Przeszłość w PZPR nie pomogła! Klęska prokuratora Tadeusza Cebo przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Krakowie. Wykaz dokumentów z akt afery ubezpieczeniowej burmistrza Wacława Ligęzy i Grzegorza Janoty ma być ujawniony

Pierwszy artykuł o aferze ubezpieczeniowej ukazał się 17 października 2019 roku – zob. Na tropie oszustwa za 15 000 złotych. Czy burmistrzowi Wacławowi Ligęzie uda się wyłudzić odszkodowanie od Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych?. A potem było już tylko dość krótkie śledztwo dziennikarskie i publikacja niepodważalnych dowodów – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-ubezpieczeniowa/. Tradycyjnie Prokuratura Rejonowa w Gorlicach zamiotła sprawę pod dywan, bo 31 stycznia 2020 roku wydała postanowienie o umorzeniu dochodzenia w przedmiotowej sprawie – zob. Nie tylko o czystych sumieniach burmistrza Wacława Ligęzy i prokuratora Tadeusza Cebo.

Dura lex, sed lex – pomyślałem, ale sprawa nie dawała mi spokoju. A może prokurator Tadeusz Cebo miał rację z tym umorzeniem? Jeśli tak – myślałem dalej – to na pewno z wielką uprzejmością udostępni akta sprawy, której nadano sygnaturę PR Ds. 2009.2019. I 6 lutego 2020 roku wystosowałem do prokuratora Tadeusza Cebo wniosek następującej treści:

Niestety, już 12 lutego 2020 roku okazało się, że prokurator Tadeusz Cebo nie zamierza być uprzejmy, bo w prostych, prokuratorskich słowach oświadczył, że nie mam co liczyć (w zasadzie) na ujawnienie jakichkolwiek dokumentów z akt postępowania PR Ds. 2009.2019 – zob. PR IP 1.2020.

Dura lex, sed lex – pomyślałem, ale sprawa nie dawała mi spokoju. A może prokurator Tadeusz Cebo ma rację i może dowolnie ukrywać informacje publiczne zawarte w aktach ww. postępowania? I 13 lutego 2020 roku wystosowałem do prokuratora Tadeusza Cebo wniosek następującej treści:

Niestety, prokurator Tadeusz Cebo był nieugięty i nawet wyrok WSA w Białymstoku z 2019 roku (II SAB/Bk 88/19 – zob. http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/E4F019010F), który ostatecznie i niepodważalnie rozstrzygnął, że tzw. wykaz dokumentów z akt prokuratorskiego postępowania należy udostępniać obywatelowi na wniosek, nie skruszył postawy byłego członka PZPR – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/pzpr/, dzisiaj zasiadającego na stolcu Prokuratora Rejonowego w Gorlicach. Pismo z dnia 19 lutego 2020 roku – zob. PR IP 1.2020 – 2, nie pozostawiało złudzeń. Dostęp do akt afery ubezpieczeniowej burmistrza Wacława Ligęzy i urzędnika Grzegorza Janoty został przez prokuratora Tadeusza Cebo zabetonowany!

Dura lex, sed lex – pomyślałem, ale sprawa nadal nie dawała mi spokoju. I 16 marca 2020 roku skierowałem do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie skargę na bezczynność prokuratora Tadeusza Cebo w przedmiotowej sprawie:

„Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie

za pośrednictwem:

Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Gorlicach

Biecka 5

38-300 Gorlice

Skarżący: Maciej Rysiewicz, (…)

Organ: Prokurator Prokuratury Rejonowej w Gorlicach, Prokuratura Rejonowa w Gorlicach, ul. Biecka 5, 38-300 Gorlice.

SKARGA NA BEZCZYNNOŚĆ ORGANU

         Działając w imieniu własnym na podstawie art. 3 § 2 p. 8) w zw. z p. 4) ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi niniejszym składam skargę na bezczynność Prokuratora Prokuratury Rejonowego w Gorlicach Tadeusza Cebo, w związku z decyzją z dnia 19 lutego 2020 r. (znak sprawy PR IP 1.2020) o odmowie udzielenia  dostępu do informacji publicznej wynikającej z akt zakończonego postępowania przygotowawczego, które toczyło się przed Prokuraturą Rejonową w Gorlicach pod sygnaturą: PR Ds. 2009.2019.

         W związku z powyższym wnoszę o:

  1. zobowiązanie Prokuratora Rejonowego Prokuratury Rejonowej w Gorlicach Tadeusza Cebo do udzielenia dostępu do informacji publicznej pozostającej w aktach sprawy Prokuratury Rejonowej w Gorlicach (sygn. akt: PR Ds. 2009.2019),
  2. wymierzenie Prokuratorowi Rejonowemu Tadeuszowi Cebo kary grzywny w wysokości 1.000,00 zł,
  3. zasądzenie od Prokuratora Rejonowego w Gorlicach na rzecz skarżącego zwrotu kosztów niniejszego postępowania.

Uzasadnienie

         W dniu 6 lutego 2020 roku, za pośrednictwem poczty elektronicznej, skarżący Maciej Rysiewicz zwrócił się do Prokuratury Rejonowej w Gorlicach z wnioskiem o udostępnienie akt postępowania w sprawie toczącej się przed Prokuraturą Rejonową w Gorlicach (sygn. akt: PR Ds. 2009.2019), tj. skanu elektronicznego karty przeglądowej akt postępowania w sprawie PR Ds. 2009.2019, skanów elektronicznych notatek służbowych z rozpytania osób i skanów elektronicznych dokumentów stwierdzających treść zeznań świadków. W odpowiedzi na ww. wniosek pismem z dnia 12 lutego 2020 r. (znak PR IP 1.2020) prokurator Prokuratury Rejonowej w Gorlicach Tadeusz Cebo wskazał, iż karta przeglądowa akt sprawy karnej nie stanowi informacji publicznej, a także, że protokół przesłuchania świadka nie jest dokumentem w rozumieniu art. 6 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej, a zatem nie stanowi informacji publicznej. Dodatkowo organ podał, że akta sprawy PR Ds. 2009.2019  nie zawierają notatek urzędowych z rozpytania osób, zatem skany żądanych zgodnie z wnioskiem informacji nie mogą być skarżącemu przesłane. W odpowiedzi na pismo organu skarżący w dniu 13 lutego 2020 r. zwrócił się z wnioskiem o udostępnienie wykazu dokumentów zgromadzonych w aktach postępowania toczącego się pod sygn. akt: PR Ds. 2009.2019. Odpowiedzią z dnia 19 lutego 2020 r. (znak PR IP 1.2020) prokurator Tadeusz Cebo podtrzymał stanowisko w sprawie zawarte w piśmie z dnia 12.02.2020 r. (…)

Ze stanowiskiem organu nie sposób się zgodzić. Prokurator Prokuratury Rejonowej w Gorlicach w sposób niesłuszny odmówił skarżącemu udostępnienia informacji publicznej, w związku z toczącym się przed Prokuraturą Rejonową w Gorlicach postępowaniem o sygn. akt: PR Ds. 2009.2019 i w ten sposób dopuścił się bezczynności.

         W pierwszej kolejności wskazać należy, iż postępowanie toczące się przed Prokuraturą Rejonową w Gorlicach pod sygnaturą PR Ds. 2009.2019, o którym mowa w niniejszej skardze, zostało zainicjowane przez skarżącego Macieja Rysiewicza, jako redaktora naczelnego czasopisma „Bobowa Od-Nowa” zarejestrowanego w Sądzie Okręgowym w Nowym Sączu. Przedmiotem złożenia zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa była okoliczność wypłaty odszkodowania w wysokości 1165,83 zł przez Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych TUW na rzecz Gminy Bobowa w związku ze szkodą z dnia 11 marca 2019 r. W związku z silnym wiatrem miało wówczas dojść do uszkodzenia ośmiu słupków ogrodzenia znajdującego się przed budynkiem Szkoły Podstawowej w Wilczyskach, co potwierdził pracownik Urzędu Gminy w Bobowej Grzegorz Janota upoważniony przez burmistrza Bobowej Wacława Ligęzę. W rzeczywistości uszkodzeniu, w sposób nieznaczny, uległ tylko jeden ze słupków ogrodzenia. Dodać należy, iż bezpośrednią przyczyną uszkodzenia ogrodzenia był nie czynnik zewnętrzny, lecz zły stan techniczny ogrodzenia oraz jego wady konstrukcyjne, których burmistrz Bobowej Wacław Ligęza był świadomy, podczas inicjowania postępowania w przedmiocie wypłaty odszkodowania w wysokości 15.000,00 zł (ostatecznie przyznano kwotę 1165,83 zł). Dlatego też zdaniem skarżącego wysoce prawdopodobnym jest, iż przyznanie przez Ubezpieczyciela Gminie Bobowej odszkodowania na podstawie wniosku o wypłatę odszkodowania zainicjowanego przez burmistrza Bobowej Wacława Ligęzę było niezasadne, natomiast składane w toku postępowania szkodowego oświadczenia były fałszywe i z całą pewnością doprowadziły do wyłudzenia odszkodowania od Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych TUW. Całość sprawy w istocie miała charakter publiczny, z uwagi na występowanie po stronie poszkodowanej Gminy Bobowej, dlatego też sprawą zainteresował się redaktor naczelny lokalnego czasopisma Maciej Rysiewicz, co w konsekwencji doprowadziło właśnie do złożenia zawiadomienia o możliwości popełnienia przez Gminę przestępstwa wyłudzenia odszkodowania od Ubezpieczyciela. W związku z tym w dniu 12 grudnia 2019 r. w sprawie usiłowania wyłudzenia odszkodowania z TUW w Warszawie przez Gminę Bobowa wszczęto dochodzenie o przestępstwo z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 286 § 1 kk. Jednakże z dniem 31 stycznia 2020 r. postępowanie w niniejszej sprawie umorzono.

