Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Nowym Sączu bezradne w sprawie dostępu do informacji publicznej w GZGK Sp. z o.o.

Kpin z dostępem do informacji publicznej w likwidowanym (w tajemnicy przed bobowską wspólnota samorządową) Gminnym Zakładzie Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. w Bobowej ciąg dalszy. Najpierw tego dostępu bronił jak lew burmistrz Wacław Ligęza, ale Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Nowym Sączu stwierdziło, żeby bobowski włodarz nie wtrącał się w nie swoje sprawy – zob. Burmistrz Bobowej w sposób niedopuszczalny wtrąca się w nie swoje sprawy. Tak uznało SKO w Nowym Sączu!. Potem do akcji wkroczyła prezes Anna Smoła i także nie miała wątpliwości, że archiwum GZGK Sp. z o.o. nie może być ujawnione – zob. Uwaga! Uwaga! Prezes Anna Smoła chce zlikwidować GZGK Sp. z o.o. w tajemnicy przed wspólnotą samorządową gminy Bobowa!!!. Cóż było robić!? Wysmażyłem sążniste odwołanie od decyzji wydanej 19 listopada 2021 roku:

„30 listopada 2021 roku

Maciej Rysiewicz

38-350 Bobowa, Wilczyska 27

Do:

SKO w Nowym Sączu

przez

Gminny Zakład Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. w likwidacji z siedzibą w Bobowej, 38-350 Bobowa, Rynek 21

Składam odwołanie od decyzji wydanej 19 listopada 2021 roku. Wnoszę o jej uchylenie w całości i nakazanie GZGK Sp. z o.o. udostępnienia wszystkich dokumentów objętych wnioskiem!

Ww. decyzję odebrałem 22 listopada 2021 r. Ww. decyzja nie posiada znaku kancelaryjnego (sygnatury nagłówkowej), co dyskwalifikuje ww. decyzję z formalnego punktu widzenia. Ww. dokument nie został opieczętowany także ani pieczęcią firmową (nagłówkową), ani pieczęcią imienną obywatela, którego podpis widnieje pod dokumentem, tj. „Anna Smoła”. W tym stanie rzeczy trudno przedmiotowy dokument uznać, z urzędowego punktu widzenia, za wiarygodny. Z formalnego punktu widzenia taki dokument jest bezwartościowy.

Jeśli jednak SKO w Nowym Sączu nie uchyli ww. „decyzji” z powodów formalnych to stwierdzam co następuje.

Wszystkie dokumenty, o które wnioskowałem 14 maja 2021 roku a zapisane w treści ww. decyzji w podpunktach a, b, c, d, e, f stanowią tzw. informacje publiczna prostą i znajdują się w zasobie archiwalnym Gminy Bobowa/GZGK Sp. z o.o. Teoria wyrażona przez „organ” w treści ww. decyzji z 19 listopada 2021 roku, że mamy do czynienia z informacją publiczna przetworzoną albo że mam się zwrócić do sądu rejestrowego w Krakowie to poświadczenie nieprawdy w dokumencie urzędowym. Wniosek z 14 maja 2021 roku był tożsamy z wnioskiem złożonym w 2018 roku i wówczas Burmistrz Bobowej/prezes Anna Smoła tożsame dokumenty, tylko dotyczące innego okresu rozliczeniowego w GZGK Sp. z o.o., choć z wielkimi oporami, ale ostatecznie udostępnili. SKO w Nowym Sączu przed wydaniem decyzji administracyjnej w przedmiotowej sprawie powinno zapoznać się z treścią materiału prasowego – zob. https://gorliceiokolice.eu/2019/02/wielowatkowa-afera-w-gminnym-zakladzie-gospodarki-komunalnej-sp-z-o-o-gminy-bobowa-niegospodarnosc-dzialanie-na-szkode-srodowiska-naturalnego-blokowanie-dostepu-do-informacji-publicznej-urzedowe/, który opisuje dokładnie tę poprzednią batalię dziennikarza i redaktora naczelnego czasopisma „BOBOWAODNOWA” Macieja Rysiewicza o dostęp do informacji publicznej – niniejszym składam wniosek o dołączenie ww. artykułu wraz z wszystkimi załącznikami aktywnie podlinkowanymi w tekście do akt niniejszej sprawy. Ten artykuł i zamieszczone w nim dokumenty w tym kluczowy fragment artykułu:

„Jakież było jednak moje zdziwienie, gdy 4 stycznia 2019 roku na moja pocztę elektroniczna dotarła wiadomość od prezes Anny Smoły a w załącznikach znalazłem 30 plików, a w nich dokumenty GZGK Sp. z o.o., o które występowałem miesiącami a właściwie latami. Oto one: 201901041314-1, 201901041315, 201901041316, 201901041317, 201901041318, 201901041320, 201901041321, 201901041322-1, 201901041323, 201901041324, 201901041326, 201901041326-1, 201901041333, 201901041334, 201901041334-1, 201901041334-2, 201901041335, 201901041335-1, 201901041336, 201901041336-1, 201901041337, 201901041337-1, 201901041338, 201901041338-1, 201901041339, 201901041339-1, 201901041339-2, 201901041354, 201901041354-1, 201901041356.

Nagle się okazało, że to nie jest żadna informacja przetworzona i że nie muszę uzasadniać, jaki to ważny interes społeczny motywuje mnie do złożenia wniosku o dostęp do tej informacji publicznej (…)”,

dowodzą jednoznacznie, że obywatelka „Anna Smoła”, w treści decyzji z 19.11.2021 r. mataczy i stosuje różne standardy urzędowe i interpretacyjne dla dokładnie takich samych wniosków o dostęp do informacji publicznej. To niedopuszczalne z punktu widzenia ustawy o dostępie do informacji publicznej działanie o charakterze przestępczym powinno znaleźć odzwierciedlenie w oddzielnym zawiadomieniu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa (na podstawie art. 23 ustawy O dostępie do informacji publicznej: art. 231 i 271 k.k.), które do organów prokuratury powinno złożyć w przedmiotowej sprawie SKO w Nowym Sączu.

Art. 23 ustawy O dostępie do informacji publicznej został w rażący sposób naruszony poprzez odmowę udostępnienia dokumentów urzędowych GZGK Sp. z o.o. na podstawie „decyzji” z 19.11.2021 r. SKO w Nowym Sączu posiada wszystkie instrumenty formalne i faktyczne do uchylenia ww. decyzji i nakazanie „organowi” udostępnienia informacji publicznej na wniosek z 14 maja 2021 roku. Wnioskuje o zapoznanie się oraz dołączenie do akt niniejszego postępowania materiałów prasowych dostępnych w przedmiotowej sprawie – zob. https://gorliceiokolice.eu/2021/05/czy-gminny-zaklad-gospodarki-komunalnej-sp-z-o-o-w-bobowej-odejdzie-do-historii-tajny-przez-poufny/, https://gorliceiokolice.eu/2021/05/czy-burmistrz-waclaw-ligeza-i-prezes-gzgk-sp-z-o-o-anna-smola-doczekaja-sie-wreszcie-prokuratorskiego-aktu-oskarzenia-za-blokowanie-dostepu-do-informacji-publicznej/, https://gorliceiokolice.eu/2021/07/ustawa-o-dostepie-do-informacji-publicznej-i-tajemnice-gzgk-sp-z-o-o-w-bobowej-to-oczko-w-glowie-burmistrza-waclawa-ligezy/ i https://gorliceiokolice.eu/2021/11/uwaga-uwaga-prezes-anna-smola-chce-zlikwidowac-gzgk-sp-z-o-o-w-tajemnicy-przed-wspolnota-samorzadowa-gminy-bobowa/ wraz ze wszystkimi załącznikami zaznaczonymi aktywnie w tekstach.

Artykuły na temat GZGK Sp. z o.o. publikowane na łamach czasopisma „BOBOWAODNOWA” – www.bobowaodnowa.eu, www.gorliceiokolice.eu, spotykały się i spotykają się z żywym odzewem czytelników.

Argumentacja przedstawiona w piśmie, które dziennikarz i redaktor naczelny czasopisma „BOBOWAODNOWA” Maciej Rysiewicz wystosował pocztą elektroniczną 13.10.2021 r. – zobacz:

„Prezes GZGK Sp. z o.o. w Bobowej (w likwidacji)

W odpowiedzi na pismo z dnia 5 października 2021 roku – zob. załącznik, oświadczam, że uzyskanie informacji publicznej w zakresie punktów: „a”, „b”, „c”, „d”, „e” i „f”, opisanych we wniosku, który złożyłem 21 września 2021 roku, jest szczególnie istotne z punktu widzenia interesu publicznego ponieważ:

1) zainteresowanie czytelników działalnością finansową i urzędową GZGK Sp. z o.o. nie maleje, co wynika z liczby odwiedzin artykułów (po kilkaset odsłon), autorstwa dziennikarza Macieja Rysiewicza, które zostały opublikowane w czasopiśmie – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/gzgk-sp-z-o-o-w-bobowej/, na temat bobowskiej spółki komunalnej. Ponadto wielu czytelników wprost domagało się na forum mojego czasopisma ujawnienia tej dokumentacji – cytuje przykładowo następujące wpisy: a) „Stanowczo domagam się ujawnienia dokumentów, o które wnioskuje Pan Redaktor. I uważam, że każdy mieszkaniec gminy Bobowa powinien zażądać tego samego.”, b) „Panie redaktorze, dokumenty powinny być udostępnione bezwarunkowo, bo to jest święty obowiązek dla zachowania elementarnych zasad uczciwości wobec wyborców, ale obawiam się, że to żądanie spłynie po „władzy” jak woda po gęsi!!! (…), c) „Likwidatorze dokumenty na stół. Natychmiast! To nie jest zabawa w chowanego”.

2) GZGK Sp. z o.o. w Bobowej dopuścił się działań, na temat których można domniemywać, że miały charakter niegospodarności, penalizowanej m. in. w art. 296 k.k., o czym wielokrotnie informowałem czytelników mojego czasopisma – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/gzgk-sp-z-o-o-w-bobowej/. W chwili, gdy podjęto decyzję o likwidacji spółki komunalnej, społeczeństwo musi poznać wszystkie szczegóły dotyczące merytorycznej i finansowej gospodarki ww. przedsiębiorstwa, zwłaszcza, że prowadzący śledztwo dziennikarskie w przedmiotowej sprawie redaktor naczelny czasopisma „BOBOWAODNOWA” kompletuje dowody, które mogą zostać wykorzystane w ewentualnym zawiadomieniu do organów ścigania, które dziennikarz Maciej Rysiewicz zamierza złożyć zgodnie z obowiązkiem zapisanym w art. 304 k.p.k.

3) Art. 10 ustawy Prawo prasowe stwierdza m. in.: „Zadaniem dziennikarza jest służba społeczeństwu i państwu. Dziennikarz ma obowiązek działania zgodnie z etyką zawodową i zasadami współżycia społecznego, w granicach określonych przepisami prawa”. Wniosek o dostęp do informacji publicznej z 21.09.2021 r. został złożony zgodnie z prawem w poczuciu służebnej roli wobec społeczeństwa i państwa, jaką dziennikarz Maciej Rysiewicz wypełnia w Rzeczpospolitej Polskiej. Patrząc z tego punktu widzenia żądanie od dziennikarza i redaktora naczelnego czasopisma, żeby uzasadnił, że uzyskanie informacji publicznej jest szczególnie istotne z punktu widzenia interesu publicznego, należy interpretować jako próbę naruszenia art. 1 i 2 Ustawy Prawo prasowe w brzmieniu: Art. 1. Prasa, zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej. Art. 2. Organy państwowe zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej stwarzają prasie warunki niezbędne do wykonywania jej funkcji i zadań, w tym również umożliwiające działalność redakcjom dzienników i czasopism zróżnicowanych pod względem programu, zakresu tematycznego i prezentowanych postaw”. Mam nadzieję, że zaspokoiłem Pani ciekawość, wyrażoną w piśmie z 5.10.2021 r. – zob. załącznik i że wreszcie uświadomi sobie Pani, że nie występuję z wnioskami o dostęp do informacji publicznej jako szeregowy obywatel tylko jako dziennikarz, który zamierza wszystkie uzyskane informacje udostępnić opinii publicznej!

Składam także wniosek o adresowanie do mnie pism z uwzględnieniem mojego ustawowego stanowiska w czasopiśmie „BOBOWAODNOWA”!!!

Maciej Rysiewicz

Redaktor naczelny czasopisma „BOBOWAODNOWA”

38-350 Bobowa, Wilczyska 27

13.10.2021 r.”,

na obywatelce („Anna Smoła”), która złożyła podpis pod „decyzją” z 19.11.2021 r. nie zrobiła żadnego wrażenia. Prawem kaduka uznała, że dokumenty wytworzone przez GZGK Sp. z o.o. nie mogą ujrzeć światła dziennego. Nawet żądania ujawnienia ww. dokumentów zapisane wprost przez czytelników na forum czasopisma obywatelka „Anna Smoła” uznała za bezwartościowe, twierdząc, że wnioskodawca nie wykazał, że udostępnienie informacji publicznej jest szczególnie istotne dla interesu publicznego. Absurd! Skoro głos opinii publicznej, liczba odsłon pod kilkunastoma artykułami na temat GZGK Sp. z o.o. nie stanowią wystarczającego argumentu, że interes publiczny wymaga ujawnienia przedmiotowej informacji publicznej, to chyba można uznać, że władze GZKG Sp. z o.o. zamierzają ukryć przed opinia publiczną dowody na kolejne przykłady strukturalnej niegospodarności w ww. spółce komunalnej. Tylko jednoznaczne stanowisko SKO w Nowym Sączu może przeszkodzić GZGK Sp. z o.o. w tych działaniach prowadzonych na szkodę interesu publicznego!

Dlatego wnoszę jak na wstępie!

(…)”.

xxx

Powyższe odwołanie z 30 listopada 2021 roku poleżało sobie chwilę na biurku obywatelki Anny Smoły a następnie trafiło do SKO w Nowym Sączu. Nie liczyłem na pozytywne rozpatrzenie mojego odwołania, ale dokument który odebrałem 31 stycznia 2022 roku nieco mnie zaskoczył i… rozbawił do łez. Oto III RP, państwo z dykty i tektury, które są orężem w wojnie urzędników z obywatelami, w pełnej krasie:

Ciekawe, dlaczego dopiero teraz SKO w Nowym Sączu wpadło na powyższy koncept? Trzeba było od razu uchylić się od odpowiedzialności a nie dyscyplinować burmistrza Wacława Ligęzę, że wtrąca się w nie swoje sprawy – zob. Burmistrz Bobowej w sposób niedopuszczalny wtrąca się w nie swoje sprawy. Tak uznało SKO w Nowym Sączu!. I jeszcze jedna uwaga. Jeśli argumentację  z pisma SKO z 11 stycznia 2022 roku, z formalnoprawnego punktu widzenia, uznać za prawidłową, to decyzja SKO w Nowym Sączu z 16 sierpnia 2021 roku – zob. w tekście: https://gorliceiokolice.eu/2021/08/burmistrz-bobowej-w-sposob-niedopuszczalny-wtraca-sie-w-nie-swoje-sprawy-tak-uznalo-sko-w-nowym-saczu/, została wydana z rażącym naruszeniem prawa, bo SKO w Nowym Sączu w ogóle nie powinien się wówczas mieszać w nie swoje sprawy.

Kpiny w „żywe oczy”! A „kwitów” z GZGK Sp. z o.o. jak nie było, tak nie ma!!!

Ps. Jestem pewien, że teraz obywatelka Anna Smoła rozpatrzy moje odwołanie odmownie. Przecież na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Gminy Bobowa już dano opublikowano wszystkie dokumenty zgromadzone w archiwum GZGK Sp. z o.o. A kto nie wierzy, to proszę rzucić okiem na zdjęcie opublikowane pod artykułem! Przepraszam, to był kiepski żart!

Od redakcji! Ilustracja tytułowa została zacytowana ze strony – zob. https://poocoo.pl/scrabble-literaki-slowa-z-liter/kpiny.

(Odwiedzono 332 razy, 1 wizyt dzisiaj)

7 przemyśleń na temat "Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Nowym Sączu bezradne w sprawie dostępu do informacji publicznej w GZGK Sp. z o.o."

  1. Gródek nad Dunajcem. Czy spółka Dunajec za bezcen sprzedaje żwir z gminnego złoża? Prezes wyjaśnia skąd cena kruszywa . https://gazetakrakowska.pl/grodek-nad-dunajcem-czy-spolka-dunajec-za-bezcen-sprzedaje-zwir-z-gminnego-zloza-prezes-wyjasnia-skad-cena-kruszywa/ar/c1-16014981?fbclid=IwAR2ai2SdqRwGEk5p0LxAq0oqaVseledSC-drpE4HtmkuCMKsOMJYLymrvQE
    Co Pan Redaktor o tym sądzi ? Sam Pan Redaktor prowadził firmę przez pewien czas w tej branży .

    1. Przeczytałem ten artykuł! I… nic nie sądzę. Wtedy, gdy ja (wraz ze wspólnikiem),pobierałem nadmiar urobku, robiłem to na podstawie ustawy Prawo wodne, a nie ustawy Prawo geologiczne i górnicze. A to jest zasadnicza różnica! Ponadto ceny się zmieniły. Ja działałem realnie w latach przed 2007 rokiem, a potem władza publiczna zablokowała moja działalność gospodarczą, stawiając znak B-18 na drodze gminnej (możliwy wjazd i wyjazd do żwirowiska dla samochodów o ładowności max. 10 ton). Straty były milionowe (tak publiczne, jak i prywatne), ale taki mamy klimat… Było, minęło…

          1. Faktycznie przypomniało mi się . Podobno ten pomysł burmistrza Bobowej nie zrealizowano bo to teren Natura 2000.

  2. Sama śmietanka w tej firmie. Likwidator Anna Smoła PESEL (ocenzurowano – M.R.) (wszystko jawne w KRS) widać mota się w rozpatrywaniu wniosków. Być może cała sprawa idzie na przedłużenie, żeby spółka została zlikwidowana i nie było potrzeby odpowiadania.

  3. Przebija się w komentarzach,jedno , że z pracy ,wielu wyrzeczeń , zmagań z trudami codziennymi bardzo wielu ludzi utrzymuje grupy na nich żerujące. To bardzo wygodne życie , już inaczej nie potrafią zadufani w sobie. Wyznacznikiem do włodarzenia ,powinno być zapracowanie własnymi rękami codziennego wyżywienia z własnej ziemi . Nie potrafi , nie włodarzy. Pana Redaktora działanie w tamtym czasie było nowatorskie . Wierzba energetyczna nad rzeką , nawadnianie , nawożenie wezbraniami rzeki , wypłaszczenie powodzi .Zamierzona produkcja peltu z wierzby . Kije są ,a cuda z kajakami niebytem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *