«Lot nad kukułczym gniazdem»

Pod koniec marca portal «Wprost» przyznał ministrowi Adamowi Niedzielskiemu  – zob. Po trupach do celu!, nagrodę Wizjoner Zdrowia za to, że «konsekwentnie dąży do reform w ochronie zdrowia». Podczas laudacji nie wspomniano o 200 tys. nadmiarowych zgonów, bo «Wizjoner Zdrowia» twierdzi, że Polacy sami sobie zgotowali te zgony, unikając lekarzy od chwili, gdy ogłoszono stan epidemii.

Niedługo czekaliśmy na kolejne splendory dla kolejnego zbawcy narodu. Na początku kwietnia Jarosław Kaczyński – zob. Jarosław Kaczyński, został wybrany Człowiekiem Wolności przez tygodnik «Sieci» a kapituła tej hucpy stwierdziła, bez krztyny wstydu, że laureat zasłużył na wywyższenie, bo „skutecznie przygotował państwo polskie na możliwe zagrożenie i zwiększył jego możliwości obronne». Jarosław «Polskę zbaw» uwierzył kapitule, bo niewiele brakowało a wysłałby polską armię na Ukrainę, żeby ogniem i mieczem zaprowadziła tam pokój. Najlepszą obroną jest atak, dlatego ostatnie sprawne czołgi Polska ofiarowała w prezencie Ukrainie. Wiadomo, ciągle zwiększamy nasze możliwości obronne.

Gawiedź nie może się nudzić i kilka dni temu minister Michał Dworczyk poinformował na Twitterze, że 14 maja odebrał nagrodę Prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej «za działania Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w pierwszych miesiącach pandemii». Fakt! To były naprawdę  wspaniałe chwile. Właśnie zbieramy obfite żniwo tych pięknych dni, gdy minister Dworczyk przechodził na zdalne sterowanie truciznami. A przy okazji wykuwała się hiperinflacja. A to dopiero początek; premier Mateusz Morawiecki dosypie jeszcze grosza do hiperinflacji i zarządzi specjalny program socjalny dla Ukrainy  (przy okazji: przesiedleńców mamy już 3,5 mln luda i końca nie widać). Jaki program? Ot, choćby bezwarunkowy dochód podstawowy dla każdego Ukraińca. Nad Wisłą i nad Dniestrem  oczywiście, bo jak wiadomo prezydent Andrzej Duda za chwilę ogłosi unię polsko-ukraińską. Wysokość tego dochodu ustalimy już za chwilę, bo programem pilotażowym z dochodem bezwarunkowym zajmuje się Stowarzyszenie Warmińsko-Mazurskich Gmin Pogranicza. Programem objętych ma być od 5 do 31 tys. osób z warmińskich i mazurskich gmin. Każdy uczestnik programu będzie otrzymywał przez najbliższe dwa lata 1300 zł miesięcznie. Za co? Za friko! Jestem pewien, że pilotaż skończy się pełnym sukcesem i dochód bezwarunkowy stanie się faktem.

Zastanawiam się, dlaczego premier Mateusz Morawiecki – zob. Mateusz Morawiecki, nie dostał jeszcze żadnej nagrody? Wpompował ostatnio 20 tys. ton benzyny w czarnoziemy Ukrainy, Szwedom i Finom obiecał, że gdyby ich nie zdążyli przyjąć do NATO, a Putin ruszy na nich nawałnicą, to Polska stanie w obronie Skandynawów w pełnym rynsztunku (tzn. z muzeów wyszarpiemy szable pamiętające wojnę polsko-bolszewicką i hajda na wroga z szablami, bo czołgi oddaliśmy właśnie Ukrainie). I żeby za taką bezkompromisowa postawę nie dostać choćby nagrody Eurowizji? Musi naszego premiera rozpacz ściskać za serce a zazdrość za gardło. Taki Wołodymyr Zełenski opływa w hołdy. Został właśnie laureatem nagrody Orła Jana Karskiego za (to nie żart) „bohaterską obronę (…) wartości moralnych cywilizacji Zachodu,(…)»… na Wschodzie. A Morawiecki ciągle z pustymi rękami.

Wydawało się, że Yuval Noah Harari – zob. Spotkanie z Lucyferem, przywiózł od Klausa Schwaba jakiś dyplom uznania, ale niestety. Premier Morawiecki usłyszał tylko, że trzeba Polakom przywrócić obostrzenia z powodu epidemii małpiej ospy. Szanowny Czytelniku, kowid, to były bajeczki z mchu i paproci. Czas na prawdziwą zarazę. Zamiast PCR obowiązkowe skanowanie mózgu. W najlepszym razie skończymy jak Randle Patrick McMurphy, bohater powieści Kena Keseya «Lot nad kukułczym gniazdem».

Ps. Z tym skanowaniem mózgu to nie jest figura retoryczna tylko pomysły Klausa Schwaba na «ratunek» dla ludzkości! A kto nie wierzy, musi przeczytać książkę pt. «Covid 19:The Great Reset». Ilustracja tytułowa została zacytowana ze strony –  zob. https://soundcloud.com/amplexomx/lobotomia-transorbital, bo po skanowaniu mózgu przyjdzie  czas na obowiązkową lobotomię (dosłownie a nie  w przenośni)!