Wojewoda małopolski Piotr Ćwik w gościnie u burmistrza Wacława Ligęzy albo „Order Ściemy Stulecia” dla poseł Barbary Bartuś!

O ściemie stulecia będzie w drugiej części rozprawki. Proszę o cierpliwość!

Powiat gorlicki odwiedził dzisiaj, tj. 29 lipca 2020 roku, wojewoda małopolski Piotr Ćwik. Po południu poseł Barbara Bartuś w biurze poselskim w Gorlicach zorganizowała „briefing prasowy” (cokolwiek to oznacza), podczas którego wojewoda Piotr Ćwik wypowiadał się głównie na temat katastrofy ekologicznej, do której doszło przedwczoraj na terenie dawnej Rafinerii Nafty Glimar – zob. https://gazetakrakowska.pl/ropa-i-kwas-wycieka-ze-zbiornikow-w-bylej-rafinerii-w-gorlicach-plynu-jest-200-m-szesciennych-sztab-kryzysowy-wciaz-pracuje/ar/c1-15099772.

Najważniejsza wiadomość brzmiała: Urząd Miasta Gorlice otrzyma od władz państwowych pomoc finansową w wysokości 40 milionów złotych na wywóz i utylizację 5700 ton toksycznych odpadów. Niestety ciągle brakuje jeszcze 10 milionów złotych, ale wojewoda zapewnił, że dołoży wszelkich starań, żeby te pieniądze się znalazły. Relacja z konferencji wojewody Piotra Ćwika – zob. https://www.halogorlice.info/wiadomosci/22330,briefing-prasowy-posel-barbary-bartus-oraz-wojewody-malopolskiego-piotra-cwika-zobacz.

„Briefing” (przepraszam za brzydkie słowo) w Gorlicach zagaiła, siedząca obok wojewody Piotra Ćwika, poseł Barbara Bartuś i zdała relację ze spotkań, do których doszło podczas pobytu wojewody małopolskiego na Ziemi Gorlickiej. Zaraz na wstępie poseł Barbara Bartuś „wypaliła” tak:

„Rozpoczęliśmy już rano od Gminy Bobowa, gdzie spotkaliśmy się z panem burmistrzem panem Wacławem Ligęzą i rozmawialiśmy o problemach… yyy… może nie tyle o problemach, bo tam same pozytywne informacje były jeśli chodzi o Bobową…”(a potem było już o Łużnej i wizycie u wójta Mariusza Tarsy, kto chce może sobie posłuchać).

Słowo honoru! Nie przesłyszałem się! Odtwarzałem tę kwestię ze dwadzieścia razy i nie mogłem uwierzyć:

„Rozpoczęliśmy już rano od Gminy Bobowa, gdzie spotkaliśmy się z panem burmistrzem panem Wacławem Ligęzą i rozmawialiśmy o problemach… yyy… może nie tyle o problemach, bo tam same pozytywne informacje były jeśli chodzi o Bobową…”

Na samorządowym folwarku u burmistrza Wacława Ligęzy „same pozytywne informacje były jeśli chodzi o Bobową…”.

Może burmistrz Wacław Ligęza zabrał wojewodę Piotra Ćwika do Strefy Aktywności Gospodarczej w Siedliskach? Zresztą nieważne; jestem pewien, że wojewoda Piotr Ćwik po dzisiejszym spotkaniu w Bobowej natychmiast złoży wniosek o przyznanie burmistrzowi Wacławowi Ligęzie najwyższych odznaczeń państwowych. Jeśli dobrze pamiętam jeszcze parę odznaczeń bobowskiemu włodarzowi do kolekcji brakuje!

Panie Wojewodo! Tylko proszę nie zapomnieć o poseł Barbarze Bartuś, która też zasłużyła na odznaczenie, np. Order Ściemy Stulecia bezapelacyjnie należy się pani poseł jak chłopu ziemia albo psu buda!

Od redakcji Zdjęcie tytułowe zostało zacytowane ze strony – zob. http://naszabobowa.pl/ponad-2-miliony-zlotych-dla-gminy-bobowa-w-ramach-tarczydlasamorzadu/107141/.

(Odwiedzono 44 razy, 1 wizyt dzisiaj)

10 przemyśleń na temat "Wojewoda małopolski Piotr Ćwik w gościnie u burmistrza Wacława Ligęzy albo „Order Ściemy Stulecia” dla poseł Barbary Bartuś!"

  1. A dlaczego bobowski „dobry gospodarz” nie miałby zabrać pana wojewody do „strefy aktywności gospodarczej”? Mógłby się na przykład pochwalić pięknie skoszoną trawą.

  2. Pani B. B. opowiada: „rozmawialiśmy o problemach… yyy… może nie tyle o problemach, bo tam same pozytywne informacje były jeśli chodzi o Bobową…”.

    Zgadza się. W gminie Bobowa był tylko jeden problem („komunikacyjne wykluczenie”), ale dzięki staraniom bobowskiego „gospodarza”, życzliwości pana wojewody i hojności polskiego podatnika (dwieście siedemdziesiąt cztery tysiące pięćset dziewięć złotych) już został rozwiązany!

    http://gorliceiokolice.eu/2020/07/komunikacyjne-wykluczenie

    1. Ta wypowiedź poseł Bartuś jest zabawna także z innego punktu widzenia. Poseł wypowiedziała słowa:„rozmawialiśmy o problemach” i od razu sobie uświadomiła, zaraz, zaraz, jakie problemy, słowo „problemy” źle brzmi, bo zwiastuje, że są jakieś kłopoty, a przecież u burmistrza Wacława Ligęzy nijakich kłopotów nie ma a jeżeli nawet, to przecież nie można o tym głośno mówić. I poseł Bartuś od razu włączyła autocenzurę i dalejże łagodzić przekaz w stylu, że te problemy, to „nie tyle problemy”, co same pozytywne informacje. Urocze!
      Co ten burmistrz Wacław Ligęza w sobie ma, że mu pieśni śpiewają a posłowie (Mularczyk, Bartuś) komplementami obsypują? A kto wysłuchał tej konferencji wojewody Ćwika w całości, ten wie, że na przykład władze Powiatu Gorlickiego wojewoda Ćwik przynajmniej dwa razy ostro z buta potraktował. Rozumiem, że zrobił to na specjalne życzenie poseł Bartuś? A może przypadkiem?

      1. „Co ten burmistrz Wacław Ligęza w sobie ma (…)”.

        Jak to co. Ma tzw. stuprocentową zdolność koalicyjną.

  3. Ja liczyłam że wojewoda wraz z Barbara Bartuś i Burmistrzem przyjadą na Strefę Aktywności Gospodarczej na w murowanie kamienia węgielnego pod nowe inwestycje.

  4. http://naszabobowa.pl/wojewoda-piotr-cwik-i-posel-barbara-bartus-z-wizyta-w-bobowej/107874

    „Tematem rozmowy z Burmistrzem Bobowej Wacławem Ligęzą były bieżące sprawy związane z sytuacją epidemiczną, a także omawiano najważniejsze zadania inwestycyjne realizowane w gminie Bobowa w tym rozbudowa Szkoły Podstawowej w Wilczyskach, inwestycje drogowe finansowane z Funduszu Dróg Samorządowych oraz odbudowa dróg zniszczonych podczas powodzi”.

    Znaczy: o największym „zadaniu inwestycyjnym” (i największym sukcesie) jakim niewątpliwie jest „strefa aktywności gospodarczej” nie było mowy. Bobowski „gospodarz” wstydzi się swoich sukcesów?

  5. Burmistrz zapomniał o SAG w Siedliskach, bo już myślał jak by tu wykorzystać niewykorzystany urlop!

  6. 29 lipca w urzędzie gminy w Bobowej „gościł” pan wojewoda. O tym wiekopomnym wydarzeniu poinformowali nas pani B. B. i gminny propagandysta ukrywający się pod pseudonimem „Dariusz”.

    Pani B. B. opowiada (w swoim biurze w Gorlicach):

    „(…) spotkaliśmy się z panem burmistrzem panem Wacławem Ligęzą i rozmawialiśmy o problemach… yyy… może nie tyle o problemach, bo tam same pozytywne informacje były jeśli chodzi o Bobową (…)”.

    https://www.halogorlice.info/wiadomosci/22330,briefing-prasowy-posel-barbary-bartus-oraz-wojewody-malopolskiego-piotra-cwika-zobacz

    Znaczy: panowie (w towarzystwie pani B. B.) rozmawiali o problemach – ale tak naprawdę to nie rozmawiali o problemach, bo problemów nie ma. To by oznaczało (o ile zdołałem pojąć logikę pani B. B.), że panowie rozmawiali o tym, że nie ma problemów.

    Nieco mniej tajemniczy jest niejaki „Dariusz”. Ten twierdzi, że tematem rozmowy obu panów były:

    1) bieżące sprawy związane z sytuacją epidemiczną,
    2) zadania inwestycyjne realizowane w gminie Bobowa,
    3) odbudowa dróg zniszczonych podczas powodzi.

    http://naszabobowa.pl/wojewoda-piotr-cwik-i-posel-barbara-bartus-z-wizyta-w-bobowej/107874

    Ad. 1) Sprawy związane z „sytuacją epidemiczną” panowie mogli (i powinni byli) omówić przez telefon, tak nakazywałaby logika i zdrowy rozsądek. Bobowski „gospodarz” napomina gminny lud, żeby nie przychodził bez istotnej potrzeby do urzędu

    http://naszabobowa.pl/zasady-funkcjonowania-urzedu-miejskiego-w-bobowej-w-zwiazku-z-trwajaca-epidemia/107452

    sesja rady gminy odbywa się „zdalnie”

    http://naszabobowa.pl/xxii-sesja-rady-miejskiej-w-bobowej/107892

    – a pan wojewoda fatyguje się osobiście do Bobowej, żeby omówić „bieżące sprawy związane z sytuacją epidemiczną”?

    Ad. 2) Wiadomo, bobowski „gospodarz” jest znanym „inwestorem” (chociaż nie ma pojęcia na czym polega nadzór inwestorski nad robotami budowlanymi), pan wojewoda na pewno był pod wrażeniem!

    Ad. 3) Nie bardzo wiadomo, o jakiej „powodzi” panowie rozmawiali. W tym roku w Bobowej powodzi nie było (to, co się wydarzyło na początku czerwca, to nie była powódź), jakiś tam problem był w zeszłym roku

    http://bobowa24.pl/2019/05/od-7-rano-ogloszono-alarm-powodziowy-w-bobowej-nieprzejezdna-dw981-oraz-kilka-drog-gminnych

    – ale to też trudno nazwać powodzią.

    Powódź była w roku 2014

    http://naszabobowa.pl/powodz-w-gminie-bobowa/19128

    – ale panowie chyba nie rozmawiali o tym, co się wydarzyło w gminie Bobowa sześć lat temu?

    Niejaki „Dariusz” pisze dalej tak:

    „W trakcie spotkania Burmistrz Bobowej wręczył Panu Wojewodzie grawerton, jako podziękowanie za dobrą współpracę w ostatnich latach, a także przekazał gościom okolicznościowe medale upamiętniające ubiegłoroczne obchody 680-lecia lokacji Bobowej”:

    http://naszabobowa.pl/wp-content/uploads/2020/07/IMG_8710.jpg

    http://naszabobowa.pl/wp-content/uploads/2020/07/IMG_8719.jpg

    Coś mi się zdaje (jeśli się mylę, to proszę zainteresowane osoby o sprostowanie), że wręczenie tej laurki (a przy okazji „medali”, tj. pozostałości po zeszłorocznej imprezie) było głównym punktem programu. Rzecz w tym, że te przedmioty – zgodnie z instrukcją, jakiej gminnemu ludowi udzielił bobowski „gospodarz” – można było spokojnie wysłać pocztą (jest przecież „epidemia”!).

    1. Szanowny „wma”! Szkoda było tego tekstu na komentarz. Zginie w natłoku wydarzeń. Trudno będzie go w przyszłości odnaleźć. To był tekst na „jedynkę”, na stronę główną!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *