
Od czasu do czasu raczę Czytelników mojego czasopisma doniesieniami z frontu wojny, którą Regionalna Izba Obrachunkowa w Krakowie toczy z miłościwie nam panującymi powiecie gorlickim wójtami i burmistrzami – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/rio-w-krakowie/. Wiem, nudne są te moje reportaże. Na wszystkich folwarkach samorządowych panuje bowiem dokładnie taki sam bałagan a swąd korupcji, wydobywający się z protokołów RIO w Krakowie, stał się już stałym elementem „środowiska naturalnego” naszych gmin i Gmin. Napisałem, że RIO prowadzi jakąś wojnę z gorlickimi samorządowładcami, ale źle napisałem. Bo RIO, nawet jeśli od czasu do czasu (w każdej Gminie raz na 4 lata), wskaże tzw. nieprawidłowości na folwarkach naszych samorządowładców, tj. wskaże objawy (symptomy) ciężkiej choroby, na którą zapadła kontrolowana JST, to o przyczynach takiego schorzenia RIO milczy a nawet zadaje sobie dużo trudu, żeby o tych przyczynach nie rozmawiano nigdy na salonach, np. Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Nie ma oczywiście żadnej pewności, że CBA w ogóle byłoby zainteresowane taką rozmową, ale fakt pozostaje faktem, że kontrolerzy RIO wpadają do urzędów gmin i miast, a tam, mniej lub bardziej sumiennie, tworzą listę nieprawidłowości i uprzejmie proszą włodarzy, żeby się poprawili. A włodarze mówią, że się poprawią i karawana jedzie dalej, bo za 4 lata mamy ten sam albo i większy bajzel. Nie lubię być gołosłowny, dlatego na potwierdzenie powyższych ocen polecam wszystkim lekturę protokołu najnowszego wystąpienia pokontrolnego RIO w Krakowie, sporządzonego 16 grudnia 2020 roku na samorządowym folwarku u wójta Czesława Rakoczego w Lipinkach – zob. G Lipinki (k) 20. A teraz proszę pożeglować do artykułu – zob. Ciągle złe wiadomości dla wójta Czesława Rakoczego. Regionalna Izba Obrachunkowa masakruje gospodarkę finansową w Gminie Lipinki i przypomnieć sobie wystąpienie pokontrolne RIO w Krakowie z 9 września 2016 roku. Lata mijają a RIO w Krakowie żyje sobie w ścisłej symbiozie z Urzędem Gminy w Lipinkach (a także z innymi urzędami); urzędnicy z RIO w Krakowie mają zajęcie i mogą się wykazać, protokoły trafiają do archiwum, nikomu włos z głowy nie spada, a na koniec wspólnota samorządowa płaci za „błędy i wypaczenia” i z uśmiechem na twarzy, wybiera tych samych obywateli na samorządowe stolce. Miód-malina!
xxx
Wypowiedziałem przed chwilą złowieszcze zaklęcie, to znaczy wywołałem do tablicy Centralne Biuro Antykorupcyjne. Ładna nazwa – nie dość, że „biuro”, to jeszcze „centralne” i na dodatek „antykorupcyjne”. A teraz rzućmy okiem na pierwszy z brzegu opis nieprawidłowości z wystąpienia pokontrolnego RIO w Krakowie z 16 grudnia 2020 roku:
Czy w tym konkretnym przypadku tzw. CBA nie powinno zainteresować się przyczynami choroby opisanej przez kontrolerów RIO w Gminie Lipinki w dokumencie wystawionym 16 grudnia 2020 roku – zob. G Lipinki (k) 20? A może niedopełnienie obowiązku stypizowanego w art. 95 ustawy z dnia 29 stycznia 2004 roku Prawo zamówień publicznych, było nieprzypadkowe albo – inaczej mówiąc – zamierzone? Ja tylko pytam! Ja nikogo nie oskarżam! Po lekturze opisu 23 nieprawidłowości objętych tzw. wnioskiem pokontrolnym i 3 nieprawidłowości nieobjętych tym wnioskiem, mógłbym jeszcze, co najmniej przy okazji opisu kilku innych tzw. nieprawidłowości z wystąpienia pokontrolnego RIO w Krakowie – zob. G Lipinki (k) 20, wskazać ewentualne tych nieprawidłowości „drugie dno”. Zanudziłbym jednak Czytelników „na amen” taką analizą, dlatego będę się streszczał i ograniczę się tylko do jednego (ostatniego) przykładu.
A oto ten przykład:
xxx
Historia ekwiwalentu za niewykorzystane urlopy w gminach powiatu gorlickiego została bardzo dokładnie opisana w moim czasopiśmie – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/ekwiwalent-za-niewykorzystany-urlop/. Zasługi wójta Czesława Rakoczego na polu czerpania chochlą z samorządowej „ekwiwalentowej kasy” opisywałem wielokrotnie – zob. Opowieści z cyklu „Wstyd i hańba“! Ekwiwalent za niewykorzystany urlop w Lipinkach. Wójt Czesław Rakoczy – 75 tysięcy 299 złotych i 56 groszy w latach 2002-2014
i
Samorządowi ekwiwalenciarze albo skok na kasę publiczną – [070275-53-K033-Pt18 ZANONIMIZOWANA – Gmina Lipinki – 1, 070275-53_K008-Pt19 ZANONIMIZOWANY_link2 – Gmina Lipinki – 2].
W artykule – zob. Samorządowi ekwiwalenciarze albo skok na kasę publiczną, napisałem:
„Gmina Lipinki. Pierwszą z udokumentowanych powyżej kontroli PIP przeprowadziła w Gminie Lipinki w dniach 2-9.07.2018 roku. Wójtem Gminy był wówczas (i jest nadal) Czesław Rakoczy (przypominam, że za lata 2002 – 2014 skarbnik UG Lipinki wypłacił wójtowi Rakoczemu 75 tysięcy 299 złotych i 56 groszy ekwiwalentu za niewykorzystany urlop). Przeprowadzająca kontrolę inspektor pracy Anna Markowicz-Brymora w protokole kontroli napisała tak:
„Z przedstawionych danych wynika, iż wśród pracowników Urzędu Gminy – za wyjątkiem (—) i Czesława Rakoczy – nie występują zaległości urlopowe. (—) Wójt Gminy, Czesław Rakoczy posiada łącznie prawo do 92 dni urlopu wypoczynkowego, w tym: – 14 dni urlopu za rok 2015, którego termin udzielenia upłynął 30.09.2016, – 26 dni urlopu za rok 2016, którego termin udzielenia upłynął 30.09.2017. Posiada ponadto niewykorzystany urlop za lata 2017 – 2018 w pełnym przysługującym wymiarze, tj. łącznie 52 dni”.
Inspektor pracy Anna Markowicz-Brymora w tzw. WYSTĄPIENIU z 16 lipca 2018 roku wniosła o „udzielenie urlopu wypoczynkowego niewykorzystanego przez pracownika w danym roku najpóźniej do dnia 30 września następnego roku kalendarzowego” i „Udzielenie Wójtowi Gminy zaległego urlopu wypoczynkowego należnego za rok 2015 w wymiarze 14 dni oraz za rok 2016 w wymiarze 26 dni”. I na tym protokół z kontroli został zakończony. Przyjemnie i bezstresowo.
Niestety były to tylko miłe złego początki, bo inspektor pracy Anna Markowicz-Brymora pofatygowała się do gminy i Gminy Lipinki znowu, ale już po wyborach samorządowych, tj. 15 lutego 2019 roku. Prawdopodobnie przeczuwała, że wójt Czesław Rakoczy nie jest w stanie wykorzystać 92 dni zaległego urlopu przed końcem kadencji samorządowej. W protokole z kontroli przeprowadzonej 15 lutego 2019 roku napisano:
„(…) nie wykonano wniosków 3 i 4 przedmiotowego wystąpienia [z 16 lipca 2018 roku – przyp. M.R.]. Na podstawie przedłożonej do kontroli indywidualnej karty ewidencji czasu pracy Wójta Gminy, Czesława Rakoczy za rok 2018 ustalono, że w okresie od zakończenia kontroli do dnia zakończenia kadencji Wójtowi nie udzielono urlopu wypoczynkowego. Niewykorzystany pozostał urlop należny za 2015 rok w wymiarze 14 dni oraz za rok 2016 w pełnym wymiarze 26 dni. (…) W czasie kontroli sporządzono zestawienie stanu urlopów pracowników Urzędu Gminy, z treści którego wynika, że urlopu wypoczynkowego za rok 2017 do dnia 30 września 2018 (—) nie udzielono (—) także Wójtowi Czesławowi Rakoczy w pełnym wymiarze 26 dni”.
I teraz uwaga, uwaga! Nadal będę cytował protokół kontroli z 15 lutego 2019 roku:
„W związku z zakończeniem kadencji Wójta Gminy, Czesława Rakoczy, Przewodniczący Rady Gminy, (—) w dniu 06.02.2019 pismem ROA.2121.(-).2018 z dnia 23.11.2018 wystąpił o wypłacenie Wójtowi ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy w łącznym wymiarze 90 dni. (…) Ustalono, że na łączną liczbę 90 dni urlopu składał się niewykorzystany urlop należny: za rok 2015 w wymiarze 14 dni, za rok 2016 w wymiarze 26 dni, za rok 2017 w wymiarze 26 dni oraz urlop za rok 2018 w proporcjonalnym wymiarze 24 dni. W dniu 06.02.2019 dokonano naliczenia kwoty ekwiwalentu za niewykorzystany urlop w wysokości 43 828,00 zł brutto / 25 244,44 netto. Należność wypłacona została przelewem na wskazany przez Wójta rachunek bankowy w dniu 06.02.2019. Kadencja upłynęła z dniem 22.11.2018”.
Wygląda na to, że w Urzędzie Gminy Lipinki wszyscy potraktowali PIP z Krakowa jak powietrze, a WYSTĄPIENIE z 16 lipca 2018 roku, jako nic nie warty świstek papieru. Ekwiwalent za niewykorzystany urlop bez zbędnej zwłoki wpłynął na konto wójta Czesława Rakoczego.
Trzeba jednak przyznać, że inspektor pracy Anna Markowicz-Brymora chyba wpadła w furię, bo nie zwlekając wlepiła mandat sekretarzowi Gminy Lipinki z tytułu „nieudzielenia urlopu” wójtowi Rakoczemu (…).
I awantura w Urzędzie Gminy Lipinki zakończyła się „polubownie”. Wójt zainkasował 25 244 zł 44 grosze ekwiwalentu, a sekretarz Gminy Lipinki dołożyła do „wójtowego interesu” 1000 zł. Znam wójta Czesława Rakoczego, bo na tematy samorządowe rozmawialiśmy kilka razy i jestem pewien, że nie zostawił sekretarz Gminy Lipinki w potrzebie i po stronie strat! Ale może się mylę! A, zapomniałem dodać, że wójt Czesław Rakoczy otrzymał jeszcze od inspektor pracy Anny Markowicz-Brymory tzw. ostrzeżenie, ale nie dlatego, że przytulił 25 244 zł 44 grosze ekwiwalentu za niewykorzystany urlop, ale w innej sprawie. Każdy może sprawdzić w dokumentacji pokontrolnej. Ja dzisiaj zajmuję się tylko aferą ekwiwalentową!”.
Xxx
Jak widać 16 grudnia 2020 roku w dokumencie – zob. G Lipinki (k) 20, kontrolerzy RIO w Krakowie docenili powyższe ekwiwalentowe zasługi włodarza z Lipinek. Stała się jednak rzecz nieoczekiwana. Wójt Czesław Rakoczy, 5 stycznia 2021 roku, złożył na piśmie do RIO w Krakowie zastrzeżenia „do wniosku pokontrolnego nr 22 wystąpienia pokontrolnego Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie z dnia 16 grudnia 2020 r. (znak: WK-613-44/20)”. Ta historia została dokładnie opisana w „UCHWALE NR KI.412.31.2021 Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie z dnia 27 stycznia 2021 r.) – zob. Uchwała Kolegium nr KI.412.31.2021 dot. Gminy Lipinki. Jak widać Kolegium RIO w całości oddaliło zastrzeżenie „Wójta Gminy Lipinki do wniosku pokontrolnego nr 22”. Analizy „UCHWAŁY NR KI.412.31.2021 Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie z dnia 27 stycznia 2021 roku” nie przewidziałem. Kto przeczytał, ten wie, że tytuł dzisiejszego artykułu należy uznać za najniższy wymiar publicystycznej kary, wymierzony przez piszącego te słowa włodarzowi na Lipinkach!!!
xxx
To jeszcze nie koniec tej historii. Czytelnicy mojego czasopisma być może pamiętają artykuł – zob. Ekwiwalenciarze mogą spać spokojnie!, opublikowany 23 października 2020 roku. Spróbujmy zadać proste pytanie; czy po lekturze „UCHWAŁY NR KI.412.31.2021 Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie z dnia 27 stycznia 2021 roku” i „ZAWIADOMIENIA o odmowie wszczęcia śledztwa” w sprawie sygn. akt PR Ds. 1304.2020 (afera ekwiwalentowa), nie należałoby przypadkiem złożyć zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstw, stypizowanych w art. 231 i 271 Kk, przez prokuratorów Prokuratury Rejonowej w Gorlicach? Przecież Kolegium RIO w Krakowie jednoznacznie stwierdziło, że „WÓJT GMINY LIPINKI” jest odpowiedzialny za naruszenie art. 168 Kodeksu pracy, co skutkowało „naliczeniem i wypłaceniem w lutym 2019 r. ekwiwalentu za niewykorzystane dni urlopu (…) w kwocie łącznej 32 098, 72 zł brutto”. I takiej oczywistej oczywistości prokuratorzy Prokuratury Rejonowej w Gorlicach, zarządzanej przez byłego członka PZPR prokuratora Tadeusza Cebo nie zauważyli? I nie zauważyli, że afera ekwiwalentowa toczyła się i toczy w innych miejskich lub gminnych urzędach powiatu gorlickiego dokładnie według tego samego schematu? Jak to możliwe, że prokuratorzy Prokuratury Rejonowej w Gorlicach przeszli do porządku dziennego nad przestępczym procederem dojenia publicznej kasy przez kastę włodarzy samorządowych, którzy twierdzą, że są tak zapracowani, że urlopów wypoczynkowych nie mogą wykorzystać, bo ich gminy i Gminy ległyby w gruzach?
I znowu trzeba pytać Prokuratora Krajowego w Warszawie, czy on na to, jak na lato!
Ps. Wójt Czesław Rakoczy zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/czeslaw-rakoczy/, zawsze do mnie dzwoni, gdy w moim czasopiśmie ukazuje się jakikolwiek krytyczny materiał prasowy na Jego temat. Pod tym względem jest absolutnym wyjątkiem. Pozostali włodarze nabierają wody w usta i milczą jak zaklęci. Nietypowo zachowuje się także burmistrz Wacław Ligęza, który nigdy nie dzwoni, tylko od razu składa powództwa cywilne lub prywatne akty oskarżenia do sądów powszechnych. A propos prywatnych aktów oskarżenia; śpieszę poinformować Czytelników, że właśnie wczoraj, tj. 12.02.2021 r. otrzymałem kolejny taki akt, „wysmażony” przez burmistrza Wacława Ligęzę. A zatem w Sądzie Rejonowym w Nowym Sączu toczą się już 2 procesy, w których jestem oskarżony i grozi mi kara nawet 1 roku więzienia za mój „kłamliwy bełkot” na tym portalu (sygn. akt II K 656/20 i II K 657/20); ale szczegóły dopiero po wyroku (niestety trzeba brać pod uwagę, że zaraz po ogłoszeniu wyroku zostanę zakuty w kajdanki i odprowadzony do celi (Pijarska 3 w Nowym Sączu) a wtedy relacji z procesu nie będzie)! Wracam do wójta Czesław Rakoczego.
Mam do Pana Wójta wielką prośbę i ogłaszam ją publicznie. Panie Wójcie! Proszę oddać wspólnocie samorządowej w Lipinkach wszystkie pieniądze wypłacone Panu w latach 2002 – 2020 z publicznej kasy, jako ekwiwalent za niewykorzystany urlop. Nie powinno być chyba problemu ze zwrotem pieniędzy, bo to wynika z Pańskiego oświadczenia majątkowego:
A potem bardzo Pana Wójta proszę o wykonanie telefonu do obecnych lub byłych włodarzy z Bobowej, Biecza, Gorlic, Łużnej, Moszczenicy, Ropy, Sękowej, Uścia Gorlickiego i wezwanie ich, żeby także oddali ludziom „wydojone” ekwiwalentowo dudki! Mówi Pan, że to mission impossible? Mówi Pan, że Pana wyśmieją? Może, ale ja po zrealizowaniu przez Pana Wójta tego zadania i tak ogłoszę Pana Wójta zwycięstwo w moim czasopiśmie. Obiecuję!
Od redakcji! Zdjęcie tytułowe zostało zacytowane ze strony – zob. http://www.gminalipinki.pl/pl/214/0/samorzad.html.
To całe RIO to jakiś fikcyjny organ, który nie potrafi ogarnąć towarzystwa na samorządowych folwarkach. Oni tylko istnieją do tworzenia papierów, które nic nie znaczą.
Przychodzi obywatel do urzędu załatwić sprawę, to wielce przepisowi urzędnicy. Nic się załatwić nie da. Ale sami u siebie hulaj dusza – piekła nie ma.
Jest coś takiego jak cel (czy też skutek) deklarowany i cel (czy też skutek) rzeczywisty. Jaka jest różnica? Taka, że skutek deklarowany pojawia się – albo nie, a rzeczywisty pojawia się zawsze.
Ktoś, gdzieś, kiedyś wymyślił RIO. Jaki jest deklarowany cel (zadanie) tego „organu”?
„Regionalna izba obrachunkowa (RIO) – państwowy, zewnętrzny i niezależny organ kontroli i nadzoru jednostek samorządu terytorialnego oraz innych podmiotów określonych w ustawie, w zakresie gospodarki finansowej (budżetu) i zamówień publicznych. (…) Z punktu widzenia gospodarki finansowej regionalne izby obrachunkowe są państwowymi jednostkami budżetowymi”.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Regionalna_izba_obrachunkowa
Z materiałów opublikowanych na niniejszym portalu jasno wynika, że gminy w powiecie gorlickim (w szczególności ich „organy wykonawcze”, tj. panowie wójtowie i burmistrzowie) mają ten „państwowy, zewnętrzny i niezależny organ kontroli i nadzoru” w głębokim poważaniu. Skąd ci panowie wiedzą, że ten „państwowy, zewnętrzny i niezależny organ kontroli i nadzoru” mogą mieć w głębokim poważaniu? Kto pomyśli – może zgadnie.
Ps.
Dla mało kumatych rozwiązanie zagadki. Celem deklarowanym RIO jest kontrola i nadzór nad jednostkami samorządu terytorialnego, celem rzeczywistym – istnienie RIO (= istnienie kolejnych posad do rozdania).
Ależ Panie! Łone w tych protokołach się straśnie srożą, ino bata ni ma! A choćby i był to i tak chłopców i dziewcząt” bić” nie wolno! Jeżeli uważa Pan inaczej to taka postawa kwalifikuje się jako „myślozbrodnia”!
Dzwonił ze sprostowaniem pan wójt?
Nie!
Właśnie skontaktował się ze mną wójt Czesław Rakoczy. A więc tradycji stało się zadość. Konkluzja naszej rozmowy jest następująca. Wójt Czesław Rakoczy przedstawi swoje stanowisko w opisanej sprawie na piśmie, a ja to stanowisko/sprostowanie/wyjaśnienia opublikuję (oczywiście bez skreśleń) na łamach mojego portalu!
Czekamy!
A co z pozostałymi wójtami? Oni nie chcą nic dodać nic ująć? Tylko wójt Czesław Rakoczy ma coś do powiedzenia?
Od zawsze jest tak samo. W zasadzie bez kontaktu i bez sprostowań, chociaż były wyjątki. Sprostowania nadsyłali incydentalnie: a) działacz społeczny, adwokat, sędzia i biznesmen Paweł Śliwa – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/pawel-sliwa/, b) kierownik WIOŚ w Nowym Sączu Ewa Gondek – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-sciekowa/, c) prokurator Piotr Kapustka z Nowego Sącza – zob. https://gorliceiokolice.eu/2016/06/sprostowanie/ i https://gorliceiokolice.eu/2016/06/odpowiadam-panu-piotrowi-kapustce-zastepcy-prokuratora-okregowego-w-nowym-saczu/, d) burmistrz Wacław Ligęza – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-gnojowa/.
Chyba to wszystko! Jeśli kogoś pominąłem, można mi przypomnieć!
Były też tzw. wezwania – zob. https://gorliceiokolice.eu/2019/05/wezwanie-do-usuniecia-skutkow-naruszenia-dobr-osobistych-oraz-zaplaty-zadoscuczynienia/, https://gorliceiokolice.eu/2019/05/odpowiedz-na-wezwanie-do-usuniecia-skutkow-naruszenia-dobr-osobistych-oraz-zaplaty-zadoscuczynienia-ktore-wystosowal-do-redaktora-naczelnego-macieja-rysiewicza-pelnomocnik-firmy/ i https://gorliceiokolice.eu/2019/05/ponowne-wezwanie-do-usuniecia-skutkow-naruszenia-dobr-osobistych-oraz-zaplaty-zadoscuczynienia/. Wezwanie pełnomocników p. Cecylii Czop nie znalazło finału w sądzie. Po wezwaniu zapadło milczenie!
Ale ogólnie rzecz ujmując, to wiadomo, że milczenie jest złotem!