Maski nielegalne!!! Pierwsze postanowienie sądu w tym zakresie wraz z uzasadnieniem!!!

Ta tytułowa wiadomość została podana kilkanaście godzin temu przez Kancelarię Adwokacką Lega Artis z Warszawy – zob. https://legaartis.pl/. Szczegóły opublikowano na stronach – zob.  https://legaartis.pl/blog/2021/04/14/maski-nielegalne-pierwsze-postanowienie-sadu-w-tym-zakresie-wraz-z-uzasadnieniem/, https://legaartis.pl/blog/2021/04/14/maski-nielegalne-nasza-opinia-pomoze-ci-w-walce-o-twoje-konstytucyjne-prawa/. W powyżej podlinkowanych materiałach prasowych adwokaci z kancelarii Lega Artis napisali między innymi:

„(…) ustawa [z dnia 28 października 2020 roku] zmieniająca ustawę z dnia 5 grudnia 2008 roku o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych, jaką podpisał Prezydent wg. Morawieckiego i Niedzielskiego oraz Komendanta KGP, uregulowała obowiązek, lecz zgodnie z jej zapisem w art. 46b ust 13 okoliczności, miejsca, obiekty i obszary, w których trzeba zakrywać usta i nos oraz sposób realizacji tego nakazu ma być nadal wydawany w drodze rozporządzenia a zatem nadal jest sprzeczne z konstytucją ponieważ obowiązek ten nie pochodzi z ustawy (…). Nasze stanowisko w tym zakresie potwierdził SR w Mińsku Mazowieckim w wydanym postanowieniu z dnia 02 kwietnia 2021 roku w sprawie II W 155/21. Z treści uzasadnienia postanowienia Sądu, iż wprowadzone restrykcje przez (NIE)rząd zbyt mocno ingerują w konstytucyjnie zagwarantowaną wolność obywateli a stan epidemii, jaki został wprowadzony na terenie RP, nie pozwala na takie działanie. Sąd stwierdza jednoznacznie, iż Rada Ministrów przekracza swoje uprawnienia, wydając rozporządzenia ograniczające zagwarantowaną konstytucyjnie wolność obywatelowi bez wprowadzenia stanu wyjątkowego. Co bardzo istotne postanowienie to zostało wydane do sprawy, jaka miała miejsce w czasie obowiązywania bezprawnego rozporządzenia z dnia 21 grudnia 2020 roku, ale w uzasadnieniu postanowienia Sąd odniósł się również do wydanych rozporządzeń po tej dacie, zahaczając również o rozporządzenie z dnia 27 lutego 2021 roku. (…) Zatem MASKI SĄ NIELEGALNE!!! Nie bójcie się chodzić bez nich i nie przyjmujcie mandatów”.

Poniżej Postanowienie Sądu Rejonowego w Mińsku Mazowieckim (przewodniczący SSR Maksymilian Zboina) z dnia 2 kwietnia 2021 roku w sprawie sygn. akt II W 155/21:

Od redakcji! Tytuł niniejszego artykułu pochodzi z komunikatu Kancelarii Adwokackiej Lega Artis z Warszawy. Zdjęcie tytułowe zostało zacytowane ze strony – zob. https://www.transport-publiczny.pl/mobile/beda-kary-za-brak-maseczki-w-transporcie-publicznym-jest-projekt-66905.html.

(Odwiedzono 1 669 razy, 1 wizyt dzisiaj)

55 przemyśleń na temat "Maski nielegalne!!! Pierwsze postanowienie sądu w tym zakresie wraz z uzasadnieniem!!!"

  1. Istnieje przekonanie, że z wyrokami sądowymi się nie dyskutuje. Nic bardziej mylnego. Uważam, że to przekonanie wynika z minionej epoki. Ot takie homo sovieticus. Władza wie lepiej. W demokracji mamy trzy władze (w skrócie): sądownicza (Sąd), ustawodawcza (Sejm, Senat) i wykonawcza (Rząd, Urzędy). Jeżeli prowadzimy dyskusję nad działaniami władzy ustawodawczej i wykonawczej to dlaczego władza sadownicza miałby być wyłączona z tej dyskusji ? Inną sprawą jest dyskusja na wyrokami sądowymi a czym innym jest WYKONYWANIE tych wyroków. Tak, wyroki należy WYKONYWAĆ. Tak jak w przypadku władzy ustawodawczej i wykonawczej podejmujemy dyskusję, zgadzamy się lub nie (w opinii) ale również wykonujemy ich postanowienia – przestrzegamy, podporządkowujemy się przepisom prawa wynikającym z Ustaw, Rozporządzeń, Decyzji itd.
    Wszystkie trzy władze zobowiązane są działać zgodnie i na podstawie prawa – tak mówi Konstytucja. Władza sądownicza nie może stanowić prawa (nie ma takich uprawnień) – od tego jest władza ustawodawcza. Ale władza sądownicza musi przestrzegać prawo bez względu czy jej się wydaje, że nie jest zgodne z Konstytucją. Do oceny zgodności jest Trybunał Konstytucyjny (TK) a nie Sąd. Istnieje domniemanie zgodności ustaw z Konstytucją i do czasu zakwestionowania tego przez TK sporne prawo należy traktować jako zgodne z Konstytucją i należy go przestrzegać. Dotyczy to wszystkie władze jak również obywateli. W przeciwnym przypadku zmierzamy do bezprawia. Sąd w uzasadnieniu przywołuje zapis, że władza sądownicza podlega tylko Konstytucji i ustawom uzasadniając swoją decyzję o „incydentalnej kontroli legalności” i „odmowy jego zastosowania” (rozporządzenia dot. przedmiotowej sprawy). Niestety z tym się zgodzić nie można. Owszem, Sąd podlega Konstytucji i ustawom ale oznacza to tylko i wyłącznie, że działa na ich podstawie (zgodnie z prawem obowiązującym Sąd w swiom działaniu) czyli działanie Sądu nie może być zmienione np. rozporządzeniem ale wyroki (zgodność działania podsądnego z prawem) ma wydawać na podstawie prawa, które obowiązuje podsądnego, w tym na podstawie tego spornego rozporządzenia. Jeżeli sąd miał zastrzeżenia co do zgodności z Konstytucją spornego rozporządzenia (a w zasadzie ustawy na podstawie, której wydano sporne rozporządzenia) to winien skierować, poczynić kroki zmierzające do zbadania legalności tej ustawy przez TK. Niestety, Sąd traktując sprawę jako „incydentalną” sam złamał prawo, bo jak się ma ten wyrok do równego traktowania wobec prawa innych podsądnych w identycznych sprawach? Drugą kwestią jest czy Sąd miał prawo odmówić zastosowania spornego rozporządzenia. Oczywiście, że nie bo to wynika, że ma działać na podstawie prawa. Mógł zawiesić postępowanie do czasu rozstrzygnięcia przez TK. Prawo (nie pisane) do odmowy spornego rozporządzenia przysługuje obywatelom w tzw. nieposłuszeństwie obywatelskim. Czy ustawa na podstawie której wydano sporne rozporządzanie jest zgodna z Konstytucją ? – nie wiem, nie przesądzam ale swoją opinię w ramach dyskusji nad działaniami władzy ustawodawczej (Sejm/ustawa) i wykonawczej (Rząd/rozporządzenie) napiszę..cdn

    1. „Tedzie zza górki”! Drogi Przyjacielu Pszczelarzu! Nie miałem cały dzień czasu, żeby usiąść i Ci odpowiedzieć, a jak usiadłem, to mnie „Włodzio” uprzedził. Nie będę strzępił gęby po próżnicy! „Włodzio” ma rację! Jeśli Morawiecki z Kaczyńskim, w zgodzie z obowiązującym prawem, chcieli upodlić Polaków, ograniczając im swobody obywatelskie, mieli obowiązek wprowadzić na terytorium całego kraju jeden z trzech stanów nadzwyczajnych, tj. stan wojenny, stan wyjątkowy lub stan klęski żywiołowej. „Stan epidemii”, który ogłoszono w marcu 2020 r. nie jest jednym z ww. stanów nadzwyczajnych, o jakich mówi art. 228 Konstytucji RP.
      Maseczki (i nie tylko) są nie do obrony!

      1. Witaj Macieju, spoko, „tak sobie piszę”.

        Macieju, dobrze wiesz, że prawo trzeba czytać kompleksowo, przynajmniej jeden rozdział a nie wybiorczo. Zacytuję, ot jeden artykuł który akurat pasuje do danej sprawy i dowalę – nie, dobrze wiesz, że to tak nie funkcjonuje. W zgodzie z obowiązującym prawem mogli ograniczyć tylko w ustawie (piszę o tym niżej). Ale nie mieli OBOWIĄZKU wprowadzać jeden z trzech stanów. Zwróć uwagę na Art.228 pkt 1 i „jeżeli zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające” – i uznali że nie ma potrzeby (takie jest prawo rządzących), myślę, że z kilku względów. 1.Jest ustawa epidemiologiczna (konkretna ustawa do konkretnej sytuacji), 2.zbliżają się wybory prezydenckie – zobacz jakie ograniczenia powoduje wprowadzenie „jednego z trzech” – wyobraź sobie sytuację po podpisie p.o. pod jakąkolwiek ustawą, 3.wprowadzenie „jednego z trzech” daje konstytucyjne prawo do wprowadzania ograniczeń swobód obywatelskich r o z p o r z ą d z e n i e m ( z wydrukowaniem i rozwieszeniem na tablicach informacyjnych), 4. brak możliwości zmiany ustawy stanów nadzwyczajnych (i innych) w tym czasie – a co jeżeli zaistnieje konieczność dokonania istotnych zmian (nie mówię o maseczkach bo te można byłoby wprowadzić rozporządzeniem, 5. i nie jest prawdą o „wypłacie odszkodowań” za czas trwania – zbocz Art 228 pkt6 – „może” ale nie musi no chyba że już jest (nie sprawdzałem), 6. osobiście uważam, że wprowadzenie „jednego z trzech” byłoby gorszym rozwiązaniem – większe z mocy prawa ograniczenia.

        Dodam, że Sąd przywołując w uzasadnieniu „sprawę” stanów nadzwyczajnych totalnie wyszedł poza swoje kompetencje wbrew Art 10 ust 1, piszę tylko wbrew. To, że władze mają się równoważyć nie oznacza, że mają sobie wchodzić w swoje kompetencje. Dopuszczam, że mogą się krytykować, oceniać, kierować wnioski kontrolne itd. ale nie w uzasadnieniu postanowienia sądowego konkretnej indywidualnej sprawy. Myślę, że to w ramach „walki” pomiędzy władzami, takich przykładów można mnożyć i również ze strony pozostałych władz – przykład sprawa I prezes Sądu Najwyższego – władza ustawodawcza wycofała się.

        1. Drogi „Tedzie zza górki”! Nie będę już do Twojej wymiany zdań z „Włodziem” dorzucał swoich trzech groszy. Dużo zostało powiedziane a mnie – nie ukrywam – blisko do stanowiska „Włodzia”. Jak wiadomo prawnikiem nie jestem a do prawa – by tak rzec – zastosowanego przez prokuraturę albo sądy mam podejście publicystyczne i intuicyjne. Stąd w moim czasopiśmie tyle materiałów prasowych szczególnie na temat działań tzw. czerwonych żabotów. Jak mi coś zgrzyta albo widzę ewidentne kłamstwa, to staram się na to zwracać uwagę. I powiem tylko, że od chwili uruchomienia tego portalu w 2007 roku nie było tak intensywnej jakościowo wymiany zdań pomiędzy dwoma Czytelnikami. I za to Wam obu dziękuję, bo miałem prawo odnieść wrażenie, że ten portal wreszcie się do czegoś przydał!!! Przyjemnie się ten „pojedynek” obserwowało!

          1. Macieju, wiesz, że ja również prawnikiem nie jestem ale doświadczenie sądowe wiele mnie nauczyło. Może się mylę ale dociekliwy to ja jestem jak każdy pszczelarz. W przedmiotowym (z Mińska Mazowieckiego) wyroku mój zarzut dotyczył tylko dwóch kwestii: „incydentalnej kontroli legalności” i „odmowy jego zastosowania”. Dopiero po dyskusji zapoznałem się z postanowieniem WSA przez Ciebie przywołanym i również uważam, że ten sąd przekroczył swoje uprawnienia w kwestii „odmowy”. Natomiast w kwestii „incydentalnej kontroli legalności” dokładnie to wyjaśnił, praktycznie sporządził gotowe uzasadnienie wniosku do TK – był blisko „czerwonej linii” ale nie odważył się jej przekroczył. Zwróć uwagę na ostatni punkt sentencji – problem jest w ustawie a nie w rozporządzeniu. Przy czym należy zwrócić uwagę na różnicę w postępowaniu przed sądem administracyjnym a powszechnym. Czytałem, że mazowiecki sanepid złożył kasację od podobnych wyroków do NSA – zobaczymy. Niżej przywołałem dwa wyroki sądu gdańskiego. Przy czym należy mieć na uwadze, że sąd gdański ODMÓWIŁ wszczęcia postępowania natomiast sąd z Mińska UMORZYŁ wcześniej wszczęte (mówi o tym ostatnie zdanie uzasadnienia) a to różnica. Sąd gdański nie musiał i nie rozpatrywał ewentualnego naruszenia rozporządzenia a stwierdził cyt. „nawet jeśli ich nieprzestrzeganie może być uznane za bezprawne” ale sąd w Mińsku skoro wszczął postępowanie to winien rozpatrzyć i niestety uznać naruszenie ale jako „niekaralne” sprawę umorzyć a on poszedł na rympał. Tu jest jeszcze jedna sprawa do przeanalizowania – jeden z gdańskich wyroków mówi o zmianie ustawy i ta zmiana obowiązywała już podczas „wykroczenia” mińskiego! O ile sąd gdański swoje umorzenia mógł poprzeć Kodeksem Wykroczeń – przepisy porządkowe/zdrowotne oraz obowiązek maseczek dla osoby chorej/zdrowej tak sąd miński został pozbawiony jednej z możliwości (zmiana w ustawie już obowiązywała) – oczywiście pomijam aspekt kolejowy w gdańskim sądzie bo prawdopodobnie sprawa dotyczyła na terenie kolejowym. Natomiast są miński stwierdza, że cyt. „ustawodawca wydajać rozporządzenie” na stronie 2 i…..ten kardynalny błąd skłonił mnie do sprawdzenia w bazie orzeczeń sądowych https://orzeczenia.ms.gov.pl/ po sygnaturze sprawy II W 155/21
            Sygn. akt II W 155/21 WYROK NAKAZOWY W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ Dnia 25 marca 2021 roku Sąd Rejonowy w Legionowie II Wydział Karny w składzie: itd. …………..i koniec dyskusji nad tym wyrokiem – to FAKE NEWS a może się mylę?

