Czy była burmistrz Biecza Urszula Niemiec odda bieckiej wspólnocie samorządowej 320 tysięcy złotych?

Przestępstwo popełniono 30 czerwca 2010 roku dokonując masowego wytrucia pszczół opryskami na komary, które wykonano dwukrotnie tego dnia; w godzinach rannych od 6.00 do 8.00 i w godzinach popołudniowych od 16.00 do 19.00. Opryski ze śmigłowca wykonywała firma DERTEX DDD Joanna Sordyl, 43-384 Bielsko-Biała/Jaworze, ul. Bielska 84. Opryski wykonano w ramach umowy zawartej z Burmistrzem Biecza z dnia 23 czerwca 2010 roku (…)”. O wytruciu milionów pszczół w 14 bieckich pasiekach donosiłem na bieżąco w moim czasopiśmie „Przegląd Pszczelarski” nr 3-4 (20-21) z 2010 roku – zob. Scan_3_3, Scan_4_4, Scan_2_2. W  treści powyższego artykułu, po relacji z działań podjętych przez bieckich pszczelarzy walczących o ukaranie winnych i odszkodowanie za straty, zadałem w 2010 roku pytanie: „Czy sprawa znajdzie swój szczęśliwy finał i kiedy? Chciałbym mieć dla Czytelników „Przeglądu Pszczelarskiego” kiedyś dobre wiadomości, ale znając rachityczne i skorumpowane podstawy III RP podaję moje nadzieje w głęboką wątpliwość”.

A jednak doczekałem się odpowiedzi na zadane pytanie! Okazuje się, że po zaledwie 10 latach bieccy pszczelarze doczekali się odszkodowania. Oto na stronie UM w Bieczu 11 grudnia 2020 roku ukazała się następująca nota (pisownia oryginalna) – zob. http://www.biecz.pl/asp/pl_start.asp?typ=13&menu=7&dzialy=7&akcja=artykul&artykul=8753: „320 tysięcy złotych musi zapłacić gmina – to efekt niewłaściwej decyzji poprzedniej władzy[.] Po powodzi latem 2010 roku w gminie przeprowadzono odkomarzanie z uwagi na rzekomo nadmierną liczbę tych owadów. Skutki tego działania były tragiczne. Doprowadzono bowiem do wymarcia około dwóch milionów pszczół, które stratą dotknęły 14 pszczelarzy.

Oprysk za zgodą poprzedniego Burmistrza wykonany został w niewłaściwym czasie oraz budzącym istotne zastrzeżenia środkiem chemicznym. Pszczelarze wystąpili do sądu z pozwem zbiorowym przeciwko gminie. Wskutek złożonych zeznań i wyjaśnień sąd uznał winę gminy nakazując zapłatę kwoty w wysokości 320 000 zł. na rzecz pszczelarzy. Wyrok, co prawda zakłada solidarną odpowiedzialność z firmą wykonującą oprysk, jednakże jej właściciel nie żyje, a firma przestała istnieć.

Za skutki błędnie podjętej decyzji przez poprzedniego włodarza, gmina musi zapłacić teraz. Zasądzona kwota jest duża, nie ma wystarczających środków finansowych by móc ją wypłacić, co stawia gminę w bardzo trudnej sytuacji. Gmina stanęła teraz w obliczu konieczności uregulowania tej kwoty kosztem realizacji innych zadań, które wykreślone zostaną z planowanego na 2021 rok budżetu”.

Burmistrzem Biecza była w 2010 roku Urszula Niemiec (na zdjęciu tytułowym). Moi wierni Czytelnicy wiedzą, że funkcjonariusz publiczny Urszula Niemiec ma bardzo bogatą kartotekę na moim portalu – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/urszula-niemiec/. Dodajmy – niezbyt chlubną kartotekę.

Burmistrz Urszula Niemiec przysięgała służyć wspólnocie samorządowej. Przypomnijmy, że  „Objęcie obowiązków przez wójta/burmistrza następuje z chwilą złożenia wobec rady gminy/miasta ślubowania o następującej treści: „Obejmując urząd wójta (burmistrza, prezydenta) gminy (miasta), uroczyście ślubuję, że dochowam wierności prawu, a powierzony mi urząd sprawować będę tylko dla dobra publicznego i pomyślności mieszkańców gminy (miasta).” Ślubowanie może być złożone z dodaniem zdania: „Tak mi dopomóż Bóg.„.

Jak widać z komunikatu UM w Bieczu z 11 grudnia 2020 roku burmistrz Urszula Niemiec haniebnie okłamała biecką wspólnotę samorządową. Można nawet chyba napisać, że z chwilą podpisania umowy z firmą DERTEX DDD burmistrz Urszula Niemiec nie ukrywała, że jest wrogiem tej wspólnoty. Przecież przyjaciel nie zarządzałby dywanowych nalotów z użyciem trucicielskiej broni masowego rażenia, tj. bifentryny i cypermetryny!

Ale na komunikat UM w Bieczu należy spojrzeć jeszcze z innej perspektywy. Bo jeśli aż 10 lat pszczelarze z Biecza tułali się po sądach, żeby wyszarpać 320 tysięcy złotych odszkodowania za zniszczone pasieki i wytrute pszczoły, to znaczy, że burmistrzowie Urszula Niemiec i Mirosław Wędrychowicz nie za bardzo kwapili się do uznania roszczeń bieckich bartników. A burmistrz Mirosław Wędrychowicz mówi dzisiaj bez ogródek, że wypłata 320 tysięcy złotych odszkodowania „stawia gminę w bardzo trudnej sytuacji”. Bo „Gmina stanęła teraz w obliczu konieczności uregulowania tej kwoty kosztem realizacji innych zadań, które wykreślone zostaną z planowanego na 2021 rok budżetu”. Z powyższych słów wynika, że musimy teraz raczej współczuć burmistrzowi Mirosławowi Wędrychowiczowi a nie poszkodowanym bartnikom!

A może burmistrz Mirosław Wędrychowicz wystąpi na drogę powództwa cywilnego i wyszarpie te 320 tysięcy złotych od Urszuli Niemiec, skoro „zapłakał” w komunikacie, że „Za skutki błędnie podjętej decyzji przez poprzedniego włodarza, gmina musi zapłacić teraz.”?

Wątpię, żeby burmistrz Mirosław Wędrychowicz zażądał od Urszuli Niemiec zwrotu 320 tysięcy złotych. Ale z tego wynika wprost, że poszkodowani pszczelarze, jeszcze dołożą do interesu, bo sami sobie (w jakiejś części) muszą zapłacić odszkodowanie!

Ps. A może na pytanie zadane w tytule dzisiejszego felietonu pozytywnie zareaguje była burmistrz Biecza Urszula Niemiec i wysupła te 320 tysięcy złotych i odda je bieckiej wspólnocie samorządowej?

Od redakcji! Na zdjęciu tytułowym burmistrz Urszula Niemiec w czasach „panowania” w Bieczu. Zdjęcie tytułowe zostało zacytowane ze strony – zob. https://gazetakrakowska.pl/urszula-niemiec/ar/c3-3602803.

(Odwiedzono 187 razy, 1 wizyt dzisiaj)

26 przemyśleń na temat "Czy była burmistrz Biecza Urszula Niemiec odda bieckiej wspólnocie samorządowej 320 tysięcy złotych?"

  1. Bardzo dobrze! Niech się uczą brać odpowiedzialność kadencyjną jedni za drugich. Niech podejmują decyzje z głową. Trudno. Jak się naważyło piwa, to teraz trzeba je wypić i wypłacić.

    Ta gmina przecież ma kupe długu!

    Lepiej niech się zastanowi jeden z drugim nad swoim działaniem, bo za następne 10 lat się okaże, że narobili takich głupot, że do 320 tysięcy trzeba będzie dodać dwa zera.

    Drodzy pszczelarze!
    Ściągnijcie komornikiem te pieniądze z gminy!

      1. Zgadzam się Redaktorze! Pierwsze z kasy gminy trzeba wypłacić pszczelarzom-niezależnie, a później niech już się gmina zajmie dochodzeniem roszczeń od tej pani. Co to dla nich. Bułka z masłem.

        A ten co tak ujadał do pana Damiana gdzie się schował?

        1. Jutro złożę oficjalny wniosek do burmistrza Wędrychowicza i zapytam jakie formalne kroki zamierza podjąć, żeby odzyskać 320 tysięcy złotych wypłacone pszczelarzom!

          1. Jeszcze proszę się zapytać czy już wypłaciła pszczelarzom, a jeżeli jeszcze nie, to kiedy zamierza im wypłacić środki i w jakiej kwocie.

        2. Bardzo dobrze Redaktorze. Trzeba trzymać rękę na pulsie. A pszczelarze już muszą myśleć o egzekucji komorniczej. Bo gmina znajdzie sobie 100 wymówek. Na pewno komornik nie będzie miał problemu ze ściągnięciem wierzytelności z takiej gminy. Nie brać komornika „lokalnego”, bo wiecie czym to grozi!

          Czy dokonując decyzji o oprysku ktoś przeprowadził wcześniej konsultacje ze związkiem pszczelarskim?

  2. Drodzy! Zapytam czemu ta wiadomość jest z 2020-12-11? Od kiedy było wiadome, że ten wyrok jest? Czy czasami z tym komunikatem nie wstrzymywali się do grudnia, żeby nie zaplanować w projekcie budżetu wypłacenia tego odszkodowania?

    Projekt zwykle jest przedkładany radzie do uchwalenia oraz Regionalnej Izbie Obrachunkowej do zaopiniowania w listopadzie.

    Ale uwaga uwaga! Uchwała budżetowa zwykle musiała być podjęta do 31 stycznia. W tym roku mamy covidowe poluźnienie

    https://www.prawo.pl/samorzad/uchwalenie-budzetow-samorzadow-w-2021-roku-do-31-marca,504350.html

    Prawdziwy sprawdzian zamiarów gminy będzie odzwierciedlała ta uchwała!

  3. Projekt budżetu z listopada jest tutaj:
    https://bip.malopolska.pl/umbiecz,m,340627,2021.html

    RIO uchwałą Nr S.O.VII-421/30/20 z dnia 7 grudnia 2020 r. zaopiniowało go pozytywnie.

    Jak burmistrz będzie przedkładał do opiniowania projekt Komisji finansowo-budżetowej z przewodniczącym Konradem Mierzwa, to dopilnujcie, żeby tam się znalazł ten wydatek. W wieloletniej prognozie finansowej też. Na komisji projekt może być lekko doszlifowany, także już teraz trzeba szykować nalot na tę komisję w dniu jej posiedzenia.

    A jak wyrok jest prawomocny i burmistrz nie będzie planował tego wydatku, to pismo do RIO, że zataja wydatki.

  4. Oj Gmina ma tyle dlugu, że mogłaby pożreć wszystkie gminy ościenne. Samorządowcy w Bieczu to profesjonaliści. Wiedzą jak szybko zejść na minus.

  5. Składam gratulacje Bieczowi. Peleton pozostałych gmin ostro atakuje uciekiniera w kategorii DŁUG-odystansowej. A tak poważnie to śmiać się już dawno nie ma z czego.

  6. Rysiewicz , taki z pana dziennikarz, że papugujesz wszystko co napisze Wedrychowicz. Nie masz nawet tyle krytycznego myślenia że nie zauważasz że [ocenzurowano – M.R.] rozdmuchuje fałszywe informacje na ten temat po tym jak Damian Kuc powiedział o [ocenzurowano – M.R.] w zamówieniach publicznych

  7. Kuba ale bredzisz….
    Zanim zaczniesz pisać takie bzdury, to zajrzyj do tematu
    http://gorliceiokolice.eu/2021/01/burmistrz-miroslaw-wedrychowicz-zwleka-z-wyplata-odszkodowan-dla-pokrzywdzonych-pszczelarzy/

    Masz tam dwa wyroki.
    Także podstawa do napisania tego tematu była.

    Kuba, próbujesz wmówić społeczeństwu, że to nie jest prawda, że gmina wisi kilkaset tysięcy pszczelarzom?

    Próbujesz wmówić społeczeństwu, że Wedrychowicz coś rozdmuchuje żeby zagłuszyć echa wywiadu?

    Pomyśl chłopie…

    Lepiej się zastanów czemu Wędrychowicz ujawnił to dopiero 11 grudnia, skoro wyrok prawomocny znał już 30 września.

  8. Wedrychowicz kłamie, że właściciel nie żyje, że gmina będzie musiała płacić i że gmina źle wybrała firmę. Wyrok został wydany przeciwko gminie i Joannie Sordyl, która żyje i też jest zobowiązana do zapłaty. Gmina na pewno nie zapłaci całości bo jest ubezpieczona i płacić będzie ubezpieczyciel. Ta firma wykonywała opryski nie tylko w bieczu ale w kilku innych gminach sąsiednich i w calej malopolsce bo wskazał ją wojewoda, więc gmina biecz jej nie wybrała. Tylko w bieczu zginęły pszczoły, co jest fatalne i pszczelarzy powinni zostać wynagrodzeni.
    Ale Wedrychowicz ma gdzieś pszczelarzy a sprawy używa jako narzędzia w swojej kampanii politycznej a Pan Rysiewicz jest mało sprytny żeby to dostrzec.

    1. Gdybym był sprytny, to byłbym burmistrzem Biecza, a że jestem „mało sprytny”, to prowadzę ten portal!
      Tak czy siak, to ciekawe rzeczy „Kuba” opowiada. Pytanie za 100 punktów. Kto może dzisiaj pamiętać, że firmę Joanny Sordyl „wskazał wojewoda”?

    2. Kuba kapitał zakładowy spółki 4 miliony złotych i burmistrz się martwi, że spółka się nie dołoży gminie do odszkodowania? dobre sobie.

  9. Co to za problem sprawdzić czy istnieje spółka?

    Bierzesz wyszukiwarkę:
    https://ekrs.ms.gov.pl/web/wyszukiwarka-krs/strona-glowna/index.html

    Wpisujesz nr KRS: 0000398127

    I masz wynik: Wspólnicy 1) SORDYL Joanna PESEL 74031801260. 2) SORDYL JOANNA DERTEX DDD SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ
    Organ uprawniony do reprezentacji podmiotu: SORDYL MACIEJ PESEL 72102311393 – Prezes Zarządu.

    „Wyrok, co prawda zakłada solidarną odpowiedzialność z firmą wykonującą oprysk, jednakże jej właściciel nie żyje, a firma przestała istnieć”

    No więc kto nie żyje, co nie żyje?!

  10. Pomyliłem się i poprawiam się: ta pani nie żyje.
    Nie zmienia to faktu, że długi wchodzą do spadku uprawniony może domagać się zapłaty z majatku pozostalego po zmarłym

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *