
Na samorządowym folwarku u burmistrza Wacława Ligęzy droga do dostępu do informacji publicznej nie jest usłana różami, oj nie jest! Jeszcze nie przebrzmiały echa blokowania informacji publicznej w sprawie jednego z wątków afery ściekowej – zob. Afera ściekowa. Burmistrz Wacław Ligęza blokuje dostęp do informacji publicznej. Czyżby „kłamliwego bełkotu” ciąg dalszy? (przy okazji; ten skandal trafił już na wokandę WSA w Krakowie) aż tu nagle i niespodziewanie burmistrz Wacław Ligęza postanowił rzucić bobowskiej wspólnocie samorządowej kolejne kłody pod nogi. Historia tej najnowszej afery z dostępem do informacji publicznej w sprawie tzw. „wielofunkcyjnego plac miejskiego w Bobowej” w tle, zaczęła się 27 lipca 2020 roku. Oto pismo, które tego dnia wystosowałem do burmistrza Wacława Ligęzy:
„Na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej z dnia 6 września 2001 r. (Dz. U. Nr 112, poz. 1198) zwracam się z wnioskiem o udostępnienie informacji w następującym zakresie:
1) pełna dokumentacja wytworzona w sprawie inwestycji pod nazwą „wielofunkcyjny plac miejski w Bobowej” – zob. http://naszabobowa.pl/odbior-wielofunkcyjnego-placu-miejskiego-w-bobowej/107749/, zrealizowanej w ramach projektu pn. „Rewitalizacja zdegradowanych terenów pokolejowych w Bobowej” w tym: wnioski, protokoły, projekty, uchwały, oferty, zapytania, dokumentacja przetargowa, pełna dokumentacja dotycząca dofinansowania zadania/projektu, korespondencja do i od Gminy Bobowa/Burmistrza Bobowej/UM w Bobowej w sprawie przedmiotowego zadania.
Wnoszę o przesłanie informacji publicznej na adres pow1@o2.pl.
Maciej Rysiewicz
Redaktor naczelny czasopisma „Bobowa Od-Nowa””.
Dzisiaj, tj. 10 sierpnia 2020 roku, otrzymałem „WEZWANIE do wykazania, że uzyskanie wnioskowanej informacji publicznej jest szczególnie istotne dla interesu publicznego” – zob. wezwanie.
Ciekawe, jakie licho teraz tkwi w dokumentach urzędowych, wytworzonych w sprawie „rewitalizacji zdegradowanych terenów pokolejowych w Bobowej”, że burmistrz Wacław Ligęza wykopał po raz kolejny topór wojenny i zamachnął się tym toporem, tj. „WEZWANIEM” z 10 sierpnia 2020 roku, na prawa wspólnoty samorządowej gminy Bobowa do uzyskania dostępu do informacji publicznej w sprawie „wielofunkcyjnego placu”.
A teraz będzie tak. Dziennikarz odpowie na „WEZWANIE”. Potem burmistrz Wacław Ligęza wyda decyzję o odmowie udostępnienia informacji publicznej. W tym stanie rzeczy decyzja o odmowie dostępu do informacji publicznej zostanie zaskarżona do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Nowym Sączu, które najprawdopodobniej stanie po stronie burmistrza Wacława Ligęzy, bo SKO w Nowym Sączu musi bronić III RP pryncypialnie i bezkompromisowo. Jeśli SKO w Nowym Sączu poprze burmistrza Wacława Ligęzę w sporze wspólnoty samorządowej z funkcjonariuszem publicznym z Bobowej, to wtedy spotkamy się wszyscy z burmistrzem Wacławem Ligęzą w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Krakowie a może nawet i w Naczelnym Sądzie Administracyjnym w Warszawie, bo skargi kasacyjnej nie można wykluczyć w przedmiotowej sprawie. A cała akcja może trwać nawet i 2 lata.
A za 2 lata, ten „wielofunkcyjny plac miejski” może być już tak zdegradowany, jak „tereny pokolejowe”, które trzeba było teraz „rewitalizować”, żeby powstał „wielofunkcyjny plac miejski”.
Ale to są zwyczajne dzieje! Nie ma w blokowaniu dostępu do informacji publicznej przez burmistrza Wacława Ligęzy nic nadzwyczajnego!
Musi to na Rusi, a w Polsce jak kto chce!
Od redakcji! Zdjęcie tytułowe zostało zacytowane ze strony – zob. https://www.halogorlice.info/wiadomosci/22308,bobowa-miejskie-targowisko-posluzy-rowniez-do-organizacji-imprez.
Z ostatniej chwili!
Pismo – zob. SKM_C250i20081712480, zostało doręczone 17 sierpnia 2020 roku! Jak widać ktoś się w UM w Bobowej pomylił o 10 dni i odpowiedź na wniosek z 27 lipca 2020 roku zostanie łaskawie udzielona wcześniej a dokładnie 20 września 2020 roku.
Sz.Redakcjo
Wielofunkcyjny Palc Miejski w Bobowej,to następny BUBEL Wacława L.
Niby gotowy,można by było już handlować.
Ale burmistrz ma inne ,ważniejsze problemy.
Zobaczmy,przypomnijmy sobie co tam nie miało być,co nasz burmistrz obiecywał,co tam nie będzie??
Łopaty czerwone zachowane,po sypaniu piachu w Siedliskach.
Teraz trzeba szukać 9 szt a może wiecej nożyc czerwonych do przecinania wstęgi na otwarciu placu.Zaś pompa,zaś media-nasza bobowa..itp.
Wywiady,sesja zdięciowa….goście….
Narazie ważniejsze są dożynki w maseczkach…W innych gminach są odwołane…ale w Bobowej mamy.
Burmistrz zaprasza w sobote tj.15 sierpień do kościoła w Bobowej…godz.11.30
Zaś fotki,uśmiechy.wywiady,przedmowy,podziękowania dla rolników-gospodarzy,oj ile ten burmistrz ma na głowie….?
No i kiedy ma jechać na WCZASY ? Na urlop ???
Się nie rozdwoi ?
Kiedy on się wyśpi ???
Kiedy on się zajmie żoną,rodzinką ??,Kiedy normalny urlop? Emeryturka ??
Burmistrzu zfolguj…Gm,Bobowa czeka na Nowego,innego,lepszego burmistrza,który będzie dla wszystkich wyborców,mieszkańców gm.Bobowa .
Nie będzie zadufany w sobie.Będzie szanował wszystkich,i będzie się liczył się ze wszystkimi,nawet z tymi co go krytykują.
Który będzie współpracował,liczył się z mediami….w tym z Red.Gorlice i Okolice-Maciejem Rysiewiczem.
Burmistrzu opamiętaj się..czas na zmiany.
Wielu pańskich kolegów,wójtów…..zrozumiało i odeszło ….w tym Rydzanicz,Morajda,Guzik,…
Przegrali wybory-Pani Niemiec,Kazimierz Krok.
Wacławie,chcesz być następnym ??????
Jestem przekonany że TAK.
I co wtedy ? Jak się zachować?
Umaru król,niech żyje król ??
Ale bajki zawarł w tym uzasadnieniu. Od razu decyzję proszę zaskarżyć do WSA a nie bawić się z kolesiami burmistrza w SKO. Protokoły istniejące w dniu złożenia wniosku nie są informacją przetworzoną.
Kto chce uświadomić sobie na jaki poziom bredni wznieśli się autorzy tzw. wezwania, powinni zapoznać się z opracowaniem – zob. https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/definicja-informacji-przetworzonej,68778.html. Warto np. zwrócić uwagę na wątek kserokopii w kontekście dokumentów urzędowych, o które wystąpiłem w moim wniosku. Szkoda mi było czasu, żeby to „rozkminiać”. Zostawiam to sędziom sądu administracyjnego. Niech się oni pomęczą. A ja przyjdę na gotowe!
Wniosek wpłynął 27 lipca, 14 dniowy termin (art. 13 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej) upłynął w dniu 10 sierpnia. Jutro klepnąć mu skargę na bezczynność, ponieważ nie udostępnił informacji choćby w części, tzn. nie przekazał informacji prostej – protokołów itd. a wykonuje czynności pozorne celowo nakierowana na przewleczenie postępowania. Co do decyzji, jeżeli taka się pojawi, zaskarżyć ją wprost do WSA.
Proszę taką skargę przygotować a ja ją wyślę. Przypominam, że ja działam wyłącznie pro publico bono!
Dobrze, pomożemy
Skarżący:
Maciej Rysiewicz
Wilczyska 27
38-350 Bobowa
Adres doręczeń ePUAP: daćePUAP
PESEL: xxxx
Organ:
Burmistrz
Miasta Bobowa
Rynek 21
38-350 Bobowa
Adres doręczeń ePUAP: /bobowo/skrytka
Wojewódzki Sąd Administracyjny
w Krakowie
ul. Rakowicka 10
31-511 Kraków
Skarga
na bezczynność
Wnoszę skargę na bezczynność Burmistrza Miasta Bobowa w przedmiocie udostępnienia informacji publicznej w związku z moim wnioskiem z dnia 27.07.2020 r.
Wnoszę o:
1) stwierdzenie bezczynności Organu,
2) zobowiązanie do udzielenia wnioskowanej informacji w terminie 7 dni od daty uprawomocnienia się wyroku,
3) zasądzenie kosztów postępowania.
Uzasadnienie
W dniu 27.07.2020 r. doręczyłem Burmistrzowi wniosek o udostępnienie informacji publicznej w następującym zakresie:
Pełna dokumentacja wytworzona w sprawie inwestycji pod nazwą „wielofunkcyjny plac miejski w Bobowej” – zob. http://naszabobowa.pl/odbior-wielofunkcyjnego-placu-miejskiego-w-bobowej/107749/, zrealizowanej w ramach projektu pn. „Rewitalizacja zdegradowanych terenów pokolejowych w Bobowej” w tym: wnioski, protokoły, projekty, uchwały, oferty, zapytania, dokumentacja przetargowa, pełna dokumentacja dotycząca dofinansowania zadania/projektu, korespondencja do i od Gminy Bobowa/Burmistrza Bobowej/UM w Bobowej w sprawie przedmiotowego zadania.
Pomimo upływu terminu określonego w art. 13 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej Burmistrz do dnia wniesienia skargi nie udostępnił wnioskowanej informacji w sposób zgodny ze sposobem wskazanym w moim wniosku.
Wnioskowana informacja powinna zostać udostępniona niezwłocznie. Tak się jednak nie stało. Burmistrz wykonuje pozorne czynności mające na celu uchylenie się od udzielenia informacji lub odwleczenie w czasie momentu jej udostępnienia. W szczególności, Burmistrz w ostatnim dniu terminu przewidzianego dla udzielenia informacji wzywa mnie do wykazania, że uzyskanie wnioskowanej informacji publicznej jest szczególnie istotne dla interesu publicznego. Tym samym nie udostępnia on choćby w części informacji, która w sposób oczywisty nie jest informacją publiczną przetworzoną.
W mojej ocenie wszystkie informacje objęte wnioskiem mają charakter informacji prostej. Bezdyskusyjnie istniejące w dniu złożenia wniosku wnioski, protokoły, projekty, uchwały, oferty, zapytania, dokumentacja przetargowa są informacją prostą, która powinna być udostępniona bezzwłocznie. Jakakolwiek próba kwalifikowania tych informacji jako informacja przetworzona może być jedynie odczytywana jako działanie nakierowane na przewleczenie postępowania w czasie lub skłonienie mnie do zaniechania domagania się uzyskania wnioskowanej informacji.
Czynność podjętą przez Burmistrza – wezwanie mnie do wykazania, że uzyskanie wnioskowanej informacji publicznej jest szczególnie istotne dla interesu publicznego, uważam za pozorną, dokonaną z nadużyciem prawa. Jeżeli Organ w dobrej wierze (chociażby błędnie) kwalifikowałby wnioskowaną informację jako przetworzoną, wówczas skierowałby do mnie wezwanie niezwłocznie – maksymalnie po 1 lub 2 dniach roboczych zajmowania się moim wnioskiem. Czekanie do ostatniego dnia z wezwaniem, przy rażąco błędnej kwalifikacji informacji, należy ocenić jako wysoce naganne i sprzeczne z prawem. Organ nie pierwszy raz stosuje zabiegi nakierowane na utrudnianie dostępu do informacji publicznej.
W zaistniałej sytuacji niezbędne stało się zdyscyplinowanie Organu poprzez wniesienie skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie.
Maciej Rysiewicz
Skargę doręczyć do elektronicznej skrzynki podawczej Organu.
Dziękuję! Ku chwale Ojczyzny! Skarga zostanie dzisiaj złożona!
Wyznaczenie nowego terminu do 30 września, to jest z lekka mówiąc przegięcie pały. Ciekawe jak się z tego wytłumaczą w odpowiedzi na skargę.
Szanowny Panie! Mam pytanie w kwestii formalnej! Czy w obliczu złożenia skargi na bezczynność organu do WSA w Krakowie – zob. komentarz z 10.08.2020 – godz. 23.47, która Pan przygotował, muszę oddzielnie i formalnie odpowiedzieć na tzw. wezwanie z dnia 10.08.2020 roku w terminie 14 dni?
Dobre pytanie. Prostej odpowiedzi nie ma. Uważam, że powinien pan odpowiedzieć na to wezwanie – zakomunikować, że Pana ocena jest odmienna i nie zgadza się Pan z kwalifikacją informacji. Może Pan także wykazać Pana zdaniem ważny interes publiczny, bo przecież nie będzie to dla Pana problem.
Sprawa może się potoczyć dwutorowo.
Pierwszy tor, to skarga na bezczynność. Organ dostanie skargę i przypuszczalnie weźmie się do roboty. Odpowiedź, której Pan oczekiwał, będzie Pan miał w moment na skrzynce. Skargę może Pan zawsze cofnąć, jeżeli Pan uzna, że to co się wydarzy w międzyczasie Pana satysfakcjonuje.
Drugi tor, to pomimo skargi na bezczynność, Organ po jakimś czasie może wydać decyzję odmawiającą udzielenia informacji publicznej (przy czym taką decyzję także powinien wydać niezwłocznie – bez przewlekania w czasie). Wówczas decyzja ta powinna zostać odrębnie zaskarżona do WSA za pośrednictwem Organu (Skarga na decyzję). Sąd wówczas dokona jej merytorycznej kontroli.
Reasumując, spróbowałbym takiej sztuczki: Najpierw składa Pan skargę na bezczynność, a kolejnym pismem informuje Pan Organ, że złożona przez Pana skarga była również odpowiedzią na wezwanie. Jednocześnie w tym drugim piśmie oświadczyć, że Pana odpowiedź jest ostateczna i pomimo 14 dniowego terminu wyznaczonego w wezwaniu, nie będzie Pan składał już żadnych dodatkowych wyjaśnień. Inaczej sprytny Organ może tłumaczyć, że przez te ileś dni – od dziś do dnia wydania decyzji (jeżeli taka się pojawi) dalej oczekiwał na Pana odpowiedź na wezwanie i dlatego nie mógł wydać decyzji.
Po takim działaniu spodziewałbym się natychmiast udzielenia informacji publicznej albo wydania decyzji odmawiającej.
Proszę zwrócić uwagę, że zgodnie z art. 21 ustawy o dostępie do informacji publicznej przekazanie akt i odpowiedzi na skargę następuje w terminie 15 dni od dnia otrzymania skargi. Kiedy będzie Pan skarżył decyzję, trzeba pilnować tego terminu. W przypadku braku przekazania odpowiedzi na skargę na czas, można wnioskować o nałożenie grzywny na organ. Osobiście zaliczyłbym skargę na bezczynność w przedmiocie udostępnienia informacji publicznej także do tego typu skargi.
Szanowny Panie! Skarga wysłana, a poza tym postąpię zgodnie z instrukcją. Przy okazji przypomnę, a ja już wielokrotnie na ten temat zwracałem uwagę, że takie akcje jak ta z tym „wezwaniem” burmistrza Ligęzy dowodzą, że cały polski tzw. samorząd terytorialny jest do zaorania. Samorządowiec, który jest przeciwnikiem i wrogiem obywatela to jest jakieś szczególne kuriozum.
Miałbym do Pana kilka istotnych pytań, ale poza protokołem, tj. poza tym forum na moim portalu. Proszę do mnie napisać na pow1@o2.pl, jeśli oczywiście nie miałby Pan nic przeciwko temu, bo przymusu nie ma. Nie muszę także chyba Pana szczególnie zapewniać, że stuprocentowa poufność naszej ewentualnej rozmowy mejlowej zostanie zachowana! Tajemnica dziennikarska rzecz święta!
W Pana działaniu jest jeden słaby punkt. Stosuje Pan drogę mailową. W takim przypadku organ ma duże pole do popisu i nadużyć. Radziłbym Panu przejść na ePUAP i wykorzystywać podpis zaufany. Mam nadzieję, że przy wnoszeniu skargi do wsa nie stosuje Pan drogi mailowej i papierowej, a stosuje Pan
środki komunikacji elektronicznej, na zasadach określonych w ustawie z dnia 17 lutego 2005 r. o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne.
Jeśli Pan do mnie napisze na pow1@o2.pl uzyska Pan więcej informacji na temat siły i słabości moich działań!