „Nasza Bobowa” (adres: ck@bobowa.pl), co wynika jednoznacznie z zamieszczonego poniżej zrzutu ekranowego:

Firma „MAKI architekci Sp. z o.o.”, – zob. https://platformazakupowa.pl/transakcja/433849, wygrała „wyścig”, ogłoszony w sprawie „postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. Numer sprawy: RIiGK 271.1.2021. Nazwa zadania: „Rewitalizacja centrum miasta Bobowa””. Historia ww. „zadania” nie jest Czytelnikom mojego czasopisma nieznana, bo pierwsze informacje na jej temat opublikowałem już 17 stycznia 2021 roku w materiale prasowym – zob. Stracona szansa burmistrza Wacława Ligęzy na Miejskie Centrum Szczepień przeciwko COVID-19 i na ratunek dla SAG w Siedliskach. Na otarcie łez już niedługo nowy mikroklimat w centrum Bobowej.

xxx

A potem „rewitalizacja” z przytupem powróciła na łamy mojego czasopisma od 3 sierpnia 2022 roku przy okazji publikacji materiałów prasowych na temat ekspertyzy dendrologicznej autorstwa Adama Piątkiewicza i Aleksandry Rak – zobacz w:  https://gorliceiokolice.eu/tag/rewitalizacja-rynku-w-bobowej/!  „Rewitalizacja centrum miasta Bobowa” zaczęła mnie wciągać nie na żarty, także dzięki komentarzom zamieszczanym na forum mojego czasopisma, i zacząłem wysyłać wnioski do władz, dotyczące ujawnienia tajemnic najnowszej bobowskiej „inwestycji stulecia”. Natychmiast pojawiły się też pierwsze analizy udzielonych odpowiedzi na wnioski – zob. błyskotliwy felieton komentatora „wma” w artykule pt. „Rewitalizacja” – i „konsultacja”.

xxx

Śledztwo dziennikarskie ruszyło z kopyta, bo już nie tylko planowana siekierezada na rynku w Bobowej zaczęła mnie interesować, ale także pozostałe „rewitalizacyjne kamienie milowe”. Lista otrzymanych już dokumentów pęcznieje, ale kilka złożonych wniosków nie doczekało się jeszcze odpowiedzi. Tak ja, jak i Czytelnicy, musimy wykazać cierpliwość. Krok po kroku będę ujawniał wszystkie „rewitalizacyjne karty”, które trzyma w ręku burmistrz Wacław „wizjoner” Ligęza i inne instytucje uprawnione.

xxx

Lektura pisma architekt Elżbiety Kierskiej-Łukaszewskiej – zob. 2022.08.24 Rewitalizacja m. Bobowa, dowodzi, że na linii UM w Bobowej/Gmina Bobowa/ Burmistrz Bobowej (niepotrzebne skreślić) – MAKI architekci Sp. z o.o. z Krakowa doszło do jakiegoś nieporozumienia a nawet konfliktu. Treść pisma bezwzględnie należy uznać za sensacyjną! Teraz najwyższy czas, żeby zadać kolejne pytania i wysłać kolejne wnioski; nie tylko do burmistrza Bobowej Wacława „wizjonera” Ligęzy, ale także do firmy MAKI architekci Sp. z o.o.!  Burmistrz „wizjoner” ma obowiązek odpowiedzieć, ale firma MAKI już niekoniecznie. Jeśli jednak firma MAKI zdecydowała się na upublicznienie pisma architekt Elżbiety Kierskiej-Łukaszewskiej to – kto wie – może uda nam się szybciej „rozkminić” bobowska „rewitalizację” za 4 mln zł?

Od redakcji! Zdjęcie tytułowe zostało zacytowane ze strony – zob. https://gorlice.naszemiasto.pl/rynek-w-bobowej-zmieni-sie-w-centrum-stanie-zielona-altana/ga/c1-8332602/zd/62940538.

(Odwiedzono 549 razy, 1 wizyt dzisiaj)

27 przemyśleń na temat "„Rewitalizacja centrum miasta Bobowa” i pismo architekt Elżbiety Kierskiej-Łukaszewskiej do Urzędu Miejskiego w Bobowej"

  1. No wprost sensacja!!! Bardzo dobrze że architekci zajęli stanowisko, bo wyglądało to jakby cuda na kiju z gminą były planowane.

    Od świętej Zofii zeszło na przychodnię. Afera się robi coraz większa. Pewnie trzeba będzie zwołać dodatkową sesję. Trzeba odpytać panią Starostę co wie na ten temat, gdyż Pani architekt nie była w stanie się dowiedzieć co i kto w papierach podał.

    Najprawdopodobniej największą wiedzę będzie miał Janusz F. co poszło nie tak w tej inwestycji.

    Pan redaktor położy dzisiaj pewnie rękę na pulsie.

  2. No tak, no tak. Napiszę otwartym tekstem: czegoś takiego się spodziewałem, dałem temu wyraz w tym komentarzu zamieszczonym na portalu 19 sierpnia:

    „Sekretarz gminy informuje nas (z up. „gospodarza”), że „trwa etap projektowania i uzgodnień”. Ten „etap” trwa już dość długo – cały rok, a do tego jeszcze cztery miesiące (umowę z firmą projektową zawarto w drugiej połowie kwietnia zeszłego roku). Nie wiemy co się dzieje, czy w umowie określono taki długi termin na dostarczenie przedmiotu umowy (kompletny projekt ze wszystkimi koniecznymi uzgodnieniami) – czy pojawiły się jakieś problemy (po stronie zleceniodawcy? po stronie zleceniobiorcy? jakieś trudności obiektywne, niezależne od wysokich umawiających się stron?)”.

    Okazuje się, że problem jest – i że leży on po stronie zleceniodawcy. Jak ten problem opisać? Pewnie tak: chaos w głowie bobowskiego „wizjonera”. Z pisma autorstwa pani architekt wynika, że „wizjoner” sam nie bardzo wie, czego chce (jedno jest pewne: koniecznie chce roztrwonić 4 miliony, które mu „dał” pan M.). Z przedostatniego zdania wynika też, że „wizjoner” próbuje straszyć (może nawet szantażować) zleceniobiorcę. A gdzie jego słynna rewerencja wobec niewiast? Takie ekscesy

    https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2022/06/bb_fb_4_p.png

    to tylko na pokaz, czy dla spodziewanej korzyści?

    Powiem tak: współczuję paniom z firmy MAKI. Każdy, kto nieopatrznie wszedł w jakieś interakcje z bobowskim „wizjonerem” (z zawodu weterynarzem) – co to nieustannie wymyśla różne „strefy”, „kompleksy”, „infrastruktury” i inne temu podobne wynalazki – już przegrał, najniższy wymiar kary – oczywista strata czasu.

  3. Czy tym razem specjalista od inwestycji odbierze nagrodę? W Gorlicach już odebrał. To i może w Bobowej też. Wszystkie gminy mogą odetchnąć z ulgą. Mają swoje 5 minut, bo redaktor został „oddelegowany” do czynności niecierpiących zwłoki.

  4. Panie WMA, nie pogniewa, się ,PAN. STULECIE WINNYCH, to serial. Ten z bobowskim „wezyrem”, wizjonerem,to opłakany i bardzo drogi serial.Imperium na bobowskim rynku,coby nie wyciągnął,granitu, wsypał,Rynek niejedno widział i wytrzyma,ale otrzeźwił PAN wielu.

  5. Jakiś wizjoner postanowił sobie pogmerać w projekcie Maki architekci i zmienić tytuł. Któż to taki ambitny w tej gminie? Któż to taki mądry, że jak pojawiły się kłopoty, to wezwiemy architektów do poprawy? Był już taki, który wysyłał wezwania do TUW i twardo obstawał przy swoim.

    Dobrze, że architekci poinformowali opinię publiczną. Zablokowali gminę, bo być może byłyby rozmaite propozycje, rozmaite naciski na to, żeby coś poprawić.

    Karygodne, że urząd nie odbiera telefonów. Instytucja publiczna żeby tak się zachowywała.

    1. W rzeczy samej, odrzucanie połączeń telefonicznych i unikanie kontaktu z projektantem (o czym na samym początku pisze pani architekt) to jest jakaś dziecinada, a jednocześnie aberracja. W sytuacji, gdy czyni to jakiś gminny urzędnik (którego karmi i przyodziewa niczego nieświadomy gminny podatnik) to jest to oczywisty skandal. Ktoś ma tutaj nie po kolei w głowie.

  6. Tak tak i ja to oglądałem…
    Proszę w jaki sposób przemawia,jaka mimika,uśmieszki,ruchy….Aktor na całą gmine…
    Jak się burmistrza słuch to można w pewnym momencie pomyśleć, że to burmistrz najlepszy na świecie a tak oczywiście nie jest.
    Dziwne, bo lubi się chwalić a nie pochwalił się planowanym remontem, przeróbką rynku?
    Dlaczego nawet słowa jednego nie przepowiedział? Wstydzi się tego wyczynu? Coś śmierdzi? Następny bubel w wydaniu bobowskiego burmistrza ?
    Burmistrzu,za swoje czyny trzeba brać odpowiedzialność.
    A może poddać się samokrytyce???
    I co ciekawe w tym wywiadzie?
    To że dziennikarz prowadzący rozmowe,wywiad,nie musiał za wiele zadawać pytań?
    Burmistrz sam się wychwalał,opowiadał,przekonywał,aktor jakich mało…?
    A czy ktoś wie ile trzeba przelać pieniędzy do radia RDN za tą reklame burmistrza? Nie ma nic za darmo i burmistrz płaci…
    Może ktoś zapyta ile my podatnicy płacimy za wychwalanie się burmistrza w radio RDN?

    1. W rejestrze umów (dostępny w BIP gminy B.) za zeszły rok pod pozycją 26/2021 jest
      „Umowa w sprawie usługi medialnej” zawarta 27 stycznia 2021 z „Radio RDN Małopolska z siedzibą w Tarnowie, ul. Bema 14, 33-100 Tarnów”, wartość umowy 15 000 złotych.

      W rejestrze umów za ten rok (dostępny w BIP gminy B.) pod pozycją 21/2022 jest „Umowa – świadczenie usług informacyjno-promocyjnych” zawarta 17 stycznia 2021 z „Radio RDN MAŁOPOLSKA z siedzibą w Tarnowie, ul. Bema 14, 33-100 Tarnów”, wartość umowy 15 000 złotych.

      Kogo bobowski „wizjoner” w studiu radia RDN „informuje”? O czym „informuje”? Czy tego, o czym „informuje” i tak już nie napisano wcześniej na portalu naszabobowa.pl – i na innych lokalnych portalach?

      A co (lub kogo) bobowski „wizjoner” w studiu radia RDN „promuje”? Bobowski „wizjoner” promuje bobowskiego „wizjonera”.

      1. Szanowny „wma”! W sprawie tej „promocji” i „informacji” pojawia się jeszcze jeden problem. Radio RDN Małopolska powinna obowiązkowo poinformować słuchaczy, że audycje z udziałem bobowskiego „wizjonera” zostały opłacone z publicznych pieniędzy. Ja już o tym kiedyś pisałem – zob. https://gorliceiokolice.eu/2021/06/radio-rdn-malopolska-w-sluzbie-propagandy-sukcesu-uprawianej-zapamietale-na-samorzadowym-folwarku-u-burmistrza-waclawa-ligezy-bo-15-tysiecy-zlotych-za-tzw-uslugi-informacyjno-promocyjne-pie/!!!

        1. No tak. Powinno. A może radio RDN wybrało „większe dobro”? Po co słuchacz ma wiedzieć, że teatrzyk, który ogląda nie jest darmowy? Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Radio RDN dba o samopoczucie słuchaczy – i to jest dobry uczynek!

          1. Prawo prasowe sobie a RDN Małopolska sobie:
            „Art. 36. [Ogłoszenia i reklamy]
            1.
            Prasa może zamieszczać odpłatne ogłoszenia i reklamy.
            (…)
            3.
            Ogłoszenia i reklamy muszą być oznaczone w sposób niebudzący wątpliwości, iż nie stanowią one materiału redakcyjnego.
            (…)”.

          2. Radio RDN jest katolicką rozgłośnią diecezji tarnowskiej. Misją stacji jest dostarczanie rzetelnych informacji z życia Kościoła, diecezji i regionu, a także towarzyszenie naszym słuchaczom w rozwoju ich wiary.
            Za pośrednictwem naszej strony internetowej, zwracamy się do Was o wsparcie naszej rozgłośni. Twoja pomoc ma znaczenie!

            https://rdn.pl/wspieraj-rdn

            Bobowski „wizjoner” wspiera radio RDN (co prawda nie z własnej kieszeni – ale zawsze!), a radio RDN wpiera bobowskiego „wizjonera”. A Pan cytuje jakąś ziemską/doczesną ustawę!

            Ps. A wszystko to, co podaje radio RDN jest z definicji (czy też „misji”) informacją „rzetelną” – także to, co w radiowym studiu opowiada bobowski „wizjoner”!

          3. Redaktor naczelny stoi na stanowisku, że za treść wypowiadanych słów bierze odpowiedzialność burmistrz, a jeśli mieszkańcy mają jakieś sprawy czy pytania, mogą się zgłosić do redakcji radia z prośbą o interwencję, gdyż radio również zajmuje się takimi interwencjami. Zatem radio mogłoby zainterweniować w sprawie rewitalizacji i nie tylko.

          4. Czy mam rozumieć, że miał Pan kontakt z redaktorem naczelnym Radia RDN Małopolska?

          5. Był kontakt w sprawie zasygnalizowania o istnieniu tej gazety wraz z palącym tematem rewitalizacji rynku bobowskiego.

          6. Szanowny komentatorze „marek”! Opowiem Panu pewną historię. W czasach tzw. katastrofy budowlanej w Jeżowie, burmistrz Wacław Ligęza bywał już na salonach RDN Małopolska i „snuł opowieści dziwnej treści” – zresztą tak jak dzisiaj. Jedną z audycji z udziałem burmistrza Wacława Ligęzy opisałem – zob. https://gorliceiokolice.eu/2018/06/katastrofa-budowlana-w-jezowie-wielowatkowa-kompromitacja-w-radiu-rdn-nowy-sacz-w-audycji-slowo-za-slowo-z-burmistrzem-waclawem-ligeza-rozmawiala-alicja-stolarczyk/ a potem nawet zadzwoniłem do Radia RDN z tzw. prośba o interwencję. Jak zostałem potraktowany przez red. Alicję Stolarczyk to można sobie przeczytać w podlinkowanym artykule. A żadnej „interwencji” w sprawie katastrofy budowlanej w Jeżowie oczywiście się nie doczekałem. Od tego czasu mam wyrobione zdanie na temat Radia RDN Małopolska i nie zamierzam do tego radia już nigdy dzwonić!

            Napisał Pan: „Redaktor naczelny [Radia RDN] stoi na stanowisku, że za treść wypowiadanych słów bierze odpowiedzialność burmistrz,(…)”. I to jest prawda, ale tylko częściowa, bo do czasu kiedy „redaktor naczelny” Radia RDN nie poinformuje słuchaczy, że audycje z udziałem burmistrza Wacława Ligęzy są sponsorowane/finansowane przez wspólnotę samorządową gminy Bobowa to odpowiedzialność za wypowiadane przez burmistrza Wacława Ligęzę treści spada także na „redaktora naczelnego” Radia RDN. Bo słuchacz ma prawo uważać, że autorem audycji jest Radio RDN!!!

          7. Z tej historii wynika, że zapytany na antenie burmistrz o szczegóły tej wpadki mógłby dostać furii. Wszak recenzent życia publicznego – Rysiewicz, uprawia tylko kłamliwy bełkot.

          8. @Maciej Rysiewicz

            „W czasach tzw. katastrofy budowlanej w Jeżowie, burmistrz Wacław Ligęza bywał już na salonach RDN Małopolska i „snuł opowieści dziwnej treści” – zresztą tak jak dzisiaj”.

            Pan to bardzo dobrze wie (tak samo, jak ja), ale napiszę to do wiadomości czytelników tego portalu. Bobowski „gospodarz” bywał w studiu radia RDN nie „w czasach tzw. katastrofy budowlanej”, tylko w czasach rzeczywistej katastrofy budowlanej (innymi słowy: katastrofy budowlanej jako takiej, katastrofy budowlanej w rozumieniu ustawy prawo budowlane). Bobowski „gospodarz” (z zawodu weterynarz) bredził w studiu radia RDN w te słowa:

            „Nie tam nie ma osuwiska tylko raczej takie oberwisko, yyyyy, nie stanowi to w tej chwili żadnego zagrożenia ani nie jest to żadną katastrofą budowlaną. Po prostu nie wytrzymały naprężenia, tak jak powiedziałem te elementy betonowe”.

            O tym, co jest, a co nie jest katastrofą budowlaną nie decyduje weterynarz. O tym, co jest, a co nie jest katastrofą budowlaną decyduje właściwy terytorialnie organ nadzoru budowlanego (w oparciu o zapisy w ustawie prawo budowlane). Ściana oporowa, która miała utrzymać nasyp z przystankiem autobusowym przy drodze wojewódzkiej w Jeżowie utraciła w całości stateczność, część żelbetowych prefabrykowanych elementów płytowo-kątowych, z których wykonano ścianę oporową uległa całkowitemu zniszczeniu (złamaniu). MWINB ocenił to zdarzenie jako katastrofę budowlaną i 18 marca 2019 roku wydał decyzję nr 162/2019, znak WIB.775.1.2018.MKLO, w której nakazał zarządcy drogi:

            „uporządkowanie powstałego uszkodzenia korpusu drogowego”, „wygrodzenie części drogi wojewódzkiej nr 981”, „zabezpieczenie obrywu skarpy w sposób uniemożliwiający dalszą degradację obrywu skarpy wraz z zabezpieczeniem terenu obsuniętego przed wpływem czynników zewnętrznych”.

            Zarządca drogi (tj. ZDW w Krakowie) wniósł odwołanie od tej decyzji (odwołanie podpisał urzędnik o nazwisku Robert Górecki) twierdząc, że w Jeżowie nie doszło do katastrofy budowlanej w rozumieniu art. 73 ust. 1 ustawy prawo budowlane. Organ – w tym wypadku GINB – pozostawił odwołanie bez rozpoznania, gdyż zostało złożone po terminie. W obrocie prawnym pozostaje decyzja nr 162/2019 wydana przez MWINB i wszystkie inne postanowienia i decyzje tego organu wydane w tej sprawie – wszystkie te decyzje zostały też wykonane. Zatem o tym, co w się w roku 2017 wydarzyło w Jeżowie należy mówić (i pisać) tak: katastrofa budowlana (nie „tzw. katastrofa budowlana”).

          9. Ma Pan rację, ale nie będę nic poprawiał w moim komentarzu, żeby Czytelnicy portalu nie poczuli się zagubieni! To nie była tzw. katastrofa budowlana. To była katastrofa budowlana!

  7. Do tego trzeba dodać artykuły partnerskie w gazecie prawnej ( 47.865 zl), chyba że to już przeszłość…( dyskusja pod art.P.Macieja z 03.08.2022).

    1. Szanowna Pani Mario! Tych kwot jest znacznie więcej. Ja to kiedyś śledziłem i opublikowałem na ten temat wiele tekstów, na przykład – zob. https://gorliceiokolice.eu/2016/11/rtvg-trendy-radio-i-bobowa24-w-2016-roku-nadal-na-garnuszku-u-burmistrza-waclawa-ligezy/, ale od dawna tym się już nie zajmuję. Od lat nic się nie zmienia w tej sprawie, czego dowodzi „akcja promocji i informacji” w Radiu RDN, z burmistrzem Wacławem „wizjonerem” Ligęzą w roli głównej.
      A co Pani powie na takie rewelacje – zob. https://gorliceiokolice.eu/2015/11/media-gorlickie-na-samorzadowym-garnuszku/ albo https://gorliceiokolice.eu/2013/04/1-223-930-80-zl-dla-rtv-gorlice/?

  8. Z udzielonego wywiadu w RDN można wywnioskować, że w nowej dyscyplinie, którymi są INWESTYCJE, są zarówno REKORDY jak i falstarty np. Rynek, o których się po prostu głośno nie mówi.
    Tylko z kim rywalizuje Wizjoner Rekordzista, skoro ma tak duże poparcie?

  9. Wspomniałem, nieśmiało , że Imperium. Bobowa, zaplecze Lipinki, grunty, pasieka ,a jakie osobowości tam mieszkają!….Redakcyjnie,co gada i pisze , oprócz BOBOWA ODNOWA , „wizjoner” , dużym zasięgiem dysponuje, chyba ma wszystkie.O garnuszku,to dawno zapomnieć wypada .To garkuchnia z chochlą zbliżoną do wiadra.A , nieśmiało, które, wiejskie zebranie poczęstował ,opowiadaniami o radiu, opłacanych redakcjach, kwotach wydanych?.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *