A burmistrz Wacław Ligęza przestrzegał już w 2013 roku, że „nie ma gwarancji, że [w Strefie Aktywności Gospodarczej w Siedliskach] inwestor się pokaże”!

Ile samorządowcy z Bobowej utopili „kasy”, żeby powołać tzw. Strefę Aktywności Gospodarczej w Siedliskach wiemy dokładnie – zob. Strefa Aktywności Gospodarczej w Siedliskach. Bez planu, bez umów, bez gwarancji, na żywioł, byle wydać 4 miliony 340 tysięcy 397 złotych i 44 grosze. Jednak kolejne szczegóły największej niegospodarności w dziejach gminy i Gminy Bobowa ciągle wychodzą na światło dzienne.

Wertując szpargały w archiwum czasopisma „BOBOWAODNOWA” natknąłem się na „Protokół Nr XLII/13” „Z posiedzenia Komisji Budżetu i Finansów Rady Miejskiej w Bobowej odbytego w dniu 20 listopada 2013r. w Sali obrad Urzędu Miejskiego w Bobowej” – zob. Protokół. A w tym protokole, wśród innych niezwykle cennych informacji, dotyczących bobowskiego samorządu, działającego pod światłym przywództwem burmistrza Wacława Ligęzy, natknąłem się na takie „kwiatki”:

Nie, to nie sen! To nie była też „kabaretowa noc przebojów” ani suto zakrapiana biesiada u cioci na imieninach. To nie było także spotkanie pensjonariuszy zakładu dla obłąkanych tylko najprawdziwsza debata biznesowa na samorządowy folwarku w Gminie Bobowa. Bo w ten właśnie sposób, bez zbędnych wyjaśnień („krótko i na temat”) zapadła w Komisji Budżetu i Finansów Rady Miejskiej w Bobowej wiekopomna decyzja powołania do życia Strefy Aktywności Gospodarczej w Siedliskach.

Czy zwróciłeś Czytelniku uwagę, że burmistrz Wacław Ligęza przestrzegał radnych, że „nie ma gwarancji, że inwestor się pokaże” i „poniesienie pewnych wydatków jest więc ryzykowne”. Ale radni głusi byli na błagania i ostrzeżenia burmistrza Wacława Ligęzy i jak jeden mąż „pozytywnie zaopiniowali” wniosek przewodniczącej Teresy Pres i opowiedzieli się „za utworzeniem strefy aktywności gospodarczej i poniesieniem koniecznych wydatków na ten cel”! Lista pozytywnie opiniujących poniżej:

Zachodzę w głowę, skąd burmistrz Wacław Ligęza wiedział już w 2013 roku, że „inwestor” będzie omijał Strefę Aktywności Gospodarczej w Siedliskach szerokim łukiem? Chyba nie doceniałem burmistrza Wacława Ligęzy. Ten włodarz oprócz wielu innych zalet posiadł dar jasnowidzenia!

Od redakcji! Na zdjęciu tytułowym burmistrz Wacław Ligęza. Nie zapominajmy, że nawet najciemniejsze okulary nie są w stanie zmącić daru jasnowidzenia. Zdjęcie zostało zacytowane z artykułu pod tytułem „Bobowa: miasto niekończącej się imprezy” –  zob. https://www.dts24.pl/bobowa-miasto-niekonczacej-sie-imprezy/. Więcej na temat SAG w Siedliskach – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/sag-w-siedliskach/.

(Odwiedzono 62 razy, 1 wizyt dzisiaj)

40 przemyśleń na temat "A burmistrz Wacław Ligęza przestrzegał już w 2013 roku, że „nie ma gwarancji, że [w Strefie Aktywności Gospodarczej w Siedliskach] inwestor się pokaże”!"

  1. Wszystko…, ale że mamy jasnowidza???
    Chłopisko się marnuje.
    Ze też nie przewidział że będzie koronawirus i że sam zachoruje?
    Ciekaw jaką ma wizję na temat zakończenia sprawy SAG?
    Może te okulary pomogą?

    1. Jaką ma wizję w sprawie SAG? Przemilczeć, pozamiatać i modlić się do UMWM, żeby znaleźli sposób na umorzenie zwrotu dotacji „unijnej”!

      1. Czym burmistrz przekonał tak władze województwa , że dostał dofinansowanie ? Tyle było ofert o dofinansowanie . A wybrano gminę Bobowa i Stary Sącz . Tylko , że w SAG w Starym Sączu wybudowało swoje zakłady kilka firm i powstało kilkaset miejsc pracy i są wpływy z podatków między innymi od nieruchomości .

        1. Odpowiedź zna wiatr z Moronia i koledzy królika! Ja uprawiam tylko kłamliwy bełkot i nie jestem dopuszczony do konfidencji. Polecam jednak zapoznać się ze wszystkimi materiałami prasowymi zgromadzonymi w śledztwie dziennikarskim, które dotyczyło SAG w Siedliskach – zob. http://gorliceiokolice.eu/tag/sag-w-siedliskach/. Znajdzie Pani w tych materiałach prasowych wiele pikantnych szczegółów, które pomogą Pani na sformułowanie poważnych tez związanych z odpowiedzią na pytanie: „Czym burmistrz przekonał tak władze województwa, że dostał dofinansowanie?”.

          1. Dla mnie to za mało . Kilka niby zdań przedsiębiorców . Bez podania nazwy firmy , czym się zajmuje ? Ile planuje nowych miejsc pracy ? Ile m 2 będzie zajmować jego firma ? Od kupienia terenu w SAG w jakim czasie powstanie jego zakład ? Bez podpisu żadnej osoby z imienia i nazwiska ?

          2. Zakładam, że Pani nie jest naiwna tylko udaje naiwną. Proszę zapytać „kolegów królika”; oni Pani wyjaśnią na czym ten „biznes” polegał!!!

          3. Na tej inwestycji zarobiło biuro projektowe i firmy wykonujące wszelkie roboty budowlane i burmistrz zrobił reklamę sobie , jaki on jest świetny . Jak on dba o tworzenie nowych miejsc pracy i większe wpływy do budżetu .

  2. „Kierunek SAG – nieunikniony rozwój społeczno-gospodarczy Gminy Bobowa! Mamy dzisiaj dla Państwa szczególnie dobrą wiadomość. Kilkuletnie starania Burmistrza Bobowej Wacława Ligęzy zakończone zostały sukcesem”.

    http://naszabobowa.pl/kierunek-sag-nieunikniony-rozwoj-spoleczno-gospodarczy-gminy-bobowa/53940

    http://naszabobowa.pl/bobowa-jako-jedyna-gmina-w-subregionie-sadeckim-uzyskala-dofinansowanie-do-sag/54662

    http://naszabobowa.pl/dzialki-w-strefie-aktywnosci-gospodarczej-w-siedliskach-przeznaczone-do-sprzedazy/102804

    Na stronie przeznaczonej dla wielbicieli i wyznawców bobowskiego „gospodarza”

    http://www.naszabobowa.pl

    przez jakiś czas ukazywały się ogłoszenia o kolejnych „ustnych nieograniczonych” (i nieudanych) przetargach – a potem przestały się ukazywać. 22 grudnia ma się odbyć w Tarnowie kolejny (czwarty) przetarg na dwie działki (2 ha i 3 ha) w siedliskiej „strefie”. Na stronie przeznaczonej dla wielbicieli i wyznawców bobowskiego „gospodarza” nie ma żadnego ogłoszenia. Ale jest ciekawostka, o pięciu mniejszych działkach w siedliskiej „strefie” pisze niejaki Książkiewicz:

    „Myśląc o rozwoju, warto podkreślić, że często idealnym miejscem dla inwestycji są mniejsze gminy jak Bobowa – dynamicznie rozwijająca się gmina, dysponująca wieloma istotnymi czynnikami z punktu widzenia inwestorów. Bobowa posiada w swojej ofercie inwestycyjnej atrakcyjne tereny: 5 działek o wielkości od 80 arów do ponad 1 hektara. Są świetnie skomunikowane, w pobliżu drogi wojewódzkiej nr 981 oraz drogi krajowej nr 28 i zaledwie 50 km od autostrady A4. Tereny te, zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, przeznaczone zostały na cele produkcyjno-usługowe i mogą zostać wykorzystane na nowe inwestycje. W celu stworzenia inwestorom korzystnych warunków do inwestowania i prowadzenia działalności gospodarczej, oferowane nieruchomości zostały kompleksowo uzbrojone w sieci: wodną, kanalizacyjną, telekomunikacyjną oraz energetyczną. Zapewniono również dostęp do nieruchomości poprzez budowę dróg dojazdowych”.

    http://bobowa24.pl/2020/12/firmy-inwestuja-w-naszym-regionie-pomagaja-ulgi-podatkowe

    1. Dla porównania – zob. https://gorlice.naszemiasto.pl/rozwijasz-firme-zamierzasz-inwestowac-skorzystaj-z-ulgi/ar/c3-8026453. Niestety red. Mateusz Książkiewicz nigdzie nie wspomniał, że czerpał wielką chochlą z materiałów promocyjnych Krakowskiego Parku Technologicznego! Ale nie zapomniał napisać, że jest autorem tekstu – zob. http://bobowa24.pl/2020/12/firmy-inwestuja-w-naszym-regionie-pomagaja-ulgi-podatkowe/. Taki mamy klimat!
      A jak się nazywa taka działalność? Może ktoś wie?

      1. Panie redaktorze! Przecież te „wielkie sukcesy” naszych samorządowców w „pozyskiwaniu i wydawaniu” pieniędzy wyglądają bardzo blado w porównaniu np. z ostatnim sukcesem negocjacyjnym naszego rządu w Brukseli! Nasi chłopcy i dziewczęta biorą przykład i ze wszystkich sił starają się naśladować te wszystkie epokowe działania…!?

        1. Jeśli chodzi o sukcesy w Brukseli, to panowie Morawiecki i Kaczyński (albo odwrotnie) mają dzisiaj już tylko jedno wyjście z tej sytuacji, tzw. wyjście ostateczne, zwane honorowym. Jest jeden problem! Panowie Morawiecki i Kaczyński (albo odwrotnie) są ludźmi bez honoru!

          1. Słusznie Pan zauważył, że specyfik zwany dalej honorem jest bardzo rzadkim dobrem! Niestety skutki tego braku są powszechne i brzemienne…!!!

  3. „przestrzegał radnych” to taki drobny myk, żeby ktoś mu nie zarzucił niczego. A radni łyknęli. Nawet nie dostrzegli tego drobnego zastrzeżenia. Radni to tak co im podstawi to łykną.

    A takie były pisma przedsiębiorców chętnych do działania w SAGu. Takie były zapowiedzi.

  4. Wg. listy obecności wszyscy radni, którzy się podpisali,wiec decydowali, żyją do dzisiaj.
    Szkoda że na tym forum nic nie napiszą dlaczego tak byli zauroczeni tą SAG? Jasnowidz umywa ręce. Trawka sobie rośnie, chętnych nie ma, nic się nie dzieje.
    Jedynie pieniądze wypłynęły z gminnej kasy i tracą na wartości.
    Czy o to chodziło „jasnowidzowi”?
    Wszystko po gospodarsku zrobione? Gmina Bobowa się rozwija?
    Ludzie liczyli, że znajdą się tam nowe miejsca pracy. Jak dotychczas to tylko jedna osoba znalazła prace, tj,przy koszeniu trawy.
    A podatki miały wpływać do gminnej kasy. Na razie pieniądze są w trawie…

  5. SAG zaledwie 50 km od autostrady. To okazja niebywała i zachęta ogromna. Pan Książkiewicz kpi czy o drogę pyta. Tę drogę do autostrady.

    1. To „świetne skomunikowanie” (i te „50 km od autostrady”) to nie jest wynalazek pana Książkiewicza, o „50 km od autostrady” wielokrotnie opowiadał sam główny wynalazca, tj. Wacław Ligęza, bobowski „bardzo dobry gospodarz”.

  6. P.Redaktorze.
    Czy JASNOWIDZ miał już te okulary jak zakupywał działkę w Jeżowie pod mini zalew?
    Pewnie nie miał?

    1. Na pewno miał! To są czarodziejskie okulary. Tylko przez takie okulary widać zalewy, baseny, kajaki i rowery wodne a nawet inwestora w SAG w Siedliskach. Po zdjęciu okularów czar pryska!!!

  7. Bobowski „gospodarz” składa życzenia:

    http://naszabobowa.pl/zyczenia-bozonarodzeniowe-burmistrza-bobowej-waclawa-ligezy/112114

    Gminny propagandysta (niejaki Dariusz) trochę się chyba pogubił. Bobowski „gospodarz” namawia gminny lud do „OZE”

    http://naszabobowa.pl/ogloszenie-ws-dodatkowego-naboru-wnioskow-na-montaz-instalacji-odnawialnych-zrodel-energii/111970

    a sam prezentuje się na tle kominka? Rozumiem, że to jest tylko fotomontaż (że to nie jest kominek w urzędzie gminy ani w prywatnych apartamentach) – co nie zmienia faktu, że gminny lud może popaść w poznawczy dysonans.

    1. Tak. To była aluzja do rozprawy. Co tam się wydarzyło i czy można już połowicznie otwierać szampana czy jeszcze za wcześnie?

      1. Niestety jestem ubezwłasnowolniony, bo proces w toku a każda informacja ujawniona z sali rozpraw może być użyta przeciwko mnie. Proszę wybaczyć. Może tylko powiem, że następna rozprawa została wyznaczona na 10 marca 2021 roku. Czytelnicy muszą uzbroić się w cierpliwość. Dopiero po wydaniu wyroku przez sąd pierwszej instancji będę mógł podzielić się wiadomościami z sali rozpraw.

        1. Jasne. Czyli I instancja nie rozstrzygnęła jeszcze sprawy! Proszę tylko zdradzić czy Gospodarz zjawił się osobiście. A z resztą lepszych wiadomości zaczekamy do wiosny.

      2. Może tylko jeszcze dodam, że czuję się świetnie i bardzo dziękuje za słowa solidarności! A w charakterze puenty dodam, że przypomniała mi się dzisiaj jedna z ballad Wojciecha Młynarskiego. Zacytuje w całości:
        „Jak głosi jedna z historycznych bujd, Hen w średniowieczu żył niedobry bardzo wójt. Gnębił poddanych, ostro trzymał straż, Z rzadka ku ludziom swoją złą obracał twarz. Leciały krnąbrne głowy – rach-ciach-ciach, Aż w obejściach wójtowych zapanował blady strach. Trwałby ten strach po koniec wójta dni, Aż pojawił się w gminie jakiś facet z innej wsi, Co wszystkim ludziom Miał powtarzać tak: „Ej wy, wy ludzie tych pogróżek nie kupujta I choć szaleje wójt, wy wójta się nie bójta! Ej wy, wy ludzie se złym strachem głów nie trujta I choć zabija wójt, wy wójta się nie bójta! Ej wy, wy ludzie raz się w kupę wziąć spróbujta, Niech wójt nie gnębi was, wy same zapanujta tu!” Jak głosi jedna z średniowiecznych bujd Na białej brzozie czarną nocą dyndał wójt. Następcą został ten, co wzniecił bunt, A gdy już poczuł pod stopami twardy grunt, Znów poleciały głowy – rach-ciach-ciach A w obejściach wójtowych nastał jeszcze większy strach. Trwałby ten strach po koniec wójta dni, Aż pojawił się w gminie jakiś facet z innej wsi, Co wszystkim ludziom miał powtarzać tak: „Ej wy, wy ludzie…” /itd./ Taki z tej bujdy morał można brać, Że nie wiadomo, kogo bardziej trza się bać. Czy tego wójta, co na ludzi grzmi, Czy tych facetów z całkiem innej wsi”.

        Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,wojciech_mlynarski,a_wojta_sie_nie_bojta.html

  8. To Wacus będzie w święta 🎄 nie zadowolony, bo liczył na coś innego.
    A tu nie ma rozstrzygnięcia…?
    P. Macieju głowa do góry..
    Wszystko Najlepszego z okazji świąt Bożego Narodzenia 🙂.

    1. Dziękuję za życzenia!
      Nie sądzę, żeby ktokolwiek, kto zna polski wymiar (nie)sprawiedliwości, mógł przypuszczać, że podczas pierwszej rozprawy, inicjującej proces przeciwko dziennikarzowi z oskarżenia prywatnego, dojdzie do rozstrzygnięcia, tj. ogłoszenia wyroku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *