Dlaczego „władza ludowa” czekała aż do 17 grudnia 2019 roku z decyzją o konieczności usunięcia śmiercionośnych odpadów zgromadzonych na terenie dawnej Rafinerii Nafty „Glimar” w Gorlicach?

Czytelnicy tego portalu doskonale wiedzą, że wszystkie instytucje „państwa polskiego” (cudzysłów uzasadniony), zarządzające powiatem gorlickim, odmawiały mi wielokrotnie dostępu do szczegółowej specyfikacji, nazywającej po imieniu śmiercionośne substancje zgromadzone w gorlickim „Glimarze”. Jednak w „krzyżowym ogniu wniosków”, które w tej sprawie bez przerwy wysyłam od lat do lokalnych (a ostatnio i centralnych) urzędów, coś nie coś udało mi się jednak ustalić i zostały te dane opublikowane w artykule – zob. Czy Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska wysupła 40 milionów złotych na utylizację śmiercionośnych odpadów, zgromadzonych na terenie dawnej Rafinerii Nafty „Glimar” w Gorlicach? I czy Miasto Gorlice zdoła zabezpieczyć brakujące 10 milionów złotych na ten cel i bomba ekologiczna przestanie wreszcie zagrażać mieszkańcom powiatu gorlickiego?. A wiedza, którą ujawniłem w materiałach prasowych – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/glimar/, powinna zmieść z powierzchni ziemi cały gorlicki establiszment władzy i zaprowadzić tłum ludzi na ławę oskarżonych!

Dzisiaj kolejne szczegóły dotyczące budowy gorlickiej bomby ekologicznej. Ale nie tylko! Dokumenty, z którymi za chwilę zapoznają się Czytelnicy mojego portalu, stanowią dowód rzeczowy w śledztwie, którego oczywiście organy Prokuratury Krajowej do dnia dzisiejszego nie przeprowadziły (i nie przeprowadzą). Bo gdyby przeprowadziły, to wszyscy urzędnicy, którzy stoją za wytworzeniem dokumentów – zob. skan opinii WIOŚ dokument zanonimizowany, skan opinii RDOŚ dokument zanonimizowany, skan opinii PSP dokument zanonimizowany, skan opinii PIS dokument zanonimizowany, skan decyzji GK.6236.8.2019 dokument zanonimizowany, powinni zostać postawieni w stan oskarżenia, w następstwie którego zapadłyby bardzo surowe wyroki wieloletniego więzienia i pozbawienia praw publicznych! Bo Ci urzędnicy przez wiele lat tolerowali stan gigantycznego zagrożenia bezpieczeństwa publicznego o skali trudnej do wyobrażenia! Źle napisałem! Czytelnicy, którzy uważnie zapoznają się, na przykład z tym dokumentem – zob. skan opinii WIOŚ dokument zanonimizowany (czyżby ten dokument podpisała słynna kierownik Ewa Gondek z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Nowym Sączu? – jak widać dane urzędnika, który ten dokument podpisał bezprawnie zanonimizowano!) szybko zrozumieją, że klęska ekologiczna, co najmniej od 2017 roku towarzyszyła mieszkańcom powiatu gorlickiego codziennie, bo do gleby i powietrza co chwila wyciekały/ulatniały się w nieznanej objętości i wielkości kolejne śmiercionośne substancje. A przed 2017 rokiem mało kogo to interesowało! A wspomniani urzędnicy w 2017 roku obudzili się ze „snu zimowego”, ale, poza tzw. opiniami, nie podjęli żadnych konkretnych działań, bo odpady jak magazynowano tak magazynuje się do dnia dzisiejszego!

Informacje na temat rozszczelnionych pojemników ze żrącymi substancjami były systemowo ukrywane przed społeczeństwem przez urzędników i na to także – jak wiadomo – są paragrafy w kodeksie karnym. Latami tolerowano przywóz kolejnych odpadów. Od czasu do czasu ktoś wysmażył jakiś „kwit kontrolny” i zabawa w Bejrut (tam wyleciało w powietrze tylko 2700 ton saletry, a w Glimarze jest 5700 ton wszelakiego łatwopalnego i wybuchowego badziewia) trwa do dzisiaj.

Uwaga na marginesie! Kilka miesięcy temu zwróciłem się z wnioskiem do wspomnianej powyżej kierownik Ewy Gondek o ujawnienie „treści” gorlickiej bomby ekologicznej. Stanowczo odmówiła!!! Ciekawe, dlaczego nie okazała mi wówczas dokumentu z 21 października 2019 roku, który ostatecznie udało mi się zdobyć 14 września 2020 roku, tj. skan opinii WIOŚ dokument zanonimizowany. Tutaj gorlicką bombę ekologiczną widać w całej okazałości, aż włos jeży się na głowie. A przy okazji, czy kierownik Ewa Gondek ciągle jeszcze szefuje Wojewódzkiemu Inspektoratowi Ochrony Środowiska w Nowym Sączu?

Jak wiadomo Prokuratura Rejonowa w Gorlicach wysmażyła akt oskarżenia w sprawie mafii paliwowo-śmieciowej, buszującej po Gorlicach, ale dotyczy on jakiś płotek, które nieopatrznie pojawiły na pierwszej linii przestępczego frontu, wspomagani bezgraniczną tolerancją i uprzejmością urzędników! Paru „jeleni” zawsze można znaleźć do ukarania. A urzędnicy, którzy systemowo naruszali art. 231, 271 kk i tolerowali przestępstwa stypizowane w rozdziale XXII kk (przestępstwa przeciwko środowisku) o układach korupcyjnych już nawet nie wspominam, bo w III RP jak wiadomo nie mamy problemu korupcji, a więc ci urzędnicy siedzą sobie dalej w sądecko-gorlickich gabinetach, lulki palą i śmieją się w twarz ogłupionego fałszywą pandemią społeczeństwa. Groza!

Szczegółowego komentarza do ujawnionej dokumentacji nie będzie. Każdy potrafi czytać, to niech czyta! I niech się modli do Przenajświętszej Panienki, żeby Gorlice nie poszły w ślady Bejrutu!

Ps. Niestety ciągle nie wiemy, czy Rada Nadzorcza Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zatwierdziła „Uchwałę NR B/33/7/2020” zarządu NFOŚiGW z dnia 11 sierpnia 2020 roku – zob. Uchwała i Miasto Gorlice otrzyma „zastrzyk finansowy” w wysokości do 40 208 000,00 zł na wywóz i unieszkodliwienie śmiercionośnych odpadów zgromadzonych na terenie dawnej Rafinerii Nafty „Glimar” w Gorlicach.

Cdn.

Od redakcji! Zdjęcie tytułowe (Glimar z lotu ptaka) zostało zacytowane ze strony – zob. https://gazetakrakowska.pl/gorlice-odpadow-z-bylej-rafinerii-na-razie-nikt-nie-wywiezie/ar/c1-14411999. Ujawnione dokumenty otrzymałem wprost z UM Gorlice 14 września 2020 roku w odpowiedzi na wniosek z 31 sierpnia 2020 roku.

Z ostatniej chwili!

Ruszył proces członków mafii śmieciowej. Wiadomość z 16 września 2020 roku – zob. https://gorlice24.pl/pl/11_wiadomosci/8557_dzis-w-nowym-saczu-zaczal-sie-proces-gorlickiej-mafii-smieciowej-.html.

Z ostatnie chwili!

Artykuł z 18 września 2020 roku – zob. https://dziennikpolski24.pl/mafia-smieciowa-zarobila-miliony-a-gorlice-czekaja-na-eksplozje/ar/c15-15184884, warto przeczytać, żeby zorientować się w jaki sposób dyspozycyjni dziennikarze mylą tropy i odwracają uwagę od głównych macherów gorlickiej katastrofy ekologicznej. „Układ gorlicki” może spać spokojnie!

(Odwiedzono 39 razy, 1 wizyt dzisiaj)

3 przemyślenia na temat "Dlaczego „władza ludowa” czekała aż do 17 grudnia 2019 roku z decyzją o konieczności usunięcia śmiercionośnych odpadów zgromadzonych na terenie dawnej Rafinerii Nafty „Glimar” w Gorlicach?"

  1. Taka Polska beznadziejna. Takie prawo i sprawiedliwość. Wszyscy powinni iść do pierdla na kilka lat za te przekręty. A oni sie mają dobrze na stołeczkach i udają że nie mieli nic z tym wspólnego. A ludzie im przyklaskują jeszcze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *