
Ekspertyza dr. inż. Kazimierza Piszczka leży już prawdopodobnie od 7 kwietnia 2021 roku na biurku wójta Gminy Uście Gorlickie Zbigniewa Ludwina a może także na biurku radnego Dymitra Rydzanicza (kto to wie?). Zanim jednak ten dokument zostanie nam udostępniony, pochylmy się przez chwilę nad wydarzeniem, które zapoczątkował mój „uprzejmy wniosek” z 24 marca 2021 roku do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego Aleksandra Górskiego:
„Szanowny Panie, w protokole z rozprawy administracyjnej z dnia 14 września 2020 r. – znak PINB.5162.10.2020 – zob. IMG, dr inż. Kazimierz Piszczek został nazwany biegłym w toczącym się postępowaniu administracyjnym. Jednocześnie dr inż. Kazimierz Piszczek 30 listopada 2020 roku podpisał „UMOWĘ NR 239/2020 na wykonanie i dostarczenie ekspertyzy technicznej budowlanej budynku basenu rekreacyjnego położonego na działkach nr 223, 225, 226, i 226/1 w Wysowej-Zdroju w zakresie zgodnym z wymaganiami określonymi w postanowieniu nr 124/2020 Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Gorlicach” – zob. doc20201208092331029114, Umowa Nr 239.2020 – ekspertyza i https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-basenowa/. Zwracam się do Pana z uprzejmym wnioskiem o udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy z formalnego punktu widzenia biegły w toczącym się postępowaniu administracyjnym może równocześnie przygotowywać ekspertyzę techniczną dla Gminy Uście Gorlickie, która jest przecież stroną tego postępowania administracyjnego?
Z poważaniem
Maciej Rysiewicz
Redaktor naczelny czasopisma „BOBOWAODNOWA””.
Inspektor Aleksander Górski deliberował nad odpowiedzią do 6 kwietnia 2021 roku a efekty tych deliberacji przekazuję poniżej do publicznej wiadomości – zob. CamScanner 04-08-2021 09.01:
Jak widać uprzejmość inspektora Aleksandra Górskiego nie zna granic. Odpowiedź, której udzielił na mój wniosek ten, wybitnie zasłużony dla katastrofy budowlanej w Parku Wodnym w Wysowej – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-basenowa/, urzędnik, nie pozostawia złudzeń. Tę odpowiedź można przełożyć z „polskiego na nasze” tak: zajmij się obywatelu swoimi sprawami, a sprawy publiczne zostaw mądrzejszym, tzn. urzędnikom!
No cóż! Może rzeczywiście Park Wodny w Wysowej, zbudowany za publiczne pieniądze, to nie jest już sprawa publiczna i wara nam obywatelom od postępowania administracyjnego, przypadkowo opłacanego wyłącznie z publicznej kasy? Ale życie i tak potoczy się dalej i może się okazać, że ktoś (może nawet sam inspektor Aleksander Górski) jednak zakwestionuje od strony formalnej ekspercką współpracę biegłego Kazimierza Piszczka z Gminą Uście Gorlickie?
Ciekawe, co na temat podwójnej roli dr. inż. Kazimierza Piszczka w toczącym się postępowaniu administracyjnym mają do powiedzenia ci Czytelnicy, którzy, w przeciwieństwie do mnie, posiadają wykształcenie prawnicze?
No, ja jurystą nie jestem (nie mam „wykształcenia prawniczego”), więc na temat podwójnej roli pana Piszczka nie będę się wypowiadał.
Napiszę za to dwa słowa nt. tego fragmentu uprzejmego listu od pana Górskiego:
„(…) informuję, że nie jest Pan stroną tego postępowania, zatem tut. Organ nie jest uprawniony do informowania Pana o przebiegu postępowania oraz wyjaśniania motywów swojego działania”.
Znaczy: istnieją jakieś tajemnicze „motywy”, które skłaniają pana Górskiego do takiego, a nie innego „działania” („działanie” – jak wiadomo – może być „działaniem”, albo „niedziałaniem”, tzn. zaniechaniem). Czyżby te „motywy” nie były tożsame ze stanem faktycznym/materialnym – i stanem prawnym? Aż się boję zgadywać, co by to mogły być za „motywy”.
Proponuję Panu taki ruch: nie jest Pan stroną postępowania administracyjnego (i pan Górski nie będzie Panu niczego wyjaśniał, w szczególności nie będzie Panu wyjaśniał „motywów”), ale pan Ludwin jest. Może Pan zapyta pana Ludwina (w trybie dostępu do informacji publicznej), czy zna „motywy” pana Górskiego (rozumiem, że panu Ludwinowi – jako stronie postępowania – pan Górski może się śmiało zwierzać).
Wysłałem dzisiaj z samego rana do wójta Ludwina wniosek następującej treści:
„Wójt Gminy Uście Gorlickie Zbigniew Ludwin
Na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej z dnia 6 września 2001 r. (Dz. U. Nr 112, poz. 1198) zwracam się z wnioskiem o udostępnienie informacji w następującym zakresie:
1) ekspertyza przedłożona przez dr. inż. Kazimierza Piszczka w dniu 7 kwietnia 2021 roku wykonana na podstawie „UMOWY NR 239/2020 na wykonanie i dostarczenie ekspertyzy technicznej budowlanej budynku basenu rekreacyjnego położonego na działkach nr 223, 225, 226, i 226/1 w Wysowej-Zdroju w zakresie zgodnym z wymaganiami określonymi w postanowieniu nr 124/2020 Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Gorlicach”.
Informację proszę przesłać w formie elektronicznych skanów na adres: pow1@o2.pl„.
Jak wiadomo wójt Ludwin nie musi od razu dostarczać ww. ekspertyzy do biura PINB w Gorlicach. Władze ustaliły sobie ten termin na 30 dzień kwietnia 2021 roku! Jeśli dobrze pamiętam, zwracał Pan na to uwagę celnym komentarzem!
A zatem mamy teraz kilka możliwości: a) inspektor Górski podejmuje agresywne kroki przeciwko ekspertowi Piszczkowi, dowiedziawszy się, że ten występuje w podwójnej roli i wgląd w ekspertyzę Piszczka zostanie zablokowany, b) inspektor Górski nie podejmuje tych kroków i ze strony PINB w Gorlicach nie będzie przeciwwskazań do okazania ekspertyzy w wersji z 7 kwietnia, c) wójt Ludwin a może i radny Rydzanicz albo KTOŚ jeszcze muszą pochylić się z uwagą nad pierwszą wersja ekspertyzy okazaną przez Piszczka 7 kwietnia i otrzymam odpowiedź, że wersja ekspertyzy z 7 kwietnia nie może być dostępna, d) wójt Ludwin udostępni wersje ekspertyzy z 7 kwietnia bez przeszkód. Tak czy siak niektóre „motywy”, o których Pan pisze wyjdą na jaw najdalej za 14 dni.
Wariant c) ! Pierwsze wójt ze sztabem ekspertów musi przeanalizować czy pan Piszczek nie napisał czegoś złego. Jeśli napisał, to do poprawki. W końcu wójt zamawia i płaci, to wójt wymaga ! Właśnie z tego powodu trudno będzie pozostać panu Piszczkowi obiektywnym w postępowaniu administracyjnym. Za 14 dni może być niespodzianka i to niemała.
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego dobrze napisał Panu w odpowiedzi. „Organy czuwają nad tym, aby strony i inne osoby uczestniczące w postępowaniu nie poniosły szkody z powodu nieznajomości prawa, i w tym celu udzielają im niezbędnych wyjaśnień i wskazówek”. Na podstawie tego sygnału o podwójnej roli Piszczka, w pewnym sensie, w jeszcze większym stopniu przerzucona została odpowiedzialność na pana Aleksandra. To korzystne dla Gminy Uście. Pan Aleksander nie może teraz powiedzieć, że nie wiedział kto sporządzał ekspertyzę, bo redaktor Maciej Rysiewicz go o tym powiadomił. Teraz pan Aleksander powinien zrobić tak, żeby Gmina Uście nie poniosła żadnej szkody z powodu ewentualnej „nieznajomości” prawa. Być może jakieś uzgodnienia między organem a stroną trwają.
Czy kiedykolwiek wójt , urzędnik lub ktoś inny poniósł konsekwencje za te afery jakie opisuje Pan w tych artykułach ?
Rozumiem, że pyta Pan Macieja Rysiewicza, ale ja Panu odpowiem.
Był taki urzędnik (niejaki Fugiel), który utracił posadę zastępcy burmistrza Gorlic, a potem w ogóle wyleciał na (zapadający się) gorlicki bruk, ale wnet znalazł się bliźni o dobrym sercu, który (na koszt gminnego podatnika) wziął go na utrzymanie – wymyślił nieistniejące wcześniej „samodzielne stanowisko pracy główny specjalista ds. inwestycji i zamówień publicznych” i go na tej posadzie zatrudnił, a po jakimś czasie (gdy zwolniło się miejsce) przesunął go na stanowisko kierownika referatu inwestycji i gospodarki komunlanej.
Ten Fugiel utracił posadę za „rewitalizację” gorlickiego rynku:
https://gorlice.naszemiasto.pl/jest-ugoda-miasto-dostanie-725-tys-zl-na-poprawe-bubli-na/ar/c1-7833652
725 tys. złotych, które miasto otrzymało od firmy Szarek (plus 47,5 tys. złotych zwrotu kosztów sądowych) to jest oczywiście śmieszna kwota. W „Kurierze Gorlickim” nr 2 (234) wydawanym przez UM w Gorlicach podano, że remont tylko jednej ulicy (dokładnie: ulicy Mickiewicza i niewielkiego fragmentu ulicy Stróżowskiej) będzie kosztował 973 tys. złotych, a „do całkowitej przebudowy są dwa miejskie place, Rynek i Dworzysko (…). (…) Konieczna jest wymiana kruszywa w podbudowie. Ulice pokryte kostką brukową, między innymi Mickiewicza, Stróżowska, Piłsudskiego, Karwacjanów i Wróblewskiego, czeka zdjęcie kostki i uzupełnianie wysokości podbudowy nowym kruszywem o parametrach spełniających normy”.
To wszystko takie dziwne. Z Bilińskiego zrobił się Piszczek. Wcale bym się nie zdziwił jakby z Piszczka zrobił się Nowak.
Pan wójt to chyba w jego interesie jest żeby szybko udostępnić ekspertyzę do dziennikarskiego śledztwa. Komentatorzy za darmo pomogą ocenić czy dobrze została wykonana. W razie czego pan wójt będzie mógł ją reklamować i nie przeoczy niczego ważnego. Na tym forum są specjaliści od budownictwa. Ich głos może być pomocny.
Na tym forum jest tylko jeden specjalista od budownictwa! Nikomu nie ujmując, ale komentator „wma” jest nie tylko specjalistą, ale społecznie i z pełnym oddaniem dzieli się z nami swoją wiedzą. Bez tych analiz, na temat katastrof budowlanych w Jeżowie, w Wilczyskach i w Wysowej wiedzielibyśmy o 100 proc. mniej. Te analizy były kluczowe dla całego dziennikarskiego śledztwa!!!