
Lista osób odpowiedzialnych za zbudowanie i oddanie do użytku w Wysowej budynku Parku Wodnego, którego stan techniczny, jak się okazało ledwie po kilku latach, od samego początku urągał elementarnym wymogom wiedzy inżynierskiej, jest bardzo długa. Także lista osób, które latami ukrywały ten stan faktyczny, czyli pękające ściany i stropy w wysowskiej budowli (dzisiaj już wiadomo, że to nie wszystkie wady tego budynku), nie jest krótka. Większość nazwisk udało mi się ujawnić w materiałach dziennikarskiego śledztwa, które opublikowałem na łamach tego portalu – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-basenowa/.
I zanim przejdę do meritum dzisiejszego artykułu chciałbym tylko przypomnieć, że, prócz dyrektora ZGKiM Romana Żygólskiego – zob. Sprostowanie i deklaracje Romana Żygólskiego, dyrektora ZGKiM w Wysowej i Afera basenowa w Wysowej. Dyrektor Roman Żygólski udostępnia nieznane dotychczas dokumenty, nikt z wywołanych do tablicy „aferzystów basenowych” nie nadesłał do mojej redakcji sprostowania w sprawie postawionych publicznie zarzutów. Projektantom (firma PROKON – Aleksandra Wolska-Bagińska, Władysław Bagiński, Marcin Korłub), wykonawcy (firmy HAŻBUD – Józef i Bolesław Haluchowie i OTECH), kierownikowi budowy (Grzegorz Stępkowicz), inspektorowi nadzoru (Tomasz Jamro), samorządowcom (Dymitr Rydzanicz, Zbigniew Ludwin) i urzędnikom (Michał Pyrcz, Aleksander Górski, Józef Adamkiewicz, Andrzej Bucyk, Marek Migacz, Piotr Mrozek, Krystyna Rubicz, Marek Oleś etc.) przez myśl nawet nie przeszło, żeby zmierzyć się z opublikowanymi dowodami winy, którą wszyscy powyżej wymienieni razem i każdy z osobna, w różnym zakresie, ponoszą w związku z udziałem w aferze basenowej! Opublikowane przeze mnie dokumenty, analizy (także autorstwa komentatora „wma”) i oceny, nie doczekały się ze strony powyżej wymienionych osób choćby jednego zdania komentarza. Właściwie źle napisałem. Był komentarz. Tym komentarzem stało się wymowne aż do bólu milczenie ww. „basenowych aferzystów”. A jak wiadomo cisza czasem krzyczy i to wniebogłosy!
Wśród urzędników, których obarczyłem winą za „wygenerowanie” afery basenowej wymieniłem nazwiska inspektorów nadzoru budowlanego: Aleksandra Górskiego, Józefa Adamkiewicza, Andrzeja Bucyka, Marka Migacza i Piotra Mrozka z biura Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Gorlicach. Udział wyżej wymienionych w aferze basenowej, został dokładnie opisany w materiałach prasowych – zob. Afera basenowa w Wysowej. Kryminalna pętla powoli się zaciska, Wójt Dymitr Rydzanicz, dyrektor Michał Pyrcz i inspektor Tomasz Jamro, czyli trzej przyjaciele z basenu w Parku Wodnym w Wysowej. I jeszcze wspólników wokół prawdziwy tłum….
A w artykule – zob. Afera basenowa w Wysowej. Postępowanie administracyjne w toku. Najnowsze dokumenty. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Gorlicach sędzią we własnej sprawie, napisałem tak:
„(…) W poprzednich materiałach prasowych na temat afery basenowej dość dokładnie opisałem udział urzędników gorlickiego nadzoru budowlanego: Aleksandra Górskiego, Józefa Adamkiewicza, Piotra Mrozka, Marka Migacza i Andrzeja Bucyka w dziele kontrolowania budowy a potem stanu technicznego Parku Wodnego w Wysowej.
Napisać, że wyżej wymienieni nie dopełnili obowiązków służbowych podczas tych czynności, to właściwie nic nie napisać. Okazało się bowiem, że w latach 2011-2019 urzędnicy: Aleksander Górski, Józef Adamkiewicz, Piotr Mrozek, Marek Migacz i Andrzeja Bucyk nie dostrzegli nic niepokojącego podczas budowy Parku Wodnego a potem w „stanie technicznym budynku basenu rekreacyjnego”. A więc wypada napisać, że byli ślepi i głusi, bo uginające się stropy i pękające ściany a także zawilgocenie elementów i konstrukcji tej budowli dostrzegał wielokrotnie tłum laików, bo trudno uznać dyr. Michała Pyrcza, wójta Dymitra Rydzanicza czy Krystynę Rubicz z UG w Uściu Gorlickim za fachowców od spraw budowlanych równych nadzorcom budowlanym z biura PINB w Gorlicach.
Szczególnie naganny udział w tym procederze odnotował własnoręcznym podpisem inspektor Aleksander Górski – zob. https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2019/10/pr.-pinb-2019.pdf, bo przecież był i jest szefem tej podejrzanej gromadki kontrolerów-inspektorów. (…)”.
Powoli zmierzam już do puenty dzisiejszego artykułu.
O wyczynach w Parku Wodnym w Wysowej inspektorów Aleksandra Górskiego, Józefa Adamkiewicza, Andrzeja Bucyka, Marka Migacza i Piotra Mrozka od samego początku informowałem Andrzeja Macałkę, tj. szefa Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Krakowie zob. Czy MWINB w Krakowie Andrzej Macałka zawiesi w czynnościach urzędników Aleksandra Górskiego, Józefa Adamkiewicza, Andrzeja Bucyka, Marka Migacza i Piotra Mrozka z biura Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Gorlicach?
Jak widać inspektor Andrzej Macałka pozostał całkowicie nieczuły na moje zawiadomienia a przede wszystkim na dowody obciążające inspektora Aleksandra Górskiego i jego „podejrzaną gromadkę kontrolerów-inspektorów” z biura PINB w Gorlicach.
Nie dawałem jednak za wygraną, bo zwyczajnie w głowie mi się nie mieści, że urzędnicy nadzoru budowlanego, którzy dopuścili się tak gigantycznych zaniedbań w Parku Wodnym w Wysowej mogą nadal pełnić obowiązki i na dodatek sprawować czynności nadzorcze w obiekcie budowlanym, za którego katastrofalny stan techniczny sami ponoszą strukturalna odpowiedzialność.
I 13 sierpnia 2020 roku jeszcze raz wystąpiłem do inspektora Andrzeja Macałki z pismem następującej treści:
„MWINB w Krakowie
Pan Andrzej Macałka
- Na podstawie art. 241 kpa w związku z materiałami prasowymi zgromadzonymi w moim czasopiśmie – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-basenowa/ i https://gorliceiokolice.eu/tag/aleksander-gorski/ a w szczególności zob. https://gorliceiokolice.eu/2020/07/zapytanie-do-ministra-rozwoju-ministra-sprawiedliwosci-ministra-finansow-w-sprawie-niejasnosci-zwiazanych-z-budowa-basenu-rekreacyjnego-w-wysowej-pow-gorlicki-gm-uscie-gorlickie-zglaszajacy-k/ i https://gorliceiokolice.eu/2020/08/powiatowy-inspektorat-nadzoru-budowlanego-w-gorlicach-czy-dom-wariatow/, zwracam się z wnioskiem o udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy i kiedy MWINB w Krakowie zamierza odwołać ze stanowiska PINB w Gorlicach pana Aleksandra Górskiego. Lista zarzutów i nieprawidłowości, stwierdzonych wobec ww. urzędnika przekroczyła już masę krytyczną. Nie sposób tolerować kolejnych kompromitacji i nieprawidłowości, do których dochodzi podczas sprawowania urzędu w PINB w Gorlicach przez inspektora Aleksandra Górskiego.
- Wnoszę także o udzielenie odpowiedzi na pytanie czy inspektor Aleksander Górski został w ostatnich 5 latach uhonorowany jakimikolwiek odznaczeniami państwowymi (przez odpowiedniego ministra, wojewodę etc.) w związku z pełnieniem funkcji PINB w Gorlicach?
Z poważaniem
Maciej Rysiewicz
Redaktor naczelny czasopisma „Bobowa Od-Nowa””.
Odpowiedź nadeszła 7 września 2020 roku:
Nie jestem prawnikiem i nie mam także zamiaru wdawać się w polemikę z sofistyką prawna uprawianą przez inspektora Andrzeja Macałkę z Krakowa. Może inspektor Andrzej Macałka nie ma uprawnień do bezpośredniego odwołania inspektora Aleksandra Górskiego i jego podwładnych z biura PINB w Gorlicach. Jedno natomiast jest całkowicie pewne. Inspektor Andrzej Macałka po raz kolejny zlekceważył udokumentowane zawiadomienie, dowodzące, że inspektorzy nadzoru budowlanego z Gorlic sprzeniewierzyli się elementarnym obowiązkom skodyfikowanym w ustawie Prawo budowlane. I inspektor Andrzej Macałka winien był podjąć kroki, w ramach przysługujących mu uprawnień i obowiązków, i dokonać – w trybie nadzoru i kontroli – rzetelnej oceny postawionych inspektorowi Aleksandrowi Górskiemu publicznie zarzutów. Jeśli inspektor Andrzej Macałka tego nie zrobił, to znaczy, że sprawa, w trybie skargowym zostanie przekazana do Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego i – równolegle – do… Prokuratury Rejonowej w Gorlicach.
Ps. A o jakości pisma inspektora Andrzeja Macałki niech zaświadczy odpowiedź, której inspektor Andrzej Macałka udzieli mi na zadane pytanie: „(…) czy inspektor Aleksander Górski został w ostatnich 5 latach uhonorowany jakimikolwiek odznaczeniami państwowymi (przez odpowiedniego ministra, wojewodę etc.) w związku z pełnieniem funkcji PINB w Gorlicach?”.
A inspektor Andrzej Macałka tak odpowiedział – zob. tekst w czerwonej obwódce:
Szanowny Czytelniku! Jak widać, zapytałem inspektora Andrzeja Macałkę, czy inspektor Aleksander Górski został w ostatnich 5 latach uhonorowany jakimikolwiek odznaczeniami państwowymi w związku z pełnieniem funkcji PINB w Gorlicach, a nie czy inspektor Andrzej Macałka wnioskował o nadanie inspektorowi Górskiemu jakichkolwiek odznaczeń państwowych!
Ja o zupie a inspektor Andrzej Macałka…, no, mniejsza o to!
I ostatnia refleksja w formie pytań. Co można ustalić z urzędnikiem, który nie potrafi czytać prostych tekstów ze zrozumieniem? A co można powiedzieć o urzędnikach, którzy latami byli głusi i ślepi na pękające ściany i sufity, że o innych „usterkach” w Parku Wodnym w Wysowej nie wspomnę?
Wie pan co? Proszę zwrócić uwagę na ten fragment „braku podstaw do samodzielnego wyszukiwania zarzutów w internetowych publikacjach”. Tym rozłożył Pana na łopatki. Oficjalnie inspektor nic nie widział, bo nie czytał Pana publikacji gdzieś tam w internecie. Nieoficjalnie pewnie czytał, bo był ciekawy.
Szanowny „jano”! Cieszę się, że zwrócił Pan na to uwagę. Czekałem aż ktoś zauważy tę brednię o „braku podstaw do samodzielnego wyszukiwania zarzutów w internetowych publikacjach”, którą sobie wymyślił inspektor Macałka. Zacznijmy ab ovo. Po pierwsze, moje artykuły wchodziły wielokrotnie w skład akt prokuratorskich i sądowych jako dowody w sprawie. A po drugie, publikacja prasowa (jakakolwiek), wskazana przez składającego skargę do organu administracji państwowej nie może być pominięta jako dowód na podstawie art. 75 par. 1 kpa, bo dowodem mogą być dokumenty, zeznania świadków, opinie biegłych, oględziny i jeszcze wiele innych materialnych faktów, słowem wszystko, co nie jest sprzeczne z prawem (a artykuł w gazecie chyba nie jest sprzeczny z prawem). Materiały dziennikarskie, podpisane imieniem i nazwiskiem i wskazane przez składającego wniosek lub skargę jako argumenty w sprawie, to jak zeznanie świadka. Na dodatek w tych moich artykułach zawarte były dokumenty urzędowe, które w tej konkretnej sprawie dowodziły niedopełnienia obowiązków służbowych przez inspektorów nadzoru budowlanego. MWINB w Krakowie miał obowiązek zapoznać się z treścią skargi a częścią skargi były dowody przedstawione w materiałach prasowych.
MWINB w Krakowie nie tylko nie rozłożył mnie na łopatki, ale sam się zaorał!
Niech Pan przypomni sobie w ilu sprawach interweniowała z urzędu prokuratura, gdy dowiedziała się o sprawie po ujawnieniu jej przez dziennikarzy. Gdyby było tak jak uważa MWINB w Krakowie, to powinniśmy wyrzucić całą ustawę Prawo prasowe do kosza a dziennikarzy pozbawić wszelkich praw publicznych. Ten inspektor Andrzej Macałka nie mógł wymyślić głupszego argumentu, żeby uratować cztery litery inspektorowi Górskiemu i jego pomagierom.
Rączka rączkę myje…bo wszyscy mają w portkach….
Panie, a czy informował Pan starostę o tym co się dzieje z tymi inspektorami? Może starosta o niczym nie wie? Starosta może w uzgodnieniu z WINB odwołać PINB. Jak Pan dobrze zagada ze starostą to uzgodnicie.
Starosta o wszystkim wie!
Starosta o wszystkim wie i spływa to po niej jak woda po gęsi. To jest towarzystwo wzajemnej adoracji. Jest pewnie dumna jakich ma profesjonalistów w starostwie. Sama sobie świadectwo wystawia a zresztą teraz jest zajęta i przejęta walką frakcji o większą władzę w radzie powiatu. Tu są konfitury.
Tej sytuacji winien Waląg. Blokuje procedowanie trzymając się stołka. Ciekawe czy finansowo odpowie gdy brak decyzyjności będzie powodował wymierne skutki finansowe dla samorządu.
O co chodzi z tym odwołaniem członka zarządu Płatka?
Pan Andrzej miał gotową odpowiedź z zapytania tych posłów. Bo to jedno i to samo można przeczytać.
A było tak pięknie. Juz w Uściu Gorlickim widnieje baner z napisem „najcieplejszy basen w Wysowej”…który przyciągał wielu miłośników i sympatyków pływania. Ale nie tylko. Bo również przyjeżdżały i korzystały ze zbawiennej wody rodziny z dziećmi, młodzież, seniorzy, kuracjusze i każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Masaże wodne, jacussi, sauny…. Panowała tam przyjazna atmosfera i miła obsługa. Wysowa tętniła życiem. A teraz? Ludzie przechodzą obok, „kukają” przez okna i z niedowierzaniem patrzą jak Park Wodny w Wysowej pomału niszczeje. A było tak pięknie….
Te banery powinni przekreślić żeby ludzi nie wprowadzały w błąd. Tak jak na drogach robią roboty i kreślą, tak tutaj powinno być podobnie. Z tabliczką pod spodem do odwołania.
Budynek z zewnątrz ładnie wygląda. Nie przesadzajmy. Co w środku to zagadka, ale zewnętrznie wszystko gra.
„Park Wodny w Wysowej. Dlaczego Andrzej Macałka (Małopolski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w Krakowie) chroni urzędników: Aleksandra Górskiego, Józefa Adamkiewicza, Andrzeja Bucyka, Marka Migacza i Piotra Mrozka z biura Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Gorlicach?”
Bo jest za chudy w uszach żeby odwołać tych urzędników. Sam się boi o swoją posadę.