          2. Macieju, dobrze wiesz, że ja prawnikiem też nie jestem ale doświadczenie sądowe wiele mnie nauczyło. Mogę się mylić ale dociekliwy tak jak każdy pszczelarz to ja jestem. Wczoraj napisałem dość obszerny komentarz, umieściłem, czekał na publikację a dziś go nie ma. Coś sknociłem. W trakcie pisania, wczoraj coś odkryłem i teraz już nie będę powtarzał cały tekst ale przytoczę koncówkę. Czytając kolejny raz skan postanowienia z sądu w Mińsku Mazowieckim zwróciłem uwagę na, w mojej ocenie kardynalny błąd sądu, str.2 cyt.”….ustawodawca wydając rozporządzenie…” i to skłoniło mnie do sprawdzenia w bazie orzeczeń http://orzeczenia.ms.gov.pl/ po Sygn. akt II W 155/21 WYROK NAKAZOWY W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ Dnia 25 marca 2021 roku Sąd Rejonowy w Legionowie II Wydział Karny w składzie itd. …..i koniec dyskusji w temacie tego „wyroku” …to FAKE NEWS a może się mylę?

          3. Macieju, dobrze wiesz, że ja prawnikiem też nie jestem ale doświadczenie sądowe wiele mnie nauczyło. Mogę się mylić ale dociekliwy tak jak każdy pszczelarz to ja jestem. Wczoraj napisałem dość obszerny komentarz, umieściłem, czekał na publikację a dziś go nie ma. Coś sknociłem. W trakcie pisania, wczoraj coś odkryłem i teraz już nie będę powtarzał cały ale przytoczę koncówkę. Czytajac kolejny raz skan postanowienia z sądu w Mińsku Mazowieckim zwróciłem uwagę na, w mojej ocenie kardynalny błąd sądu, str.2 cyt.”….ustawodawca wydając rozporządzenie…” i to skłoniło mnie do sprawdzenia w bazie orzeczeń http://orzeczenia.ms.gov.pl/ po Sygn. akt II W 155/21 WYROK NAKAZOWY W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ Dnia 25 marca 2021 roku Sąd Rejonowy w Legionowie II Wydział Karny w składzie itd. …..i koniec dyskusji w temacie tego „wyroku” …to FAKE NEWS a może się mylę?

          4. Drogi Tedzie, wybacz! Ja czasem muszę odejść od komputera, a gdy odchodzę, to komentarze są zatwierdzane z opóźnieniem. Teraz zatwierdzone komentarze muszę sobie dopiero spokojnie przeczytać, ale raczej w drugiej połowie dnia. Odezwę się!

          5. Panie ted_zza_gorki. Wyrok, który Pan przytoczył w żadnej mierze nie może być traktowany jako dobry przykład orzecznictwa o odmiennej linii orzeczniczej z dwóch powodów:
            1) Jest to tzw. nakazówka a jak to przy nakazówkach bywa, orzeczenie jest bardziej na niekorzyść oskarżonego/obwinionego, a postępowanie toczy się niejako za plecami zainteresowanego. Krótko mówiąc sąd działa tak, żeby odfajkować sprawę.
            2) Orzeczenie legionowskiego sądu dotyczy zapewne pana Piotra B., który walczy z systemem i wymiarem sprawiedliwości będąc jednocześnie dziennikarzem Chwdp.tv (link do wydarzenia w którym ten pan odbiera korespondencje z prokuratur i sądów – 19 listów https://www.facebook.com/BiedkaPiotr/videos/1449759345417363 16 minuta). Tylko z tego powodu, że orzeczenie to wydał legionowski sąd, może być ono nieobiektywne. Dlaczego? No dlatego, że proszę zobaczyć jaka istnieje relacja pomiędzy tym panem a sądem: https://www.facebook.com/BiedkaPiotr/videos/222007002947670 31 minuta.

          6. Z komentarzami sprawa jest prostsza niż Panom się zdaje. Istnieje pewien poziom zagnieżdżeń. Jeżeli komentujący dojdą do ostatniego poziomu zagnieżdżania komentarzy, wówczas niknie funkcja odpowiedz i trzeba skorzystać z ostatniej dostępnej opcji na danym poziomie.

            Swoją drogą trochę kiepskim rozwiązaniem jest ciągłe zagnieżdżanie komentarzy np. do piątego poziomu, ponieważ nie wszystkie odpowiedzi tego wymagają. Więc jak użytkownik nie myśli, to tak się właśnie dzieje.

          7. „Więc jak użytkownik nie myśli, to tak się właśnie dzieje” – „Testerze”, no to Pan nas podsumował. Trzeba zwijać żagle!

          8. Macieju, z nami nie jest aż tak źle, przecież rozpracowliśmy zasady a „Tester”też nie pomyślał i swój komentarz umieścił na ….11 poziomie zagnieżdżenia, pozdrawiam

          9. Mam pięć wyroków „maseczkowych” z Sądu Rejonowego w Gorlicach. Komentator „Włodzio” namówił mnie, żebym prezesowi Przepiórze głowę zawrócił. Jutro opublikuję!

  2. Sąd ocenił, że w świetle obowiązujących ustaw i konstytucji człowiek nie złamał prawa i nie może być karany za to, za co go oskarżono. To że istniało sobie jakieś tam rozporządzenie nie powodowało konieczności zawieszania sprawy i kierowania problemu rangi rozporządzeniowej do TK. Zgodność samej ustawy z konstytucją nie budziła wątpliwości sądu. Ponadto podsądny miał konstytucyjne prawo do szybkiego zakończenia procesu. Nie ma tutaj mowy o czynie zabronionym przez ustawę.

    1. „ Sąd ocenił, że w świetle obowiązujących ustaw i konstytucji człowiek nie złamał prawa i nie może być karany za to, za co go oskarżono.”

      Oczywiście, że nie złamał Ustawy, Konstytucji ale złamał zapis Rozporządzenia.
      Art. 87. pkt 1. Konstytucji – Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia.