Dowód: akta Prokuratury Rejonowej w Gorlicach sygn. akt: PR Ds. 2009.2019 (znajdują się w archiwum Prokuratury Rejonowej w Gorlicach – przyp. M.R.)

         Wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej Maciej Rysiewicz domagał się ujawnienia tych dokumentów z akt sprawy, które miały związek bezpośrednio z działaniem urzędników (Grzegorz Janota, Wacław Ligęza) i organów państwowych. Prokurator Prokuratury Rejonowej w Gorlicach w sposób nieuprawniony odmówił skarżącemu udostępnienia informacji publicznej, czym dopuścił się bezczynności.

         Ustawa z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej stanowi w art. 1 ust. 1, że każda informacja o sprawach publicznych stanowi informację publiczną. Zgodnie z ustawą każdemu przysługuje dostęp do informacji publicznej, bez konieczności wykazywania interesu prawnego, bądź faktycznego. Skarżący zwrócił się do organu Prokuratury Rejonowej w Gorlicach o udostępnienie skanu elektronicznego karty przeglądowej, skanów elektronicznych notatek służbowych z rozpytania osób. Decyzją odmowną organ wskazał, iż karta przeglądowa nie stanowi informacji publicznej, dlatego nie może być udostępniona. W odpowiedzi skarżący, doprecyzowując swoje żądanie, domagał się udostępnienia wykazu dokumentów zgromadzonych w aktach postępowania o sygn. akt: PR Ds. 2009.2019, bowiem zgodnie z tezą wyroku Sądu Wojewódzkiego w Białymstoku z dnia 29.10.2019 r. – sygn. akt II SAB/Bk 88/19, „Informacja w postaci wykazu dokumentów zgromadzonych w aktach postępowania przygotowawczego, posiada walor informacji publicznej”. W odpowiedzi organ podtrzymał stanowisko w sprawie. Niewątpliwie decyzją o odmowie udostępnienia informacji publicznej organ dopuścił się bezczynności, co wynika z orzecznictwa, jak i z przepisów prawa. Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 5 lipca 2017 r. (sygn. akt: II OSK 2229/16) wskazał, iż „z bezczynnością organu mamy do czynienia wówczas, gdy w ustalonym w przepisach terminie organ ten nie podjął żadnych czynności w sprawie lub wprawdzie prowadził postępowanie, ale nie zakończył go wydaniem decyzji, postanowienia lub też innego aktu lub czynności, o ile do wydania takiego aktu zobowiązują go przepisy prawa”. Dlatego też przedmiotowa skarga jest w pełni uzasadniona.

         Nadmienić należy, iż postępowanie toczące się przed Prokuraturą Rejonową w Gorlicach (PR Ds. 2009.2019) bez wątpienia miało charakter publiczny, z uwagi na występowanie po jednej ze stron jednostki terytorialnej, reprezentowanej przez burmistrza Wacława Ligęzę, a dodatkowo w sprawie brali udział także urzędnicy (Grzegorz Janota). Wniosek został złożony przez skarżącego pod każdym względem prawidłowo i należy go uznać ze wszech miar za zasadny. Decyzja Prokuratora Rejonowego w Gorlicach stanowiła ograniczenie skarżącego i naruszyła jego prawo do informacji publicznej zagwarantowane przepisami obowiązującego prawa.

Mając na uwadze powyższe wnoszę i wywodzę jak we wstępie.

Maciej Rysiewicz”.

xxx

Dura lex, sed lex! 17 czerwca 2020 roku w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Krakowie zapadł wyrok w sprawie sygnatura akt II SAB/Kr 63/20. Sentencja wyroku (dane osobowe zostały zanonimizowane, ale „M.R.”, to Maciej Rysiewicz a „Prokurator Rejonowy w G.” to Prokurator Rejonowy w Gorlicach – przyp. M.R.) została opublikowana na stronie – zob.  http://www.orzeczenia-nsa.pl/wyrok/ii-sab-kr-63-20/318c7d9.html:

Stawiam dolary przeciwko orzechom, że prokurator Tadeusz Cebo złoży apelację, tj. odwoła się od wyroku z 17 czerwca 2020 roku (sygn.. akt II SAB/Kr 63/20), którego ewentualne konsekwencje dla przyszłej jawności życia publicznego w powiecie gorlickim trudno wprost przecenić. Trzeba działać, bo inaczej wypadki mogą wymknąć się spod kontroli i… pozostanie już tylko ujawnić różne zeznania, np. burmistrza Wacława Ligęzy.

Czy doczekamy się wreszcie trzęsienia ziemi na Bieckiej 5 w Gorlicach? Czas pokaże! Ja raczej myślę…, że wątpię, ale sentencja wyroku z 17 czerwca 2020 roku (sygn. akt II SAB/Kr 63/20) wygląda sympatycznie. Prawda? Potwierdzić w sądzie powszechnym, choćby w pierwszej instancji, że nieomylne i sprawiedliwe (zawsze i wszędzie) „czerwone żaboty”, złamały prawo, gdy wiadomo było, że to prawo złamały, można uznać za sukces.

Dedykuje ten sukces oczywiście burmistrzowi Wacławowi Ligęzie! Jestem pewien, że skacze ze szczęścia i będzie od tej chwili rozgłaszał wszem i wobec, że to właśnie w „jego” gminie doszło do tak bezprecedensowych wypadków! Każdy sukces się przyda (a także kłamliwy bełkot), żeby „aplikować” do kolejnej „perły samorządu”!

Ps. Na pełną treść wyroku z 17 czerwca 2020 roku (sygn.. akt II SAB/Kr 63/20) – wraz z uzasadnieniem – musimy jeszcze poczekać. Śpieszę zapewnić, że zaraz po otrzymaniu tych dokumentów z WSA w Krakowie zostaną one oczywiście przekazane do wiadomości Czytelników mojego czasopisma. Cdn.

Więcej na temat afery ubezpieczeniowej – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/plot/.

(Odwiedzono 50 razy, 1 wizyt dzisiaj)

4 przemyślenia na temat "Przeszłość w PZPR nie pomogła! Klęska prokuratora Tadeusza Cebo przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Krakowie. Wykaz dokumentów z akt afery ubezpieczeniowej burmistrza Wacława Ligęzy i Grzegorza Janoty ma być ujawniony"

    1. Co Pan! Przecież dookoła nie tylko „Sprawiedliwość”, ale na dodatek i „Prawo”! Teraz w wersji „soft” Naczelnika Państwa. Można jednak zmienić i wybrać wersję „hard” od „króla Europy”. Tak czy siak radna Magiera będzie śpiewać, że ma szczęście…, bo czy wersja „hard”, czy wersja „soft”, to włodarze trzymają się mocno, a o „prawo i sprawiedliwość” dbają byli członkowie PZPR!

  1. W rozpoznawanej sprawie skarżony organ nie rozpoznał wniosku o udzielenie informacji publicznej z dnia 13 lutego 2020r. dotyczącego wykazu dokumentów, a zatem nie ulegało wątpliwości, iż pozostawał w bezczynności.

    Prokuratorowi Rejonowemu Prokuratury Rejonowej w G. nie można, w ocenie Sądu, zarzucić braku woli rozpatrzenia wniosku, z uwagi na szczegółowe (choć błędne w zakresie interpretacji treści żądania skarżącego) odniesienie się do tej kwestii w odpowiedzi na skargę. Zaniechanie w udzieleniu informacji wynikało z błędnego zrozumienia żądania skarżącego i zbyt szablonowego potraktowania kolejnego pisma w sprawie jako powielenia poprzedniego żądania. Zatem w ocenie Sądu w działaniu organu nie było znamion lekceważenia wnioskodawcy, czy też innych poważnych naruszeń prawa. Nie nastąpił drastyczny przypadek złośliwości organu w załatwieniu sprawy, a więc oceniając całokształt działań organu można dojść do przekonania, że nie noszą one znamion celowego i zamierzonego unikania zgodnego z prawem zareagowania na wniosek o udostępnienie informacji publicznej, a przy tym nie istnieje uzasadniona obawa, że organ nadal nie będzie respektować nałożonych ustawą o dostępie do informacji publicznej obowiązków. Z racji tego nie można uznać zatem rażącego naruszenia, nie wystąpiła wysoka naganność.

    1. Po pierwsze, nie sposób nie odnieść wrażenia, że: a) „referend” zna moją skargę na Prokuratora Rejonowego w Gorlicach od tzw. podszewki, tj. od kuluarów, b) „referend” zna co najmniej ustne uzasadnienie WSA w Krakowie w przedmiotowej sprawie. Ja do dnia dzisiejszego nie otrzymałem ani wyroku, ani pisemnego uzasadnienia do przedmiotowego wyroku, o które – jak rozumiem – będę mógł wystąpić dopiero po otrzymaniu z WSA w Krakowie odpisu właściwego orzeczenia sądowego.

      Po drugie, „referend” myli się twierdząc, że: „Nie nastąpił drastyczny przypadek złośliwości organu w załatwieniu sprawy,(…)”. Otóż taka złośliwość ponad wszelką wątpliwość nastąpiła, bo Prokurator Rejonowy w Gorlicach nie pierwszy raz historii odmówił mi udostępnienia tzw. kart przeglądowych w innych sprawach, żerując na mojej niewiedzy formalnoprawnej (nie jestem prawnikiem). Funkcjonariusz publiczny, tj. prokurator RP winien w każdej sytuacji, dbając o dobro publiczne i żeby prawa obywatela nie zostały naruszone, współpracować z dziennikarzem i w żadnym wypadku nie może żerować na niewiedzy prawniczej dziennikarza. Prokurator Rejonowy w Gorlicach dobrze wiedział, że tzw. wykaz dokumentów, nazwany przez dziennikarza początkowo „kartą przeglądową” należy okazać. Tylko przypadek sprawił, że dziennikarz natknął się na wyrok WSA w Białymstoku w podobnej sprawie (zob. wyrok z dnia 29.10.2019 r. – sygn. akt II SAB/Bk 88/19). Co przeszkadzało Prokuratorowi Rejonowemu w Gorlicach ujawnić ten „wykaz dokumentów” od razu i bez zbędnych „ceregieli”? To jest istotne pytanie! „Referend” powinien sobie na to pytanie odpowiedzieć.

      Po trzecie, ze zdania: „Zaniechanie w udzieleniu informacji wynikało z błędnego zrozumienia żądania skarżącego i zbyt szablonowego potraktowania kolejnego pisma w sprawie jako powielenia poprzedniego żądania (…)” wynika, że Prokurator Rejonowy w Gorlicach ma kłopoty z czytaniem krótkich tekstów ze zrozumieniem albo lekceważy sobie obowiązki służbowe, albo jedno i drugie. Przecież w drugim wniosku dziennikarza pojawiła się („jak wół”) nowa podstawa prawna, uzasadniająca dodatkowo oba wnioski, tj. wyrok WSA z Białegostoku. I Prokurator Rejonowy w Gorlicach zachowuje się „szablonowo” i „olewa ten fakt szerokim łukiem”? Wolne żarty!!!

      Niestety, wbrew temu, co napisał „referend”, działania Prokuratora Rejonowego w Gorlicach noszą wszystkie znamiona „celowego i zamierzonego unikania zgodnego z prawem zareagowania na wniosek o udostępnienie informacji publicznej”.
      And last but not least! Jeśli Prokurator Rejonowy w Gorlicach w tak prostej i ewidentnej sprawie narusza prawo, to włos jeży się na głowie, co ten Prokurator Rejonowy może wyprawiać w sprawach naprawdę skomplikowanych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *