Wyrok w aferze żwirowej w Gminie Uście Gorlickie. Jak sędzia Sądu Rejonowego w Gorlicach Ewa Pyrz skórę uratowała byłemu wójtowi Dymitrowi R.

Tę opowiastkę dedykuje wszystkim wyborcom wójta i radnego Dymitra Rydzanicza!

Artykuł pt. Wójt Dymitr Rydzanicz z Uścia Gorlickiego w żwirowych opałach opublikowałem 14 kwietnia 2015 roku. A sprawa była bardzo głośna; opisywały ją także inne małopolskie media – zob.
http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/3504977,uscie-gorlickie-afera-zwirowa-z-wojtem-w-tle,id,t.html, http://www.dziennikpolski24.pl/artykul/3741465,zwir-zniknal-z-rzeki,id,t.html (a potem nagle przestały opisywać – ciekawe).

Z powyższymi materiałami prasowymi jednak naprawdę warto się zapoznać zanim zagłębisz się Czytelniku w lekturze dokumentów, do których udało mi się dotrzeć po latach, a które za chwilę ujawnię w niniejszym tekście. Dlaczego zadałem sobie trud odkrycia wiedzy o finale afery żwirowej w Uściu Gorlickim, tzn. dlaczego postanowiłem dowiedzieć się, czy z powodu tej afery z 2014 roku byłemu wójtowi Gminy Uście Gorlickie Dymitrowi R. spadł choćby jeden włos z głowy podczas konfrontacji z wymiarem (nie)sprawiedliwości?

Odpowiedź na zadane powyżej pytanie można znaleźć w serii artykułów o aferze basenowej – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-basenowa/, której jednym z głównych bohaterów – dodajmy od razu bohaterów na wskroś negatywnych – był były wójt Gminy Uście Gorlickie a dzisiaj radny Gminy Uście Gorlickie Dymitr R., tzn. oczywiście Dymitr Rydzanicz! Ponadto, to jest wiadomość dla najmłodszych Czytelników mojego portalu, funkcjonariusz publiczny Dymitr Rydzanicz pojawiał się w moich materiałach prasowych dość często – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/dymitr-rydzanicz/.

Jak widać, powodów do lustrowania wójta a dzisiaj radnego Dymitra Rydzanicza jest co niemiara!

Ten wstęp był konieczny – nie tylko z powodu ostrożności procesowej! A teraz wracamy do nie tak zamierzchłych jeszcze czasów afery żwirowej w Gminie Uście Gorlickie! Wszystkie szczegóły historii z byłym wójtem Gminy Uście Gorlickie Dymitrem R. w tle zostały dokładnie przedstawione w dokumentach, które wczoraj i dzisiaj, tj. 8 i 9 grudnia 2020 roku grudnia  dotarły wreszcie do mojej redakcji wprost z Sądu Rejonowego w Gorlicach – zob. A-01144-63)20_anonimizowany_2-strony-1-9, A-01144-63)20_anonimizowany_2-strony-10-18, A-01144-63)20_anonimizowany_2-strony-19-26. Wyrok nie został zaskarżony i jest prawomocny – zob. A-0144-63-1)20.

Nie będę natrząsał się zbyt długo z wyrozumiałości sędzi Sądu Rejonowego w Gorlicach Ewy Pyrz. Bo kto przeczytał akt oskarżenia sporządzony przez prokuratora Prokuratury Rejonowej w Nowym Targu Bartłomieja Zadarnowskiego, ten być może podzieli moje zdanie, że zarzuty postawione byłemu wójtowi Dymitrowi R. nie były błahe. Wystarczy może tylko zwrócić uwagę na rozmiary zniszczenia środowiska naturalnego, do którego doszło w terenie objętym programem Natura 2000, śmierć nieznanej liczy ryb, zmianę koryta rzeki i  tonaż żwiru, który został „wyfedrowany” przy pomocy ciężkiego sprzętu budowlanego z koryta rzek płynących w gminie Uście Gorlickie. Prokurator Bartłomiej Zadarnowski ustalił, że wywieziono nie mniej niż 5729 m³ żwiru. To jest 10 312 200 kg, czyli 10 312,2 ton żwiru czyli 573 ciężarówki: każda załadowana 18 tonami urobku (10 m³ urobku)! Działalność prawdziwie detaliczna!

I w obliczu tak szeroko zakrojonej przestępczej akcji sędzia Sądu Rejonowego w Gorlicach Ewa Pyrz zastosowała art. 66 § 1 i 2 kk i „warunkowo umorzyła na okres próby 1 (jednego) roku” postępowanie karne przeciwko oskarżonemu Dymitrowi R. Przypomnijmy, że byłemu wójtowi Dymitrowi R. groziło nawet 3 lata więzienia (zob. art. 231 kk).

A jak brzmi art. 66 §1 i 2 kk?

Ano tak:

„Art. 66. § 1. Sąd może warunkowo umorzyć postępowanie karne, jeżeli wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne, okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości, a postawa sprawcy nie karanego za przestępstwo umyślne, jego właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia uzasadniają przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa.

2. Warunkowego umorzenia nie stosuje się do sprawcy przestępstwa zagrożonego karą przekraczającą 3 lata pozbawienia wolności”.

Sędzia Ewa Pyrz ma doprawdy gołębie serce. Uznała, że wina oskarżonego i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne i należało oskarżonego „ścignąć” tylko finansowo; razem na 10 750 złotych (5 750 zł – koszty procesu i 5000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonych i Pomocy Penitencjarnej). Jak widać sędzia Ewa Pyrz nie zapłakała nad losem środowiska naturalnego.

Wyrok w aferze żwirowej zapadł 10 grudnia  2018 roku. Dlaczego to przypominam? Bo coś mi się wydaje, że sędzia Ewa Pyrz nie zna się na ludziach! A chyba powinna, bo już od lat orzeka w Sądzie Rejonowym w Gorlicach. Otóż, jak wiadomo z materiałów afery basenowej – zob. . https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-basenowa/, 10 grudnia 2018 roku (a także przed i po tej dacie) trwały (i trwają) w Wysowej i w Uściu Gorlickim intensywne, tajne zabiegi, które miały/mają na celu ukrycie przed światem „katastrofy budowlanej” w Parku Wodnym w Wysowej. I w tych zabiegach rej wodził nie kto inny, tylko były wójt Gminy Uście Gorlickie Dymitr Rydzanicz. A sędzia Ewa Pyrz – zob. art. 66 § 1 i 2 kk, założyła 10 grudnia 2018 roku, że Dymitr R. „pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa”.

Może sędzia Ewa Pyrz antycypowała przyszłość – zob. Prokuratura Rejonowa w Gorlicach: – Afera basenowa w Wysowej? – Nie było żadnej afery basenowej!? Kto wie?

Od redakcji! Na zdjęciu były wójt a dzisiaj radny Gminy Uście Gorlickie Dymitr Rydzanicz. Zdjęcie zostało zacytowane ze strony – zob. https://gazetakrakowska.pl/wojt-rydzanicz-to-jedyny-milioner/ar/10116426. Ciekawy tekst – oczywiście w kontekście opłat, które Dymitr R. wniósł po wysłuchaniu sentencji wyroku w aferze żwirowej!