Park Wodny w Wysowej. Inspektor Andrzej Macałka z Krakowa wezwany do złożenia wyjaśnień przez Główny Urząd Nadzoru Budowlanego w Warszawie a inspektorów: Aleksandra Górskiego, Józefa Adamkiewicza, Andrzej Bucyka, Marka Migacza i Piotra Mrozka z biura PINB w Gorlicach ma rozliczyć wojewoda małopolski Łukasz Kmita

Małopolski inspektor nadzoru budowlanego Andrzej Macałka co najmniej od 28 października 2019 roku wiedział, że jego koledzy po nadzorczym fachu z biura Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Gorlicach, tj. Aleksander Górski, Józef Adamkiewicz, Andrzej Bucyk, Marek Migacz i Piotr Mrozek, dopuścili się karygodnych zaniedbań podczas nadzorowania budowy Parku Wodnego w Wysowej. W moim śledztwie dziennikarskim – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-basenowa/, wyszło na jaw, że gorliccy inspektorzy nadzoru byli ślepi i głusi na pękające ściany, uginające się stropy a także na inne porażające „usterki” budowlane, z których wiele czeka na ujawnienie, ale śledztwo prokuratorskie jest w toku, dlatego nie mogę opublikować ekspertyzy dr. inż. Wojciecha Bilińskiego, sporządzonej na zlecenie Prokuratury Rejonowej w Gorlicach pomiędzy marcem a czerwcem 2020 roku.

Małopolski inspektor nadzoru budowlanego Andrzej Macałka od 28 października 2019 roku palcem w bucie nie kiwnął, żeby dokonać choćby weryfikacji zarzutów, które zostały na tym portalu (i nie tylko –  o czym za chwilę) publicznie postawione inspektorowi Aleksandrowi Górskiemu i jego pomagierom z biura PINB z Gorlic. A ostatnio inspektor Macałka, z pełnym lekceważeniem artykułów 75 i 77 kpa – [Jako dowód [w postępowaniu administracyjnym – przyp. M.R.] należy dopuścić wszystko, co może przyczynić się do wyjaśnienia sprawy, a nie jest sprzeczne z prawem (…) i Organ administracji publicznej jest obowiązany w sposób wyczerpujący zebrać i rozpatrzyć cały materiał dowodowy (…)] posunął się nawet do oświadczenia, że:

„(…) P. Maciej Rysiewicz w piśmie z 13 sierpnia 2020 r. wskazał na artykuły własnego czasopisma i w związku z nimi zwrócił się z zapytaniem o zamiar odwołania P. Aleksandra Górskiego ze stanowiska. Wobec powyższego MWINB podtrzymuje stanowisko o braku podstaw do samodzielnego wyszukiwania zarzutów w internetowych publikacjach, (…)”.

Pełna treść dokumentu, z którego zaczerpnąłem powyższy cytat – zob. Park Wodny w Wysowej. Dlaczego Andrzej Macałka (Małopolski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w Krakowie) chroni urzędników: Aleksandra Górskiego, Józefa Adamkiewicza, Andrzeja Bucyka, Marka Migacza i Piotra Mrozka z biura Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Gorlicach?.

Inspektor Andrzej Macałka nie tylko nie zamierzał „samodzielnie wyszukiwać zarzutów w internetowych publikacjach” Macieja Rysiewicza, ale dopuścił się także poświadczenia nieprawdy, składając wyjaśnienia Ministrowi Rozwoju  w związku z poselską interwencją z 23 lipca 2020 roku posłów z Konfederacji w sprawie afery Parku Wodnego w Wysowej – zob. Zapytanie do Ministra Rozwoju, Ministra Sprawiedliwości, Ministra Finansów w sprawie niejasności związanych z budową basenu rekreacyjnego w Wysowej (pow. gorlicki, gm. Uście Gorlickie). Zgłaszający: Konrad Berkowicz, Artur Dziambor, Janusz Korwin-Mikke, Jakub Kulesza, Dobromir Sośnierz, Robert Winnicki (członkowie Koła Poselskiego partii Konfederacja Wolność i Niepodległość).

Szczegółowo do matactw, m. in. urzędnika Andrzeja Macałki, odniósł się w komentarzach z 12 i 13 września 2020 roku, opublikowanych pod materiałem prasowym – zob. Wyjaśnienia Ministra Rozwoju, skierowane do Marszałka Sejmu RP w sprawie Parku Wodnego w Wysowej, komentator „wma” – zob. ANEKS do niniejszego artykułu (lektura obowiązkowa!).

Dodam jeszcze, że matactwa inspektora Andrzeja Macałki wyszły na jaw ze zdwojona siłą w związku z dokumentem, skierowanym do Macieja Rysiewicza przez inspektora Andrzeja Macałkę – zob. tzw. Zawiadomienie nr 125/2020 z 1 września 2020 roku, który opublikowałem w materiale prasowym z 9 września 2020 roku – zob. Park Wodny w Wysowej. Dlaczego Andrzej Macałka (Małopolski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w Krakowie) chroni urzędników: Aleksandra Górskiego, Józefa Adamkiewicza, Andrzeja Bucyka, Marka Migacza i Piotra Mrozka z biura Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Gorlicach?

W tym „Zawiadomieniu” z 1 września 2020 roku inspektor Andrzej Macałka nie tylko oświadczył, że nie zamierzał „samodzielnie wyszukiwać zarzutów w internetowych publikacjach” Macieja Rysiewicza. W tym „Zawiadomieniu” inspektor Andrzej Macałka nawet jednym słowem nie pisnął, że zarzuty są mu znane z urzędu od dawna a już na pewno z interpelacji-zapytania poselskiego posłów Konfederacji, które udostępnione zostało władzom już 23 lipca 2020 roku. Inspektor Andrzej Macałka rzeczywiście nie musiał się wysilać i „samodzielnie wyszukiwać zarzutów w internetowych publikacjach” Macieja Rysiewicza, bo wystarczyło „samodzielnie” przeczytać uważnie interpelację-zapytanie Konfederacji z 23 lipca 2020 roku, następnie „samodzielnie” udzielić wyczerpującej i zgodnej z prawdą oraz stanem faktycznym odpowiedzi Ministrowi Rozwoju i „samodzielnie” wszcząć działania kontrolne w biurze PINB w Gorlicach w związku z zaniedbaniami nadzoru budowlanego, do których doszło w Parku Wodnym w Wysowej.

Jednak inspektor Andrzej Macałka wolał „udawać Greka” w „Zawiadomienie nr 125/2020” z 1 września 2020 roku i bredzić, że nie zamierza „samodzielnie wyszukiwać zarzutów w internetowych publikacjach” Macieja Rysiewicza! Moja ocena „samodzielności” inspektora Macałki jest prosta jak konstrukcja cepa! To nie jest zwykła kompromitacja, ale działanie o charakterze stricte przestępczym, bo inspektor Andrzej Macałka mając do wglądu informacje wprost z dziennika budowy Parku Wodnego w Wysowej i z protokołów kontroli okresowych, które podpisywali urzędnicy państwowi zatrudnieni w biurze PINB w Gorlicach, dał do zrozumienia Ministrowi Rozwoju, że w gruncie rzeczy nic się nie stało. Nadzór budowlany działał prawidłowo. Nadzorca i właściciel obiektu nie zgłaszali usterek!!!

I mało tego. Inspektor Macałka w „Zawiadomieniu” z 1 września 2020 roku, skierowanym do Macieja Rysiewicza nie dostrzegł nawet toczącego się od wielu miesięcy prokuratorskiego śledztwa i nie dostrzegł ekspertyzy wykonanej od marca do czerwca 2020 roku przez dr. inż. Wojciecha Bilińskiego, a która została przekazana przez Prokuraturę Rejonową w Gorlicach do wiadomości PINB w Gorlicach. A skąd wiem, że ww. ekspertyza została przez Prokuraturę Rejonową w Gorlicach ujawniona inspektorowi Aleksandrowi Górskiemu? Ano wiem, bo inspektor Józef Adamkiewicz przesłał mi ten dokument 3 września 2020 roku w odpowiedzi na mój wniosek o dostęp do informacji publicznej. Tylko, że ja tej ekspertyzy nie mogłem opublikować, bo mniej więcej w tym samym czasie prokurator Tadeusz Cebo – zob. PR IP 8.2020, odmówił mi okazania tej ekspertyzy, powołując się na tajemnicę toczącego się śledztwa! Gdybym opublikował ten dokument, to – być może – byłbym jedyną osobą postawioną w stan oskarżenia w aferze basenowej! III RP to jest potęga! Nie wolno tej potęgi lekceważyć, zwłaszcza, że mogłem paść ofiara zwykłej prowokacji!

A na zakończenie mam pytanie do inspektora Andrzeja Macałki! Czy znany jest panu z urzędu dokument pod tytułem „Postanowienie nr 100/2020 PINB w Gorlicach” z dnia 12 sierpnia 2020 roku – zob. skan01? Zwracam uwagę Czytelników; to jest dokument wystawiony 12 sierpnia 2020 roku! A z tego faktu wynika, że najpóźniej 11 sierpnia 2020 roku inspektor Aleksander Górski zapoznał się z ekspertyzą dr inż. Wojciecha Bilińskiego. Czy to oznacza, panie małopolski inspektorze nadzoru budowlanego Macałka, że wspierając Ministra Rozwoju w formułowaniu odpowiedzi na interpelacje-zapytanie Konfederacji w sprawie Parku Wodnego w Wysowej, której Minister Rozwoju udzielił 24 sierpnia 2020 roku, nic pan nie wiedział o ekspertyzie dr. inż. Wojciecha Bilińskiego z marca-czerwca 2020 roku? Przyzna pan, inspektorze Macałka, że to ciekawe pytanie! Proszę nam napisać od kiedy znana jest panu z urzędu ekspertyza dr inż. Wojciecha Bilińskiego, skoro Ministrowi Rozwoju przekazał pan, panie inspektorze Macałka, jak najbardziej uspokajające wieści o pracach nadzoru budowlanego z Gorlic a potem 1 września 2020 roku miał pan czelność napisać, że nie zamierzał pan „samodzielnie wyszukiwać zarzutów w internetowych publikacjach” Macieja Rysiewicza!

Czekamy na odpowiedź!

W obliczu i na podstawie wszystkich podniesionych zarzutów, które w pocie czoła inwentaryzuję na łamach mojego portalu z pomocą komentatora „wma”, którego analizy trudno wprost przecenić, dla nikogo z Czytelników nie powinno być niespodzianką, że nadal zamierzam zawiadamiać władze o podejrzanych działaniach urzędników zamieszanych w aferę Parku Wodnego w Wysowej. Do nazwisk dotychczas wskazanych – zob. Park Wodny w Wysowej. Dlaczego Andrzej Macałka (Małopolski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w Krakowie) chroni urzędników: Aleksandra Górskiego, Józefa Adamkiewicza, Andrzeja Bucyka, Marka Migacza i Piotra Mrozka z biura Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Gorlicach?, dopisałem od 1 września 2020 roku także nazwisko inspektora Andrzeja Macałki z Krakowa, który moim zdaniem podjął się misji tuszowania działań PINB w Gorlicach w sprawie afery basenowej w Wysowej!

I wysłałem stosowne wnioski i zawiadomienia do Starosty Powiatowego w Gorlicach, Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego w Warszawie i oczywiście do Prokuratury Rejonowej w Gorlicach, żeby przypadkiem nie zajmowała się li tylko katastrofalnym stanem technicznym obiektu Parku Wodnego w Wysowej, ale zwróciła baczniejszą uwagę na zaniedbania takich funkcjonariuszy publicznych, jak np. Dymitr Rydzanicz, Michał Pyrcz, Aleksander Górski czy Andrzej Macałka (pozostałe zgłoszone nazwiska zostały podane w artykule aktywnie podlinkowanym powyżej).

Na razie w odpowiedzi nadeszły dwa pisma. Starosta Maria Gubała „odbiła piłkę” na poletko wojewody małopolskiego Łukasza Kmity – zob. pismo, które trzymałem 15 września 2020 roku – IMG_0007:

A Główny Urząd Nadzoru Budowlanego w Warszawie wezwał inspektora Andrzeja Macałkę do złożenia wyjaśnień – zob. pismo, które otrzymałem 16 września 2020 roku – o relację do MWINB:

Tak więc, jeśli ktoś pomyślał, że złożyłem broń w sprawie Parku Wodnego w Wysowej, to  był w „mylnym błędzie”!

Od redakcji! Na zdjęciu małopolski wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego w Krakowie Andrzej Macałka. Zdjęcie zostało zacytowane ze strony – zob. https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-tragedia-w-bukowinie-tatrzanskiej-bedzie-nakaz-rozbiorki-wyp,nId,4322566.

ANEKS

wma 12 września 2020 z 23:25 |

Przeczytałem „wyjaśnienia” pana wiceministra – i mam kilka uwag. Pierwsza – ogólna – jest taka: te „wyjaśnienia” w większej części nie pochodzą od pana wiceministra, pan wiceminister powtarza je za panem Macałką – a pan Macałka za panem Górskim.

Pan wiceminister pisze:

„Odnośnie do ewentualnych nieprawidłowości we wpisach do dziennika budowy z tego okresu WINB zauważył, że we wpisie do dziennika budowy dokonanym 20 września 2011 r. kierownik budowy wskazał, że rozpoczęto szalowanie stropu piętra, słupów i podciągów. Wpisem z 26 września 2011 r. inspektor nadzoru inwestorskiego potwierdził wykonywanie deskowania stropu piętra i słupów zewnętrznych. Kolejno wpisem z 30 września 2011 r. kierownik budowy potwierdził zabetonowanie stropu piętra oraz słupów. Chronologia wpisów, zdaniem WINB, dokumentuje, że kierownik budowy oraz inspektor nadzoru inwestorskiego dokonywali wpisów do dziennika budowy dotyczących robót zanikających i zakrytych w szczegółowości, która pozwoliła im, na etapie wystąpienia o pozwolenie na użytkowanie, złożyć oświadczenie o zgodności wykonania robót z zatwierdzonym projektem budowlanym”.

To są oczywiste brednie. Tutaj mamy dziennik budowy:

https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2019/09/dziennik-budowy.pdf

Mamy cztery kolejne wpisy z września i października 2011 roku.

20 września 2011 roku kierownik budowy dokonał takiego wpisu:

„(…) Rozpoczęto szalowanie stropu piętra i słupów zewnętrznych oraz podciągów (…)”.

Inspektor nadzoru inwestorskiego odpowiada wpisem z 26 września 2011 roku:

„Wykonuje się deskowanie stropu piętra oraz słupów zewnętrznych. Należy przyspieszyć tempo robót”.

To „przyspieszenie tempa” polega m. in. na tym, że kierownik budowy nie zgłasza do sprawdzenia i odbioru zbrojenia stropu nad piętrem (roboty ulegające zakryciu!), a inspektor nadzoru inwestorskiego tego zbrojenia nie sprawdza i nie odbiera. Dowód? Kolejny wpis kierownika budowy (z 30 września 2011 roku):

„Zabetonowano strop piętra gr. 20 cm, beton C 30/37”.

Cztery dni później, tj. 4 października 2011 roku na budowie pojawia się inspektor nadzoru i dokonuje takiego wpisu:

„Kontrola robót – wykonano izolacje styropianem i folią – można przystąpić do zasypu wykopów (…)”.

Inspektor nadzoru nie reaguje na to, że bez sprawdzenia i odbioru zbrojenia „zabetonowano strop”.

Art. 22 ustawy prawo budowlane stanowi:

„Do podstawowych obowiązków kierownika budowy należy: (…) 7) zgłaszanie inwestorowi do sprawdzenie lub odbioru wykonanych robót ulegających zakryciu (…)”.

Art. 25 ustawy prawo budowlane stanowi:

„Do podstawowych obowiązków inspektora nadzoru inwestorskiego należy: (…) 3) sprawdzanie i odbiór robót budowlanych ulegających zakryciu (…)”.

Odbiór zbrojenia przed betonowaniem jest typowym przykładem odbioru robót ulegających zakryciu, bez dokonania takiego odbioru nie można przystąpić do betonowania konstrukcji. Gdyby mnie ktoś zapytał o pierwszy/podstawowy/najważniejszy przykład robót ulegających zakryciu, to na podstawie mojego doświadczenia w zawodzie (jako kierownik budowy – i jako inspektor nadzoru inwestorskiego) odpowiedziałbym tak: zbrojenie żelbetowego elementu konstrukcyjnego, w szczególności stropu.

Wpisy o „szalowaniu” stropu nie mają nic wspólnego z robotami zbrojarskimi – a to, że strop „zabetonowano” nie jest żadną tajemnicą. A co się wydarzyło podczas betonowania stropu (to uwaga na marginesie)? Podczas betonowania stropu doszło do deformacji (ugięcia) deskowania (pan Gołaszewski w swojej ekspertyzie opisał to tak: „(…) obliczeniowe ugięcia stropu są zbieżne z namierzonymi geodezyjnie. Występująca różnica może być spowodowana wstępnymi ugięciami deskowania stropu w trakcie betonowania”; pan Marynowicz w swojej ekspertyzie opisał to tak: „(…) pomiar (…) wykazuje (…) fakt niejednakowej wartości ugięć na obu powierzchniach stropu, co wskazuje na nieregularne odchyłki grubości stropu”) – co oznacza, że deskowanie nie zostało wykonane poprawnie (inspektor nadzoru oczywiście tego nie zauważył, interesowało go tylko „przyspieszenie robót”).

Co się tyczy „chronologii wpisów”, która wg pana Macałki ma dokumentować „szczegółowość”, „która pozwoliła im [tj. kierownikowi budowy i inspektorowi nadzoru budowlanego – wma] na etapie wystąpienia o pozwolenie na użytkowanie, złożyć oświadczenie o zgodności wykonania robót z zatwierdzonym projektem budowlanym”. Ta „chronologia” dokumentuje tylko jedną rzecz: to, że kierownik budowy nie dopełnił obowiązku, jaki nakłada na niego art. 22 ustawy prawo budowlane, a inspektor nadzoru inwestorskiego nie dopełnił obowiązku, jaki nakłada na niego art. 25.

Pan wiceminister pisze dalej tak:

„WINB przyznał natomiast, że wpisy w dzienniku budowy nie odnoszą się wprost do odbioru zbrojenia. Jednocześnie WINB zaznaczył, że przepisy rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 26 czerwca 2002 r. w sprawie dziennika budowy, montażu i rozbiórki, tablicy informacyjnej oraz ogłoszenia zawierającego dane dotyczące bezpieczeństwa pracy i ochrony zdrowia (Dz. U. z 2018 r. poz. 963) nie określają szczegółowego zakresu wpisów dokumentujących odbiór robót ulegających zakryciu”.

Jeśli „wpisy w dzienniku budowy nie odnoszą się wprost do odbioru zbrojenia” to znaczy, że takiego odbioru nie było. Wpisy w dzienniku budowy mają być jednoznaczne i czytelne, tu nie ma miejsca na domysły, czy wpisy „nie wprost”.

„Dziennik budowy stanowi urzędowy dokument przebiegu robót budowlanych oraz zdarzeń i okoliczności zachodzących w toku wykonywania tych robót (art. 45 ust. 2 ustawy prawo budowlane).
„Za prowadzenie dziennika budowy odpowiada kierownik budowy” (art. 45 ust. 3 ustawy prawo budowlane).
„Minister właściwy do spraw budownictwa, planowania i zagospodarowania przestrzennego oraz mieszkalnictwa określi, w drodze rozporządzenia, sposób prowadzenia dzienników budowy, montażu i rozbiórki, mając na celu zapewnienie przejrzystości oraz chronologii prowadzenia w nim wpisów” (art. 45 ust. 10 ustawy prawo budowlane).

Pan Macałka (a za nim pan wiceminister) opowiada, że przepisy rozporządzenia, o którym mówi art. 45 ust. 10 ustawy prawo budowlane „nie określają szczegółowego zakresu wpisów dokumentujących odbiór robót ulegających zakryciu”. Pan Macałka (a za nim pan wiceminister) żarty sobie stroi.

To rozporządzenie wygląda tak:

http://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20180000963/O/D20180963.pdf

  • par. 2 ust. 1 tegoż rozporządzenia stanowi:

„Dziennik budowy jest przeznaczony do rejestracji, w formie wpisów, przebiegu robót budowlanych oraz wszystkich zdarzeń i okoliczności zachodzących w toku ich wykonywania i mających znaczenie przy ocenie technicznej prawidłowości wykonywania budowy, rozbiórki lub montażu”.

  • par. 2 ust. 2 stanowi:

„Dziennik budowy prowadzi się w taki sposób, aby z dokonywanych w nim wpisów wynikała kolejność i okoliczności, o których mowa w ust. 1”.

Jeśli pan Macałka uważa, że fakt niezgłoszenia do odbioru zbrojenia żelbetowego stropu (w tym konkretnym przypadku takiego zgłoszenia w rzeczy samej nie było) i fakt, że inspektor tego zbrojenia nie sprawdził nie ma żadnego znaczenia „przy ocenie technicznej prawidłowości wykonywania budowy”, to ja panu Macałce gratuluję kontaktu z rzeczywistością (przy okazji: czy pan Macałka ma w CV jakąś budowę, czy jako kierownik budowy prowadził kiedykolwiek dziennik budowy?).

Chciałbym panu Macałce zwrócić uwagę na jeden szczegół (pan Macałka go najwyraźniej nie zauważył).

W dzienniku budowy pod datą 16 sierpnia 2011 roku mamy taki wpis inspektora nadzoru:

„Wykonuje się deskowanie stropu oraz zbrojenie stropu parteru (…)”.

26 sierpnia 2011 roku inspektor nadzoru dokonał takiego wpisu:

„Zbrojenie stropu parteru (…) odebrałem – można betonować”.

29 sierpnia 2011 roku kierownik budowy dokonał takiego wpisu:

„Zabetonowano strop parteru. Beton C 25/30 gr. 16 cm (…)”.

Mamy wpis, że inspektor nadzoru odebrał zbrojenie stropu nad parterem – i nie mamy wpisu, że inspektor nadzoru odebrał zbrojenie stropu nad piętrem. Jak pan Macałka wyjaśni tę okoliczność? Cóż takiego – według pana Macałki – się stało, że w przypadku stropu na parterem mamy wpis potwierdzający odbiór zbrojenia, a w przypadku stropu nad piętrem takiego wpisu nie ma. Między jednym a drugim stropem zmieniły się ministerialne przepisy?

Pan wiceminister pisze dalej tak:

„W przedłożonym oświadczeniu kierownika budowy, podpisanym również przez inspektora nadzoru inwestorskiego i autorów projektu nie wykazano zmian związanych ze zbrojeniem przedmiotowego stropu”.

Jak się okazało po fakcie (podczas oględzin dokonanych przez pana Gołaszewskiego i pana Marynowicza) takie zmiany jednak miały miejsce (wykonawca zmienił gatunek stali).

Pan wiceminister pisze dalej tak:

„WINB podkreślił, że w okresie od oddania do użytkowania przedmiotowego budynku w 2012 r. do 9 maja 2019 r. ani właściciel, ani zarządca obiektu, nie informowali PINB o nieprawidłowościach, jakie miały wystąpić w marcu 2014 r.”.

To się zgadza, wójt Rydzanicz (dzielny budowniczy!) nie powiadomił PINB o tym, że podpiera żelbetowe stropy.

Pan wiceminister pisze dalej tak:

„Z informacji przekazanych przez WINB wynika również, że pracownicy PINB pamiętają, iż już podczas kontroli dokonanej w 2015 r. w budynku znajdowała się konstrukcja stalowa, jednak wówczas nie zostało to powiązane z ewentualnymi nieprawidłowościami w pracy konstrukcji budynku”.

W „Protokole nr PINB 3/2015 z kontroli użytkowania i utrzymania obiektu budowlanego” sporządzonym 29 stycznia 2015 roku przez insp. J. Adamkiewicza i insp. P. Mrozka (kontrolę przeprowadzono w obecności zarządcy obiektu Michała Pyrcza) czytamy (punkt 1.4):

„Opracowania projektowe i dokumenty techniczne robót budowlanych wykonywanych w obiekcie w toku jego użytkowania (art. 63): Nie wykonywano”.

Co to oznacza? A to, że w styczniu 2015 roku zarządca obiektu (Michał Pyrcz) zataił przed panami inspektorami fakt, że pod koniec 2014 roku podpierano stropy nad piętrem i nad parterem. Panowie Adamkiewicz i Mrozek to podparcie – owszem – zauważyli, ale uznali, że ta „konstrukcja stalowa” nie ma związku ze stropem (pan wiceminister podaje za panem Macałką, że panowie inspektorzy do dzisiaj „pamiętają, iż (…) podczas kontroli dokonanej w 2015 r. w budynku znajdowała się konstrukcja stalowa, jednak wówczas nie zostało to powiązane z ewentualnymi nieprawidłowościami w pracy konstrukcji budynku”).

Tu widzimy podparcie stropu nad piętrem:

https://gorliceiokolice.eu/2019/10/afera-basenowa-w-wysowej-dyrektor-roman-zygolski-udostepnia-nieznane-dotychczas-dokumenty/pietro

– a tu podparcie stropu nad parterem:

https://gorliceiokolice.eu/2019/10/afera-basenowa-w-wysowej-dyrektor-roman-zygolski-udostepnia-nieznane-dotychczas-dokumenty/parter

Jacyś tacy mało spostrzegawczy (przez grzeczność nie napiszę, że „mało rozgarnięci”) ci panowie inspektorzy. Jeśli nie wiedzieli co oznacza ta „konstrukcja stalowa” powinni byli zapytać Michała Pyrcza.

Ktoś tutaj napisał tak (komentarz z 12 września, godz. 12:29): „Podpory inspektorzy mogli traktować jako element wystroju wewnętrznego tego budynku”. Te stalowe słupy, które widzimy na wyżej opublikowanych zdjęciach trudno nazwać „wystrojem”, one tak pasują to tych „wnętrz”, jak pięść do nosa.

Ten fragment „wyjaśnienia”:

„Pierwsza z rutynowych kontroli, którą przeprowadzała m. in. jedna z osób przeprowadzających kontrolę obowiązkową, była dokonana po trzech latach od kontroli obowiązkowej. WINB nie był jednak w stanie ustalić, czy osoba ta wiedziała, że zauważona konstrukcja stalowa nie była objęta zatwierdzonym projektem budowlanym”

jest dla mnie niezrozumiały, nie wiem o jaką „osobę” tutaj chodzi.

wma 13 września 2020 z 07:24 |

Uzupełnienie dot. tego fragmentu „wyjaśnienia” pana wiceministra:

„Pierwsza z rutynowych kontroli, którą przeprowadzała m. in. jedna z osób przeprowadzających kontrolę obowiązkową, była dokonana po trzech latach od kontroli obowiązkowej. WINB nie był jednak w stanie ustalić, czy osoba ta wiedziała, że zauważona konstrukcja stalowa nie była objęta zatwierdzonym projektem budowlanym”.

Zastanawiam się, co pan wiceminister (i pan Macałka) rozumie pod pojęciem „obowiązkowej kontroli” i pod pojęciem „rutynowej kontroli”. Zgaduję, że pod pojęciem „obowiązkowej kontroli” rozumie okresową kontrolę obiektu budowlanego przeprowadzaną co najmniej raz w roku przez właściciela/zarządcę obiektu (art. 62 ust. 1 pkt 1 ustawy prawo budowlane), a przez „rutynową kontrolę” „kontrolę użytkowania i utrzymania obiektu budowlanego” przeprowadzoną 29 stycznia 2015 roku przez insp. J. Adamkiewicza i insp. P. Mrozka (jeśli się mylę proszę pana Macałkę o sprostowanie). Protokół z tej kontroli jest dostępny tutaj:

https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2019/10/pr.-pinb-29.01.2015.pdf

Jedyną osobą poza inspektorami Adamkiewiczem i Mrozkiem, która brała udział w tej kontroli (i która podpisała protokół) jest pan Michał Pyrcz, ówczesny zarządca obiektu. Czy osoba ta wiedziała, że „zauważona konstrukcja stalowa nie była objęta zatwierdzonym projektem budowlanym”? Oczywiście, że wiedziała – a to z dwóch powodów:

1) osoba ta w latach 2010-2012 pełniła funkcję inspektora nadzoru inwestorskiego w branży elektrycznej na budowie tego obiektu – co można łatwo sprawdzić w dzienniku budowy:

https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2019/09/dziennik-budowy.pdf

2) osoba ta brała udział w komisyjnych oględzinach obiektu dokonanych 5 sierpnia 2014 roku, podczas tych oględzin ustalono (przy udziale ówczesnego wójta), że żelbetowy strop nad piętrem zostanie podparty „za pomocą belki stalowej i słupa”; takie podparcie (na podstawie „schematu” dostarczonego przez projektanta) zostało przez firmę Hażbud wykonane, „dogodny termin” tej czynności miał wskazać dyrektor ZGKiM w Wysowej, czyli Michał Pyrcz – protokół z tych oględzin (z podpisem pana Michała Pyrcza) jest dostępny tutaj:

https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2019/10/oso.1431.61.2019-dokumenty-skan-strony-13-23.pdf

Z OSTATNIEJ CHWILI!

Starosta Gorlicki (jak wiadomo) „podrzucił” inspektorów z biura PINB w Gorlicach Wojewodzie Małopolskiemu – zob. IMG_0007, IMG_0002, a Wojewoda Małopolski nie zwlekając, 22 września 2020 roku, odbił piłkę na boisko Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Warszawie. Będzie się działo:

Cdn.

Z ostatniej chwili – 03.11.2020 r.