      „To że istniało sobie jakieś tam rozporządzenie nie powodowało konieczności zawieszania sprawy i kierowania problemu rangi rozporządzeniowej do TK. „

      Nie, z tym się z nie zgadzam. To nie jest „sobie jakieś tam” – to rozporządzenie jest takie samo jak każde inne w liczbie setki, jeżeli nie tysiące wydawanych rocznie. A problem nie jest rangi „rozporządzeniowej” a konkretnego artykułu ustawy. I jak najbardziej można było zawiesić postępowanie a w uzasadnieniu decyzji o zawieszeniu dokładnie opisać swoje zastrzeżenia i skierować do TK, w którym jak wyżej piszę zaskarżony sporny artykuł ustawy jest nie do obrony.

      „Zgodność samej ustawy z konstytucją nie budziła wątpliwości sądu.”

      Ale to nie Sąd ma rozstrzygać a TK i tu jest pierwsze naruszenie prawa przez Sąd
      Art. 188.Trybunał Konstytucyjny orzeka w sprawach:
      1.zgodności ustaw i umów międzynarodowych z Konstytucją,
      Drugie naruszenie prawa przez Sąd to odmowa zastosowania obowiązującego rozporządzenia.
      – ten wyrok nie obroni się w okręgowym, jeżeli złożono apelację.

      „ Ponadto podsądny miał konstytucyjne prawo do szybkiego zakończenia procesu.”

      Proszę podać gdzie w Konstytucji jest zapis o „szybkim” zakończeniu procesu. Być może na czasie zależało komuś innemu ale nie idźmy w tym kierunku OK?

      „Nie ma tutaj mowy o czynie zabronionym przez ustawę.”

      Nie do końca rozumiem, czy chodzi o czyn sądu czy podsądnego? O naruszeniu prawa przez obu jest wyżej.

      Generalnie, jeżeli będziemy w tym kierunku zmierzać, to za kilka, kilkanaście lat dojdzie do sytuacji, że grupa obywateli niezadowolonych z pewnych rozwiązań prawnych (jakieś tam rozporządzenie) „zawiesi” to prawo i z czasem dojdzie do bezprawia, swoiste „liberum veto” – czy tego chcemy?

  3. Z tymi dziwnymi rozporządzeniami to jest tak. Rząd dobrze wie, że to jest bubel i wypuszcza celowo takie buble w obieg prawny. Po co? Ano po to żeby wprowadzać tzw. efekt mrożący. Liczą na to, że 90% obywateli się przestraszy i będzie się temu podporządkowywać. A co z 10%? A no jak z tych 10% pójdzie kilka spraw do sądów i obywatele wygrają, to nic się nie stanie. Wkalkulowaliśmy to w tę całą operację. Czemu taki dziwny tryb? Po co wprowadzają buble prawne skoro mają tego świadomość? A no po to, żeby „zmrożeni” przedsiębiorcy, w szczególności wielkie koncerny międzynarodowe, nie miały podstaw prawnych do ubiegania się o realne odszkodowania od skarbu państwa. Zaczną się skarżyć, to okaże się, że mogli prowadzić działalność, bo przepisy te zostały wprowadzone z naruszeniem prawa. I nic nie ugrają. Zamknęli się dobrowolnie, to ich sprawa. Cała filozofia.
    Pojawiają się różne ciekawe wyroki jak ten powyżej. Gdyby te akty były taką przypadkową niedoskonałością, to już dawno by popoprawiali ustawy itd. Co to dla nich. Jeden wieczór i zrobione.

    1. No teraz już trochę polityki i odpowiedzi na retoryczne pytania w innych postach. Zgadzam się, tylko bublem to jest ten sporny artykuł ustawy bo daje możliwość wydawać „w jeden wieczór” rozporządzenia. Gdyby zgodnie z Konstytucją ograniczali swobody ustawą to niestety panowie posłowie zmuszeni by byli do wstawienia się do Sejmu kilka razy w tygodniu – wygodnictwo. To nic, że to rozporządzenie to tylko strachy na lachy a ilu skierowanych do sądu odważy się na walkę. Jeden na stu obwinionych? Tak jak piszesz, o co pytałem, gdyby chcieli to już dawno ustawę by poprawili – ale po co sobie życie utrudniać. Nie wiem tylko czy brak zgodności z Konstytucją (póki nie ma orzeczenia TK) można wykorzystać przeciwko żądaniom odszkodowań – liczy sie stan prawny w okresie roszczeń.

    1. Tak, to słynny wyrok. Ten fryzjer już niestety nie żyje. Jeśli mnie pamięć nie myli zmarł przed ogłoszeniem tego wyroku! W lutym 2021 roku i gdzie indziej skrobnąłem na ten temat kilka słów:
      Rząd pod sąd – (felieton został także opublikowany tutaj – zob.http://pressmania.pl/norymberga-do-dobrej-zmiany/ pod zmienionym tytułem, tj. „Norymberga dla „Dobrej Zmiany”!”).
      Lawina ruszyła 27.10.2020 r. Tego dnia WSA w Opolu uchylił mandat w wysokości 10 tys. zł nałożony na fryzjera z Głogówka, który nie zastosował się w kwietniu 2020 r. do obowiązku ograniczenia prowadzenia działalności gospodarczej. I wyrokiem – sygn. akt II SA/Op 219/20, WSA w Opolu zasądził od sanepidu kwotę 697 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania. Sprawa nabrała rozgłosu w pierwszych dniach stycznia 2021 r. Wszystkie media „tłustym drukiem” cytowały sędziego Krzysztofa Sobieralskiego, który stwierdzał w uzasadnieniu do wyroku, że „W sytuacji, gdy nie doszło do wprowadzenia któregokolwiek z wymienionych w Konstytucji RP stanów nadzwyczajnych, żaden organ państwowy nie powinien wkraczać w materię stanowiącą istotę wolności działalności gospodarczej”. I okazało się, że „covidowe rozporządzenia” rządu bankstera MM, trzeba „o kant stołu potłuc”, bo naruszają ustawę zasadniczą RP! Dzisiaj w wojewódzkich sądach administracyjnych czeka na rozpatrzenie już grubo ponad 200 skarg na kary administracyjne zastosowane przez tzw. sanepidy wobec przedsiębiorców, ale także wobec obywateli, którzy nie zastosowali się do nakazów związanych z kwarantannami czy noszeniem maseczek. Jak podało RMF FM 4 lutego 2021 r., „co najmniej 62 postępowania skończyły się już decyzją sądu o uchyleniu kary lub stwierdzeniu nieważności decyzji nakładającego ją sanepidu”. Można w ciemno założyć, że „covidowych skarg” może tylko przybywać. Góralskie, Pomorskie słowem Polskie Veto ruszyło, ale ruszyły także organy policji państwowej (zob. brutalny nalot na dyskotekę w Rybniku) i ruszyli urzędnicy sanepidów, żeby gnębić zdesperowanych przedsiębiorców. To jasne, że sądom administracyjnym pracy nie zabraknie. Ciekawe natomiast czy budżety sanepidów wytrzymają to starcie z obywatelami i wymiarem sprawiedliwości. Podam pierwszy z brzegu przykład: 13 stycznia 2021 r. WSA w Warszawie „zasądził od Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego 4 517 zł tytułem zwrotów kosztów postępowania sądowego w sprawie naruszenia obowiązku kwarantanny”. Sądy gremialnie zasądzają od sanepidów zwrot kosztów postępowania. A sanepidy wyłącznie przegrywają! Pamiętajmy jednak, że sprawy dotyczące kwarantann i maseczek nie mają takiego kalibru finansowego jak skargi, a niedługo powództwa cywilne, dotyczące niekonstytucyjnego ograniczenia na terenie RP prowadzenia działalności gospodarczej. Tutaj odszkodowania, które zmuszony będzie wypłacać skarb państwa pójdą w miliony. Kilka dni temu obudził się nawet z głębokiego snu niejaki Władysław Kosiniak-Kamysz (prezes PSL) i powiedział: „Jeżeli rząd nie otworzy m.in. restauracji i hoteli, będzie pozew zbiorowy w imieniu wszystkich pokrzywdzonych przedsiębiorców”! No proszę, nawet taki zatwardziały obrońca „ośmiorniczek” z III RP się zdenerwował. Najwyższy czas jednak, żeby za skargami i powództwami poszły kroki bardziej zdecydowane. Przykład dał Janusz Korwin-Mikke, który wniósł do prokuratury wniosek o wszczęcie postępowania przeciwko byłemu ministrowi zdrowia Łukaszowi Szumowskiemu „za spowodowanie śmierci dziesiątków tysięcy obywateli Rzeczypospolitej oraz spowodowanie gigantycznych strat majątkowych – co wyczerpuje treść art. 165 §1 ust. 5 Kk i ew. art 165 §2 oraz art. 165 §5 Kk”. Nie wiem dlaczego Korwin pominął w zawiadomieniu pozostałych członków „rządu warszawskiego” (Morawiecki, Kaczyński, Niedzielski), ale mam nadzieję, że ten brak zostanie w śledztwie uzupełniony!

  4. ciąg dalszy…. na wstępie chcę podkreślić, że nie odnoszę się w kwestii „maseczek na mordzie” (bo mogłyby to być np. „kondony na k…e”) a jedynie „na chłodno” przedstawiam sprawę w kontekście prawnym – jak ja to widzę. Do rzeczy, w wielkim skrócie bo rozszerzę w odpowiedzi do Szanownych Dyskutantów. Wprawdzie mógłbym tylko odesłać do artykułu wyżej tj. do cytowanej, rozumiem tylko części opinii kancelarii prawnej (bo całej nie czytałem), z którą (z tą częścią) się w pełni zgadzam, ale opiszę to własnymi słowami dodając kilka ważnych elementów. W 2008 r uchwalono ustawę „epidemiologiczną” na fali bodaj „ptasiej grypy” i nastąpiła błoga cisza. Dopiero w marcu 2020 r zorientowano się, że ta ustawa to faktycznie pic i wówczas nastąpiła pierwsza nowelizacja ustawy dająca delegację do wydania rozporządzenia ograniczającego konstytucyjne prawa – „swobody obywatelskie”. I tu był błąd, a może celowe działanie. Zgodnie z Konstytucją – Art.31 pkt 3 i Art 53 pkt 3 mówi, że swobody obywatelskie ograniczyć MOŻNA ale tylko USTAWĄ. Nasuwa się zasadnicze pytanie: czy władza ustawodawcza mogła scedować swoje prawo do ograniczenia swobód obywatelskich na władzę wykonawczą?? Moim zdaniem nie i tu jest niekonstytucyjność ustawy. Ale to winien rozstrzygnąć TK. I myślę, że nawet TK nie znalazłby „furtki” do obrony tego zapisu. Tu należy podkreślić, że problem dotyczy USTAWY a nie rozrządzenia. Rozporządzenie jest aktem wykonawczym wydanym na podstawie ustawy. Aby stwierdzić „nieważność” rozporządzenia lub wykluczyć go z obiegu prawnego należy wpierw zaskarżyć, uchylić bądź zmienić zapis U S T A W Y. Skoro temat „wałkowany” jest co najmniej od kwietnia 2020 r to pytam dlaczego „opozycja” nie wystąpiła do TK z wnioskiem (to tylko kilka czy kilkanaście podpisów Posłów) i nie „dowaliła” rządowi?
    I kolejne: dlaczego Rząd wraz z większością sejmową, w jednej z kolejnych nowelizacji ustawy NIE wprowadzili ograniczenia swobód obywatelskich w ustawie – byłoby zgodnie z Konstytucją!

  5. „Nasuwa się zasadnicze pytanie: czy władza ustawodawcza mogła scedować swoje prawo do ograniczenia swobód obywatelskich na władzę wykonawczą?? Moim zdaniem nie i tu jest niekonstytucyjność ustawy. Ale to winien rozstrzygnąć TK.”

    Proszę zauważyć, że problem nie dotyczy tego, że ustawa pozwala zbyt szeroko ograniczać swobody obywatelskie, bo to by wymagało uznania, że rozporządzenie jest poprawne i wydano go zgodnie z delegacją ustawową. Problem dotyczy raczej tego, że rozporządzeniem wykroczono poza zakres delegacji ustawowej jednocześnie ograniczając nim konstytucyjne prawa i wolności. Zatem problemem nie jest wspomniana ustawa, a jak już to rozporządzenie. Więc o jakiej niekonstytucyjności ustawy Pan mówi? W sytuacji gdyby na podstawie tego przepisu wydano rozporządzenie, którym nakazano by obywatelom siedzenie w domu i oglądanie telewizora, to Pan by twierdził, że ustawa jest niekonstytucyjna?

    „I kolejne: dlaczego Rząd wraz z większością sejmową, w jednej z kolejnych nowelizacji ustawy NIE wprowadzili ograniczenia swobód obywatelskich w ustawie – byłoby zgodnie z Konstytucją!”

    Odpowiedź padła powyżej.

    1. Nie ze wszystkim się zgadzam. Ustawa sama w sobie nie ogranicza swobód obywatelskich a w art.46b pkt4a scedowała możliwość ograniczenia do rozporządzenia. Takie są fakty. Sąd też tak twierdzi. Jeżeli ustawodawca miał zamiar ograniczyć swobody to winien to zrobić właśnie w ustawie bo tak mówi Konstytucja, że tylko w ustawie może. Konkretne ograniczenia wpisać do ustawy i mógł też dopisać, że za złamanie tego czy innego zakazu/nakazu grozi taka a taka kara. I w tym konkretnym zapisie (art.46b pkt4a) ustawa nie jest zgodna z Konstytucją i konkretnie ten artykuł winien podlegać ocenie/skierowany doTK. Koniec kropka. Pomimo, że ewidentnie ten artykuł nie jest zgodny z Konstytucją to do czasu rozstrzygnięcia przez TK na zasadzie domniemania zgodności należy traktować go za zgodny a tym samym wydane rozporządzenie na jego podstawie jest obowiązujące. I bez względu czy ograniczałby takie czy inne prawa obywatelskie ale zastrzeżone w Konstytucji do ograniczenia w drodze ustawy. Szanowny Panie nie istnieje coś takiego jak „niekonstytucyjność” rozporządzenia, czy skierowanie rozporządzenia do TK a wynika to wprost z Konstytucji Art. 188.Trybunał Konstytucyjny orzeka w sprawach:
      1.zgodności ustaw i umów międzynarodowych z Konstytucją,

      1. Panie ted zza górki

        co do artykułu 188 Konstytucji, to zapomniał Pan o punkcie 3:

        zgodności przepisów prawa, wydawanych przez centralne organy państwowe, z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi i ustawami.

        1. tak, ale w tym przypadku wystarczy zaskarżyć jeden konkretny artykuł ustawy (akt prawny wyższej rangi) a tu nie żadnej watpliwości co do rozstrzygnięcia, który „uwala” całe rozporządzenie. na marginesie dodam, że nie słyszałem jeszcze o skierowaniu rozporządzeń do TK bo po prostu nie wydaje sie rozporządzeń bez podstawy ustawowej – to byłby już totalny „odlot” 🙂

  6. jeszcze kilka uwag do teda zza górki

    „Oczywiście, że nie złamał Ustawy, Konstytucji ale złamał zapis Rozporządzenia.
    Art. 87. pkt 1. Konstytucji – Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia.”

    Co z tego? Pan spojrzy na art. 42. K.RP Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia. Zasada ta nie stoi na przeszkodzie ukaraniu za czyn, który w czasie jego popełnienia stanowił przestępstwo w myśl prawa międzynarodowego.

    „A problem nie jest rangi „rozporządzeniowej” a konkretnego artykułu ustawy”

    Sąd nie powziął wątpliwości natury konstytucyjnej wobec przepisu ustawy to niby czemu miał kierować zastrzeżenie do TK skoro go nie miał?

    „Ale to nie Sąd ma rozstrzygać a TK i tu jest pierwsze naruszenie prawa przez Sąd”

    Jeżeli sąd nie ma wątpliwości natury zgodnościowej, to nie kieruje niczego do TK. Jeżeli wątpliwości będzie miał oskarżyciel publiczny to sobie skieruje postfactum.

    „Proszę podać gdzie w Konstytucji jest zapis o „szybkim” zakończeniu procesu. Być może na czasie zależało komuś innemu ale nie idźmy w tym kierunku OK?”

    Art. 45. 1. K.RP Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.

    „Nie do końca rozumiem, czy chodzi o czyn sądu czy podsądnego?”

    Chodzi o to, że obwiniony nie popełnił czynu zabronionego, który to byłby opisany w ustawie w dniu jego popełnienia.

    „Generalnie, jeżeli będziemy w tym kierunku zmierzać, to za kilka, kilkanaście lat dojdzie do sytuacji, że grupa obywateli niezadowolonych z pewnych rozwiązań prawnych (jakieś tam rozporządzenie) „zawiesi” to prawo i z czasem dojdzie do bezprawia, swoiste „liberum veto” – czy tego chcemy?”

    Jeżeli będziemy działać w myśl Pańskiego rozumowania (działanie dużo groźniejsze), to grupa łobuzów niestosujących prawo będzie sobie wydawała bezkarnie rozporządzenia co dwa tygodnie i będzie sobie Pan mógł te rozporządzenia zaskarżać do TK jedno po drugim. Nim doczeka się Pan rozstrzygnięcia, to te rozporządzenia zostaną 30 razy zmienione i będzie Pan musiał złożyć łącznie 30 wniosków o kontrole zgodności z konstytucją tych rozporządzeń. W konsekwencji zatka Pan TK. Jak to się ma do dobra wymiaru sprawiedliwości?

  7. A i jeszcze jedno. Proszę zajrzeć do Kodeksu wykroczeń.

    Art. 1. § 1. Odpowiedzialności za wykroczenie podlega ten tylko, kto popełnia czyn społecznie szkodliwy, zabroniony przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia pod groźbą kary aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 5000 złotych lub nagany.
    § 2. Nie popełnia wykroczenia sprawca czynu zabronionego, jeżeli nie można mu przypisać winy w czasie czynu.

    Pan dyskutuje o tym kto ma prowadzić kontrolę zgodności rozporządzeń z konstytucją, a ja o tym czy chłop, którego obwiniono mógł ponieść odpowiedzialność na podstawie art. 116. § 1 § 1a kw. w związku z rozporządzeniem.

    1. Szanowny Panie, raczy Pan zauważyć, że ani jednym słowem nie odniosłem się do rozstrzygnięcia przez Sąd (co do ewentualnej kary/umorzenia). I tak jak pisałem. Sąd winien zawiesić postępowanie sądowe (uzasadniona zwłoka w postępowaniu) i skierować sprawę do TK. Rozstrzygnięcie przed TK może być jedno (artykuł ustawy nie jest zgodny z Konstytucją a tym samym sporne rozporządzenie traci moc prawną) i umorzyć sprawę stwierdzając brak czynu zabronionego. Takie postępowanie Sądu byłby korzystne dla wszystkich obwinionych w kraju. Albo wydać indywidualne postanowienie, że winny naruszenia Rozporządzenia ale odstąpiono od ukarania ze względu na Art.42 ust1 Konstytucji oraz jak Pan słusznie przywołał Kodeks Wykroczeń. Ale nie zmienia to faktu, że WINIEN – czy obwiniony byłby zadowolony? Oraz to, że nie ma tzw. precedensu Sądowego czyli nie można się powoływać na ten wyrok w podobnych sprawach w innych sądach na terenie kraju, to znaczy można ale dany Sąd nie musi brać pod uwagę. I zgadzam się, owo rozporządzenie to nic innego tylko forma zastraszenia. Na marginesie dodam, że wiele jest przepisów / rozporządzeń „niekaralnych”.

      1. dodam bom zapomnial dopisać:
        skierowanie artykułu ustawy (a na jego podstawie wydane rozporządzenie) przez Sąd do TK byłby realizacją „równoważenia się” i kontroli władz, w tym przypadku władzy sądowniczej nad ustawodawczą i wykonawczą jednocześnie. A co mamy indywidalny wyrok, który w przypadku apelacji okręgówka uwali i sąd rejonowy dostanie po łapach by nie wchodził w nie swoje kompetencje. Ot taka wojenka Sądu z rządzącymi a obywatele z rękami w nocniku. Skierowanie do TK takich kilkuset spraw w skali kraju, nagłośnienie w mediach wymusiłoby zajęcie sie sprawą „bez zbędnej zwłoki” a orzeczenie TK byłby tylko jedno – ustawa do poprawki w trybie natychmiastowym bo wymaga tego sytuacja w kraju i co ? mielibyśmy ograniczenia swobód ustawowe =karalne czyli dalej w czarnej …………..

        1. Niech się Pan tak o to nie martwi czy okręgówka uwali coś czy nie. Nie wiadomo czy prokurator będzie skarżył ten wyrok (obstawiam, że będzie). Poza tym, zmartwił się Pan tą sprawą strasznie, że rejonówka dostanie po łapach od okręgówki. Niech Pan poczyta ten portal ile tu jest opisanych afer uwalonych przez rejonówkę (sąd, prokuraturę). I co? Jest dobrze? Jest!

          Co do przepisów, które mogą być niezgodne z konstytucją, to proszę namówić Prokuratora Generalnego niech złoży wniosek do TK o stwierdzenie niezgodności. Jaki problem? Będzie oddziaływało na wszystkie sądy…

          1. Szanowny Panie, myli się Pan, ja się nie martwię, na chłodno oceniam sytuację i wyrażam swoją opinię. Z jednej strony -z punktu widzenia obwinionego jest OK ale z punktu widzenia realizacji art 10 K.RP (podział i równowaga władz) dobrze by było poznać stanowisko okręgówki. Oczywiście zależy to od złożenia bądź nie- apelacji. Prokuratura jest w szeroko rozumianym wymiarze sprawiedliwości ale nie jest władzą sądowniczą a tylko urzędem administracji państwowej (władza wykonawcza) a faktycznie „stoi po drugiej stronie” obwinionego w sądzie więc nie jest zainteresowana skargą do TK. Raczej opozycja winna złożyć taką skargę, nagłośnić i wykorzystać politycznie albo jak wyżej piszę setki sądów w kraju (w interesie obwinionych) winne złożyć identyczne skargi – TK łączy w jedno wspólne postępowanie – nie „zatka” jak Pan pisze wyżej. Co do innych spraw na tym portalu, owszem czytam już od co najmniej 10 lat ale proszę zauważyć, że dyskusję prowadzimy nad tą konkretna sprawą.

          2. Panie ted zza górki wypracowaliśmy dwa przeciwne stanowiska. Dobrze byłoby poznać kolejne!

      2. „Albo wydać indywidualne postanowienie, że winny naruszenia Rozporządzenia ale odstąpiono od ukarania ze względu na Art.42 ust1 Konstytucji oraz jak Pan słusznie przywołał Kodeks Wykroczeń. ”

        Panie, nie da rady, żeby Pana rozumowanie przeszło! Pan sugeruje, że jak Morawiecki czy Niedzielski czy tam jakiś inny szalony korzystając z ustawy o Zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi wydałby rozporządzenie zakazujące ludziom oglądania telewizji TVN, to sąd rejonowy powinien delikwenta oglądającego tę telewizję skazać i odstąpić od wymierzenia kary? Albo drugą ścieżką – sąd powinien zawiesić postępowanie i zwrócić się do TK o rozstrzygnięcie w sprawie zgodności przepisów rozporządzenia z ustawą i konstytucją, ponieważ od tego zależałby wynik sprawy?

        Nie zgadzam się z Panem. Sąd samodzielnie może sprawdzić czy ustawa o Zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi może regulować problem oglądania telewizji TVN. Jeśli nie może, to nawet nie musi sięgać do rozporządzeń, które takie regulacje by wprowadzały. Nie musi zawracać sobie nimi gitary. Trybunał nie jest potrzebny sądowi do dokonywania wykładni przepisów ustaw. Sąd samodzielnie może sobie dokonywać wykładni art. 116 § 1a kodeksu wykroczeń na potrzeby prowadzonego postępowania i żaden Trybunał JP nie jest mu do tego potrzebny.

        1. No nie, Szanowny Panie, nic nie sugeruję i nie podejmę się dyskusji w temacie ewentualnych absurdalnych zakazów/nakazów. Ale w tej konkretnej sytuacji jest jak już pisałem wyżej. Powtórzę. Mamy sporny artykuł ustawy przegłosowany w Sejmie, Senacie i podpisany przez Prezydenta. Jeżeli się nie mylę był to projekt rządowy bodaj z marca 2020 (sprawdzałem w listopadzie) i tu możemy podjąć dyskusję dlaczego taką ścieżkę obrano, z naruszeniem Konstytucji, czy nikt tego nie zauważył, a może było to wygodne, celowe działanie. Dalej. Na podstawie tego artykułu wydano rozporządzenie Rady Ministrów – de facto ograniczające swobody obywatelskie zagwarantowane w K, że ograniczyć można tylko w ustawie. Na zasadzie domniemania konstytucyjności jest to prawo OBOWIĄZUJĄCE. Tylko orzeczenie TK może ten stan zmienić. Trzeba złożyć wniosek. Sąd jest zobowiązany do respektowania tego prawa. Nie może zawiesić/pominąć wybranego aktu prawnego. I nie może interpretować, oceniać – generalnie wchodzić w zakres TK. Tyle.

    1. „tomek”, Dziki wyjaśnił o co chodzi, ale za dużo bluzgów!!! Wybacz, staram się być konsekwentny w sprawie bluzgów!

  8. Dobrze, a co ma na ten temat do powiedzenia gorlicki sąd? Czy mógłby Pan redaktor zapytać ten sąd czy są jakieś ciekawe orzeczenia w tym temacie? Może są, ale o nich nie wiemy.

    1. https://sip.lex.pl/orzeczenia-i-pisma-urzedowe/orzeczenia-sadow/ii-w-2015-20-postanowienie-sadu-rejonowego-gdansk-523222929

      Sąd nie zawiesza spornego rozporządzenia!!

      ……nie sposób uznać za przepisy porządkowe w rozumieniu art. 54 k.w. Ich przedmiot ochrony to, bowiem zdrowie publiczne……

      Stwierdza naruszenie ale:

      ….Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 8 lipca 2003 r., P 10/02 wskazał zaś, że w razie naruszenia przepisów, które mają inny przedmiot ochrony, nie jest możliwe zastosowanie zaskarżonego przepisu….

      jaki bubel z tego rozporządzenia:

      …..rozporządzenie to nie zawierało odesłania do przepisów Kodeksu wykroczeń,….

      i najważniejsze:

      ……na gruncie zasady, że odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia (art. 42 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej)…..

      i odmowa wszczęcia postępowania

    2. https://sip.lex.pl/orzeczenia-i-pisma-urzedowe/orzeczenia-sadow/ii-w-2300-20-postanowienie-sadu-rejonowego-gdansk-523222920

      podobne jak wyżej i wiecej:
      ….Dodatkowo zaznaczyć należy, że w przepisach ww. rozporządzenia, ani ustawie stanowiącej podstawę do ich wydania, nie przewidziano odesłania do sankcji wykroczeniowej za nieprzestrzeganie przewidzianych w rozporządzeniu nakazów i zakazów. W tej sytuacji można uznać, że nawet jeśli ich nieprzestrzeganie może być uznane za bezprawne, to jednak nie jest ono karalne jako wykroczenie……

      jednak zmiana ustawy była:

      ….Za zasadnością przedstawionej wyżej wykładni przemawia okoliczność, że w obecnie już ogłoszonej w dniu 28 listopada 2020 r. w Dzienniku Ustaw ustawie z dnia 28 października 2020 r. o zmianie o zmianie niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19 przewidziano wyraźnie odpowiedzialność wykroczeniową za nieprzestrzeganie zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków określonych w przepisach o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, wprowadzając w tym celu nowy przepis art. 116 § 1a k.w. Argument ten przekonuje, że skoro za potrzebne uznano wprowadzenie tego przepisu, to czyny tego rodzaju popełnione przed jego wejściem w życie tego nie wyczerpywały znamion wykroczenia….

      i też odmowa – oba w sądzie gdańskim – podobna linii orzecznictwa

      1. Nie ma porównania. Piotr Wielgucki działa na innym poziomie, felietonowo dla mnie nieosiągalnym. Często się z nim nie zgadzam, często coś mnie drażni. Długo basował PiS-owi, ale wreszcie przejrzał na oczy!

          1. Tak, znam ten tekst. Trzeba przyznać, że dla Wielguckiego to od początku była plandemia! W tej sprawie nie pomylił się!

          2. nie pamiętam dokładnie kiedy pojawiło się plandemia ale pamiętam jeszcze jeden Jego felieton dot. analizy historycznej wszystkich epidemii w Europie – gdy odszukam link to zapodam

            (z czwartego – info. techniczne))

  9. Macieju, chciałbym odpowiedzieć bezpośrednio pod komentarzem

    Włodzio pisze:
    21 kwietnia 2021 o 21:16

    ale brakuje okienka odpowiedz.
    Czy ja coś źle widzę? Chyba po raz pierwszy chcę sie zgodzić z Szanownym Włodzio

    1. Ja działam w innym systemie, tj. w panelu administratora. Muszę to sprawdzić. Wydaje mi się, że wszystko powinno być OK!

  10. Macieju, skoro nadal nie mogę odpowiedzieć Szanownemu Włodzio pod Jego komentarzem (a wyglada to tak jakby chciał sam ze sobą dyskusję prowadzić) a tylko Ty jako administarator mozesz to zmienić, zmuszony jestem zrobić tu:

    Szanowny Panie Włodzio zgadzam się z Panem, że sprawa z Legionowa ma się nijak do przedmiotowej sprawy z Mińska Mazowieckiego, z felietonu Macieja – skan postanowienia ale dowodzi (identyczna sygnatura akt i brak w bazie orzeczeń mińskiego sądu co oznacza że nie jest prawomocne pomimo terminu), że albo mińska sprawa jest fejkowa, ale nie sądzę żeby znana kancelaria prawnicza szła w tym kierunku a w ślad za tym kilka portali w tym Macieja, albo złożona została apelacja a znając Macieja to do sprawy powrócimy – i stąd prośba o zakończenie dyskusji na tym etapie, w tym temacie. pozdrawiam p.s. dzięki za linki do legionowskiej sprawa – nieco słyszałem teraz poznałem szczegóły .

    1. Drogi Tedzie, sprawdziłem możliwość zamieszczania komentarzy poza panelem administratora. Nie widzę żadnych problemów. Pod wszystkimi zamieszczonymi komentarzami widnieje kursywą zapisane słowo „Odpowiedz” i po kliknięciu nań można odpowiadać bezpośrednio na dany komentarz. Nie mam pojęcia, dlaczego u Ciebie tego „Odpowiedz” nie widać! Teraz odpowiadam Ci właśnie w ten sposób!

      1. Nie Macieju, nie pod wszystkimi komentarzami jest „Odpowiedz” i nie znajduje żadnej logiki dlaczego w niektórych brak. A brakuje pod kom. Pana Włodzio, pod moimi ale również pod Twoimi. Wcześniej też zaobserwowałem takie przypadki tylko nie dotyczyły/dotykały mnie osobiście. Dla przykładu na zasadzie” kopiuj /wklej” dam Ci tu cały wątek dot. kontrowersji – 5 kom. (usuwam tekst komentarza bo zbędny)
        kopia:

        Maciej Rysiewicz pisze:
        20 kwietnia 2021 o 18:28
        Przy okazji……..

        Odpowiedz

        ted zza górki pisze:
        20 kwietnia 2021 o 21:20
        tak,……..

        Odpowiedz

        Maciej Rysiewicz pisze:
        20 kwietnia 2021 o 21:34
        Nie ma ………

        Odpowiedz

        ted zza górki pisze:
        20 kwietnia 2021 o 22:44
        Mam …..

        Odpowiedz

        Maciej Rysiewicz pisze:
        20 kwietnia 2021 o 22:54
        Tak, ….. koniec kopii

        I pod Twoim ostatnim komentarzem brak „Odpowiedz” – być może Ty jako administrator tego nie „widzisz” ale ja jako czytelnik, komentator to widzę i myślę, że Ty jako autor ostatniego komentarza „zamykasz” dyskusję w tym wątku. A przecież tak nie jest. Ja jako dyskutant chciałbym się odnieść do Twojego ostatniego komentarza np. do konkretnego zwrotu zawartego (np. plandemia) pod tym Twoim komentarzem niestety nie mogę tego zrobić. Owszem mogę „podpiąć sie” pod wcześniejszy Twój komentarz ale wówczas w miarę rozwoju dyskusji ten pierwotny komentarz ze słowem „plandemia” spadnie dalego w dół (w zależności od ilości komentarza) i dla innego czytelnika czytającego „od góry w dół” cała dyskusja może być niezrozumiała do czasu aż dotrze do tego pierwszego/pierwotnego komentarza ze tym słowem. Prawdopodobnie to jest jakiś błąd w programie, skrypcie na którym oparta jest ta strona i „wyszło” przy wiekszej ilości komentarzy. Policzyłem dokładnie na 46 komentarzy – 8 jest bez okienka „Odpowiedz” . Być może ten typ (skrypt) tak ma.

        1. Tedzie, zgłaszam tę usterkę dzisiaj do kolegi, który „stawiał” mi tę stronę! Musimy uzbroić się w cierpliwość, ale kolega nie jest daleko, bo pod Starym Sączem!!!

          1. bingo, wstrzymaj się albo zapytaj tylko – chyba znalazłem „wspólny mianownik” – pierwsze pięć komentarzy w każdym nowym wątku (t.j. każdego komentarza z wykorzystaniem okna na dole strony) ma „Odpowiedz”, natomiast każdy następne komentarze już nie mają tego okienka i wówczas chcąc skomentować trzeba wykorzystać okienko z piątego (lub wcześniejszego) ale gdzie system umieści szósty i następne komentarze to jeszcze nie wiem ale się przekonamy kontynując dyskusję w tym wątku (korzystajac z Odpowiedz pod ostatnim/piątym)

          2. powyższy (piąty) mój komentarz jest dowodem – brakuje już „Odpowiedz” i w tym momencie wykorzystuję czwarty
            ale muszę korektę zrobić
            napisałem pięć, piątego , piątym-
            oczywiście winno być cztery, czwartego, czwartym
            i krótko by potwierdzić: pierwsze cztery z okienkiem, piąty już nie a przy pisaniu szóstego trzeba wykorzystać czwarty i UWAGA szósty komentarz system umieszcza w kolejności pisania więc moje obawy w tym zakresie nieuzasadnione – myśle, że tak ma być (w końcu sztuczna inteligencja nie jest tak doskonała) ale trzeba się „naumieć”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *