
Po opublikowaniu artykułu – zob. Po co burmistrzowi Wacławowi Ligęzie stacja kolejowa w Wilczyskach?, w stu procentach byłem pewny, że ujawniam kulisy kolejnej gigantycznej niegospodarności, której dopuścili się samorządowcy z Rady Miejskiej w Bobowej i burmistrz Wacław Ligęza. Bo po podpisaniu przez burmistrza Wacława Ligęzę 30 maja 2017 roku aktu notarialnego – zob. Akt Notarialny_stacja PKP_Wilczyska, na wspólnocie samorządowej gminy Bobowa spoczął kosztowny obowiązek utrzymywania i remontowania m. in. zdewastowanego budynku stacji kolejowej w Wilczyskach. Czyżby Burmistrz Bobowej i Gmina Bobowa przymierzali się do uruchomienia samorządowej komunikacji kolejowej na trasie nr 96 Tarnów-Leluchów i przedsiębiorstwa Bobowskie Koleje sp. z o.o.?
Przecież wyraźnie burmistrz Wacław Ligęza w odpowiedzi na mój wniosek z 22 września 2020 roku stwierdził – zob. Odpowiedź, że „Gmina Bobowa przejęła nieodpłatnie działkę nr 151/2 zabudowaną budynkiem PKP na cele związane z inwestycjami infrastrukturalnymi służącymi wykonywaniu zadań własnych gminy w dziedzinie transportu i nieruchomość ta stanowi punkt przesiadkowy z parkingiem dla podróżujących transportem kolejowym ze stacji Wilczyska”.
Niestety, burmistrz Wacław Ligęza w dokumencie – zob. Odpowiedź, nie raczył ujawnić jakież to konkretne cele „związane z inwestycjami infrastrukturalnymi” legły u podstaw pomysłu wzięcia sobie na głowę gigantycznych kosztów związanych z doprowadzeniem do stanu jako takiej używalności, należącej, jeszcze nie tak dawno, do Skarbu Państwa zdewastowanej nieruchomości.
Miałem prawo uznać, że burmistrz Wacław Ligęza i radni Rady Miejskiej w Bobowej musieli mieć: a) jakiś fantastyczny, konkretny pomysł na ową „inwestycję infrastrukturalną” (może właśnie Bobowskie Koleje Regionalne Sp. z o.o.?), b) projekt przedsięwzięcia i finansowy biznes plan na i dla ww. „inwestycji infrastrukturalnej”.
Podejrzenie, że samorządowcy z gminy i Gminy Bobowa wpadli na pomysł powołanie do życia przedsiębiorstwa Bobowskie Koleje Regionalne Sp. z o.o. nie dawało mi spokoju.
Towarzyszyło mi też przeświadczenie, że burmistrz Wacław Ligęza nie udzielił mi pełnego dostępu do informacji publicznej na mój wniosek z 22 września 2020 roku, bo przecież ja w tym wniosku wyraźnie napisałem, że życzyłbym sobie zapoznać się z: dokumentacją urzędową opisującą szczegółowo strategiczne i strukturalne plany Gminy Bobowa/UM w Bobowej/Burmistrza Bobowej w sprawie przyszłego zagospodarowania [działki 151/2 – przyp. M.R.] ze szczególnym uwzględnieniem analizy finansowej związanej z takim przedsięwzięciem. A jak widać – zob. Odpowiedź, załączniki burmistrz Wacław Ligęza zbył tę merytoryczną część mojego wniosku głuchym milczeniem!
Koniec języka za przewodnika, dlatego 14 października 2020 roku, wysłałem do burmistrza Wacława Ligęzy wezwanie następującej treści:
„1. W związku z wnioskiem z 22.09.2020 r. (…) i odpowiedzią, która została udzielona 6.10.2020 r. oświadczam, że nie otrzymałem wszystkich dokumentów urzędowych, o które wystąpiłem w punktach nr 2 i 3 przedmiotowego wniosku, tj. dokumentów urzędowych, które musiały zostać wytworzone przed podjęciem przez Gminę Bobowa/Burmistrza Bobowej/UM w Bobowej decyzji o nieodpłatnym przejęciu od PKP S.A. działki nr 151/2 (wraz z zabudowaniami), dokumentów stanowiących kompleksową analizę finansową związaną z przedmiotowym, przyszłym przedsięwzięciem infrastrukturalnym. Jak stwierdza bowiem tzw. akt notarialny z 30.05.2017 r. Wacław Ligęza reprezentujący Gminę Bobowa zdawał sobie doskonale sprawę z katastrofalnego stanu technicznego (…) budynku stacji kolejowej i otaczającej go infrastruktury. A jeśli i także dlatego, że, zgodnie ze złożonym oświadczeniem, burmistrz Wacław Ligęza zdawał sobie sprawę z fatalnego stanu technicznego budynku i ww. infrastruktury, to Gmina Bobowa/Burmistrz Bobowej/UM w Bobowej miała/ł obowiązek przygotować szczegółowe plany i analizy finansowe i projektowe, dotyczące remontu przedmiotowych obiektów w celu przeznaczenia ich „na cele związane z inwestycjami infrastrukturalnymi służącymi wykonywaniu zadań własnych gminy w dziedzinie transportu (…)”. Gmina Bobowa musiała także przygotować szczegółowy plan (projekt) ww. inwestycji infrastrukturalnych na i w przedmiotowym obiekcie i zabezpieczyć środki finansowe na ten cel – choćby w sferze preliminarza perspektywicznego na lata następne. Od 2017 r. do dzisiaj ww. obiekt zagraża bezpieczeństwu publicznemu, m. in. z powodu wybitych szyb i nie nadaje się do wykorzystania na publiczne cele. Z uwagi na fakt, że termin udostępnienia przedmiotowej informacji publicznej na wniosek z 22.09.2020 r. (dotyczy pkt. 2 i 3) już dawno minął, wzywam do przesłania dokumentów urzędowych, wytworzonych w przedmiotowej sprawie, bezzwłocznie, tj. jeszcze dzisiaj, tj. do 14.10.2020 r. włącznie!
2. Wzywam także, w tym samym terminie, tj. do 14.10.2020 r. włącznie, do okazanie dokumentów urzędowych (korespondencja do PKP S.A.) poświadczających prawdziwość oświadczenia wydanego z upoważnienia Burmistrza Bobowej w piśmie z dnia 06.10.2020 r., że Gmina Bobowa nie była zainteresowana budynkiem stacji kolejowej a tylko wydzieleniem działki „zlokalizowanej jako zatoczka autobusowa” przed stacją kolejową w Wilczyskach i dokumentów urzędowych, że PKP S.A. nie wyraziła zgody na podział działki 151/2”.
I ku mojemu wielkiemu zdziwieniu odpowiedź na moje wezwanie nadeszła w wyznaczonym przeze mnie terminie, tj. jeszcze tego samego dnia a więc 14 października 2020 roku – zob. SKM_C250i20101414560, SKM_C250i20101414561.
Zwracam uwagę, że pismo przewodnie z upoważnienia burmistrza Wacława Ligęzy podpisał urzędnik Janusz Fugiel, który po aferze asfaltowej – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-asfaltowa/, został awansowany na stanowisko kierownika Referatu Inwestycji i Gospodarki Komunalnej. A ja naiwny myślałem, że bobowski włodarz podziękuję urzędnikowi Januszowi Fuglowi za współpracę! A tu proszę – kopniak w górę! Nic tylko pogratulować!
Wracamy do ujawnionych 14 października 2020 roku dokumentów – zob. SKM_C250i20101414560, SKM_C250i20101414561, bo ich wymowa ma charakter wprost sensacyjny z domieszką wątków o charakterze przestępczym!
Po pierwsze, zgodnie z moim podejrzeniem burmistrz Wacław Ligęza nie udostępnił mi 6 października 2020 roku pełnej informacji publicznej na wniosek złożony 22 września 2020 roku, bo pismo – zob. SKM_C250i20101414561, otrzymałem dopiero na moje wyraźnie wezwanie z 14 października 2020 roku. Dokładna analiza ww. pisma dowodzi, że burmistrz Wacław Ligęza ukrywa kolejne dokumenty, co stanowi rażące naruszenie ustawy o dostępie do informacji publicznej. W tej sprawie burmistrz Wacław Ligęza otrzyma kolejne wezwanie już dzisiaj, tj. 15 października 2020 roku.
Po drugie, Gmina Bobowa przed przejęciem działki 151/2 i zdewastowanego budynku stacji kolejowej w Wilczyskach nie sporządziła żadnych „analiz i planów finansowych”. To oznacza, że radosna działalność na folwarku samorządowym w Bobowej trwa w najlepsze. Urzędnik Janusz Fugiel z upoważnienia burmistrza Wacława Ligęzy napisał, że „Nabycie działki PKP nie wymagało przedstawienia planów inwestycyjnych w najbliższym czasie”. Urzędnik Janusz Fugiel z upoważnienia burmistrza Wacława Ligęzy bredzi. Przejęcie tak zniszczonego obiektu beż żadnego pomysłu na przyszłość stanowi de facto dowód na beztroskie zadłużenie bobowskiej wspólnoty samorządowej.
Po trzecie, z pisma – zob. SKM_C250i20101414561, wynika, że Gmina Bobowa stała się także właścicielem stacji kolejowej Bobowa-Miasto! W tej sprawie złożę jeszcze dzisiaj oddzielny wniosek, bo być może jednak do „transakcji” ostatecznie nie doszło!
Po czwarte, odniosłem wrażenie, po uważnej lekturze pisma – zob. SKM_C250i20101414560, że burmistrz Wacław Ligęza nie zgłosił organom ścigania, że szyby w budynku stacji kolejowej w Wilczyskach były w 2017 roku wybite a przecież na każdym obywatelu spoczywa, panie urzędniku Fugiel, społeczny obowiązek dbania o dobro wspólne! Także na panu, panie urzędniku Fugiel! Afera asfaltowa się kłania!
Po piąte, (to jest pytanie do urzędnika-kierownika Janusza Fugla) – jak pan myśli, czy burmistrz Wacław Ligęza, idąc do notariusza bez jakichkolwiek pomysłów i planów inwestycyjnych w garści, dotyczących działki 151/2, żeby złożyć podpis pod aktem notarialnym – zob. Akt Notarialny_stacja PKP_Wilczyska, dobrze zadbał o dobro wspólne? A może burmistrz Wacław Ligęza złożył sobie ten podpis tak dla żartu. Ma się ten gest! Rozdają budynki „za darmo” to bierzemy! Pańska odpowiedź, urzędniku Fugiel, na pewno zainteresowałaby Czytelników mojego portalu! Czekamy!
Po szóste, ciekawie i… tajemniczo zabrzmiała informacja, że PKP S.A. przekazywała Gminie Bobowa (burmistrzowi Bobowej?), „w formie ustnej”, kluczowe informacje dotyczące przyszłego aktu notarialnego.
Szanowni Państwo! Napisać, że afera kolejowa na samorządowym folwarku u burmistrza Wacława Ligęzy jest rozwojowa, to jakby nic nie napisać!
Cdn.
Z ostatniej chwili – 31.10.2020 roku!
Według oświadczenia złożonego 29 października 2020 roku z upoważnienia burmistrza Wacława Ligęzy przez urzędnika Janusza Fugla Gmina Bobowa nie była nigdy „właścicielem działki i budynku Bobowa – Miasto” – zob. Odpowiedź.
Faktycznie w spisie uchwał trudno znaleźć uchwały obejmujące propozycje komisji.
Warto to sprawdzić.
Polecam uchwałę z 30.04.2012 numer 134. Dotyczy nieruchomości 395/9.
Polecam przeglądnięcie księgi wieczystej NS1G/00050601/0.
Urzędnik Fugiel (gwiazda gorlickiej inżynierii) zajmujący do tej pory „samodzielne stanowisko głównego specjalisty ds. inwestycji” został kierownikiem RIiGK? A co się stało z dotychczasową kierowniczką tego referatu? Przeszła na emeryturę? W bip urzędu gminy nadal figuruje jako kierownik referatu:
http://www.bobowa.pl/BIP/index.php?id=382&id2=486
Bobowska kadra urzędnicza się sypia, przecież już głośno o tym się mówi…
No po wejsciu na kadry urzędu gminy,należy stwierdzić,że ta stona jest sztuka dla sztuki…Jak nie burmistrz ,to zapraszam p.sekretarz….Nie akualizowana strona od wieków…I co ciekawe w urzedzie nie ma Kierownika Urzedu Stanu Cywilnego?
Pan zerknie do tych ksiąg
NS1G/00086145/6
NS1G/00088546/1
Da Pan znać komentarzem co Panu wyszło? Czy jakaś grubsza afera czy chudsza?
Przy okazji co się stało z działką 4,5 ha nr 399/4, która miała być w całości na kulturę i sport? Uchwała 289 z 18.12.2013 r.? Aż tyle hektarów było na to potrzebne? Może trzeba coś zwrócić?
Co to za sprawa i działka? Proszę o dwa słowa wprowadzenia!
Słowami wprowadzenia jest treść uchwały z dnia 18.12.2013 numer 289. Proszę zajrzeć do sip.bobowa.pl:10088/PrawoLokalne/
„Waldi”
Możesz jasniej?
Nie stosuj….WIEM ALE NIE POWIEM…………………..
Na tej działce było realizowane zadanie budowa miasteczka ruchu drogowego. Ale przejęta działka ma ponad 4 hektary! Jaka była umowa z agencją nieruchomości? Co burmistrz w papierach nakłamał? Że co tam będzie robił? Trzeba to sprawdzić, bo może się okazać, że szykują się ciekawe inwestycje…
Już znalazłem odpowiedź w artykule z dnia 12.12.2016. Jakieś baseny tam mają być… Ale może warto byłoby się przyjrzeć ponownie tej sprawie czy wszystko idzie zgodnie z planem, zgodnie z umową przekazania gruntu… A może coś się zmieniło od tego czasu?
Na tych hektarach na tyłach stacji kolejowej – oprócz „miasteczka ruchu drogowego” – powstały też inne wynalazki: „park geologiczno-przyrodniczy”, boisko do „siatkówki plażowej”, „skatepark”, „siłownia” i „trasy biegowe” (jeśli coś pominąłem, to jakiś wyznawca bobowskiego „gospodarza” z pewnością tę listę uzupełni), „gospodarz” planuje do tego „muszlę koncertową” – wszystko dla szczęścia gminnego ludu.
Krótko mówiąc RAJ NA ZIEMI. Czy wszystko odbyło się w zgodzie z przepisami?
Pomysł był ciekawy. Z jednej strony torów kolejowych przejęcie paska. Z drugiej strony torów kolejowych przejęcie hektarów . Burmistrz jako potentat kolejowy w regionie dowozi pasażerów do tego miejsca. Ludzie wysiadają, przechodzą przez tory i nagle znajdują się w raju.
Ta ostatnia wycieczka dzieciaków to była piesza czy koleją?
O tym co grozi burmistrzowi za niewykonanie zobowiązań umownych można przeczytać w art.24 ust.5a ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa. Budujemy albo zwracamy kaskę. Ktoś wie jakie były zobowiązania burmistrza?
Jest wiele ciekawszych obiektów w gminie Bobowa,niż przystanki,dworce PKP w Wilczyskach,w Bobowej,np.Zamek w Jeżowie-piękny budynek,ładny drzewostan,piękna działka wokół zamku,przy drodze wojewódzkiej,czy pałacyk po byłym PGR, w Siedliskach-budynek stoi bezużteczny -wokół piękny drzewostan,obszerna działka ,przy drodze powiatowej.Można w jednym jak i w drugim miejscu można zrobić,wiele ciekawych rzeczy-dom starców,dom dziecka,przedszkole,żłobek,dom kultury,hotel,muzeum, itp..Zrobić nasadę młodych drzew,wybudować amfiteatr….ławeczki….huśtawki,…dla wypoczynku ludzi….
Chyba,że lepiej kupić gotowy budynek,za nie małe pieniądze ,np.na Szkołe Muzyczną w Bobowej?
Budynki stoją,a gmina może je utrzymać bezpłatnie.
Brak pomysł,panie burmistrzu…??/
Dom starców, dom dziecka, przedszkole, żłobek, dom kultury, hotel, muzeum – powiada Pan?
Drogi Panie, niech Pan takich rzeczy głośno nie mówi (prawo Lityńskiego). Czego, jak czego, ale (dziwnych) pomysłów „gospodarzowi” nie brakuje, niech Pan na biedną gminę nie sprowadza kolejnego nieszczęścia.
Przedszkole już miało być (w budynku po zlikwidowanej szkole podstawowej w Sędziszowej), żłobek jest (ale nie wiem, czy działa), domy kultury (na dodatek „wielofunkcyjne”) już wszędzie są. Jest też „muzeum”:
http://naszabobowa.pl/dni-bobowej-z-kultura-zydowska-szalom-2020/109749
Jak takie „muzeum” jest, to żadnego innego już nie potrzeba!
Gmina Bobowa – Bobowskie Koleje Regionalne.
Czy trwają już prace nad zmianą statutu celem powołania do życia nowej jednostki?