Poniżej przedstawiam dokumentalną historię skargi złożonej w dniach 10 i 14 września 2020 roku do Doroty Cabańskiej – Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Warszawie, w związku z licznymi zaniechaniami, których dopuścił się w sprawie tzw. afery basenowej MWINB w Krakowie Andrzej Macałka:

„Ja pow1@o2.pl do kancelaria@gunb.gov.pl, rzecznik

Szanowna Pani Dorota Cabańska

P.o. Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego

Interpelacja/zapytanie posłów Konfederacji w sprawie Parku Wodnego w Wysowej na pewno jest Pani znana z urzędu. Także wyjaśnienia udzielone w przedmiotowej sprawie przez Ministra Rozwoju muszą być Pani znane z urzędu. Pełne dossier na ten temat, tj. oba dokumenty – zob. https://gorliceiokolice.eu/2020/09/wyjasnienia-ministra-rozwoju-skierowane-do-marszalka-sejmu-rp-w-sprawie-parku-wodnego-w-wysowej/.

Niniejszym przedstawiam Pani szczegółową analizę techniczną wystąpienia Ministra Rozwoju, która dotarła do mojej redakcji. Dowody okazane w przedmiotowej analizie w całości potwierdzają zarzuty, które przedstawiłem w skardze z 10 września 2020 r. Zaniechania i niedopełnienie obowiązków służbowych przez inspektorów MWINB w Krakowie i PINB w Gorlicach zostały w poniższej analizie dokładnie zinwentaryzowane na podstawie dokumentów.

Składam wniosek o dołączenie tej analizy do toczącego się postępowania skargowego i uwzględnienie faktów w tej analizie ustalonych w odpowiedzi na moją skargę. Zwraca uwagę fakt, że MWINB w Krakowie Andrzej Macałka przekazał Ministrowi Rozwoju nie tylko niepełne, ale przede wszystkim często nieprawdziwe informacje, co samo w sobie należy uznać za karygodne działanie. Należy ten kontekst wziąć pod uwagę podczas prowadzonego postępowania. Autorem poniższej analizy jest doświadczony mgr inż. budownictwa; (…). Analizy  z 12 i 13 września 2020 r. zostały publicznie przedstawione na łamach mojego portalu w komentarzach do artykułu – zob. https://gorliceiokolice.eu/2020/09/wyjasnienia-ministra-rozwoju-skierowane-do-marszalka-sejmu-rp-w-sprawie-parku-wodnego-w-wysowej/:

12 września 2020 z 23:25 |

Przeczytałem „wyjaśnienia” pana wiceministra – i mam kilka uwag. Pierwsza – ogólna – jest taka: te „wyjaśnienia” w większej części nie pochodzą od pana wiceministra, pan wiceminister powtarza je za panem Macałką – a pan Macałka za panem Górskim.

Pan wiceminister pisze:

„Odnośnie do ewentualnych nieprawidłowości we wpisach do dziennika budowy z tego okresu WINB zauważył, że we wpisie do dziennika budowy dokonanym 20 września 2011 r. kierownik budowy wskazał, że rozpoczęto szalowanie stropu piętra, słupów i podciągów. Wpisem z 26 września 2011 r. inspektor nadzoru inwestorskiego potwierdził wykonywanie deskowania stropu piętra i słupów zewnętrznych. Kolejno wpisem z 30 września 2011 r. kierownik budowy potwierdził zabetonowanie stropu piętra oraz słupów. Chronologia wpisów, zdaniem WINB, dokumentuje, że kierownik budowy oraz inspektor nadzoru inwestorskiego dokonywali wpisów do dziennika budowy dotyczących robót zanikających i zakrytych w szczegółowości, która pozwoliła im, na etapie wystąpienia o pozwolenie na użytkowanie, złożyć oświadczenie o zgodności wykonania robót z zatwierdzonym projektem budowlanym”.

To są oczywiste brednie. Tutaj mamy dziennik budowy:

https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2019/09/dziennik-budowy.pdf

Mamy cztery kolejne wpisy z września i października 2011 roku.

20 września 2011 roku kierownik budowy dokonał takiego wpisu:

„(…) Rozpoczęto szalowanie stropu piętra i słupów zewnętrznych oraz podciągów (…)”.

Inspektor nadzoru inwestorskiego odpowiada wpisem z 26 września 2011 roku:

„Wykonuje się deskowanie stropu piętra oraz słupów zewnętrznych. Należy przyspieszyć tempo robót”.

To „przyspieszenie tempa” polega m. in. na tym, że kierownik budowy nie zgłasza do sprawdzenia i odbioru zbrojenia stropu nad piętrem (roboty ulegające zakryciu!), a inspektor nadzoru inwestorskiego tego zbrojenia nie sprawdza i nie odbiera. Dowód? Kolejny wpis kierownika budowy (z 30 września 2011 roku):

„Zabetonowano strop piętra gr. 20 cm, beton C 30/37”.

Cztery dni później, tj. 4 października 2011 roku na budowie pojawia się inspektor nadzoru i dokonuje takiego wpisu:

„Kontrola robót – wykonano izolacje styropianem i folią – można przystąpić do zasypu wykopów (…)”.

Inspektor nadzoru nie reaguje na to, że bez sprawdzenia i odbioru zbrojenia „zabetonowano strop”.

Art. 22 ustawy prawo budowlane stanowi:

„Do podstawowych obowiązków kierownika budowy należy: (…) 7) zgłaszanie inwestorowi do sprawdzenie lub odbioru wykonanych robót ulegających zakryciu (…)”.

Art. 25 ustawy prawo budowlane stanowi:

„Do podstawowych obowiązków inspektora nadzoru inwestorskiego należy: (…) 3) sprawdzanie i odbiór robót budowlanych ulegających zakryciu (…)”.

Odbiór zbrojenia przed betonowaniem jest typowym przykładem odbioru robót ulegających zakryciu, bez dokonania takiego odbioru nie można przystąpić do betonowania konstrukcji. Gdyby mnie ktoś zapytał o pierwszy/podstawowy/najważniejszy przykład robót ulegających zakryciu, to na podstawie mojego doświadczenia w zawodzie (jako kierownik budowy – i jako inspektor nadzoru inwestorskiego) odpowiedziałbym tak: zbrojenie żelbetowego elementu konstrukcyjnego, w szczególności stropu.

Wpisy o „szalowaniu” stropu nie mają nic wspólnego z robotami zbrojarskimi – a to, że strop „zabetonowano” nie jest żadną tajemnicą. A co się wydarzyło podczas betonowania stropu (to uwaga na marginesie)? Podczas betonowania stropu doszło do deformacji (ugięcia) deskowania (pan Gołaszewski w swojej ekspertyzie opisał to tak: „(…) obliczeniowe ugięcia stropu są zbieżne z namierzonymi geodezyjnie. Występująca różnica może być spowodowana wstępnymi ugięciami deskowania stropu w trakcie betonowania”; pan Marynowicz w swojej ekspertyzie opisał to tak: „(…) pomiar (…) wykazuje (…) fakt niejednakowej wartości ugięć na obu powierzchniach stropu, co wskazuje na nieregularne odchyłki grubości stropu”) – co oznacza, że deskowanie nie zostało wykonane poprawnie (inspektor nadzoru oczywiście tego nie zauważył, interesowało go tylko „przyspieszenie robót”).

Co się tyczy „chronologii wpisów”, która wg pana Macałki ma dokumentować „szczegółowość”, „która pozwoliła im [tj. kierownikowi budowy i inspektorowi nadzoru budowlanego – wma] na etapie wystąpienia o pozwolenie na użytkowanie, złożyć oświadczenie o zgodności wykonania robót z zatwierdzonym projektem budowlanym”. Ta „chronologia” dokumentuje tylko jedną rzecz: to, że kierownik budowy nie dopełnił obowiązku, jaki nakłada na niego art. 22 ustawy prawo budowlane, a inspektor nadzoru inwestorskiego nie dopełnił obowiązku, jaki nakłada na niego art. 25.

Pan wiceminister pisze dalej tak:

„WINB przyznał natomiast, że wpisy w dzienniku budowy nie odnoszą się wprost do odbioru zbrojenia. Jednocześnie WINB zaznaczył, że przepisy rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 26 czerwca 2002 r. w sprawie dziennika budowy, montażu i rozbiórki, tablicy informacyjnej oraz ogłoszenia zawierającego dane dotyczące bezpieczeństwa pracy i ochrony zdrowia (Dz. U. z 2018 r. poz. 963) nie określają szczegółowego zakresu wpisów dokumentujących odbiór robót ulegających zakryciu”.

Jeśli „wpisy w dzienniku budowy nie odnoszą się wprost do odbioru zbrojenia” to znaczy, że takiego odbioru nie było. Wpisy w dzienniku budowy mają być jednoznaczne i czytelne, tu nie ma miejsca na domysły, czy wpisy „nie wprost”.

„Dziennik budowy stanowi urzędowy dokument przebiegu robót budowlanych oraz zdarzeń i okoliczności zachodzących w toku wykonywania tych robót (art. 45 ust. 2 ustawy prawo budowlane).

„Za prowadzenie dziennika budowy odpowiada kierownik budowy” (art. 45 ust. 3 ustawy prawo budowlane).

„Minister właściwy do spraw budownictwa, planowania i zagospodarowania przestrzennego oraz mieszkalnictwa określi, w drodze rozporządzenia, sposób prowadzenia dzienników budowy, montażu i rozbiórki, mając na celu zapewnienie przejrzystości oraz chronologii prowadzenia w nim wpisów” (art. 45 ust. 10 ustawy prawo budowlane).

Pan Macałka (a za nim pan wiceminister) opowiada, że przepisy rozporządzenia, o którym mówi art. 45 ust. 10 ustawy prawo budowlane „nie określają szczegółowego zakresu wpisów dokumentujących odbiór robót ulegających zakryciu”. Pan Macałka (a za nim pan wiceminister) żarty sobie stroi.

To rozporządzenie wygląda tak:

http://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20180000963/O/D20180963.pdf

par. 2 ust. 1 tegoż rozporządzenia stanowi:

„Dziennik budowy jest przeznaczony do rejestracji, w formie wpisów, przebiegu robót budowlanych oraz wszystkich zdarzeń i okoliczności zachodzących w toku ich wykonywania i mających znaczenie przy ocenie technicznej prawidłowości wykonywania budowy, rozbiórki lub montażu”.

par. 2 ust. 2 stanowi:

„Dziennik budowy prowadzi się w taki sposób, aby z dokonywanych w nim wpisów wynikała kolejność i okoliczności, o których mowa w ust. 1”.

Jeśli pan Macałka uważa, że fakt niezgłoszenia do odbioru zbrojenia żelbetowego stropu (w tym konkretnym przypadku takiego zgłoszenia w rzeczy samej nie było) i fakt, że inspektor tego zbrojenia nie sprawdził nie ma żadnego znaczenia „przy ocenie technicznej prawidłowości wykonywania budowy”, to ja panu Macałce gratuluję kontaktu z rzeczywistością (przy okazji: czy pan Macałka ma w CV jakąś budowę, czy jako kierownik budowy prowadził kiedykolwiek dziennik budowy?).

Chciałbym panu Macałce zwrócić uwagę na jeden szczegół (pan Macałka go najwyraźniej nie zauważył).

W dzienniku budowy pod datą 16 sierpnia 2011 roku mamy taki wpis inspektora nadzoru:

„Wykonuje się deskowanie stropu oraz zbrojenie stropu parteru (…)”.

26 sierpnia 2011 roku inspektor nadzoru dokonał takiego wpisu:

„Zbrojenie stropu parteru (…) odebrałem – można betonować”.

29 sierpnia 2011 roku kierownik budowy dokonał takiego wpisu:

„Zabetonowano strop parteru. Beton C 25/30 gr. 16 cm (…)”.

Mamy wpis, że inspektor nadzoru odebrał zbrojenie stropu nad parterem – i nie mamy wpisu, że inspektor nadzoru odebrał zbrojenie stropu nad piętrem. Jak pan Macałka wyjaśni tę okoliczność? Cóż takiego – według pana Macałki – się stało, że w przypadku stropu na parterem mamy wpis potwierdzający odbiór zbrojenia, a w przypadku stropu nad piętrem takiego wpisu nie ma. Między jednym a drugim stropem zmieniły się ministerialne przepisy?

Pan wiceminister pisze dalej tak:

„W przedłożonym oświadczeniu kierownika budowy, podpisanym również przez inspektora nadzoru inwestorskiego i autorów projektu nie wykazano zmian związanych ze zbrojeniem przedmiotowego stropu”.

Jak się okazało po fakcie (podczas oględzin dokonanych przez pana Gołaszewskiego i pana Marynowicza) takie zmiany jednak miały miejsce (wykonawca zmienił gatunek stali).

Pan wiceminister pisze dalej tak:

„WINB podkreślił, że w okresie od oddania do użytkowania przedmiotowego budynku w 2012 r. do 9 maja 2019 r. ani właściciel, ani zarządca obiektu, nie informowali PINB o nieprawidłowościach, jakie miały wystąpić w marcu 2014 r.”.

To się zgadza, wójt Rydzanicz (dzielny budowniczy!) nie powiadomił PINB o tym, że podpiera żelbetowe stropy.

Pan wiceminister pisze dalej tak:

„Z informacji przekazanych przez WINB wynika również, że pracownicy PINB pamiętają, iż już podczas kontroli dokonanej w 2015 r. w budynku znajdowała się konstrukcja stalowa, jednak wówczas nie zostało to powiązane z ewentualnymi nieprawidłowościami w pracy konstrukcji budynku”.

W „Protokole nr PINB 3/2015 z kontroli użytkowania i utrzymania obiektu budowlanego” sporządzonym 29 stycznia 2015 roku przez insp. J. Adamkiewicza i insp. P. Mrozka (kontrolę przeprowadzono w obecności zarządcy obiektu Michała Pyrcza) czytamy (punkt 1.4):

„Opracowania projektowe i dokumenty techniczne robót budowlanych wykonywanych w obiekcie w toku jego użytkowania (art. 63): Nie wykonywano”.

Co to oznacza? A to, że w styczniu 2015 roku zarządca obiektu (Michał Pyrcz) zataił przed panami inspektorami fakt, że pod koniec 2014 roku podpierano stropy nad piętrem i nad parterem. Panowie Adamkiewicz i Mrozek to podparcie – owszem – zauważyli, ale uznali, że ta „konstrukcja stalowa” nie ma związku ze stropem (pan wiceminister podaje za panem Macałką, że panowie inspektorzy do dzisiaj „pamiętają, iż (…) podczas kontroli dokonanej w 2015 r. w budynku znajdowała się konstrukcja stalowa, jednak wówczas nie zostało to powiązane z ewentualnymi nieprawidłowościami w pracy konstrukcji budynku”).

Tu widzimy podparcie stropu nad piętrem:

https://gorliceiokolice.eu/2019/10/afera-basenowa-w-wysowej-dyrektor-roman-zygolski-udostepnia-nieznane-dotychczas-dokumenty/pietro

– a tu podparcie stropu nad parterem:

https://gorliceiokolice.eu/2019/10/afera-basenowa-w-wysowej-dyrektor-roman-zygolski-udostepnia-nieznane-dotychczas-dokumenty/parter

Jacyś tacy mało spostrzegawczy (przez grzeczność nie napiszę, że „mało rozgarnięci”) ci panowie inspektorzy. Jeśli nie wiedzieli co oznacza ta „konstrukcja stalowa” powinni byli zapytać Michała Pyrcza.

Ktoś tutaj napisał tak (komentarz z 12 września, godz. 12:29): „Podpory inspektorzy mogli traktować jako element wystroju wewnętrznego tego budynku”. Te stalowe słupy, które widzimy na wyżej opublikowanych zdjęciach trudno nazwać „wystrojem”, one tak pasują to tych „wnętrz”, jak pięść do nosa.

Ten fragment „wyjaśnienia”:

„Pierwsza z rutynowych kontroli, którą przeprowadzała m. in. jedna z osób przeprowadzających kontrolę obowiązkową, była dokonana po trzech latach od kontroli obowiązkowej. WINB nie był jednak w stanie ustalić, czy osoba ta wiedziała, że zauważona konstrukcja stalowa nie była objęta zatwierdzonym projektem budowlanym”

jest dla mnie niezrozumiały, nie wiem o jaką „osobę” tutaj chodzi.

13 września 2020 z 07:24 |

Uzupełnienie dot. tego fragmentu „wyjaśnienia” pana wiceministra:

„Pierwsza z rutynowych kontroli, którą przeprowadzała m. in. jedna z osób przeprowadzających kontrolę obowiązkową, była dokonana po trzech latach od kontroli obowiązkowej. WINB nie był jednak w stanie ustalić, czy osoba ta wiedziała, że zauważona konstrukcja stalowa nie była objęta zatwierdzonym projektem budowlanym”.

Zastanawiam się, co pan wiceminister (i pan Macałka) rozumie pod pojęciem „obowiązkowej kontroli” i pod pojęciem „rutynowej kontroli”. Zgaduję, że pod pojęciem „obowiązkowej kontroli” rozumie okresową kontrolę obiektu budowlanego przeprowadzaną co najmniej raz w roku przez właściciela/zarządcę obiektu (art. 62 ust. 1 pkt 1 ustawy prawo budowlane), a przez „rutynową kontrolę” „kontrolę użytkowania i utrzymania obiektu budowlanego” przeprowadzoną 29 stycznia 2015 roku przez insp. J. Adamkiewicza i insp. P. Mrozka (jeśli się mylę proszę pana Macałkę o sprostowanie). Protokół z tej kontroli jest dostępny tutaj:

https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2019/10/pr.-pinb-29.01.2015.pdf

Jedyną osobą poza inspektorami Adamkiewiczem i Mrozkiem, która brała udział w tej kontroli (i która podpisała protokół) jest pan Michał Pyrcz, ówczesny zarządca obiektu. Czy osoba ta wiedziała, że „zauważona konstrukcja stalowa nie była objęta zatwierdzonym projektem budowlanym”? Oczywiście, że wiedziała – a to z dwóch powodów:

1) osoba ta w latach 2010-2012 pełniła funkcję inspektora nadzoru inwestorskiego w branży elektrycznej na budowie tego obiektu – co można łatwo sprawdzić w dzienniku budowy:

https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2019/09/dziennik-budowy.pdf

2) osoba ta brała udział w komisyjnych oględzinach obiektu dokonanych 5 sierpnia 2014 roku, podczas tych oględzin ustalono (przy udziale ówczesnego wójta), że żelbetowy strop nad piętrem zostanie podparty „za pomocą belki stalowej i słupa”; takie podparcie (na podstawie „schematu” dostarczonego przez projektanta) zostało przez firmę Hażbud wykonane, „dogodny termin” tej czynności miał wskazać dyrektor ZGKiM w Wysowej, czyli Michał Pyrcz – protokół z tych oględzin (z podpisem pana Michała Pyrcza) jest dostępny tutaj:

https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2019/10/oso.1431.61.2019-dokumenty-skan-strony-13-23.pdf

Oświadczam, że powyższe ustalenia i oświadczenia są dostępne na portalu www.gorliceiokolice.eu i www.bobowaodnowa.eu.

Maciej Rysiewicz

Redaktor naczelny czasopisma „BOBOWAODNOWA”

(…) 14.09.2020 r.

Dnia 10 września 2020 09:08 pow1 <pow1@o2.pl> napisał(a):

Szanowna Pani Dorota Cabańska

P.o. Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego

W nawiązaniu do pisma MWINB z Krakowa z dnia 1 września 2020 roku – znak WSE.1410.85.2020.JMOR, zob. załącznik , składam skargę na MWINB w Krakowie Andrzeja Macałkę, który pomimo kompletnej informacji dokumentalnej, zawartej w materiałach prasowych, zgromadzonych – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-basenowa/, już od końca 2019 roku nie podjął żadnych czynności kontrolnych i nadzorczych wobec urzędników z biura Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Gorlicach, odpowiedzialnych za dopuszczenie do użytkowania a następnie w sprawie bieżącego użytkowania budowli basenu rekreacyjnego w Wysowej, znanej jako Park Wodny w gminie Uście Gorlickie (pow. gorlicki).

Katastrofalny stan techniczny budynku Parku Wodnego w Wysowej znany był MWINB w Krakowie od dawna. Także fakt, że Prokuratura Rejonowa w Gorlicach już od 8 listopada 2019 roku prowadzi śledztwo w przedmiotowej sprawie – sygn. akt 1834.2019,  też nie mógł ujść uwagi MWINB w Krakowie. Zwłaszcza, że MWINB w Krakowie otrzymywał już 7, 9 i 28 października 2019 roku – zob. https://gorliceiokolice.eu/2019/11/afera-basenowa-w-wysowej-powiatowy-inspektor-nadzoru-budowlanego-w-gorlicach-pozostanie-sedzia-we-wlasnej-sprawie/ ode mnie w tej sprawie oficjalne zawiadomienia!

W materiałach z mojego dziennikarskiego śledztwa w przedmiotowej sprawie – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-basenowa/, przedstawiłem/opublikowałem wszystkie zgromadzone i dostępne mi dokumenty, z których wiele dowodzi, że urzędnicy z biura Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Gorlicach: Aleksander Górski, Józef Adamkiewicz, Andrzej Bucyk, Marek Migacz, Piotr Mrozek w latach 2011-2019 dopuścili się niedopełnienia fundamentalnych obowiązków służbowych, stypizowanych w ustawie Prawo budowlane, podczas sprawowania nadzoru nad procesem budowlanym basenu rekreacyjnego w Wysowej a potem kontrolując, dopuszczony do użytkowania, przedmiotowy obiekt. Zarzuty wobec ww. urzędników sformułowałem expressis verbis w moich artykułach i do dnia dzisiejszego urzędnicy z biura PINB w Gorlicach nie nadesłali sprostowania do podniesionych przeze mnie dowodów i argumentów z wystawionej przeze mnie oceny ich urzędowych działań w sprawie budowli Parku Wodnego w Wysowej!

Obiekt Parku Wodnego w Wysowej został zbudowany na podstawie wadliwego projektu (dowód: Opinia Techniczno-Budowlana dr. inż. Wojciecha Bilińskiego z marca/kwietnia 2020 roku – pozostająca w zasobie archiwalnym PINB w Gorlicach i znana Maciejowi Rysiewiczowi, bo została mu udostępniona przez PINB w Gorlicach na podstawie wniosku o dostęp do informacji publicznej) i w związku z błędami w sztuce budowlanej, do których dopuścił się podczas budowy wykonawca inwestycji, tj. firmy HAŻBUD i OTECH. Obiekt został ostatecznie wyłączony z użytkowania w maju 2019 roku. PINB w Gorlicach nie tylko nie dostrzegł wad projektowych i wykonawczych i dopuścił obiekt do użytkowania, ale także w latach 2012-2019 nie dostrzegał, pękających w konsekwencji ww. wad, ścian i stropów w ww. budowli, zmian konstrukcyjnych (belki podporowe) wprowadzonych w 2014 r. przez projektanta (firma PROKON) oraz katastrofalnego, ponadnormatywnego zawilgocenia elementów drewnianych w obiekcie i wystawiał dokumenty pokontrolne stwierdzając, że obiekt jest w dobrym stanie technicznym i nie zagraża bezpieczeństwu publicznemu. Wszystkie te dokumenty wystawione w latach 2011-2019 przez inspektorów Aleksandra Górskiego, Józefa Adamkiewicza, Andrzeja Bucyka, Marka Migacza, Piotra Mrozka w latach 2011-2019 zostały zinwentaryzowane i opublikowane w artykułach mojego autorstwa, a najłatwiej je odnaleźć śledząc materiał prasowy (wraz z załącznikami) – zob. Park Wodny w Wysowej. Dlaczego Andrzej Macałka (Małopolski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w Krakowie) chroni urzędników: Aleksandra Górskiego, Józefa Adamkiewicza, Andrzeja Bucyka, Marka Migacza i Piotra Mrozka z biura Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Gorlicach?. MWINB w Krakowie nie może mówić, że nie zna ww. dokumentów. Jeśli MWINB w Krakowie Andrzej Macałka nie zadał sobie trudu, żeby, na podstawie choćby moich licznych zawiadomień, zapoznać się z ww. dokumentami, to fakt ten należy zgłosić do organów Prokuratury Krajowej jako zawiadomienie o domniemaniu popełnienia przestępstwa stypizowanego w art. 231 kk.

MWINB w Krakowie z niezrozumiałych dla mnie powodów, pomimo licznych zawiadomień zgłaszanych przeze mnie w tej sprawie, nie podjął do dnia dzisiejszego jakichkolwiek działań kontrolnych, zmierzających do weryfikacji przedstawionych przeze mnie dowodów w przedmiotowej sprawie, podając za powód absurdalne i niezgodne z prawem, tj. z art. 75 kpa, uzasadnienie o „braku podstaw do samodzielnego wyszukiwania zarzutów w internetowych publikacjach”. To jakiś skandal i absurd! Moje materiały prasowe wraz z opublikowanymi dokumentami muszą stanowić dowód w każdym postępowaniu administracyjnym, choćby jako tzw. zeznanie świadka albo jako część zawiadomienia obywatela o zauważonych nieprawidłowościach w pracach administracji państwowej!

Składając niniejsza skargę, zwracam się także do Pani, jako do p.o. GINB, z wnioskiem o podjęciach wszelkich kroków formalnych, zmierzających do wystawienia oceny służbowej ww. urzędników z biura PINB w Gorlicach a następnie zawieszenia ich w czynnościach i wykluczenia z toczącego się postępowania administracyjnego w sprawie stanu technicznego budowli Parku Wodnego w Wysowej i wytworzenia planów, dotyczących remontu ww. budynku. Nie może być tak, że urząd, który ponosi fundamentalną odpowiedzialność za ukrywanie niezgodnych z prawem budowlanym działań projektanta, wykonawcy i inwestora prowadził teraz postępowanie administracyjne w przedmiotowej sprawie, bo – jak to trzeba wyraźnie napisać – pozostaje w chwili obecnej tzw. sędzia we własnej sprawie.

Składam wniosek, w związku z art. 75 kpa, o dokonanie skrupulatnej analizy pełnej dokumentacji z mojego śledztwa dziennikarskiego w przedmiotowej sprawie, zawartej w: https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-basenowa/, wraz ze wszystkimi opublikowanymi w treści artykułów dokumentami i komentarzami, które zostały opublikowane pod artykułami.

Łącze wyrazy szacunku

Maciej Rysiewicz

Redaktor naczelny czasopisma „BOBOWAODNOWA”

www.bobowaodnowa.eu / www.gorliceiokolice.eu

(…) 10.09.2020 r.”.

Do powyższych pism skargowych z 10 i 14 września 2020 roku zostały przesłane, w dniach 19 i 22 września 2020 roku, Głównemu Inspektorowi Nadzoru Budowlanego kolejne zawiadomienia i dokumenty:

„Ja pow1@o2.pl do kancelaria@gunb.gov.pl

Szanowna Pani Dorota Cabańska

p.o. Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego

Wczoraj, tj. 21 września 2020 roku MWINB w Krakowie przesłał na mój adres pow1@o2.pl odpowiedź na mój wniosek z 27 lipca 2020 r. w konsekwencji tzw. przypomnienia i wezwania z 8 września 2020 r. – zob. załącznik – WIB.1331.9.2020 odp informacja publiczna. Oświadczam, że mojej skargi na działanie i rażące naruszenie prawa administracyjnego przez MWINB w Krakowie nie wycofuję. Ponad wszelką wątpliwość mój wniosek z 27 lipca 2020 roku został wysłany do MWINB w Krakowie i oświadczenie MWINB w Krakowie, że ten wniosek nie wpłynął do MWINB w Krakowie należy poddać szczegółowej weryfikacji formalnej i informatycznej. Istnieje bowiem domniemanie, że MWINB w Krakowie w piśmie z 21 września 2020 roku – zob. załącznik poświadczył nieprawdę. Dlatego wnoszę o przedstawienie wszelkich materialnych (informatycznych) dowodów obejmujących zapisy skrzynki poczty elektronicznej MWINB w Krakowie w przedmiotowej sprawie włącznie z przedstawieniem informacji zapisanej w przedmiotowej sprawie na serwerach poczty mailingowej. Bez okazania niepodważalnych dowodów na ww. oświadczenie MWINB w Krakowie rozpatrzenie mojej skargi zostanie uznane nierzetelne czy wręcz fałszywe.

Z poważaniem

Maciej Rysiewicz

Redaktor naczelny czasopisma „BOBOWAODNOWA”

www.gorliceiokolice.eu / www.bobowaodnowa.eu

(…) 22.09.2020 r.

Dnia 19 września 2020 08:21 pow1 <pow1@o2.pl> napisał(a):

Szanowna Pani Dorota Cabańska

p.o. Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego

Poniżej przedstawiam dowody rzeczowe dotyczące złożenia w dniach 27 lipca 2020 roku i 8 września 2020 roku wniosków, na podstawie art. 241 kpa, do MWINB w Krakowie Andrzeja Macałki. Niestety na żaden z poniżej zacytowanych pism wnioskowych nie otrzymałem do dzisiaj, tj. do 19 września 2020 roku odpowiedzi, co stanowi naruszenie art. 9 i 237 par. 1 kpa a także ustawy o dostępie do informacji publicznej (w części mojego wniosku zawartej w zdaniu: „W przypadku gdyby MWINB w Krakowie takie zażalenie złożył, wnoszę o przesłanie dokumentacji urzędowej wytworzonej w przedmiotowej sprawie”.

Składam skargę na MWINB w Krakowie Andrzeja Macałkę w związku z rażącym naruszeniem prawa administracyjnego i wnoszę o bezzwłoczne zobowiązanie MWINB w Krakowie Andrzeja Macałkę do udzielenia mi odpowiedzi na wnioski i podjęcie wszelkich działań służbowo-dyscyplinarnych wobec ww. urzędnika!

Z poważaniem

Maciej Rysiewicz

Redaktor naczelny czasopisma „BOBOWAODNOWA”

www.gorliceiokolice.eu / www.bobowaodnowa.eu

(…) 19.09.2020 r.

Dnia 8 września 2020 14:40 pow1 <pow1@o2.pl> napisał(a):

Małopolski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w Krakowie

Pan Andrzej Macałka

Nie bardzo rozumiem, dlaczego do dzisiaj nie odpowiedział mi Pan na wniosek z 27 lipca 2020 roku – zob. poniżej. Wzywam Pana do bezzwłocznego, tj. do dnia 9 września 2020 r.  włącznie, nadesłania odpowiedzi na przedmiotowy wniosek.

Maciej Rysiewicz

Redaktor naczelny czasopisma „Bobowa Od-Nowa”

(…) 08.09.2020

Dnia 27 lipca 2020 07:53 pow1 <pow1@o2.pl> napisał(a):

Małopolski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w Krakowie

Pan Andrzej Macałka

W związku z informacją, że PR w Gorlicach odmówiła wszczęcia dochodzenia w sprawie sygn. akt PR Ds. 2170.2019 – zob. PR RA 0610.3.2020 -2:, zob. https://gorliceiokolice.eu/2020/06/prokuratura-rejonowa-w-gorlicach-znowu-zakpila-ze-spoleczenstwa-katastrofa-budowlana-w-jezowie-odchodzi-w-przeszlosc-bez-rozliczenia-wyrazy-szacunku-dla-prokuratora-lukasza-brytana/, zwracam się z wnioskiem na podstawie art. 241 kpa o stwierdzenie, czy MWINB w Krakowie złożył zażalenie/odwołanie etc. na ww. postanowienie PR w Gorlicach w sprawie opisanego ww. artykule wątku katastrofy budowlanej w Wilczyskach. W przypadku gdyby MWINB w Krakowie takie zażalenie złożył, wnoszę o przesłanie dokumentacji urzędowej wytworzonej w przedmiotowej sprawie.

Z poważaniem

Maciej Rysiewicz

Redaktor naczelny czasopisma „Bobowa Od-Nowa”

(…) 27.07.2020 r.”.

Odpowiedź na skargę z 10 i 14 września 2020 roku wpłynęła do mojej redakcji 2 listopada 2020 roku. Moja skarga została uznana za bezzasadną! Pismo z 23 października 2020 roku sygnowała Agnieszka Talarowska – zastępca dyrektora Departamentu Skarg i Wniosków Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego. Postanowiłem pełne dossier w przedmiotowej sprawie, tj. moją skargę z 10.09.2020 r. i 14.09.2020 r. (plus uzupełnienia/aneks z 27.07.2020 r., 08.09.2020 r., 19.09.2020 r. i 22.09.2020 r.) i dokument GUNB z 23.10.2020 r. – znak DSW.051.558.2020.HDD, przekazać do wiadomości Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu jako zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa (stypizowanego w art. 231 kk i 304 kpk) przez urzędników GUNB (Dorota Cabańska, Agnieszka Talarowska, urzędnik HDD).

Oto pełna forma i (skandaliczna) treść dokumentu GUNB z 23.10.2020 r. – znak DSW.051.558.2020.HDD, sygnowanego przez urzędnika Agnieszkę Talarowską:

Cdn.

Zawiadomienie do PO w Nowym Sączu z 3 listopada 2020 roku!

Prokurator Okręgowy w Nowym Sączu!

W podstawie materiału prasowego (wraz z zawartymi w nim dokumentami) – zob. https://gorliceiokolice.eu/2020/09/parku-wodnego-w-wysowej-inspektor-andrzej-macalka-z-krakowa-wezwany-do-zlozenia-wyjasnien-przez-glowny-urzad-nadzoru-budowlanego-w-warszawie-a-inspektorow-aleksandra-gorskiego-jozefa-adamkiewicza/, składam zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstw (stypizowanych w art. 231 kk, 271 kk i 304 kpk) na urzędnika Andrzeja Macałkę (MWINB w Krakowie) i urzędników z biura GUNB w Warszawie (Dorota Cabańska, Agnieszka Talarowska i urzędnik o inicjałach HDD), którzy pomimo pełnej wiedzy na temat nieprawidłowości w działaniach urzędników PINB w Gorlicach, dotyczących wadliwego nadzoru nad inwestycją budowy Parku Wodnego w Wysowej a potem wadliwego nadzoru nad bieżącą oceną stanu technicznego ww. budowli, nie podjęli żadnych formalnych czynności (w tym administracyjnych), zmierzających do merytorycznej oceny działań (w sprawie Parku Wodnego w Wysowej) ww. urzędników z biura PINB w Gorlicach. Uznanie skarg Macieja Rysiewicza za niezasadne może dowodzić, że ww. urzędnicy – wspólnie i  w porozumieniu – dążyli do zatuszowania tzw. afery basenowej w Wysowej i nieprawidłowości w działaniach urzędników z biura PINB w Gorlicach. Z dokumentacji dostępnej składającemu zawiadomienie a ujawnionej śledztwie dziennikarskim zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-basenowa/, wynika, że ww. urzędnicy z biura MWINB w Krakowie i GUNB w Warszawie nie złożyli wymaganych prawem zawiadomień do organów policji lub prokuratury w przedmiotowej sprawie, do czego byli zobowiązani na podstawie art. 304 kpk.

Pełne uzasadnienie do niniejszego zawiadomienia znajduje się w materiale prasowym – zob. https://gorliceiokolice.eu/2020/09/parku-wodnego-w-wysowej-inspektor-andrzej-macalka-z-krakowa-wezwany-do-zlozenia-wyjasnien-przez-glowny-urzad-nadzoru-budowlanego-w-warszawie-a-inspektorow-aleksandra-gorskiego-jozefa-adamkiewicza/.

Korespondencje w przedmiotowej sprawie proszę kierować na adres pow1@o2.pl!

Maciej Rysiewicz

Redaktor naczelny czasopisma „BOBOWAODNOWA”

(…) 03.11.2020 r.

Cdn.

(Odwiedzono 576 razy, 1 wizyt dzisiaj)

35 przemyśleń na temat "Park Wodny w Wysowej. Inspektor Andrzej Macałka z Krakowa wezwany do złożenia wyjaśnień przez Główny Urząd Nadzoru Budowlanego w Warszawie a inspektorów: Aleksandra Górskiego, Józefa Adamkiewicza, Andrzej Bucyka, Marka Migacza i Piotra Mrozka z biura PINB w Gorlicach ma rozliczyć wojewoda małopolski Łukasz Kmita"

    1. Szanowny Panie! Pewnie ma Pan rację, ale próbować trzeba. W moim dziennikarskim życiu, udało mi się wygrywać potyczki z takimi tytanami „władzy ludowej” jak: komornik Cezary Błażowski z SR w Gorlicach, prokurator regionalny z Krakowa Marek Woźniak, prokurator rejonowy Tadeusz Cebo z Gorlic, sędzia Trybunału Stanu Paweł Śliwa i wielokrotnie z burmistrzem Wacławem Ligęzą. To prawda, częściej przegrywałem, ale dla byłego piłkarza, to nie jest jakiś szczególny argument. Jak wiadomo każdy mecz można wygrać, przegrać lub zremisować. Wiadomo także, że moi przeciwnicy graja znaczonymi kartami. Ale gdy mamy tego świadomość, to wtedy taki poker jeszcze bardziej wciąga. Do góry uszy!

  1. Ten młody człowiek na obrazku to jest pan Macałka, wojewódzki małopolski inspektor nadzoru budowlanego?

    Młody wiek to oczywiście żadna wada, sam chciałbym jeszcze raz mieć tyle lat, ile pan Macałka!

    1. Jak na swój młody wiek nie powinien mieć trudności z wyszukiwaniem zarzutów w internecie. Co jak co, ale tego jestem pewien.

    2. CV tego Pana jest dostępne w internecie. Ostatni wpis chyba nie jest uaktualniony.

      Inspektor nadzoru budowlanego
      Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego dla Powiatu krakowskiego-ziemskiego
      wrz 2012 – Obecnie 8 lat 1 miesiąc

      Kordynator projektu
      Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryjnych HEBUD
      wrz 2009 – cze 2012 2 lata 10 mies.

      Doradca techniczny
      Saint-Gobain
      mar 2007 – lip 2009 2 lata 5 mies.

      Uniwersytet Rolniczy im. Hugona Kołłątaja w Krakowie
      Inżynieria Środowiska dzienne mgr-inż 5-letnie

      Moje doświadczenia zawodowe jako inżynier budowy związane są głównie z budową sieci wodociągowych i kanalizacyjnych oraz instalacji przemysłowych, technologicznych. W związku z zajmowanym stanowiskiem inspektora nadzoru budowlanego posiadam kompleksową wiedzę z…

      Nadzorowanie procesów inwestycyjnych prowadzonych na terenie powiatu krakowskiego ziemskiego pod kątem zgodności z projektem oraz zatwierdzoną dokumentacją. Kontrola przestrzegania przepisów podczas prowadzenia inwestycji. Prowadzenie kontroli obowiązkowych przed przyjęciem obiektów do użytkowania.

      Nadzorowanie procesów inwestycyjnych prowadzonych na terenie powiatu krakowskiego ziemskiego pod kątem zgodności z projektem oraz zatwierdzoną dokumentacją. Kontrola przestrzegania przepisów podczas prowadzenia inwestycji.

      Nadzorowanie prac budowlanych z zakresy instalacji wod-kan.Kierowanie zespołem ludzi. Nadzorowanie pracy maszyn.Zamawianie materiałów.Prowadzenie pomiarów geodezyjnych.
      Udział w inwestycjach związanych z budową i rozbudową sieci wodociągowych i kanalizacyjnych, zbiorników retencyjnych, przepompowni ścieków.

      Przygotowywanie ofert handlowych dla firm przystępujących do przetargów w zakresie instalacji wod-kan. gaz c.o. Negocjacje cenowe z dostawcami.Negocjacje i uzgadnianie terminów z firmami transportowymi. Składanie wniosków o limity kredytowe dla klientów.Monitorowanie należności.
      Wziąłem udział w szkoleniach „techniki sprzedaży ” oraz zaawansowane techniki sprzedaży”
      W czasie nieobecności kierownika oddziału przez cztery miesiące pełniłem funkcje nieformalnego kierownika działu sprzedaży.

      Nadzorowanie prac budowlanych z zakresy instalacji wod-kan.Kierowanie zespołem ludzi. Nadzorowanie pracy maszyn.Zamawianie materiałów.Prowadzenie pomiarów geodezyjnych.Udział w inwestycji „Walcownia gorąca blach „-Huta Sendzimira oraz fabryka „MAN” Niepołomice.

      Geodezja, zawodowe
      ZESPÓŁ SZKÓŁ GEODEZYJNO-DROGOWYCH i GOSPODARKI WODNEJ

          1. No tak, „doświadczenie zawodowe jako inżynier budowy” – na dodatek „związane (…) głównie z budową sieci wodociągowych i kanalizacyjnych oraz instalacji przemysłowych, technologicznych”.

            Wygląda na to, że pan Macałka w całym dotychczasowym życiu zawodowym niczego samodzielnie nie wybudował, w szczególności nie wybudował żadnego obiektu kubaturowego. Ustawa prawo budowlane nie zna takiej funkcji jak „inżynier budowy” (innymi słowy: „inżynier budowy” nie jest uczestnikiem procesu budowlanego w rozumieniu ustawy). A kim jest – ów „inżynier budowy”? W moich czasach „inżynier budowy” to był rodzaj praktykanta, młodego człowieka po studiach, który pod okiem kierownika budowy przyuczał się do pełnienia samodzielnej funkcji technicznej.

      1. Najlepsze jest to stanowisko „inżyniera budowy” stworzone w ostatnich latach, a oznaczające zwykłego przynieś, wynieś, pozamiataj. Ale „inżynier budowy” to brzmi już dumnie i wygląda fajnie w CV. A analizując to CV, to gość na takie stanowisko ma doświadczenie i wiedzę, że tak powiem, mizerne. Czyli wynika z tego, to co ktoś inny wyżej napisał, że pewno po partyjnej linii.

        1. Nie, stanowisko „inżyniera budowy” nie zostało wymyślone w ostatnich latach, w niektórych firmach budowlanych takiej nazwy używano już w latach 80. ub. wieku (inne stosowane wtedy określenia to „majster stażysta”, a po stażu „majster budowy”). To był rodzaj praktykanta, który pod okiem kierownika budowy zdobywał zawodowe doświadczenie niezbędne do wniosku o uprawnienia budowlane (wtedy nazywało się to „stwierdzeniem przygotowania zawodowego do pełnienia samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie”).

  2. Pan Maciej Rysiewicz przez aklamację powinien zostać obwołany ostatnim sprawiedliwym albo takim strażnikiem Teksasu w tym zgoła już nienormalnym świecie Uznanie i szacunek za dociekliwość w opisywaniu absurdów głupoty i ignorancji I to wszystko za friko pro publico bono Dużo zdrowia i szacun

  3. Dołączam się do podziękowań dla Pana Macieja Rysiewicza. Tyle zrobił dla wyjaśnienia afery basenowej, że nawet 10 pismaków z łże mediów nie dałoby rady. Jakby nie on, to o tych wszystkich przekrętach nie dowiedzilibyśmy się nigdy i myślelibyśmy, że ten basen to jedynie nieszczęśliwy przypadek, któremu nikt nie dopomógł.

    1. Dziękuję, ale kluczową rolę odegrał komentator „wma”. Be Jego wiedzy technicznej bylibyśmy bez szans! A ja na przykład nie potrafię czytać dzienników budowy. Tak samo było przy okazji katastrofy budowlanej w Wilczyskach!!! Komentator „wma” też mógł milczeć, a jednak postanowił pomóc. Zapewniam Pana, że opracowanie nawet takiego komentarza jak ostatnio – zob Aneks, to nie jest bułka z masłem i 5 minut pracy.
      Szacun dla „wma”!!!

  4. Pieniądze wydano i to nie mała ilość…….i to nikt nie jest pociągniety do odpowiedzialności….Podobna sytuacja jak w Siedliskach z SAG…
    Burmistrz obiecywał i nadal obiecuje co to nie będzie….
    Póki co to od czasu do czasu po tych działkach przeleci zając,,,,rzadziej sarna…
    Pieniądze wydane i nikomu to nie przeszkadza,nikogo to nie obchodzi,że to nasze pieniądze,pieniądze PODATNIKA….

    1. Między odwiertem w Sękowej a „strefą” w Siedliskach jest pewna różnica. W Sękowej była jednak jakaś (teoretyczna) szansa, że odwiert trafi na gorącą wodę. W Siedliskach od samego początku było wiadomo, że „strefa” skończy się finansową porażką. Na razie jest to milion sto sześćdziesiąt dziewięć tysięcy złotych. W optymistycznym (i całkowicie nierealnym) wariancie – tzn. gdy wszystkie działki zostaną sprzedane w jednym dniu (i to szybko!) – ta kwota zwróci się po 46 latach (wynika to wprost z wniosku o dofinansowanie „projektu”, jaki kilka lat temu wysmarował bobowski „gospodarz”). W wariancie pesymistycznym do tego miliona dojdą kolejne (zwrot dofinansowania).

        1. „Pani Gosia też potrafi. Nawet więcej” – entuzjazmuje się internauta o pseudonimie „Sęk” (13 czerwca 2020, godz. 13:09):

          http://gorliceiokolice.eu/2020/06/gorace-zrodla-w-sekowej

          Pytanie jest takie: czy osiemnaście baniek to jest „tylko” osiemnaście baniek – czy aż osiemnaście baniek. Zależy, jak na to spojrzeć. Z punktu widzenia „pani Gosi” (i internauty o pseudonimie „Sęk”) nie jest to grosz bez znaczenia. Nie jest żadną tajemnicą, że tak zwani „samorządowcy” (różni „gospodarze” – i „gospodynie”) rywalizują ze sobą o to, kto wyda więcej (cudzych) pieniędzy. Na tę okoliczność organizowane są różne konkursy i „rankingi”, ten „gospodarz”, który wyda najwięcej (cudzych) pieniędzy dostaje w nagrodę dyplom (albo inną laurkę). Kwota osiemnastu baniek niewątpliwie przesunie „panią Gosię” w aktualnym „rankingu”. Kto wie, może nawet zapewni jej zwycięstwo?

  5. „biznesik”
    Nie ma pieniedzy gminnych ! To są pieniądze podatnika,czyli nasze! I burmistrz jest na naszym utrzymaniu !
    Trzeba być w temacie,i nie pisac bzdur.

    1. Te pieniądze rzadko są nasze, ale to my będziemy je oddawać! Wierzyciel wcześniej czy później z wekslem przyjdzie!!!

  6. Wracajac do tematu wysowskiego basenu to jest jeszcze szansa ze gmina bedzie go remontowac? Czy raczej sprawa utknie na drodze sadowej?
    PS. Podobno jeden z powiatowych przedsiebiorcow byl zainteresowany kupnem czy tam dzierzawa tego obiektu.

    1. Stan techniczny obiektu jest znany – jest ekspertyza opracowana przez pana Gołaszewskiego, do tego ekspertyza opracowana przez pana Marynowicza, PINB zna też „opinię techniczno-budowlaną”, którą sporządził biegły powołany przez prokuraturę. Na tej podstawie PINB powinien wydać decyzję, tzn. nakazać właścicielowi obiektu (właścicielem jest gmina Uście Gorlickie) „usunięcie stwierdzonych nieprawidłowości”.
      Czy właściciel obiektu (tj. gmina Uście Gorlickie reprezentowana przez wójta) wykona nakazane czynności? Jeśli chce ten obiekt dalej użytkować (albo sprzedać/wydzierżawić) raczej będzie musiał. Ewentualna „droga sądowa” nie dotyczy tego, czy obiekt „remontować”, czy nie „remontować”, tylko tego, kto ma za ten „remont” zapłacić. Jak to zrobić, żeby za ten „remont” nie płacił gminny podatnik? To jest temat dla państwa radnych (biorą „diety” – niech nie jedzą tego chleba darmo, niech „radzą”), dla radcy prawnego (niech ruszy głową), jest wójt (z całą gromadą gminnych urzędników) – niech bierze byka za rogi!

      1. Temat jest bardzo trudny. Wymagałby przecięcia lokalnych układów, układzików na co nie wszyscy są gotowi. Najwygodniej będzie obciążyć remontem gminnych podatników jak to Pan napisał. Nie widać aby radni prezentowali inne stanowisko i brali „byka za rogi”. Taka smutna rzeczywistość. Jak Polska długa i szeroka.

  7. Proszę sobie przypomnieć…Ile budów zostało wykonanych,wybudowanych,dawno ,dawno temu,gdzie nie mieliśmy tak wyszkolonych ludzi-inżynierów,kierowników,itd…
    I nie było tyle bubli,niedociągnięć,katastrof budowlanych co mamy teraz..Żadko kiedy żeby coś zrobiono,wybudowano,i nie było poprawek.
    Teraz się liczy, żeby inzynier miał predyspozycje partyjne,czyt.poparcie PiS.

  8. KazimierzL
    Polityki niech Pan tak łatwo nie zaprzęga w ten rydwan, bo to zjawisko idzie w poprzek układów politycznych, czyli „kasa misiu, kasa”!

  9. ,,Mariusz ,,masz racje że to z naszych podatków. Tobie płaci np.zus emeryturę też może za nic nierobienie a kto ma płacić i z czego urzędnikom? Czy ty pracowałbyś za friko?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *