Hiobowe wieści nie tylko dla „wyszczepionych”!

Naukowcy dostarczają coraz więcej dowodów, że preparaty zwane szczepionkami nie dość, że nie chronią przed wirusową chimerą SARS-CoV-2, stworzoną w laboratorium – zob. https://www.youtube.com/watch?v=N7D59ufVfIg&t=2610s, to są także źródłem poważnych kłopotów zdrowotnych dla osób, które zdecydowały się wziąć udział w wielkim eksperymencie medycznym firm Moderna, AstraZenecka, J&J i Pfizer. A że mamy do czynienia z eksperymentem medycznym nie ukrywają tego sami producenci. Firma Moderna ogłosiła koniec badań nad swoim preparatem na 27 dzień października 2022 r., AstraZenecka na 14 lutego 2023 r., Johnson i Johnson (J&J) (Janssen Vaccines & Prevention B.V.) na 2 stycznia 2023 r. a Pfizer dopiero na 6 kwietnia 2023 r. Mimo to, preparaty ww. firm zostały warunkowo w tzw. trybie awaryjnym, dopuszczone „do spożycia”!

xxx

Ostatnio nawet kandydat na kanclerza RFN z ramienia SPD Olaf Scholz powiedział: „Niemcy, którzy dotąd przyjęli szczepionki, w tym ja sam, byli królikami doświadczalnymi”. Uwaga! Może kanclerzem u naszych zachodnich „przyjaciół” zostanie zwykły foliarz i płaskoziemca?

xxx

Przejdźmy jednak do tytułowych hiobowych wieści. Lista niepożądanych odczynów poszczepiennych, czyli NOP-ów, zgłaszanych wszem i wobec, jak świat długi i szeroki, rośnie niestety z każdym dniem. Na dodatek dochodzą słuchy, że ta lista zawiera tylko nędzny ułamek „nopowych” przypadków. Jednak już to, co zarejestrowano, a więc liczba zgonów a także (między innymi) przypadki kłopotów z funkcjonowaniem układu krążenia po ”wyszczepieniu” pacjenta, nakazywałoby natychmiast bić na alarm. Zakrzepy, zapalenia mięśnia sercowego i zapalenia osierdzia (zapalenia wyściółki na zewnątrz serca) dotyka coraz więcej osób po „zaszprycowaniu”. Za te kłopoty może być odpowiedzialne tzw. białko kolca wirusa SARS-CoV-2, które po zarażeniu koronawirusem organizmu łączy się z receptorami w sercu i prowadzi do jego uszkodzeń. Jak wiadomo, bo z tego nikt nie robił tajemnicy, szczepionki Pfizera i Moderny mobilizują zdrowy organizm do wytwarzania owego białka kolca na pohybel dla serca „wyszczepionego”, a zdrowego wcześniej, nieszczęśnika! Białko to nie jest zawarte w „szczepionce”, ale powstaje w komórkach ludzkiego organizmu po zabiegu „wyszczepienia”. W kontakcie z tym białkiem ludzki organizm rozwija odpowiedź immunologiczną, wytwarzając przeciwciała i komórki pamięci przeciwko SARS-CoV-2. Czyżbyśmy leczyli dżumę cholerą? Wszystko na to wskazuje! Gigantyczne kłopoty mogą czekać całą populację „wyszczepionych”, jeśli potwierdzą się też eksperymenty na myszach, które pokazały, że białko kolca wnika m.in. do mózgu, a to może oznaczać, że bariera krew-mózg przestaje dla tego białka istnieć. Przypominam raz jeszcze: preparaty, zwane szczepionkami przeciwko SARS-CoV-2, oparte na mRNA, zmuszają organizm do nieustannej produkcji tego białka. Wieje grozą a eksperymenty medyczne Moderny i Pfizera trwają w najlepsze! A tu i tam zaleca się już podawanie trzeciej dawki „szczepionek” (na przykład w Izraelu, w Polsce też!) a dwie pierwsze miały przecież wystarczyć!

Dziennikarz śledczy Witold Gadowski od dawna zadaje trzy pytania – zob. https://www.youtube.com/watch?v=N7D59ufVfIg&t=2610s: Jaki wpływ preparaty zwane szczepionkami mają na nasz genom, tj. na 23 tys. genów, z których się składamy? Jaki wpływ te preparaty mają na płodność młodych mężczyzn i młodych kobiet? Jaki wpływ nowe preparaty mają na choroby onkologiczne?

Na razie dziennikarzowi Gadowskiemu i nam odpowiada głucha cisza. Tylko, że to oznacza, że hiobowe wieści na temat „wyszczepiania” nie dotyczą tylko „wyszczepionych”, ale nas wszystkich!

Od redakcji! Ilustracja tytułowa została zacytowana ze strony – zob. https://www.centrumbiznesowe.info/2020/04/24/koronoparanoja-cz-1-kostucha-nie-spi-i-zabiera-najpierw-biednych/.