Czy burmistrz Wacław Ligęza i prezes GZGK Sp. z o.o. Anna Smoła doczekają się wreszcie prokuratorskiego aktu oskarżenia za blokowanie dostępu do informacji publicznej?

Przez niemal cały 2018 rok trwała moja batalia o dostęp do informacji publicznej, tj. do dokumentacji urzędowej wytworzonej przez „Gminny Zakład Gospodarki Komunalnej Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Bobowej”. Wszelkie szczegóły dotyczące tej batalii opisałem w materiale prasowym, który opublikowałem 12 lutego 2019 roku – zob. Wielowątkowa afera w Gminnym Zakładzie Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. Gminy Bobowa; niegospodarność, działanie na szkodę środowiska naturalnego, blokowanie dostępu do informacji publicznej, urzędowe kłamstwa i niedopełnianie obowiązków służbowych. Nie wierzycie? To przeczytajcie!. Wówczas moje starania zakończyły się sukcesem, bo 4 stycznia 2019 roku na moją skrzynkę poczty elektronicznej dotarły dokumenty GZGK Sp. z o.o., o które występowałem miesiącami a właściwie latami. Oto one: 201901041314-1, 201901041315, 201901041316, 201901041317, 201901041318, 201901041320, 201901041321, 201901041322-1, 201901041323, 201901041324, 201901041326, 201901041326-1, 201901041333, 201901041334, 201901041334-1, 201901041334-2, 201901041335, 201901041335-1, 201901041336, 201901041336-1, 201901041337, 201901041337-1, 201901041338, 201901041338-1, 201901041339, 201901041339-1, 201901041339-2, 201901041354, 201901041354-1, 201901041356.

xxx

Mogłoby się wydawać, że burmistrz Wacław Ligęza i prezes Anna Smoła, po doświadczeniach z lat minionych, już nigdy więcej nie ogłoszą embarga na dokumenty urzędowe „Gminnego Zakładu Gospodarki Komunalnej Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Bobowej”, znajdujące się w zasobie archiwalnym Gminy Bobowa. Okazało się jednak, że burmistrz Wacław Ligęza i prezes Anna Smoła nie chcą uczyć się na własnych błędach i wypaczeniach i znowu zaczęli bronić dostępu do informacji publicznej w spółce komunalnej, która chyba wreszcie została ostatecznie zlikwidowana. Napisałem „chyba”, bo od 12 kwietnia 2021 roku samorządowy tandem Ligęza-Smoła ukrywa jakiekolwiek urzędowe dowody w tej sprawie – zob. Czy Gminny Zakład Gospodarki Komunalnej sp. z o.o. w Bobowej przejdzie do historii „tajny przez poufny”?.

xxx

Po opublikowaniu artykułu – zob. Czy Gminny Zakład Gospodarki Komunalnej sp. z o.o. w Bobowej przejdzie do historii „tajny przez poufny”?, uznałem, że wyślę do burmistrza Wacława Ligęzy jeszcze jeden wniosek. I 14 maja 2021 roku na pulpicie bobowskiego włodarza wylądował dokument o następującej treści:

Moje kalkulacje były najprostsze z prostych. Jeśli 4 stycznia 2019 roku samorządowy folwark burmistrza Wacława Ligęzy ujawnił dokumentację – zob. 201901041314-1, 201901041315, 201901041316, 201901041317, 201901041318, 201901041320, 201901041321, 201901041322-1, 201901041323, 201901041324, 201901041326, 201901041326-1, 201901041333, 201901041334, 201901041334-1, 201901041334-2, 201901041335, 201901041335-1, 201901041336, 201901041336-1, 201901041337, 201901041337-1, 201901041338, 201901041338-1, 201901041339, 201901041339-1, 201901041339-2, 201901041354, 201901041354-1, 201901041356, to najpóźniej 28 maja 2021 roku, na prawidłowo i precyzyjnie złożony wniosek, otrzymam jeśli nie gatunkowo tożsamy zestaw urzędowych kwitów, to na pewno bardzo przybliżony. Liczyłem się oczywiście z jakimiś niespodziankami, bo od dawna towarzyszy mi nieodparte przekonanie, że w UM w Bobowej trwa wielka zabawa w ciuciubabkę a pretekstem do podjęcia igraszek z ustawą o dostępie do informacji publicznej za każdym razem są kolejne składane przeze mnie wnioski na podstawie art. 2 ust. 1 ww. ustawy!

xxx

Jak się okazało ciuciubabka znowu wzięła górę nad zdrowym rozsądkiem. Oto odpowiedź, która nadeszła wprost z „Gminnego Zakładu Gospodarki Komunalnej Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Bobowej” – zob. odpowiedź (11).

xxx

Ja w tej sprawie nie zamierzam już kierować kolejnych wniosków i pism do burmistrza Wacława Ligęzy. Natomiast wyślę zawiadomienie w tzw. przedmiotowej sprawie do Prokuratury Rejonowej w Gorlicach. Może Prokuratura Rejonowa w Gorlicach też chciałaby zagrać w ciuciubabkę – zwłaszcza, że mamy do czynienia z nowym modelem ciuciubabki, tj. ciuciubabką przetworzoną!

Ps. „Ustawa o dostępie do informacji publicznej. Stan prawny aktualny na dzień: 31.05.2021. Dz.U.2020.0.2176, tj. – Ustawa z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej. Art. 23. Nieudostępnianie informacji publicznych – odpowiedzialność karna. Kto, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi, nie udostępnia informacji publicznej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Cdn.

Od redakcji! Zdjęcie tytułowe zostało zacytowane ze strony – zob. https://bezwadium.pl/2018/05/07/odmowa-dostepu-do-informacji-publicznej-srodki-odwolawcze/.

(Odwiedzono 354 razy, 1 wizyt dzisiaj)

6 przemyśleń na temat "Czy burmistrz Wacław Ligęza i prezes GZGK Sp. z o.o. Anna Smoła doczekają się wreszcie prokuratorskiego aktu oskarżenia za blokowanie dostępu do informacji publicznej?"

  1. Słowo komentarza jeśli można. Nie jest to dla Pana pewnie żadna nowość. Żeby pociągnąć do odpowiedzialności karnej burmistrza z tego artykułu, to trzeba byłoby wykazać że celowo nie udostępnia tej dokumentacji. Tymczasem w dokumentach wykazuje on błędne przekonanie, że są jakieś tam przepisy o KRS. W prokuraturze na przesłuchaniu to samo powie.
    Prawomocne stwierdzenie bezczynności burmistrza w tym temacie i dalszy brak udostępnienia tej informacji dawałyby dopiero silne podstawy do postawienia zarzutów burmistrzowi. Taki system. Burmistrz jedzie z Panem na ostro. Terminy wyznacza na dzień 10.07.2021 r. czyli na za dwa miesiące. W normalnym kraju prokuratura przyglądnęłaby się burmistrzowi i sama postawiła mu zarzuty. Ale wie Pan jak jest. Prokuratura sama jest zmęczona tym Pana ciągłym patrzeniem na ręce. Wystarczy, że wygrali w sprawie II SAB/Kr 55/21, to już będą mieli Pana na jakiś czas z głowy.

  2. Burmistrz czuje się bezkarny….
    Panie Redaktorze,wszystko ma początek i ma koniec….
    Troszkę optymizmu,troszkę cierpliwości…..
    Ja jestem przekonany że niebawem burmistrz zostanie wywieziony na taczkach…i Bobową będzie omijał z daleka…
    Panie Redaktorze. Był ZSRR ?? Był.
    I od dawna ZSRR nie ma…. Tak będzie z Wacławem Ligęzą….

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *